Forum Ogrodnicze Oaza

Przez trzy lata moderowania starałam się stworzyć przyjazne i życzliwe miejsce, w którym nie będzie miejsca na wzajemne animozje.
Poddaję się.
Wracajcie do tematu uprawy ogórków, bardzo Was proszę.

Ogórki, ogórki Panowie i Panie. A może Panie i Panowie Tak napisałam i trzymam się tego.
Aniu, jednym z powodów zarejestrowania się na tym forum była Twoja osoba. Czułam, że zostanę życzliwie przyjęta. I nie myliłam się. Jesteś Sercem Tego forum. To idę spać. Bez ogórka Taki żart.

Się robi szefowo

No to ogórki.
Bardzo mi się spodobało zdjęcie ogórka z Gruzji (i bardzo mi się spodobało, że mam nasionka ). Sadzimy pomidory zza wschodniej granicy i pieczołowicie zbieramy nasionka, a bardzo mało jest wpisów o sprowadzaniu ogórków. Jakie macie doświadczenia z rosyjskimi/ukraińskimi ogórkami?

No cóż, nie lubię się wtrącać, ale i ja jestem uczestnikiem tego forum.
Mam wrażenie, że forum zaczyna służyć jako scena na której wyraża się tylko własne poglądy bez względu na innych.
No cóż, to nie jest Hyde Park tylko forum ogrodnicze.
Są tu dorośli ludzie, którzy mają już ukształtowane swoje poglądy i nie koniecznie potrzebują, aby ktoś wciskał im swoje.
Pamiętajmy, że jesteśmy tu, bo łączy nas miłość do roślin i przyrody i tego się trzymajmy.
Na forum jest jak w związku. Związek to sztuka kompromisów. Szukajmy takich rzeczy, które nas łączą a nie dzielą.
AWN jest wspaniałą inicjatywą i niech tak zostanie. Cieszmy się z tego i nie szukajmy dziury w całym.

A wracając do tematu ogórków to nawet te same odmiany, ale innej firmy potrafią się różnić. Wszystko ma na nie wpływ, pogoda również.
Ja osobiście jestem zachwycona naszym Suyo Long i nie chcę innego.
Życzę Wam wszystkim miłej i spokojnej nocy

Armaszko, ja w tym roku zamówiłam ogórki z Chin. Jakie one będą i czy coś urośnie, zobaczymy. Są bez nazw, bo chyba nie przywiązuje się uwagi do nazw.
Zresztą, kilka lat temu sama tak robilłam.

Betula wrote: Bo ludzie nie są z natury złośliwi... to ich hobby

Kurcze jakieś niedopatrzenie z mojej strony. Nie zamówiłam ogórka. Muszę w przyszłym roku to nadrobić. Dzięki za polecenie odmiany Mamma
I Gruzińskiego koniecznie muszę spróbować. Po za tym będę eksperymentowała z mixem chińskim od Zielonej. Jakby ktoś był chętny, miał ochotę i miejsce to w formularzu dyniowym umieszczę. Będziemy eksperymentować razem.

A ja muszę wrócić do swojej starej 100 letniej odmiany (wiekowa). Co rok siałam go, ale doprowadzało mnie do szału jego nieodporność. Może pryskając środkami eco coś z niego będzie.
Tylko nasion brak. Będę szczerzyć zęby do rodzinki, choć parę sztuk. Tyle lat był w mojej rodzinie i nowości wyparły staroć.

Ktos sadzi ogórki razem z pomidorami w szklarni ??
Jakieś opinie ??
Jesteście za sadzeniem tych warzyw razem w jednej szklarni czy raczej rezygnujecie z takiej uprawy??

Czytam, że mineła mnie jakaś "awanturka" - no i bardzo dobrze.
Mam wrażenie (Ja jako JA) - tak ogólnie, że ludzie zapomnieli, że jast coś takiego jak:
1 prośba o wyjaśnienie problemu/tematu,
2 krytyka,
3 nagonka.

Zaczynają od razu od nagonki. Jakoś tak to widzę "czytając internety". Ten "punkt pierwszy" nie istnieje... Może w końcu WSZYSCY postarajmy się to zmienić.

Co do ogórków...
Pamiętam, że coś zamawiałam, nie na formularzu...
Czy jakiś Dobry Duszek mógłby mi napisać, czy to aktualne i co to było? "Rzeczywisytość" mnie trochę "powaliła"...

Coś już powinnam zamówić - możecie polecić ze 2 rodzaje ogórków "bezobsługowych", pomyśleć o siewach, ale cały czas "kopię się z zaległościami" i to one wygrywaja...

Tak, Małgosiu, dobrze, że Cię ominęła. Wszyscy jesteśmy uczestnikami tego czy innych forów i doświadczamy różnych form wzajemnych interakcji. Każdy z nas ma inny poziom wrażliwości, emocji i reagowania na stres, każdy ma prawo do wygłoszenia swoich racji, poglądów i opinii. Z drugiej strony internet daje nam "gwarancję" bezkarności i anonimowości.
Wspomniałaś o wyjaśnieniu problemu; widzę tylko jedno - zamieszczałam zdjęcia tego ogórka w dobrej wierze, ponieważ uznałam go za odmianę ze wszech miar godną polecenia i wartą uprawy. To, że akurat u mnie przyjął taki a nie inny wygląd może być spowodowane mnóstwem przyczyn: warunkami glebowymi, klimatycznymi, stosowanym nawożeniem i podlewaniem dostosowanym do weekendowego trybu uprawy.
Dla mnie nazwa ma znaczenie drugorzędne; jestem dumna z tego, że nie mając żadnego doświadczenia w uprawie ogórków udało mi się za pierwszym razem doczekać zdrowych i smacznych plonów. Przy całej mojej amatorszczyźnie i zerowym doświadczeniu chciałam podzielić się radością z pierwszych w życiu, samodzielnie wyhodowanych ogórków i tym samym zachęcić Was do spróbowania tej odmiany.

Wyszło, jak wyszło. Przepraszam wszystkich zainteresowanych za zaistniałą, przykrą sytuację.
Niemniej jednak, jeśli pozwolicie, nadal będę propagować i reklamować naszego ogórka pod tą nazwą, a wybór tej odmiany w tym czy przyszłym sezonie pozostawiam Wam. U mnie zostaje jako Suyo Long.

Małgosiu, obawiam się, że żadne warzywo ciepłolubne nie jest bezobsługowe - musimy zadbać o jego pożywienie, wodę, ochronę przed chorobami i pasożytami; bez spełnienia tych podstawowych wymagań możemy się mocno rozczarować ....

Aniu

No cóż - znów u mnie BRAK PRECYZJI

Mając od lat większość roślin (owocowe już wysadziliśmy) w donicach, wiem że nie ma rośli całkowicie samoobsługowych, powinnam napisać "odpornych na błędy lub brak czasu" lub coś w tym guście...


A jakiego ogórka zamówiłam? Ktoś "ogarnia"?

Zakupiłam nasiona Suyo Long "w internetach", po lekturze tego wątku. Będzie to jedno z najbardziej wyczekiwanych warzyw na ogródku.
Jego kształt jest mi z lekka obojętny. Chcę, żeby był taki dobry, żebym Go mogła w przyszłym sezonie też polecać. Ale coś mi się wydaje, że tak będzie

mari18 ja sadzę ogórki w tunelu z pomidorami, tylko to są 3, 4 krzaki przy drzwiach, jak zaczynam mieć nadmiar ogórków bo się zaczną gruntowe to wyrywam. W zeszłym sezonie miałam odmianę Orion F1 i było masę ogórków, jak nigdy. Nie widzę też żadnego złego wpływu ani na pomidory ani na paprykę. To z moich doświadczeń.


Kochani apropo Waszych sporów weźcie pod uwagę, że słowo pisane brzmi inaczej niż mówione. Czasem pisząc coś nie mamy nic złego na myśli, ba, nawet wydaje nam się, że jest to mądre i dowcipne, niestety dla kogoś innego brzmi to zupełnie inaczej.

Małe co nieco jeszcze na temat ogórka Suyo L. Oto fragment opisu odmiany z portalu All.

allegro.pl/oferta/ogorek-chinski-suyo-long-nowosc-7721413441

Myślę, że niebagatelne znaczenie mają też umiejętności ogrodnika i sposób prowadzenia pędów. Pozwoliłam moim ogórkom na niczym nie zakłóconą wegetację, puszczając pędy niemal na żywioł. Zaingerowałam jedynie na początku uprawy, usuwając boczne wilki z pierwszych rozgałęzień. Wg moich nieśmiałych przypuszczeń to spowodowało, że ogórki zaczęły produkować duże ilości zawiązków, których rośliny nie miały siły wykarmić - stąd, być może, wyniknął taki a nie inny kształt i wielkość. Dodam, że nie czekałam, aż osiągną wymagane cechy.
Jest to odmiana o kwiatach obojga płci; upalna pogoda, susza, związane z tym utrudnione pobieranie składników pokarmowych z podłoża oraz małe ilości pszczół również mogły mieć wpływ na moją uprawę.

Zresztą .... czy kształt i rozmiar są najważniejsze ? Znam inne, znacznie bardziej istotne parametry

Kriwy nie kriwy. Jaki majet, taki dajet. Przepraszam