TEMAT: Pogoda w naszych warzywnikach cz. V

Pogoda w naszych warzywnikach cz. V 21 Gru 2018 19:49 #633719

  • Krecik stary
  • Krecik stary's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Nigdy nie jestem złośliwy-no może czasem
  • Posty: 7121
  • Otrzymane dziękuję: 43730
Niestety sztuczna choinka.Żywa pewnie nie doczekałaby 2 dnia świątecznego.Ale będa też gałązki żywe i żywy świąteczny stroik. :bye: :bravo: :bravo:
Pozdrawiam Józek!!
Ostatnio zmieniany: 21 Gru 2018 19:49 przez Krecik stary.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, rozalia, Marlenka, CHI


Zielone okna z estimeble.pl

Pogoda w naszych warzywnikach cz. V 21 Gru 2018 20:00 #633722

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Jutro otworzę specjalny, świąteczny wątek - a już dzisiaj zapraszam do składania sobie życzeń, zamieszczania zdjęć i dzielenia się wigilijnymi refleksjami. Będzie mi bardzo miło, jeśli uda się nam wszystkim stworzyć rodzinną, ciepłą i prawdziwie świąteczną atmosferę.
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Łatka, Marlenka, CHI, Betula, Ada

Pogoda w naszych warzywnikach cz. V 21 Gru 2018 21:57 #633743

  • Betula
  • Betula's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Marki/W-wa
  • Posty: 4201
  • Otrzymane dziękuję: 13292
Krecik stary wrote:
Niestety sztuczna choinka.Żywa pewnie nie doczekałaby 2 dnia świątecznego.Ale będą też gałązki żywe i żywy świąteczny stroik. :bye: :bravo: :bravo:

Niestety. Teraz te choinki są bardzo wcześnie ścinane. U mnie też będzie stroik. Uwolnię sąsiadów od kłopotu z kilkoma gałązkami świerku,które przerosły przez ogrodzenie i utrudniają chodzenie po ulicy :) Oczywiście za ich zgodą.
Pozdrawiam
Bea
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): MagdaH, Krecik stary, rychu44, Adasiowa, Marlenka, CHI

Pogoda w naszych warzywnikach cz. V 22 Gru 2018 07:32 #633754

  • Marlenka
  • Marlenka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2848
  • Otrzymane dziękuję: 18653
U mnie w tym roku żywa :) :) :)


IMG_20181221_175749.jpg
Pozdrawiam Marzena
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, rychu44, Adasiowa, edek86, CHI, Betula, Ada, Szafirek

Pogoda w naszych warzywnikach cz. V 22 Gru 2018 10:56 #633770

  • Krecik stary
  • Krecik stary's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Nigdy nie jestem złośliwy-no może czasem
  • Posty: 7121
  • Otrzymane dziękuję: 43730
Nic nie ma z zimowej aury jaka powinna towarzyszyć w czasie zbliżających się świąt.To aktualna temperatura i dość mocny wiatr
001-133.jpg

Jest pochmurno ,chwilami porosi deszcz,lekkie rozpogodzenia od południa.
Pozdrawiam Józek!!
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marzenka, Adasiowa, Zbyszko46, Marlenka, CHI, Betula, Ada

Pogoda w naszych warzywnikach cz. V 22 Gru 2018 11:15 #633772

  • CHI
  • CHI's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3984
  • Otrzymane dziękuję: 21384
+7 i wiatr... W nocy słyszałam tylko jego huk.
Widziałam, że znów coś gdzieś poleciało... "Sie pozbiera"...

Zalew z dziś - jakoś tak mi się skojarzyły "zielone wzgórza nad Soliną", a podobno dziś zima :happy3:

PC225556.jpg


PC225559.jpg


Za choinkę będzie u mnie "robić" gałąź z jednego z tych świerków, tak symbolicznie przedłużę ich życie:
PC225568.jpg



Spokojnego dnia
Ostatnio zmieniany: 22 Gru 2018 11:16 przez CHI.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, rychu44, Adasiowa, Łatka, Zbyszko46, Marlenka, Betula, Ada, Szafirek

Pogoda w naszych warzywnikach cz. V 22 Gru 2018 11:17 #633773

  • Adriаn
  • Adriаn's Avatar
A u mnie niestety pierwszy dzień kalendarzowej zimy bardziej przypomina pierwszy dzień wiosny. Jest aż 3 stopnie. Śnieg zaczyna się topić. W nocy niestety ma być 1 stopnień, więc to wszystko stopnieje, a ochłodzenie ma przyjść dopiero 26 albo 27 grudnia. Wtedy znowu za dnia będzie na minusie, ale do tego czasu ten śnieg niestety stopnieje.
1545473794360-1550453114.jpg
Ostatnio zmieniany: 22 Gru 2018 11:49 przez Betula.
Temat został zablokowany.

Pogoda w naszych warzywnikach cz. V 22 Gru 2018 11:52 #633774

  • Betula
  • Betula's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Marki/W-wa
  • Posty: 4201
  • Otrzymane dziękuję: 13292
Marlenko! Ale klimatycznie. Jednak nie ma to jak żywa choinka. Wyjątkowo proporcjonalne drzewko udało wam się znaleźć.
Pozdrawiam
Bea
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Adasiowa, Marlenka, CHI, Ada

Pogoda w naszych warzywnikach cz. V 22 Gru 2018 13:25 #633781

  • Mandorla
  • Mandorla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • ogród w 6b, serce w 7a
  • Posty: 2647
  • Otrzymane dziękuję: 7780
Pogoda u nas wiosenno-jesienna, +6 i wieje tak, że kto wie, może będę miała jemiołę na święta :happy3: Przynajmniej padać przestało i powietrze się poprawiło.
Zaraz się zabieram za choinkę, prawdziwą oczywiście :)
Nic nie napełnia serca takim smutkiem, jak symetria. Symetria bowiem to nuda; nuda zaś to dno smutku. - V. Hugo

Gdzie by to upchnąć?

TARG KWIATOWY
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Marlenka, CHI, Ada

Pogoda w naszych warzywnikach cz. V 22 Gru 2018 14:38 #633786

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19985
  • Otrzymane dziękuję: 83414
Niestety, i w górach nie inaczej, przynajmniej na wysokości mojej chatki.Dziewięć stopni. Plus dziewięć. I na zewnątrz domku, dla ścisłości ;) . Leje. Tylko rododendrony skaczą z radości...
O drugiej prawie zmierzch, choć niby od dziś dzień się wydłuża.



Ale, ale...według ostatniej aktualizacji mój Niemiec przepowiada w wigilię i pierwszy dzień Bożego Narodzenia - śnieg!!!
No, zobaczymy...
Ostatnio zmieniany: 22 Gru 2018 18:13 przez Łatka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): rychu44, Adasiowa, Marlenka, CHI, Betula, Ada, Szafirek

Pogoda w naszych warzywnikach cz. V 22 Gru 2018 14:46 #633788

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Warzywny Ludku, serdecznie zapraszam do odwiedzin świątecznego wątku i składania życzeń :)
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...enia-swiateczne-2018

Pomimo, że za oknem iście jesienna aura: bardzo silny wiatr goni po niebie ciężkie, deszczowe chmury, a temperatura powyżej zera, ubraliśmy choinkę - w tym roku ze względu na większą ilość kocich ogonków - jedynie w światełka. Tradycyjnie, jak co roku, towarzyszy nam drzewko w donicy.
Mieszają się zapachy świerkowych igiełek, upieczonego piernika ( muszę tylko przełożyć ciasto domowymi powidłami ), duszonej własnej kapusty z grzybami; w piekarniku dochodzą buraczki na wigilijny barszcz.
Błogosławię słoiki z warzywami - będą pachnącym i smakowitym dodatkiem do smażonych ryb i, nie ukrywam, że skrócą przygotowania do świątecznych poczynań w kuchni.
Pozdrawiam cieplutko ....
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, rychu44, Marlenka, CHI, Betula, Ada, Szafirek

Pogoda w naszych warzywnikach cz. V 22 Gru 2018 17:03 #633795

  • najemnik
  • najemnik's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1381
  • Otrzymane dziękuję: 9133
No i po śniegi, w nocy polało, na szczęście nie było przymrozku. W większych sklepach szaleństwo zakupów, za to w mniejszych spokojnie. Jabłka na szarlotkę się duszą. Święta idą.
Ogrodnictwo to moje hobby, które daje satysfakcję i uczy pokory.

Zapraszam do wymiany kłączy dalii.

Pomidorowe pewniaki na 2025: Wielmoża, Bycze serce z noskiem, Gigant Podlasia, Cytrynek
Ostatnio zmieniany: 22 Gru 2018 17:04 przez najemnik.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, CHI, Betula

Pogoda w naszych warzywnikach cz. V 22 Gru 2018 17:45 #633797

  • Dino_saur
  • Dino_saur's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 523
  • Otrzymane dziękuję: 1087
Mokro, brudno, deszczowo i wietrznie,...brrr. Ale w DOMU!!!!! I to najważniejsze !
TAK, teraz dopiero witam sie z Wami osobiście. Wróciłem i już nigdzie sie nie wybieram !!!
A teraz kończę bo Żona idzie mnie pogonić do łóżka.
Ściskam wszystkich świątecznie. :hug: :kiss3: :bye:
Do usłyszenia.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): MagdaH, Adasiowa, Kaja, Armasza, Łatka, edek86, rozalia, pouder, Marlenka, CHI, lucysia, Betula, Renia, amsiz, Ada, Jaedda, Szafirek

Pogoda w naszych warzywnikach cz. V 22 Gru 2018 18:31 #633801

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Słowa Pawła o gorączce przedświątecznych zakupów przypomniały mi zamierzchłe czasy z przaśnych lat 80-tych XXw. Wówczas trudno było mówić o zakupowych szaleństwach, jako że sklepów było niewiele ( o wielkopowierzchniowych marketach nikt nie wiedział i nie słyszał ), a sklepowe półki ... cóż, lśniły jedynie czystością. Zdobycie rarytasów typu czekolada, cytrusy, bakalie, kawałek porządnego mięsa czy świeżego masła graniczyło z cudem; dlatego do dzisiejszego dnia jestem pełna podziwu dla moich Rodziców i Dziadków, że w obliczu panującej biedy stawali na głowie i wyczarowywali świąteczną atmosferę pełną aromatów, smaków, magicznych chwil...
Pozwolę sobie przypomnieć młodszemu pokoleniu, że w tamtym okresie, gdy wiele artykułów było reglamentowanych, ludzie potrafili nocami stać w kolejkach ( tworzyły się nawet komitety kolejkowe ), aby zapewnić rodzinom godziwe i uroczyste Święta.

Gdy sięgam do mojego pamięciowego archiwum, przywołuję zatroskane i zmęczone twarze, spracowane i zniszczone dłonie, ściągnięte brwi, usta z uśmiechem niepewności, pochylone głowy .... i powiem Wam, że wówczas Święta miały inny wymiar - czekało się na nie od października ( wszechobecne i ogłuszające reklamy w TV, nachalny przymus zakupów w wykonaniu speców od marketingu, pogoń za perfekcją .... tego po prostu nie było ), mieszkania i klatki schodowe wypełniały cudowne, typowo wigilijne zapachy ( zawsze wiedziałam, że sąsiadka, starsza, kochana kobieta, piecze najlepszą pieczeń z czosnkiem, albo drożdżowy makowiec ), a śnieg i mróz były oczywistą oczywistością.

Przygotowania do Świąt zaczynały się właśnie pod koniec października lub zaraz po Wszystkich Świętych - łowy i zdobywanie pożywienia, prezentów zajmowały dużo czasu, a i konieczny był łut szczęścia i pewna doza przedsiębiorczości, aby przytaszczyć do domu niezbędne ingrediencje. Grudzień był już poświęcony kulinarnym potyczkom w kuchni, jako że gotowe dania i półprodukty - rzecz jasna - nie istniały, a jeśli ktoś miał liczną rodzinę ... to i pracy było mnóstwo.

Nie twierdzę, że "wtedy" było lepiej; obecnie z pewnością jest lżej, łatwiej, swobodniej, kiedy niemal wszystko, co niezbędne do świątecznych przygotowań jest w zasięgu ręki, a wigilijną wieczerzę można przygotować niemal na ostatnią chwilę...
Brakuje mi tamtej atmosfery, tamtych magicznych, pełnych oczekiwania momentów, nieopisanej radości z faktu, że udało się "zrobić coś z niczego", kiedy prostota i skromność dawały więcej satysfakcji niż najdroższe prezenty.

Na brak śniegu nie mamy wpływu :) Ale możemy sprawić, aby w pogoni za doskonałością zatrzymać się na chwilę i przywołać Święta dzieciństwa - czego Wam z całego serca życzę....
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.

Pogoda w naszych warzywnikach cz. V 22 Gru 2018 19:04 #633805

  • Marlenka
  • Marlenka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2848
  • Otrzymane dziękuję: 18653
Aniu, jak Ty pięknie piszesz, wielki dar :) No i sama prawda. :)
Pozdrawiam Marzena
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Adasiowa

Pogoda w naszych warzywnikach cz. V 22 Gru 2018 20:57 #633812

  • tadeo68
  • tadeo68's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 383
  • Otrzymane dziękuję: 998
Adasiowa wrote:
Słowa Pawła o gorączce przedświątecznych zakupów przypomniały mi zamierzchłe czasy z przaśnych lat 80-tych XXw. Wówczas trudno było mówić o zakupowych szaleństwach, jako że sklepów było niewiele ( o wielkopowierzchniowych marketach nikt nie wiedział i nie słyszał ), a sklepowe półki ... cóż, lśniły jedynie czystością. Zdobycie rarytasów typu czekolada, cytrusy, bakalie, kawałek porządnego mięsa czy świeżego masła graniczyło z cudem; dlatego do dzisiejszego dnia jestem pełna podziwu dla moich Rodziców i Dziadków, że w obliczu panującej biedy stawali na głowie i wyczarowywali świąteczną atmosferę pełną aromatów, smaków, magicznych chwil...
Pozwolę sobie przypomnieć młodszemu pokoleniu, że w tamtym okresie, gdy wiele artykułów było reglamentowanych, ludzie potrafili nocami stać w kolejkach ( tworzyły się nawet komitety kolejkowe ), aby zapewnić rodzinom godziwe i uroczyste Święta.

Gdy sięgam do mojego pamięciowego archiwum, przywołuję zatroskane i zmęczone twarze, spracowane i zniszczone dłonie, ściągnięte brwi, usta z uśmiechem niepewności, pochylone głowy .... i powiem Wam, że wówczas Święta miały inny wymiar - czekało się na nie od października ( wszechobecne i ogłuszające reklamy w TV, nachalny przymus zakupów w wykonaniu speców od marketingu, pogoń za perfekcją .... tego po prostu nie było ), mieszkania i klatki schodowe wypełniały cudowne, typowo wigilijne zapachy ( zawsze wiedziałam, że sąsiadka, starsza, kochana kobieta, piecze najlepszą pieczeń z czosnkiem, albo drożdżowy makowiec ), a śnieg i mróz były oczywistą oczywistością.

Przygotowania do Świąt zaczynały się właśnie pod koniec października lub zaraz po Wszystkich Świętych - łowy i zdobywanie pożywienia, prezentów zajmowały dużo czasu, a i konieczny był łut szczęścia i pewna doza przedsiębiorczości, aby przytaszczyć do domu niezbędne ingrediencje. Grudzień był już poświęcony kulinarnym potyczkom w kuchni, jako że gotowe dania i półprodukty - rzecz jasna - nie istniały, a jeśli ktoś miał liczną rodzinę ... to i pracy było mnóstwo.

Nie twierdzę, że "wtedy" było lepiej; obecnie z pewnością jest lżej, łatwiej, swobodniej, kiedy niemal wszystko, co niezbędne do świątecznych przygotowań jest w zasięgu ręki, a wigilijną wieczerzę można przygotować niemal na ostatnią chwilę...
Brakuje mi tamtej atmosfery, tamtych magicznych, pełnych oczekiwania momentów, nieopisanej radości z faktu, że udało się "zrobić coś z niczego", kiedy prostota i skromność dawały więcej satysfakcji niż najdroższe prezenty.

Na brak śniegu nie mamy wpływu :) Ale możemy sprawić, aby w pogoni za doskonałością zatrzymać się na chwilę i przywołać Święta dzieciństwa - czego Wam z całego serca życzę....
Jako że jesteśmy rówieśnikami pozwolę sobie tylko dodać że pomimo braków zaopatrzeniowych to atmosfera świąteczna była zupełnie inna. Chyba się starzeję ale właśnie kilka dni temu wspominałem jaka kiedyś była wigilia i jaka radość z prezentów, obecnie dochodzi już do tego że należało by kupić dzieciom minimum quada aby się ucieszyły.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, badzia, rychu44, Adasiowa, Łatka, Zbyszko46, rozalia, pouder, CHI, pszczolka, Ada

Pogoda w naszych warzywnikach cz. V 22 Gru 2018 22:18 #633816

  • Mandorla
  • Mandorla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • ogród w 6b, serce w 7a
  • Posty: 2647
  • Otrzymane dziękuję: 7780
Hmm... A ja ze "starych" Wigilii najbardziej pamiętam zmęczenie mojej Mamy, która - po szale świątecznych porządków, zaopatrzeniowej walki i gotowania - podczas kolacji prawie zasypiała i nawet nie miała siły na rozmowę. Obiecałam sobie wówczas, że u mnie tak nie będzie - i rzeczywiście nie jest. Określiłam sobie pewne świąteczne minimum, będące ukłonem w stronę tradycji, i to mnie satysfakcjonuje. Zamiast generalnych porządków i wielogodzinnego stania przy garach wybieram wspólne, weekendowe robienie stroików i ozdób choinkowych (także pierniczków, jeśli akurat mamy na to ochotę). Tak, tęsknię za śniegiem na Boże Narodzenie - ale za niczym innym już nie.
Aha, a moje dziecko też jakoś łatwo zadowolić - ciekawa książka całkiem wystarcza do wywołania entuzjastycznego zachwytu.
Nic nie napełnia serca takim smutkiem, jak symetria. Symetria bowiem to nuda; nuda zaś to dno smutku. - V. Hugo

Gdzie by to upchnąć?

TARG KWIATOWY
Ostatnio zmieniany: 23 Gru 2018 02:22 przez Mandorla.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): MagdaH, Krecik stary, rychu44, Adasiowa, Łatka, Zbyszko46, rozalia, CHI, lucysia, Betula, vegetella, Ada

Pogoda w naszych warzywnikach cz. V 23 Gru 2018 00:50 #633825

  • vegetella
  • vegetella's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 172
  • Otrzymane dziękuję: 840
Mandorlo, jakże jestem wdzięczna, że napisałaś co napisałaś. :hearts:
Straszne czasy, straszne. Niehumanitarne, poniżające, upadlające gdy możliwość kupna kilograma cukry, tudzież paczki rodzynek uszczęśliwiała.

Mam bardzo podobne do Twoich wspomnienia dziecka, potem nastolatki żyjącej w tamtych czasach. Nic tak dobrze nie pamiętam, nic - ani cenzury, ani donosicielstwa czy zamordyzmu - jak właśnie umęczonych Rodziców, chcących lepiej dla swoich dzieci .... choćby tak jak sami przed wojną doświadczali, a mogących koniowi zameldować, bezsilnych. I ten strach, że nie wiesz kto cię na Pasterce zobaczył i zaraz po świętach przełożonemu doniósł. Iść? nie iść? Jaką cenę będzie trzeba zapłacić ...... och! Moim największym życzeniem było nie widzieć zmęczenia Matki, zażenowania w oczach Ojca - a weź pomóż ..... ale doczekałam, ja i moja Rodzina.

W mojej Rodzinie, trauma komunistyczna jest tak wielka, że każdego roku dziękujemy, że nie musimy żyć w tamtych czasach. Że właśnie teraz mamy czas i możliwość celebrowania wspólnego WOLNEGO czasu piekąc ciasta, ozdabiając posesję, PLANOWANIA prezentów pod zainteresowania, a nie że będzie to co się da kupić. Bo co z tego, że chciałeś szalik udziergać jak włóczki nie było itd itp

Moja Mama, na samo wspomnienie komuny - czasami jeszcze !!! płacze, że odebrano jej czas, który chciała z nami spędzać - bo tkwiła w kolejkach, albo przy garach bo chciała z niczego zrobić świątecznie. I, że potem Jej i Ojcu sił na radowanie nie wystarczało. Określa tamten czas niewolnictwem.

Podobnie podzielam Twoją opinię, że dzieci - obojętnie w jakich czasach żyją czy w jakim zakątku świata - najbardziej potrzebują Rodzica, jego uwagi, jego czasu.

Jeszcze raz Ci dziękuję za ten wpis.

Jean Cocteau: Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Ostatnio zmieniany: 23 Gru 2018 00:58 przez vegetella.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): rychu44, Łatka, Zbyszko46, pouder, Betula


Zielone okna z estimeble.pl

Wygenerowano w 0.763 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum