Forum Ogrodnicze Oaza

Poszedłem na działkę po warzywa, a przywitały mnie grzybki

Dzień był ciepły i pochmurny,teraz pada spokojnie,miarowo.Zapasy rosną,też przerabiam co się da.Życzę wszystkim Forumowiczom udanych zbiorów i pełnych spiżarni.
Może i ja w końcu znajdę jakieś grzybki.Jednego znalazłam,przy pędach arbuza.To była ogromna pieczarka,która tak rosła,że myślałam ,że korzenie arbuza wypchnie spod ziemi.Na szczęście jest krucha.Nie zdążyłam zrobić zdjęcia,mój facet ją wyrwał.Miała ok 20 cm średnicy.

Tak na szybko Jelenia Góra - zdjęcia z dziś:





Dobranoc

Małgosiu, kwitnące o tej porze magnolie to nie jest żaden ewenement, wiele odmian regularnie powtarza kwitnienie, oczywiście skromniej, niż wiosną - a prawie wszystkim trafiają się pojedyncze kwiatki. Dopiero co zgrabiałam żółte płatki Yellow River - w ilości kwiatów dwóch.
A sensacyjna wiadomość jest taka, że we Wrocławiu leje od kilku godzin i ma podobno tak do rana. Jeśli prognoza na noc się spełni, spadnie z nieba więcej wody, niż od początku lata do dziś.
Tak więc będzie to na pewno dobra noc - przynajmniej dla roślin.

U nas dzień jak co dzień, czyli pięknie. Sporo dzisiejszego dnia spędziłam w samochodzie. Wolę zdecydowanie pracę i obecność w ogrodzie, zwierzaki też.

Wczoraj solidnie podlałam ogród, a dziś od rana leje. Temperatura zaledwie 15 stopni.
Miłego i owocnego dnia.

U mnie pada od wczoraj od godz.15 50,z tym,że raz leje drugi raz mży z krótkimi przerwami.W nocy bardziej lało,a teraz mży.Poranek oczywiście mokry,a termometr wskazuje 16,5*C.Taki też ma być dzisiejszy dzień.Wszystkim spokojnego dnia.

Prognoza deszczowa sprawdziła się - mało tego, pada nadal, choć nieco mniej intensywnie, niż wieczorem. Przez noc w stojącym na tarasie pojemniku o prostych ścianach zgromadziło się tyle:



Wylewa się z tarasowych donic - nawet z ogrodowych butów nieopatrznie zostawionych pod drzwiami. Tragicznie niskie ciśnienie sprawiło, że wszyscy zaspali, łącznie z psami. Podkręcam sobie krążenie kawą "double double".

Nimfo - świetne masz zwierzaki, nie ukrywaj ich!
Jako że zwierz wyjść musi przy pogodzie wszelkiej - do kieszeni sztormiaka wsadziłam aparacik i "strzeliłam" zapach na dziś - pączek róży Kronenburg.

Zielona wrote: Codzienne, kilkuminutowe śledzenie kilku adresów internetowych pozwala ustrzec mi się od solidnego podlewania działki w przeddzień opadów. Jak jesteś tym zainteresowana podam stosowne łącza i metodologię.

Narosło grzybów dzisiaj kolejny dzień będzie gorąco

Truskawki też dojrzały kolejny raz

U nas też pada, równo, miarowo, z niewielkimi przerwami, nawet bez parasola poszłam na spacer spragniona deszczu. Deszcz również nie przeszkadza ptakom korzystać ze stołówki, jaką jest czeremcha. Widzę ją cały dzień, tylko nie zawsze zdążę chwycić za aparat. Dla mnie też wystarczyło.

U mnie troszeczkę popadało w nocy,już nie ma śladu .Na działce jest tak sucho,ze wczoraj powycinałam niektóre byliny,bo już były całe suchy,a od czasu do czasu podlewane.Dalie u mnie takie bidne,jeszcze takich nie miałam,a podlewane co drugi dzień .Teraz jest 18,5* i swieci słoneczko.
Józiu masz piękne aksamitki,moje zaczynaja usychać .

Na jednym krzaku róży dwa kolory,jeszcze tego nie było.Spokojnego dnia.




Pozdrawiam Teresa

No,teraz to jest podlane trawa i drzewa i warzywa Wczoraj w prognozach mówili o 30 litrach,ciekawe ile jest w zbiorniku.Przyda się ta woda,bo roślin przybywa,a susza coraz częściej.Przed deszczem pozbierałam co dojrzalsze.Po tym dużym deszczu pojawiły się nowe kwiaty na cukiniach i ogórkach,byleby jeszcze było ciepło :lev:Teraz jest 17*.



Cieszę się ,że mam więcej odmian pomidorów niż w zeszłym roku, taki przecier jest super.To przez Was ,tak się zaraziłam,że chyba do końca życia będę szukać nowych,doskonalszych odmian.Mój M już pyta ,czy powiększamy warzywniak,a może jeszcze jedna folia?

U mnie od rana spore zachmurzenie i przelotny deszcz lub mżawka. Na termometrze 18 stopni.
dzień płynie spokojnie. Pozbierałam pomidory rosnące w donicach na balkonach, fasolkę Neckargold i resztki ogórków rosnące w dwóch niewielkich skrzyniach w ogrodzie. Mój cały warzywniak to ok. 7 metrów kwadratowych ogrodu i 25 donic z pomidorami i papryką

A przy okazji "przejazdu" obok ogrodniczego kupiłam sobie na świetny humor dwa rozchodnik okazałe i śliczną różę - Augusta Luise .

Mam nadzieję, że jeszcze się trochę rozpogodzi i będę mogła wyskoczyć do lasu.

Dziś w nocy wreszcie popadało, co nie uschło do tej pory to może jeszcze urośnie.

Jest świeże, rześkie powietrze, widać, że wszystko odżywa po deszczu.

Po Hanki zimne noce i poranki, czy jakoś tak 10*c i za oknem

U mnie też mgły,na razie 12*. Choć zapowiadają jeszcze upały,czuć nadchodzącą jesień.Po deszczu poprzedniej nocy mamy 400 litrów deszczówki,a więc jeden zbiornik to stanowczo za mało Ziemia jest wilgotna,bardziej krucha,więc można coś pogrzebać.Do dwóch jarmuży wsadzonych już dawno dosadziłam jeszcze 6 szt.Przeżyły atak ślimaków , mączlika i upały.Stały w cieniu w 200 ml kubkach .Przeżyły mimo kiepskich warunków,należała się im lepsza miejscówka.Mam je pierwszy raz i jestem ciekawa jak dadzą sobie radę zimą.Udanego dnia

Poranek jest ładny. Słońce świeci na lekko zamglonym niebie. Jest 12*. Dzisiaj najważniejsze będą pomidory. Muszę zebrać te które się do tego nadają, oberwać kolejne liście, a później jeszcze raz dokładnie, krzak po krzaczku sprawdzić, czy wszystko jest w porządku. Pogoda ostatnio sprzyjała rozwojowi wszelkiej maści grzybom