Forum Ogrodnicze Oaza

Witajcie po poniedziałkowej wieczornej burzy zrobiło się chłodno. Dni pochmurne powietrze takie cieżkie. Wogóle pogoda taka zawieszona. Chłodno, pochmurno czasem popada,ciśnienie szalało a ja byłam nie do życia. We wtorek wypiłam kawe o 17 i zaraz musiałam się zdrzemnąć. Wczoraj nie było lepiej drzemka do południa. Wcześniej mi się to nie zdarzało.
Dziś też narazie chłodno. Zapowiadali ciepło, to licze że wyjdzie jeszcze słoneczko.
Koleus w domu ronie lepiej niż na zewnatrz


Na przywołanie ciepełka zrobiłam sobie słoneczka na paznokciach.


Miłego dnia mam nadzieje że u mnie już spiacy nie będzie.
pozdrawiam

Termaj wrote:
Teresko - wiele odmian róż dość mocno zmienia kolor w trakcie rozwijania się - na tym zdjęciu są dwa kwiaty w różnym stadium rozwoju i wcale nie dziwne, że różnią się odcieniem.
gazela wrote:
O tak, Małgosiu, przejazd obok ogrodniczego to zawsze ogromne ryzyko
A Augusta Louise cudną jest, choć nie angielką z pochodzenia. U mnie na wsi dzielnie stawia czoła niezbyt sprzyjającym dla róż warunkom, a w korzystniejszym środowisku na pewno Cię zachwyci.
A we Wrocławiu ranek z zamglonym słońcem po mglistej, chłodnej nocy - podobno minimalna była 12, a o siódmej 15 stopni. I na wszystkim - zimna, zimna rosa.
Zroszony kwiatek Lady of Shalot niech będzie zapachem na dziś

Aniu (od Sznurków) jak ja Cię rozumiem... Wczoraj nawet pisać mi się nie chciało...
Dzień był taki:


Padłam jak pies Pluto.
Po wieczornej kawie miałam zamiar się wziąć za cokolwiek, ale usłyszałam znajomy syk i pojawiły się one:



7 balonów i wszystkie moje plany poszły w kosmos, no bo lepiej pooglądać balony




Spokojnego dnia

CHIu mnie było tak samo. Mnie nawet fotek się robić nie chiało. Też bym z dziećmi ogladała balony

Rano 14 stopni i spore zachmurzenie, a teraz już 16 i zaczyna się powoli rozjaśniać. Rano byłam w lesie. Kozaki i prawdziwki już Wam pokazywałam, więc tym razem grzyb, który swoim wyglądem zawsze mnie zachwyca:
Okratek Australijski, zwany też Kwiatowcem Australijskim, albo Pazurami Diabła:

Termaj wrote:
Mam tę samą różę, kupioną jako nn w markecie. Nie wiesz może co to za odmiana?
Faktycznie mocno blednie pod wpływem słońca. Ale w porównaniu z taką Rosamane Janon to pikuś. Ta to dopiero zmienia kolor. Na początku morelowo-żółta, a po góra dwóch dniach różowa. Mam ją od tej wiosny i bardzo mi się ta jej zmienność podoba.

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...26479-rosomane-janon

Nocka chłodna z temperaturą 16-14*C.Poranek późny zimny ale słoneczny.W powietrzu jest dużo wilgoci,bezwietrznie.Aktualna temperatura to 26,6*C w bladym słońcu i 19* w cieniu.Odczuwalna jest trochę niższa.Spokojnego dnia!!!!

Jesienne lato nadeszło. Ranki zamglone, liście warzyw w warzywniku mokre i sterczące bez podlewania, a na wrzosowisku....

Bea nie znam nazwy tej róży ,ale tez była kupiona w markecie.Do tej pory nie zwracałam uwagę na nazwy,kupowałam,które się podobały .Ale od kiedy jestem na forum,to zwracam uwagę .
Dzisiaj ranek chłodny tylko 10* ,około południa wzrosła do 26*.I znowu,było podlewanie działki .
spokojnego wieczoru i nocki.




Tez nie znam nazwy róży.
Pozdrawiam Teresa

Do tej pory to ja chodziłem za grzybami do lasu. Tego roku to grzyby przyszły do mnie . Co zajdę na działkę, grzyby czekają na mnie. Dziś znowu.

Zamiast grzybków czy róż, których u mnie nie ma, dołączę chyba pierwsze w tym wątku orzechy laskowe - szybciutko zrobiłam im zdjęcie, ponieważ lada moment sójki i dzięcioły poczęstują się takim smakołykiem ...
Dzisiejszy dzień kończy się ciepłym, spokojnym i bardzo przyjemnym wieczorem, w ciągu dnia temperatura oscylowała wokół 25-26 stopni, słońce przeplatało się z chmurami, powietrze było rześkie dzięki lekkiemu wiaterkowi, więc ogrodowe prace były dużą przyjemnością.

Jutro piątek

Nocka chłodna 16-13*C,poranek był słoneczny choć trochę za mgłą.Teraz pełne słońce a temperatura szybko rośnie.W słoneczku termometr teraz wskazuje 35,3*C, a w cieniu jest tylko 17*.Ogólnie jest chłodno i duża wilgotność powietrza.A oto i u mnie jeden krzak cynii ma co najmniej 3 kolorki:

Wszystko się zgadza, Józiu - w "metropolii" tak samo, jak na obrzeżach. Ale ma się ku słonecznemu dniu, a przyszły tydzień zapowiada się znowu prawdziwie upalnie. Więc informacje o końcu lata jakby ...przedwczesne.
W ogrodzie pachnidła w deficycie, pozwólcie, że dziś zamiast perfum wielka porcja Cafe au Lait



a do kawki z mleczkiem - Wiśniowy Serniczek (bylinowy Cherry Cheesecake)

Powiem Wam ,że już jestem padnięta.Te zmiany temperatur bardzo żle na mnie wpływają,a szczególnie nagłe ocieplenie.Okna mam od południa i mimo rolet w pokoju i kuchni sauna
Na zewnątrz ok 21 stopni ,ale pełne słońce,więc na pewno dogrzeje.Dzisiaj tyle spraw do załatwienia..życzę wam dobrego dnia.

Rano było tylko 13* i tak jakoś nieprzyjemnie, bo jeszcze dosyć mocno wiało. Wiatr dalej wieje, ale słoneczko podnosi temperaturę. Już jest 21*. Deszczu nie zapowiadają, to muszę zrobić z tym porządek, bo za chwilę świata przez kuchenne okno nie zobaczę

Teraz jest 27 stopni i byłem na grzybach

Zapowiada się upalny i bezdeszczowy tydzień. Truskawki dojrzewają, wkrótce będą jabłka.

Cukinia mi trochę przerosła, przegapiłam jej moment, w poniedziałek będzie leczo odmiana Tapir

Kwiatuszki kwitną

Porobiłam zakupy,załatwiłam sprawy,trochę przetworów,kawusia Chlebek sobie rośnie ,więc na chwilę zaglądam Jest taka duchota..




A tu cisza