Forum Ogrodnicze Oaza

W pokoleniu f2 i późniejszych pokazują się cechy recesywne, które były niewidoczne w pokoleniu F1. To dlatego możemy wyhodować pomidora już tylko podobnego do F1, a nie takiego samego.

To nie znaczy, że gorszego. Chyba, że trafimy na kultywara.

U mnie nie ma tak "wypasionych Czekistów" ale są
Całe sześć sztuk wysianych.


A tu K37



I jeszcze miał być VP1 ale raczej ona takie nie rosną

Polecam Ci Piotrek moją hybrydę Fafika. Jest podobny do VP1. Malinowy, bezproblemowy , długo się przechowujący.

A Czekista ?. U mnie nie chcą innych pomidorów odkąd posmakowali go. Oto zdjęcie Fafika z ub. roku

U mnie z Czekistą nie było tak malinowo znaczy różowo. Strasznie pękał na pierwszych gronach. Ale tak było na większości odmian oprócz K37. Mam go też w gruncie i jeszcze lepiej się sprawuję, mam na myśli wiązanie owoców. Jak dobrze pamiętam też od Ciebie.
O Fafiku pomyślę na początku sezonu, i już myślę o Twoich ogórkach

Mam 5 sztuk nasienników SL, więc spoko

A z tym pękaniem, to ciekawe. U mnie w gruncie ani jeden nie ma śladu pęknięć, choć wahania wilgotności gleby były spore.

Fafik 2019 - aktualnie piętki wybarwiają się, a pomidorki te, podobnie jak Portosy, nadają się do dłuższego przechowywania. Czekam cierpliwie, aż w końcu zmiękną, aby przeprowadzić próbę smakową. Pierwsze grono ma zawiązane największe owoce, natomiast te na wyższych piętrach są drobniejsze, ale u mnie w tym roku to norma.

Nasiona kilka lat leżały w lodówce, W tym sezonie postanowiłem go wysiać. Uroczy pomidorek, niewysoki, plenny i odporny. Nasiona otrzymałem od naszej Koleżanki danaa jako NN . W tym sezonie postanowiłem ochrzcić tego pomidora . W dowód sympatii dla darczyńcy nazwałem go- Dana

Piękne macie te pomidory, mi to ze 4 krzaki by starczyły ale weź tu człowieku zdecyduj jakiego wybrać. Co jeden to bardziej zachwalany

Adrian, po doświadczeniach w uprawie pomidorów zebranych na przestrzeni czterech lat przyjęłam bardzo prostą zasadę: wybieram odmiany, które sprawdziły się w moich warunkach glebowych, klimatycznych i pod względem kulinarnym. Wszelkie nowości wsadzam albo w donice na działce, albo na parapecie, ale w Kwaterze Głównej rezydują wyłącznie "pewniaki:

Ostatnie dni bardzo sprzyjają dojrzewaniu pomidorów w gruncie, co niezmiernie mnie cieszy, ponieważ nareszcie mogę wejść do warzywnika z koszykiem, a nie z miseczką. Systematycznie usuwam liście ( krzaki zostały już dawno ogłowione ) i uważnie przeglądam je pod kątem zmian grzybowych, ale na razie ( odpukać ) są czyste, a w związku z tym stosuję jedynie profilaktyczne opryski z PW. W tym sezonie sporo owoców ma tzw. kocie mordki

Dojrzewają kolejne K37 ( 250 g ) - nawet nie wiedziałam, że pomidor może mieć taki pastelowy, różowy kolor ...

Oraz hybryda T72 ( ten największy waży 300 g, a na najniższym gronie wisiała cała trójka )

Aby tradycji stało się zadość, zamieszczam zdjęcia gron donicowego Czekisty - doglebowo dostaje tylko wodę, natomiast nawożenie załatwiają opryski z Magicznej Siły i saletry potasowej :

Jeśli pogoda nadal będzie korzystna, może doczekamy się wybarwienia na krzaczku

W tym roku postawiłam na polecane i sprawdzone przez Was odmiany pomidorów i nie zawiodłam się!Dziękuję za nie z całego serca! Wszystkie odmiany są przepyszne i wszystkie będą tworzyły "żelazny zestaw" na kolejne lata.

Pomidory na dzień dzisiejszy

Corazon



K-37



Czekista




Czekista ładnie wiąże również w tunelu





Red pear





Perła Małopolski




Dzisiejszy zbiór. Najładniejsze pomidory zostawione na nasiona

Adrian- Ja podobnie jak Barborka mogę polecić Corazona, a także K37, Winogronka, Perłę Małopolski i Portosa jako silnie rosnące, plenne i z dużą odpornością w porównaniu do innych odmian.

Wreszcie w tym roku mam zdrowe pomidory w moim małym tunelu 2 na 3 metry.
Wymysliłem sposób podlewania nie powodujący zwiększenia wilgotności w powietrzu.
W tunelu rośnie 8 krzaków w dwóch rzędach.
Między każdą czwórką pomidorów wykopałem dołek wielkości wiaderka i tam leję wodę lub pożywkę do fertygacji i przykrywam dołek plastykową pokrywką, są tylko dwa takie dołki w tunelu.
Powierzchnia gleby jest sucha, nawet chwasty nie mogą kiełkować.
Woda z dołków przesiąka do strefy korzeniowej pomidorów.
Czy ktoś spotkał się już z takim sposobem podlewania?

Megagrona uwielbiam od lat, plenność, smak, chrupkość owoców.
Nie mam z nim żadnych problemów odkąd pozwalam mu rosnąć jak chce, bez zbytniego regulowania pędów i gron.
Ale w zeszłym roku dostałam od kolegi Jonzaka z równoległego forum nasionka N/N NibyMegagron pomarańczowy.
Całkiem fajny pomidorek, 4szt mam w gruncie, z czego jeden jest inny, widać że przekrzyżowanie niestabilne plus 1 szt w foliaku 1 szt w foliaku. Ten w foliaku ma bardzo nieciekawą miejscówkę w najgorętszym kącie, non stop jak na patelni. Pewnie z tego powodu owoce z pierwszego grona były kartoflate. Na następnych już zyskiwał na smaku.

Pomidorek zapowiada się ciekawie.

Ja widziałam przeważnie otwarte doniczki lub butelki pet po mineralnej. Zamykanych nie spotkałam. Pomysł mi się podoba.

Jutro kończy mi się karencja po Mildeksie. Niestety co któryś oprysk wykonuję chemią a nie naszymi eko środkami. Przez kilka nocy mieliśmy deszcze i burze do tego. Potem popadywało w dzień. Nijak nie dałabym rady.
Dzięki opryskom jest super. Pomidory zdrowe, na 2 odmianach nie mogę zapanować nad SZW. No cóż nie można mieć wszystkiego.
Za to inne są kwitnące. Bez znacznej alternariozy, zarazy nie ma. Zaczęły pięknie dojrzewać więc jutro zbiór z wiaderkami będzie.
Pomidorki są super.

Aniu,te dwa pomidorki w środku bordowo zielone w paseczki,to co to za odmiana?

Pol wrote:
Podobne robi Kaskawel,tylko bez pokrywki.
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...nie?start=396#669950

Pol wrote:
Ja nigdy. Boję się że u mnie na piasku by się to nie sprawdziło. Bez usztywnienia jakimś kołnierzem z plastiku ściany dołka by się osypywały a i to podsiąkanie mogłoby by nie zadziałać, bo w tym piachu to wszystko w dół leci.
Ale ogólnie pomysł ciekawy.