Forum Ogrodnicze Oaza

Betulanie ważyłam. Nie myslalam o tym, a nawet czasu nie miałam. Teraz to już na kupce nie wiadomo który. Sporo jest podobnej wielości.

A jednak go odnalazłam, jeśli to ten hehe
Z ciekawości już zważyłam 5,9kg

Dzień dobry - ale tu cichutko...
O ósmej 12^o.
Wrocławski ranek raczej wilgotny, niż mokry, kropi co chwilę, ale w ilości, która nie moczy ziemi, tylko sprawia, że psy robią mi błotniste ślady w domu. W parku pod drzewami nadal suchuteńko.



Na przekór wszelkim oznakom jesieni postanowił ponownie zakwitnąć ten kaktus:



A ja się zastanawiałam, czy nie wnosić niektórych roślin do środka...

Wczoraj wyskoczyłam do lasu na godzinkę i coś nazbierałam mimo wielu grzybiarzy.Pytam M.,czy ma ochotę na sos,no pewnie ,może z kluskami na parze .No dobra ,szybkie czyszczenie ,sos ,kluchy i ...pełne brzuchy Dobrze,że na dzisiaj zostało,bo dzisiaj porządki w tunelu i chleb.Reanimowałam stary aparat,zdjęcia takie sobie,ale na razie wystarczą.
Teraz jest 12 stopni,ale słońce od rana świeci,chyba się ugotuję pod tą folią .Udanego dnia

W nocy i nad ranem trochę pokropiło,ale już nie ma śladu po wilgoci.Poranek zachmurzony a teraz chwilami słoneczko wychodzi z za chmur i temperatura wynosi 27,6*C.W cieniu jest 22*.Dziś kończę uprzątać foliak,a pomidorki zerwałem wczoraj.Łęty pomidorów idą na wysypisko chwastowe.
Czerwona rzodkiewka przerosła samą siebie.Okazało się jednak,że sparciała jest część rzodkiewki pierwsza od natki,a odrosty poniżej są takie jak rzodkiewka wiosenna.Okazuje się,że rośnie tak jakby piętrowo.

Łącku, ja zaczęłam wnosić, potem mogę się nie wyrobić że wszystkimi doniczkami.

wszystkie ludki pozdrawiam cieplutko z zimnego i deszczowego poznania

Dzień dość przyjemny.Temp,16-18 stopni.Rano niestety tylko 2.Pojechaliśmy rano na grzyby.Niestety w moich lasach ich nie ma.Temperatury nocne -1 do 2 robią swoje.Znalazłam aż 3 grzyby.Ale dwa z nich-prawdziwki-giganty.








Ciąg dalszy prac w ogrodzie.Mam problem z powojem,który rośnie na siatce.Nie mam pojęcia jak go zlikwidować.

Aniu,szybko się uwinęłaś,twarda babka z Ciebie
W tunelu wszystko oberwane,ale myślę ,gdzie to jeszcze upchnąć .Cukinie nie chcą się poddać,bazylia wciąż upiera się,żeby zakwitnąć.Owoce pigwowca niedojrzałe opadają,chyba przez suszę.Dziwny ten rok,bo niby jesień,ale nie do końca.Od południa się chmurzyło i miało padać,teraz coś kropi..

Witajcie
Dziś pół dnia poza domem.



Cyknęłam sobie jedna fotkę podczas podróży autobusem. Kraków i przejazd przez Wisłę.
Godzina 7:15
Jak widać na załączonym obrazku słonecznie od samego rana. Dzień ciepły.Można powiedzieć taki letni.
Po wczorajszej pracy w polu wszystko mnie boli. Dziś nawet nie wyszłam w pole, zmęczona wróciłam obowiązki domowe, a teraz piekę ciasto. Od 4:50 na nogach to już mam dość.
Miłego wieczoru

Bladym świtem coś kropiło - może deszcz, a może tylko mgła opadała... Pojechałam zbierać pomidory, bo ma być chłodno i deszczowo - na zdrowie by im to nie wyszło na pewno! Poukładałam wszystko na werandzie, później wyjrzało słońce i wszystko ładnie mi obsuszyło. Uwijałam się, a i tak nie zdążyłam z wszystkimi krzakami, zostało jeszcze kilka koktajlówek. Smutno się teraz zrobiło, tak pusto... Trzeba raz-dwa się zabierać za kwaśną rabatę

Noc ciepła 14°C i deszczowa. Teraz chmury poszły n wschód. Ja dziś wreszcie pojadę na grzyby, przy okazji wizyty u rodziny. A takie 2 śliczne prawdziwki znalazłam wczoraj za płotem ogrodu.



Miłego weekendu wszystkim życzę

Aniu! Bardzo się cieszę, że jesteś już z nami.

W karkonoskiej krainie sobota zaczęła się przecudnie:



Obfita rosa po nocy z temperaturą niewiele poniżej 10 stopni, niebo na razie bez chmurki, pierwsze pokolorowane liście:



Swego czasu Małgosia-CHI- zdumiewała się powtórnym kwitnieniem magnolii. Oto, co robi moja karkonoska niewielka liliflora, zamiast układać się do snu:



Podobno w lesie jednak są grzyby - zaraz spróbuję to sprawdzić.

Dziś mam nadzieję, każdy zadowolony z pogody . Aniu Łatko pięknie u Ciebie, , u nas tak było do wczoraj, dzisiaj tak jak na fotkach , też super




Nawet nie jest bardzo zimno, termometr samochodowy pokazał 13* o 8, teraz pada coraz mocniej i raczej szybko nie przestanie

U mnie w nocy również padał deszcz,tak,że jest sporo wilgoci(15cm. wgłąb).Od rana świeci piękne słoneczko dlatego też robi się coraz cieplej.Słoneczny balkon z temperaturą 32,9,drugi termometr w cieniu wskazuje 16*.Brak jest wiatru.Wszystkim spokojnego weekendu.

Łódź obudziła mnie zachmurzonym niebem i lekkim deszczem. Miło sobie poleżeć, wszystko mieć podane i nic nie robić Żebym tylko nie przywykła . Widok z szóstego piętra hotelu, oddaje charakter tego miasta, powstaje nowe na tle starego.




Musimy jeszcze iść na Piotrowską, odwiedzić kostkę z naszym nazwiskiem, bo taką posiadamy.

Zaciekawiłaś mnie. Zdradź jeśli możesz o co chodzi z Tą kostką.

Jest to Pomnik Łodzian Przełomu Tysiącleci. Każdy mógł wykupić betonową kostkę z żeliwną płytką, sygnowaną imieniem i nazwiskiem fundatora. Tymi kostkami jest wybrukowana część ul. Piotrowskiej. Nasi przyjaciele z Łodzi postanowili wykupić nam też taką kostkę i takową wraz z certyfikatem posiadamy

Pogoda, barowa. Dzisiejszy dzień przeznaczyłam na wykopki, rodzina zjechała do pomocy, a tu lipa. Od rana nie pada, tylko leje niesamowicie, a za oknem 16 stopni.
Ogólnie nie jest zimno, tylko ten deszcz.