TEMAT: Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 01 Lip 2019 22:11 #665839

  • JaNina
  • JaNina's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 8258
  • Otrzymane dziękuję: 54394
Popadało, teraz znowu pada i jeszcze ma padać :dance: . Wydaje mi się, że podlane będzie dobrze. Ochłodziło się o 10*. Jest dobrze :lol:
Janina
Jestem Ślązaczką i jestem z tego bardzo dumna

Między kuchnią a ogrodem
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): MagdaH, Krecik stary, bela, Adasiowa, Łatka, CHI, Betula, Pestka, Mamma, Agusiak, Basia Rozyczka, sznurki Ani, anaka


Zielone okna z estimeble.pl

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 01 Lip 2019 22:13 #665840

  • Pestka
  • Pestka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1624
  • Otrzymane dziękuję: 8497
U mnie właśnie trwa burza.Jest w miarę spokojnie ,chwilami wieje mocno ,ale nic złego się nie dzieje.Pada solidnie.Dzięki niebiosom za ten deszcz bo dzisiaj w cieniu 37* ,wszystko aż trzeszczy tak sucho ,mimo że w ubiegłym tygodniu padało mocno dwa razy.Przestałam podlewać warzywnik bo nic to nie daje .Przy takiej pogodzie wszystko wysycha w momencie,a rośliny nadal klapnięte.Będzie co będzie .Nie wygram z naturą. To co uda mi się zebrać będzie mnie cieszyć.To nie znaczy że się poddałam i odpuściłam dbanie o warzywa,nie, nie nadal jestem pełna optymizmu i nadal zabiegam o dobre samopoczucie moich warzywek.
Pozdrawiam cieplutko :bye:
pozdrawiam Grażyna

Ogrodnictwo to ćwiczenie optymizmu.
Czasami jest triumfem nadziei nad doświadczeniem
(Marina Schinz)
Ostatnio zmieniany: 01 Lip 2019 22:15 przez Pestka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, bela, Adasiowa, Łatka, CHI, Betula, Mamma, Agusiak, Basia Rozyczka, JaNina, sznurki Ani

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 01 Lip 2019 22:17 #665844

  • sierika
  • sierika's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Natury nie oszukasz,czyli moje dojrzewanie do eko
  • Posty: 4104
  • Otrzymane dziękuję: 4954
U mnie od 10 dni ani kropli, teraz 27 na termometrze, susza potworna wraz z nornicami dokonują dzieła :angry:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, bela, Adasiowa, Łatka, Betula, Pestka, Mamma, JaNina, anaka

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 01 Lip 2019 22:23 #665846

  • Mamma
  • Mamma's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3658
  • Otrzymane dziękuję: 16786
Janinko, przyznaj no się, jaki to taniec odtańczyłaś na przywołanie deszczu :tongue1:
Z wielką chęcią popląsam na podwórku...a co...
Nie padało od 12tego czerwca. Przy tych upałach, to ja się dziwię, że jeszcze coś rośnie.
Piranią (pseudonim szczeniaka), najbardziej przejęły się nasze koty. Coraz rzadziej bywają w domu. Może choć szkodników będzie trochę mniej...
Marlena
“Trudne czasy tworzą silnych ludzi, silni ludzie tworzą dobre czasy, dobre czasy tworzą słabych ludzi, a słabi ludzie tworzą trudne czasy.”
Ostatnio zmieniany: 01 Lip 2019 22:27 przez Mamma.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): bela, Adasiowa, Łatka, Betula, Agusiak, Basia Rozyczka, JaNina, anaka

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 01 Lip 2019 22:32 #665847

  • JaNina
  • JaNina's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 8258
  • Otrzymane dziękuję: 54394
Mamma, lepiej, żeby nikt nie widział :rotfl1: . Mój szanowny Małżonek jeszcze mnie cały dzień podpuszczał :rotfl1: . Ale chyba zadziałało :happy:
Janina
Jestem Ślązaczką i jestem z tego bardzo dumna

Między kuchnią a ogrodem
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Łatka, Mamma, Basia Rozyczka, sznurki Ani, anaka

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 01 Lip 2019 22:33 #665849

  • CHI
  • CHI's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3984
  • Otrzymane dziękuję: 21386
Ok 13 było 43...
Koło 18 niby coś się działo, ale skutek był taki, że mnie ścięło. Na demotach kiedyś znalazłam "grafikę japońskiego artysty" - niestety bez nazwiska. Może ktoś rozpozna?

Idealnie oddaje sytuację:
gallery_1561120321_574445.jpg


Miałam problem się obudzić - niech już w końcu coś spadnie...
Temat został zablokowany.

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 01 Lip 2019 22:52 #665853

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 19988
  • Otrzymane dziękuję: 83428
Mamma wrote:
Piranią (pseudonim szczeniaka)

Niech ja zgadnę, skąd ta ksywka... :rotfl1:
Moja Lutnia miała pseudo "krokodyl" , ewentualnie "rekinica";)

Małgosiu,naprawdę mnie zmartwiłaś, w prognozie dla Podgórzyna były dość duże opady... :placze: Nie grzmiało gdzieś od strony Śnieżki?
Ostatnio zmieniany: 01 Lip 2019 22:54 przez Łatka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, CHI, Mamma, Agusiak

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 01 Lip 2019 23:29 #665854

  • Mamma
  • Mamma's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3658
  • Otrzymane dziękuję: 16786
Janinko, też o tym myślałam, ale czy się odważę :whistle:
Łatko, ja teraz dopiero wiem o czym Ty pisałaś, jak opisywałaś swoje suńcie. Owczary to pikuś. Zdecydowanie mały jest (będzie) psem myśliwskim...i to skubany z solidnym charakterem.
Małgoś, napewno sobie przypomnę, w końcu to mój portret.
Marlena
“Trudne czasy tworzą silnych ludzi, silni ludzie tworzą dobre czasy, dobre czasy tworzą słabych ludzi, a słabi ludzie tworzą trudne czasy.”
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, CHI, Agusiak, JaNina

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 02 Lip 2019 00:22 #665856

  • sznurki Ani
  • sznurki Ani's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 896
  • Otrzymane dziękuję: 3997
Wieczorem pokropiło bardzo leciutko i przeszło. A teraz taki wiatr,że aż się boje.Sprzątnełam wiszące kwiaty. Zasunełam jedną część drzwi tunelu. Drugiej i tak się nie dało,badziew folia się naciągneła i nie zasunie. A obawiam się, żeby wiatr mi go nie porwał. Oby burzy w nocy nie było. Od dziecka boje się burzy. Zawsze się chowałam pod łóżko,albo w łazience bo okien nie było.
W trakcie odpoczynku między robieniem soków czyli w przerwie na kawce obejrzałam Werbeny i są nowe kolorki malinka i biel
IMG_20190701_184047.jpg


IMG_20190701_184100.jpg
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Łatka, CHI, Betula, Agusiak, Basia Rozyczka, Nimfa, JaNina, hakul

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 02 Lip 2019 08:57 #665870

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 19988
  • Otrzymane dziękuję: 83428
Mamma wrote:
Łatko, ja teraz dopiero wiem o czym Ty pisałaś, jak opisywałaś swoje suńcie. Owczary to pikuś. Zdecydowanie mały jest (będzie) psem myśliwskim...i to skubany z solidnym charakterem.

:lol: :lol: :lol:
Marlenko - oczywista oczywistość. Typowy owczarek myśli: co jeszcze mogę zrobić dla mojego pana? Typowy pies myśliwski myśli: rany, mięso ucieka, a ten pan niezguła mi przeszkadza. :rotfl1:
Przynajmniej z gończymi tak jest.
A wśród gończych beagle są supergończymi, mimo mikrej postury. Są uparte - bo musiały przez wieki (rasa w mało zmienionej postaci istnieje co najmniej 500 lat) z uporem podążać nikłym śladem zapachowym. Są samodzielne - bo musiały same, czasem w oddaleniu wielu km od myśliwego podejmować decyzje o okrążeniu i napędzeniu zwierzyny. Są bardzo inteligentne, ale nie ta inteligencja mierzoną szybkością wypełniania poleceń człowieka (co zwykle ma miejsce przy ustalaniu, które rasy są "mądre", a które nie). Ale czyż bardziej inteligentny jest ktoś, kto ślepo wykonuje polecenia, od kogoś, kto potrafi wykombinować, jak samodzielnie rozwiązywać (swoje) problemy?

Przepraszam za kynologiczną dygresję w wątku pogodowym, w dodatku warzywnym :oops:
Jeśli wybaczycie, wrzucę jeszcze zdjęcie moich bestii witające mnie , gdy otwieram laptop:



Śliczny dzionek, słonko, temperatura umiarkowana. Podobno we Wrocławiu ma nie przekroczyć 25 stopni, a tendencja jest spadkowa - niestety...
Zapach na dziś - subtelny, jak dla mnie - róża Austina Gentle Hermione

Ostatnio zmieniany: 02 Lip 2019 08:58 przez Łatka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): MagdaH, Krecik stary, Adasiowa, Betula, Jasia, Basia Rozyczka, JaNina, sznurki Ani

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 02 Lip 2019 09:01 #665871

  • lucysia
  • lucysia's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Wiedżma Zielarka to ja :)
  • Posty: 5031
  • Otrzymane dziękuję: 13147
Chodziło, chodziło, grzmiało i tyle. Nic nie popadało. Trzeba podlewać. Dobrze że choć chłodniej;19 st
A to mój elegancik.Wyczesany czeka na powrót pani
20190629_1557172.jpg
docs.google.com/presentation/d/1WWF42aQM...bkM/edit?usp=sharing
………………………………………………………………………………………
kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com
…………………………………………………………………………………………
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...26398-ogrodek-lucysi
…………………………………………………………………………………………
Ostatnio zmieniany: 02 Lip 2019 09:04 przez lucysia.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, CHI, Betula, Zielona, Jasia, Basia Rozyczka, JaNina, anaka

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 02 Lip 2019 10:28 #665883

  • anaka
  • anaka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1444
  • Otrzymane dziękuję: 9263
Wreszcie się ochłodziło,można było ogarnąć w tunelu i na zewnątrz.Jest wietrznie i słonecznie 21*,mała przerwa :coffe: :comp: .
Naturalne ,niebanalne,własne.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Betula

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 02 Lip 2019 10:34 #665884

  • BasiaRozyczka
  • BasiaRozyczka's Avatar
Sznurki Ani również robię soczek z czerwonej porzeczki, w równym czasie zaprawialiśmy :drink1: mam kilka krzaczków
2.07.2019018.jpg

Gotowe soczki
2.07.2019047.jpg

Wczoraj troszeczkę popadało, w beczce 200 l jest połowa deszczówki a dziś rano i tak musiałam podlać w ogrodzie bo jest bardzo sucho
2.07.2019020.jpg
Temat został zablokowany.

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 02 Lip 2019 10:43 #665886

  • Krecik stary
  • Krecik stary's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Nigdy nie jestem złośliwy-no może czasem
  • Posty: 7122
  • Otrzymane dziękuję: 43739
Nocka ciepła z temperaturą 24,2*C.Trochę powiało i pogrzmiało w okolicach ,deszcz jednak nie padał.Poranek dość chłodny-fajny ok.20* ale powiew wiatru lekko zimny.Teraz w słoneczku jest 29,4 a w cieniu 24*C.Słoneczko często zachodzi za chmurki.Deszczu jednak z tego nie będzie.Dzisiejsze zbiory:
001-190.jpg

Kwiatki jakoś też sobie radzą sobie.
004-102.jpg
Pozdrawiam Józek!!
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Jan4, Adasiowa, Łatka, lucysia, Betula, Sylwiaaa, Jaedda, Basia Rozyczka, sznurki Ani, anaka

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 02 Lip 2019 11:22 #665895

  • sznurki Ani
  • sznurki Ani's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 896
  • Otrzymane dziękuję: 3997
BasiuRóżyczkoja mam 3 krzaczki i uważam,że na domowe potrzeby wystarczy. W tym roku robie pierwszy raz z samej czerwonej, w tamtym robiłam 2wiadereczka czerwonej jedno czarnej. Cieżko było odróżnić, który sok z czarnej, a który z mieszanej.


IMG_20190702_105251-2.jpg


Z dwóch krzaczków powstało tyle. Jeszcze jeden do oberwania, ale muszę sprawdzić czy dojrzały już, są bardziej w cieniu. Czarna jeszcze nie dojrzała. A i tak robie na dwa razy, bo mam dwie odmiany jedna duże owoce i wcześniejsza, a druga późniejsza. Mam jeszcze żółta porzeczke, ale ta wogóle najpóźniej. W tym roku wczas porzeczka, ale mniej owoców. W tamtym roku czarną to aż musiałam podpierać tak się uginała od owoców.
Dobrze,że rok temu kupiłam sokownik. Wcześniej to ręcznie przecierałam. Dwa dni schodziło. A teraz szybciutko. Basiu tak zapytam wyrzucasz to co pozostaje z owoców czy przerabiasz? Ja z czarnej robie taki ala dżem do placka.

Dziś pochmurno,ale 29 stopni. Słońce czasem się wychyla. Ale jest cieżkie powietrze. Najbardziej nie lubie takiej pogody. W nocy popadało delikatnie, na kwiatach nawet znać nie było. Dobre i pare kropli. Rano trzeba było podlewać. Pasuje powyrywać chwasty w kwiatkach.
Miłego dnia
Ostatnio zmieniany: 02 Lip 2019 11:25 przez sznurki Ani.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Betula, Jaedda, BasiaRozyczka

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 02 Lip 2019 11:28 #665899

  • aga
  • aga's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 843
  • Otrzymane dziękuję: 4750
Łatka napisała:Typowy owczarek myśli: co jeszcze mogę zrobić dla mojego pana? Typowy pies myśliwski myśli: rany, mięso ucieka, a ten pan niezguła mi przeszkadza.
A typowy jamnik myśli: "Czy na pewno to miałeś na myśli...?"


20190702_111357.jpg


Moja staruszeczka ostatnio trochę niedomaga.Dzisiaj znowu wizyta u weterynarza. :huh:
A pogoda:25,,troszeczkę pokropiło w nocy,ale i tak musiałam podlać. :bye:
Ostatnio zmieniany: 02 Lip 2019 11:29 przez aga.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Łatka, Betula, Jasia, Jaedda, BasiaRozyczka

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 02 Lip 2019 11:49 #665903

  • BasiaRozyczka
  • BasiaRozyczka's Avatar
Aniu u mnie soki i kompoty idą w ilościach hurtowych a najwięcej ich piją 4 letnie bliźniaczki. Z czarnej porzeczki jest równie pyszny sok, jak również najlepsza nalewka (na równi z aronią). Słyszałam że można owoce wykorzystać do dżemu ale nigdy nie próbowałam, ciekawy pomysł z tym placuszkiem myślę że byłaby to fajna sprawa. :)
Temat został zablokowany.

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 02 Lip 2019 13:51 #665921

  • sznurki Ani
  • sznurki Ani's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 896
  • Otrzymane dziękuję: 3997
Basiu najlepsze takie domowe soki. Moja 4 letnia córcia też bardzo lubi soczki. Herbatka musi być z sokiem inaczej nie wypije. Z czerwonej zawsze robiłam kompoty. A z czarnej z tych resztek wlewam trochę soku. Dosypuje cukru i wsypuje żelfix, dżemix czy co tam mam z takiego typu. Zagotuje do słoików i gotowe. Potem mam do placuszka. Robię ciasto dodaje dżem, mieszam i piekę. Taki murzynek z rodzynkami , a przepyszny.
Nie wiem czy czerwona też się nada na dżem bo jednak ma więcej pestek i kwaśniejszy smak.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Mamma, Agusiak, Basia Rozyczka, Nimfa


Zielone okna z estimeble.pl

Wygenerowano w 0.829 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum