TEMAT: Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 31 Lip 2018 22:02 #620432

  • koma
  • koma's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3569
  • Otrzymane dziękuję: 30127
U mnie dzisiaj przerwa z przetworami.Za gorąco.Temp.dochodziła do 31 stopni.Wodę w stawie muszę dotleniać.Pompa włączona jest 5-6 godz.dziennie.

20180731_173725.jpg
Maria
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Łatka, Zbyszko46, rozalia, Marlenka, CHI, Mamma


Zielone okna z estimeble.pl

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 01 Sie 2018 05:53 #620453

  • CHI
  • CHI's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3936
  • Otrzymane dziękuję: 21047
+15...
U mnie totalny "niedoczas"... Na wariackich papierach kombinuję nawadnianie, bo nie wyrabiam. Na kilka spryskiwaczy jeden jest super. Przymierzam się do kropelkowego, ale to wszystko jakoś samo się nie zrobi, a krasnoludki pojechały na wakacje :mad2: ...


Wczoraj pojadłam brzoskwiń MOICH :fly:
Harnaś:
P7312059.jpg


P7312060.jpg

A to coś namieszane, bo niby brzoskwinia, a raczej nektaryna
P7312065.jpg


No i Saturn przejrzały...

P7312062.jpg


Fakt, że było ich mało (pierwsze owoce) ale sama słodycz i nie pryskane niczym (głownie z braku czasu)

Psy oglądały zraszacze:

P7312051.jpg


Spokojnego dnia
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Emalia112, Łatka, rozalia, Marlenka, Betula, Mamma

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 01 Sie 2018 07:26 #620459

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20241
  • Otrzymane dziękuję: 64611
1 sierpnia 1944 - pamiętamy.

W hołdzie Powstańcom Warszawy ....

Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Ostatnio zmieniany: 01 Sie 2018 08:18 przez Adasiowa.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, leszek0921, Mareq, grzesiek59, Zbyszko46, rozalia, Marlenka, CHI, Betula, Mamma, najemnik, UllaM

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 01 Sie 2018 08:04 #620462

  • rozalia
  • rozalia's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1791
  • Otrzymane dziękuję: 7661
Zapowiada się nieznośny upał. Juz teraz na termometrze 29*. Duszno, wieczorem ma być deszcz, oby. Szybciutko podlałam wczesnym rankiem ogród i zmykałam do domu. Pomidory san marzano wystawione do suszenia na słońcu.
Pozdrawiam.Rozalia
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Marlenka, Mamma

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 01 Sie 2018 08:49 #620463

  • leszek0921
  • leszek0921's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 960
  • Otrzymane dziękuję: 4524
A Ja muszę stać przy garach , a w kuchni klimatyzacji niet . :placze:
Temat został zablokowany.

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 01 Sie 2018 11:00 #620482

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19351
  • Otrzymane dziękuję: 80135
Oj tam, Leszku - klimatyzacja jest bardzo niezdrowa, prawie cały lipiec cherlałam z powodu przebywania przez kilka godzin w klimatyzowanym centrum handlowym - bez uprzedniej zmiany garderoby ;)
Ale fakt, jest gorąco, nawet na moje standardy, oczywiście z zachowaniem proporcji dla strefy klimatycznej.
O drugiej w nocy we Wrocławiu było +21, a cały wieczór można było spokojnie siedzieć na tarasie w koszulce na ramiączkach. Jak w Śródziemnomorzu :dance:. Temperatury powyżej 30 stopni Niemiec przewiduje do końca tygodnia. I Wielkie Słońce :lev: .
Cóż, podlewam dwa razy dziennie - i cieszę się razem z roślinami-słońcolubami; ten hibiskus w słabym słońcu był cielistym bladawcem



Pomidory dojrzewają jak szalone. I wciąż kwitną - i zawiązują się następne. Krzaczek sfotografowany "piętrowo"





Pozdrawiam - bardzo gorąco B)
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, leszek0921, Adasiowa, rozalia, Marlenka, CHI, Mamma, koma, UllaM

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 01 Sie 2018 22:40 #620567

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20241
  • Otrzymane dziękuję: 64611
Upał w mieście, upał na działce, upał w mieszkaniu, etc ....

Pogoda sprzyja klęskom urodzaju: to już piąta skrzynka pomidorków, a papierówek .... już nie pamiętam :jeez:
W każdym razie jutro ciąg dalszy rewolucji kuchennych z tą różnicą jednak, że zaczynam pomidorowe szaleństwo.



Jabłuszka obrodziły jak nigdy dotąd, a działkę mamy od 12 lat - są wyjątkowo dorodne i zdrowiutkie, choć czasami zdarzy się zabłąkany lokator.



Na dobranoc ... może noc przyniesie trochę wytchnienia - zachodzące słońce nad polami w Sierosławiu :hearts:

Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Łatka, Marlenka, CHI, Betula, Mamma, Sylwiaaa

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 01 Sie 2018 23:08 #620573

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19351
  • Otrzymane dziękuję: 80135
Aniu, chyba na to "odetchniecie" będziesz musiała troszkę poczekać - do końca tygodnia, z weekendem włącznie, temperatury dniem około 32-33, a nocą lekko powyżej 20 stopni. To za dużo, by mury się wyziębiły. Jednak tak pięknych pomidorów - ani letnich jabłek, ani urodziwych brzoskwiń - nie było by bez wysokich temperatur.
Klęska urodzaju? A cóż to znowu za oksymoron? :lol:
Na (chyba wątpliwą) pociechę opowiem, że temperatury podobne do naszych panują nawet w Finlandii, nawet w Laponii :woohoo: Tamci to dopiero nieprzyzwyczajeni do śródziemnomorskich klimatów. Córka opowiada, ze ratują się, siedząc w jeziorach - no, tego im nie brak. :rotfl1:
A teraz poważnie.
Nie wszyscy otwierając Oazę widzą wątki charytatywne - a tu zagląda tyle osób! Może ktoś byłby zainteresowany?Zapraszam!
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Adasiowa, Marlenka, Mamma

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 02 Sie 2018 08:29 #620595

  • Adriаn
  • Adriаn's Avatar
W każdy dzień 30 stopni wczoraj była sucha burza się na wieczór ochłodziło i tak nie jest najgorzej w najzimniejszej zamieszkanej wsi na Syberii było 35 stopni tam dopiero mieli upał albo parę lat temu było
39 stopni to było w tym roku co była najkrótsza zima
bo śnieg leżał tylko 7 tygodni
Ostatnio zmieniany: 02 Sie 2018 09:21 przez Adasiowa.
Temat został zablokowany.

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 02 Sie 2018 08:35 #620596

  • Kaja
  • Kaja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1859
  • Otrzymane dziękuję: 6235
U mnie na osiedlu wczoraj było oberwanie chmury z wichurą i gradobiciem.Musieliśmy brodzić po kolana w wodzie,aby podejść do samochodu i przestawić go na wyżej położone miejsce. Prawdopodobnie na działce nie padało w ogóle,a w prostej linii jest oddalona o ok.5 km od mieszkania. za to dzisiaj od rana słychać ćwierkanie wróbli,a w ogóle nie było ich słychać i widać.
Ostatnio zmieniany: 02 Sie 2018 08:36 przez Kaja.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Mamma

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 02 Sie 2018 08:42 #620597

  • pomodoro
  • pomodoro's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 15449
  • Otrzymane dziękuję: 51337
Nie muszę chodzić do lasu. Grzyby rosną mi przed furtką. :rotfl1:

Borowik ponury


bp.jpg
Ostatnio zmieniany: 02 Sie 2018 08:43 przez pomodoro.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): grzesiek59, Jan4, Adasiowa, Kajtkowa, Mamma, UllaM

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 02 Sie 2018 20:32 #620645

  • Adriаn
  • Adriаn's Avatar
Czereśnia rivan mi zakwitła teraz w sierpniu ciekawe czy zaowocuje jak myślicie :hearts:
20180802_201117.jpg


20180802_200811.jpg


20180802_200748.jpg
Temat został zablokowany.

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 02 Sie 2018 23:17 #620698

  • Mamma
  • Mamma's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3650
  • Otrzymane dziękuję: 16748
Padam na pysk...upał wcale nie pomaga. No cóż...klęska urodzaju daje popalić. Pierwszy rok mieszkania na wsi taki urodzaj nas dopadł. Malin nie byliśmy w stanie przerobić i to razem z sąsiadami. Porzeczki wiadrami nosiliśmy. Aronie skubaliśmy do 3-ej w nocy a papierówek z jednego niewielkiego drzewka ponad 50kg zebraliśmy. Cukinie wywozimy taczkami dla kur sąsiadów.
A jeszcze ile tego dobra do przerobienia...tylko skąd brać siły :jeez:
Dla przykładu dziśiejszy zbiór tylko do przerobu na koncentrat i keczup a jutro jeszcze do zebrania na suszenie.
20180802_212013.jpg
Marlena
“Trudne czasy tworzą silnych ludzi, silni ludzie tworzą dobre czasy, dobre czasy tworzą słabych ludzi, a słabi ludzie tworzą trudne czasy.”
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Adasiowa, Łatka, rozalia, CHI, Betula, Kajtkowa, UllaM

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 03 Sie 2018 06:28 #620715

  • Emalia112
  • Emalia112's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 9769
  • Otrzymane dziękuję: 14471
Od paru tygodni do południa upal od trzeciej mniej więcej tropikalne burze. Moja działka przypomina ciężką dżungle. Po paru minutach przebywania na niej jestem kompletnie mokra, zgryziona przez rożne insekty, a postęp w pracach znikomy. Wszystko , a przede wszystkim chwasty rośnie z szybkością światła.
Miłego dnia

IMG_20180801_093601.jpg
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Łatka, CHI, Betula, Kajtkowa, UllaM

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 03 Sie 2018 07:06 #620718

  • CHI
  • CHI's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3936
  • Otrzymane dziękuję: 21047
+20... O 1 nad ranem też było tyle...
Była burza ale wracając widziałam tylko błyski na niebie. Deszcz spadł "w granicach miasta Jelenia Góra" - to widziałam i podobno w Szklarskiej Porębie... U mnie na wsi ani kropli...
Nie miałam siły podlewać... Wstałam o 5,15 i podlewałam... Teraz chodzi zraszacz.
Zapowiadają następny upalny dzień.

No w końcu lato... Dobrze, że domu mam stałe 25 st. Psy i koty się nie męczą, ale dziwnie szybko wracają z upału do domu :devil1:
Zdjęcia z zaprzyjaźnionego podwórka

P8022113.jpg


I "ciekawostka" - na polach obok których przejeżdżałam zobaczyłam "mini tornada". Jedno udało mi się nawet ufocić - zdjęcie zza szyby auta:

P8022095.jpg


a tu wykadrowane - zdziwiłam się, że się udało

P8022095kadr.jpg




P8032131.jpg


spokojnego dnia
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Daro65, Krecik stary, Emalia112, Łatka, Betula, Kajtkowa, UllaM

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 03 Sie 2018 08:13 #620726

  • Kasionek
  • Kasionek's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 3184
  • Otrzymane dziękuję: 5469
Przez kilka dni upał nie do zniesienia. Padam na twarz. W warzywniaku wczoraj ugotowało mi papryki - dosłownie,nie ma co zbierać. :supr3: :placze:
Miłego dnia Wszystkim i deszczyku życzę. :flower2:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Łatka, CHI, Betula, UllaM

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 03 Sie 2018 15:14 #620785

  • Betula
  • Betula's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Marki/W-wa
  • Posty: 4201
  • Otrzymane dziękuję: 13291
U mnie właśnie burza i wichura. Przewróciło mi doniczki na tarasie, a jedną zwiało na trawnik. Plusy takie, że podleje i chłodniej się zrobiło.
Pozdrawiam
Bea
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Adasiowa, Zbyszko46, Kasionek, CHI

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 03 Sie 2018 15:29 #620788

  • Zbyszko46
  • Zbyszko46's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 290
  • Otrzymane dziękuję: 485
Ledwo zdążyłem zamknąć drzwi w tunelu, kierunek wiatru nie dobry,dobrze leje.
Pozdrawiam,Zbyszek
Życie jest naprawdę proste, lecz upieramy się by je komplikować” Konfucjusz
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Adasiowa, Kasionek, CHI, Betula


Zielone okna z estimeble.pl

Wygenerowano w 0.704 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum