Forum Ogrodnicze Oaza

ja 2 planuję dać do foliaka

i kilka do gruntu - ubiegłe lato było marniutke do upraw gruntowych ))

Fasolnika kiedyś miałam. Warzywo jak warzywo.Taka trochę fasolka szparagowa na metry W tym roku chyba znowu go wysieję.
Ogórka melonowego wysiewałam.Podobnie jak ogórka cytrynowego. Bardziej jako ciekawostki, o oryginalnym wyglądzie. Smaczne na surowo, z ledwo wyczuwalnym, delikatnym posmakiem owocowym.
Siałam też ogórka białego White Wonder. Ten mnie rozczarował, gorzki, niesmaczny.
Melonowy i cytrynowy i w tym roku planuję posiać, z białego rezygnuję.
Rozczarowała mnie też komosa rózgowata(truskawkoszpinak). Wygląda ciekawie

Owoce malutkie, z dużą ilością pesteczek.Szału nie było.
A z ciekawostek na ten rok :cyklantera, rzodkiewka strączkowa i na pewno coś jeszcze sobie wymyślę

a właśnie też mi idą nasiona tej rzodkiewki )) zapomniałem o nich ...

te wszystkie ogórasy miałaś w gruncie ??

szklarnia foliak nie są z gumy i po 2 wynalazki jakoś upchnę ....

edit....

i czekam jeszcze na 5 nasion pomidora megagroniastego .... jedynie żółty był dostępny - dla mnie to też nowość i swoisty wynalazek - bardzo ciekawe, skąd taka trudność z pozyskaniem tego

jemu znajde 2 miejsca w szklarni z pomidorami ))

Szklarni ani foliaczka jeszcze się nie dorobiłam
Ogórki miałam w gruncie. Rosną przyzwoicie, krzaczki są mniejsze niż zwykłych ogórków (przynajmniej u mnie).
Miałam po dwa, trzy krzaczki i tyle mi wystarczało.

Kasia - warto w tym kierunku postawić skarbonkę - bo pogoda u nas jest mocno loteryjne i sama temperatura jest raczej pomijalna

też nie planuję tego wysiać wiecej - max po kilka sztuk na próbę

w ogórasach jestem dość konserwatywny ..... jak co roku śremski .... bawiłem sie już róznymi odmianami ....

Cyklanterę bardzo polecam...

Dostałam nasiona cyklantery ze straganiku. Jak ją wysiewać? Robić rozsadę wcześnie(jeśli tak to kiedy?) czy do gruntu bezpośrednio?

Można wysiewać bezpośrednio do gruntu ok 15 maja, można też robić rozsadę.
Ja robię rozsadę, wysiewam pod koniec kwietnia i po Zimnych Ogrodnikach wędruje do gruntu.
Jest wcześniejsza i łatwiej się można ustrzec ślimaków, które ją uwielbiają.

Pozdrawiam Irena

W zeszłym roku wysiewałam cyklanterę 22.04. do doniczki. W tym roku chyba powtórzę ten termin, bo jest wystarczający

Ja też robię rozsady. I chociaż wyglądały raczej marnie, a potem już w gruncie długo nie umiały ruszyć ze wzrostem, to finalnie wyrosły na monstrualne okazy. Wymagają naprawdę solidnych podpór. I nie wiem jak u innych - u mnie ślimaki się ich nie imały.

Zrobię tak jak wy rozsadę cyklantery pod koniec kwietnia. Mam też nasiona malabara, rodzynka i miechunki i też nie wiem kiedy i jak je wysiewać

Miechunkę będę wysiewała razem z pomidorami, czyli ostatniego dnia marca, lub jeszcze tydzień później. Malabar wysieję w połowie kwietnia.

22 lutego wymieniałyśmy z Janką takie uwagi:
Babcia Ala wrote: JaNina wrote:
Janko uprzejmie donoszę, że karczochy w piwnicy rozwiązały problem same, wczoraj wieczorem tam byłam, a one już miały wypuszczone u nasady młode pędy (jeden niestety zgniły), tak więc dzisiaj wytargaliśmy je z piwnicy do szklarenki szumnie zwanej szklarnią (7,5 m2). Poniżej zdjęcia, pędy są niestety prawie białe, bo piwnica ciemna, ale zimna jak ch..a, bo w okienku otwór z powodu kocurków, a jak widać i tak pchają się na świat pomimo niskiej temperatury. Okryłam zimową włókniną, żeby słońce ich nie spaliło, nie wiem czy pomoże, a na noc dostały jeszcze dodatkowe dwie warstwy zimowej włókniny i w szklarni dwa baniaki 33 l z zimną wodą deszczową, może trochę woda będzie oddawać ciepło, pomimo że zimna.

Takie donosy to ja rozumiem Teraz to chyba najważniejsze, żeby bryła korzeniowa nie przemarzła zapowiadają jeszcze parę mroźnych nocy

To ja też donoszę odnośnie karczochów.
Największy egzemplarz, który kwitł w ubiegłym roku, stracił całą nadziemną część - nie pomogło przykrycie.
No i co ja dziś widzę?




Bardzo się ucieszyłam.

Moje karczochy, tak pieczołowicie zabezpieczone na zimę, niestety też straciły swoją nadziemną część W sumie się nie dziwię, bo jednak mrozy były spore. Teraz niecierpliwie czekam, aż coś wylezie spod ziemi, albo i nie

I jeszcze informacja dla osób które chciałyby uprawiać trawę cytrynową, a nie mają rozsady. W marketach w działach z warzywami, pojawiła się trawa cytrynowa. Wystarczy wstawić do wody i za parę tygodnie będą gotowe sadzonki

Moim karczochom coś najpierw zjadło liście, potem zmarzły i małe mam nadzieję, że odbiją, ale zobaczymy.
Trawę cytrynową zawsze wysiewam, bardzo fajnie rośnie, ale nie udało mi się jej przezimować.
Kilka krzaczków a zbiorów mam, że hej. Główki mrożę (dużo mniejsze niż sklepowe, ale są), resztę suszę (jest bardzo zdrowa również jako herbatka).
Moja tegoroczna, ma trochę mało światła.


I zeszłoroczny susz.