Forum Ogrodnicze Oaza

Obecnie +3 i zza chmur zaczyna nieśmiało pokazywać się słońce. Od rana sierpówki wiją gniazdo na jodle, 2m od mojego kuchennego okna .

Łatka wrote:
Gdy wiosną wyczesywałam mojego Dextera (golden retriever), to sierść (a sporo tego było z racji długowłosej rasy) zostawiałam na trawniku. W ciągu godziny cała znikała. Ptaki błyskawicznie zabierały do budowy gniazd.

Bea - to nie skromność, to stwierdzenie faktu.
Ze względu na moje psy od lat "zajeżdżam" Olympusy. To bodaj trzeci... Olympus Stylus nie jest w stanie tak oddać krajobrazu (mam porównanie z tym, co widzę w realu),jak "lustrzanka z górnej półki". Byłam na wystawie zdjęć z Karkonoszy. Oglądam kalendarze... Gdyby to, co ja widzę na co dzień (a czasem są to sekundy lub minuty) ufocić lepszym aparatem, to naprawdę byłaby poezja...

No ale ma swoje zalety: jest odporny na gryzienie i noszenie w pysku, można nim rzucać (mina ludzi bezcenna) no i robi stosunkowo dobre różnorodne zdjęcia - nie mogę tylko się naumieć "jak ufocić księżyc"..

A co moje psy potrafią??? Nie wiem który, bo się nie przyznał... Zadzwonił do mojego kolegi. Z mojej komórki... Byłam w szoku...

W pracy kolega zapytał mnie, po co od niego dzwoniłam o 22:30 JA??? I DYSZAŁAM w słuchawkę??? JA nie dzwoniłam... Sprawdzam na komórce w "wykonywanych". JEST Fakt, komórka (stara Nokia) była lekko nadgryziona, ale jak pies wybrał z listy Mirka (ani początek, ani koniec, ani "ostatnie połączenie" to do tej pory nie wiem...

W nocy był przymrozek. Teraz +17/+7 (słońce/cień). Czuję się jak się czuję - jeszcze nie byłam na zewnątrz. Z kim nie rozmawiam każdy czuje się byle jak. I to nie tylko dinozaury jak ja, ale i młodzież. Ciśnienie + duża różnica temperatur dzień/noc?
Widok z okna:

Za brzozami ja widzę Karkonosze - aparat ich "nie widzi" tak dokładnie. Oko ludzkie jest doskonalsze...

Moje dwa koty sierścią się bardziej niż wszystkie psy. Cały czas... Psy jestem w stanie odkurzyć odkurzaczem - nawet to lubią. Koty jakoś się nie dają
Jeszcze jedna kawa i może ożyję...
Spokojnego dnia

Zawsze chciałam mieszkać w górach Do morza mnie nie ciągnie, ale góry...
Nigdy nie lubiłam wycieczek zorganizowanych w góry, bo nie znoszę, jak ktoś mnie popędza czy zatrzymuje, kiedy ja nie czuję potrzeby - ale tak leniwie pooglądać widoczki... albo budzić się i codziennie widzieć z okna, pójść na spacer z psem... to jest to Marzę o czymś takim w przyszłości.
A taki lasek brzozowy to ja mam po drodze na działkę Są wszędzie dookoła.






Dziś temperatura fajna, wiatr delikatny, ale MGŁA! Takie mleko, że prawie nic nie widać.

Co tu dużo mówić ... w słońcu temperatura sięga 32 stopni, niebo z cieniuteńką warstwą chmur przez które przebijają promienie słoneczne, lekki wiaterek - po prostu jest cudownie.
Wyprowadziłam - zgodnie z zapowiedzią - na spacer sałaty, ostrzyżony por i seler ( ten ostatni w przewiewnej szklarence ).
Pomidorki i papryki grzecznie siedzą wewnątrz i wyraźnie widać, że ostatnie słoneczne dni przyspieszyły ich wzrost , a teraz ...

CHI wrote:
Małgosiu, wybacz, po prostu skonałam ze śmiechu...wyobraźnia zadziałała i już Cię widziałam, jak DYSZYSZ wykonując telefony nocną porą
CHI wrote:
No jasne! Choć z drugiej strony...często widzimy nie to, co jest, a to, co myślimy, że jest.
Wczoraj po dwóch tygodniach znalazłam zagubiony sekator, wiszący nisko na gałązce, gdzie na pewno ja we własnej osobie go zawiesiłam - nie rejestrując tego faktu. Przechodziłam koło niego tysiąc razy, szukałam... Oczywiście, kupiłam w tym czasie nowy
Godzinę temu było jeszcze tak:



Teraz lazurowe niebo i słońce popędza termometr.

U mnie pewnie też jest ciepło, ale ja mam tak katar, że używam już ręczniki papierowe, bo chusteczki nie wydalają, więc siedzę w domu. Od poniedziałku znowu wraca zima, byle na krótko.

U mnie teraz na termometrach od północy jest 13,4 stopnia,ale wieje zimny wiatr.Od jutra już normalnie,bo poniżej 10 stopni.
Od kilkudziesięciu lat zapisuję w zeszyciku kiedy tak naprawdę zaczynam prace na działce.To znaczy chodzi o wytyczenie grządek,sianie warzyw i na rozsadniku. Zawsze jest to ok 15 kwietnia.Wcześniej jest zbyt zimno i mokro.W naszym ogrodzie nawet wodę włączają pod koniec kwietnia,bo po prostu nie ma ludzi i w razie awarii na którejś działce nie miałby kto naprawiać, lub montować skradzionych zaworów.Obejrzałam długoterminową prognozę pogody na Accu Weather i u nas oczywiście do 15 kwietnia raczej zapowiada się ona nieciekawie.I tak jest niestety każdego roku.
Z kota sierść wychodzi na potęgę,a boi się panicznie odkurzacza.Codziennie zmiatam z podłogi górę sierści.na szczęście lubi się czesać,ale to niewiele daje.

Tak wyglądało słońce o poranku, mgła i +1

Jechałam samochodem do rodziców i widoczność fatalna z powodu mgły ale w drodze powrotnej,słonecznie i na tablicy na trasie S3, temperatura +14 stopni a przy asfalcie +22. Normalnie wiosna

Dopiero wróciliśmy z ogrodu. Pogoda cudna. Ile było na termometrze nie wiem, bo byłam bardzo zajęta. Jednak cały czas chodziłam w kurtce. Zrobiłam tylko chodząc w ogrodzie prawie 7 km. To efekty.


Ale pierwsza kawa na tarasie smakuje wyśmienicie.


A między jedną gałęzią a drugą zrobiłam jeszcze kminkową


Teraz się jeszcze podsuszy i będzie dobra.

Janinko, Ciebie to chyba nikt nie przebije w ilości energii - i efektywności pracy.
A z czegóż te stosy gałęzi?
Sama to wszystko?
Może głupio pytam - ale niestety, muszę planować prace tak, by móc je uskutecznić w pojedynkę. I w ogrodzie, i w kuchni.
Kiełbaski nie pokazuję sukom - by ocalić monitor.

Kochany Warzywny Ludku,
tradycyjnie już zapraszam do odwiedzenia naszego Bazarku Charytatywnego, na którym - w porozumieniu z Anią Łatką - trwa licytacja czegoś dla ducha ( książki ) i ciała ( domowe dżemy ) dla beagielków.

WIOSENNY BAZAREK KSIĄŻKOWY Z DŻEMEM W TLE

Z góry bardzo serdecznie dziękuję za każdy dobry gest ....

To ałycze, twarde niesamowicie. Rosną za płotem. Wycinał Mąż, ja znosiłam w jedno miejsce. Co do energii... no cóż dobrze że Męża i mnie teraz nie widać i nie słychać. Twoje sunie wyłyby razem z nami, ale my z bólu, a One ze śmiechu.

U mnie do ok. 10 była mgła ale dość ciepło. W południe było 10 st. więc zabrałam się za przycinanie róż na jednej rabacie, potem przekopałam ziemię między nimi, spociłam się chociaż byłam ubrana w dres i klops. Po zimie stan mojej kondycji wynosi '' 0 ''

Janinko przepis koniecznie
Łatko ja też o mało nie schrupałam kompa
Dziś piękna pogoda, choć poranek bardzo mglisty. Temperatura przekroczyła 15*C. a na słoneczku jeszcze więcej. Prawdziwa wiosna.

Ja też pochwalę się swoim wyrobem, choć nie tak pracochłonny jak Janinki to bardzo przeze mnie lubiany.
Schab suszony na ostro

Oj, przepis koniecznie. Uwielbiamy dojrzewające wędliny i szyneczki i schabiki.
Teraz jest +4 st. więc przymrozku raczej nie będzie.

W Poznaniu kolejny, piękny, słoneczny, choć jeszcze chłodny ( 5 stopni ) dzień, a więc sprzyjająca pogoda dla rozsad niektórych warzywek: sałaty już korzystają ze spaceru.
Kochani, wędliny i mięska swoją drogą, ale dzisiaj - przypominam - Tłusty Czwartek

Kiedyś, w lepszych czasach, smażyłam pączki ( obowiązkowo z domowymi powidłami ) osobiście, moja Mery z kolei do dzisiaj jest mistrzynią w smażeniu faworków.

Życzę bardzo smacznych łakoci, a wieczorem zrobimy sobie ranking ilości zjedzonych pączusiów
Miłego dnia !

Pogoda dziś piękna. Nawet noc była na plusie i moje strączkowe zostały w szklarni.
A to coś, co też (niestety) jest zwiastunem idącego ocieplenia...
Najbardziej upierdliwe stworzenie jakie znam

Od wczoraj mnie bestia dręczy