Forum Ogrodnicze Oaza

A ja zgubiłam komórkę,wysunęła mi się z koszuli, w pól godziny potem znalazła się na policji, jutro jadę po nią. Wiecie ze zrobiono test na uczciwość rożnych narodów i jesteśmy w czołówce. Budujące.

W końcu upały zelżały i rośliny złapały oddech, trawka znów zrobiła się zielona

Truskawki mimo, że nie powtarzające owocowania kwitną






Pierwsze fajne zbiory, wszystkiego po trochu
Fasolka fioletowa trochę mnie rozczarowała, mniej plenna od żółtej w tych samych warunkach uprawy. Żółtą jemy już od jakiegoś czasu , fioletowa się zbiera

Coś ostatnio deszcze omijają mnie szerokim łukiem . Po ostatnich opadach pozostało wspomnienie i jedno podlewanie mniej. Nasze poidełko ma powodzenie i u pszczół i u innych ogrodowych gości. Bardzo lubię obserwować kąpiące się ptaszki. Jeden się pluska a drugi zawsze stoi na czatach. Ale zdjęcia nigdy nie dałam rady zrobić , dlatego kąpielisko puste

Wszyscy zapracowani,cisza na łączach...Druga noc pod znakiem deszczu,poranek rześki,teraz 17 stopni,ma być nie więcej jak 25*. Przy takich temperaturach łatwiej robić przetwory i piec chleb.Takie typowe polskie lato.

To róża z wyprzedaży z marketu,leżała wyschnięta ,zaniedbana z ceną 3pln,więc wzięłam,żeby się nie zmarnowała . Ma płatki aksamitne w dotyku,jednej zimy zakwitła na Wigilię.Mam jeszcze jedną ,też białą i z odzysku za 2pln ,ale docelowo ma mieć 2m wysokości,już kwitła.Kocham róże,wszystkie u mnie nn.Z dzikiej róży w zeszłym roku zrobiliśmy wino,pycha.

Aniu, gratuluję, że potrafisz reanimować takie różane zdechlaczki - ja się cieszę, jeśli dobrze mi rosną i kwitną sadzonki z porządnej firmy, bo i z nimi różnie bywa
A właśnie wczoraj dostałam przesyłkę z Floribundy - wielka pakę, a w niej trzy cudne angielki, kupione za talon podarunkowy do tej firmy, mój imieninowy prezent od przyjaciółki
Jedna z nich niech będzie dzisiejszym zapachem - róża Austina English Garden



Dziś rzeczywiście "polskie lato", może nie zimno, ale i niezbyt ciepło, chmurnie z marnymi przebłyskami słońca. W prognozie 70% prawdopodobieństwa niewielkiego opadu...nie bardzo w niego wierzę.

Betula Synuś dziekuje za życzenia.


Wczoraj wieczorem solidnie popadało. Przemokłam cała zaganiając kurczęta do kurnika.
Kwiatki co prawda polało, ale wolałabym żeby nie padało. Potrzeba słoneczka żeby skończyć żniwa.
Obchód po ogrodzie i fotki będą później, muszę najpierw coś załatwić. Pozdrawiam Was.

pozdrawiam Was - jestem, żyję, tylko troszkę "zajechana". No i nie pada = walczę z nawadnianiem przed wyjazdem.

"Pożegnanie lipca" z wczoraj:


"Powitanie sierpnia" z dziś:




rozkwitają kolejne lilie:


i nie tylko


W tym roku zachciało mi się "rasowych róż" - jednym słowem PORAŻKA.
Robię zdjęcia, jak będę miała czas, to ogarnę i zrobię lekką zadymę, bo kupowałam w kilku miejscach w necie, nie wiem czy mam 25% zgodnych i sporo nie żyje.

Co innego jak "ratuję nieznanego zdechlaczka", a co innego jak kupuję "rasowca".

Niezawodne są te z Janic:



A na koniec niespodzianka:


Spokojnego dnia

To już sierpień, ale szybko to lato zleciało. Dzisiaj chłodniej i zbiory większe .



Sylwia, a jaka odmiana tych twoich truskawek?

Adrian,co Ty gadasz?Wypluj te słowa Lato będzie jeszcze we wrześniu, .

Nie wiem niestety jaka to odmiana truskawek, dostałam od mamy , ona też nie wie i tak sobie rosną
Moje skromne lilie robią na mnie wrażenie , pierwszy raz w życiu je mam (pierwsza działka), kwiaty są ogromne

Sylwio, to wcale nie jakieś tam "skromne lilie", tylko Friso i Stargazer, sztandarowe odmiany, pierwsza OT, druga orientalna.
Chyba późno sadzone - moje we Wrocławiu są już tylko uroczym wspomnieniem.
Skoro "robią na tobie wrażenie" , dołącz szybciutko do naszego klubu liliomaniaków, zapraszam do wątków tematycznych.
Obiecanego deszczu dalej niet, pomidory zaczynają się słaniać,temperatura 25 stopni.

anaka wrote: Chodzi mi o to że dzisiaj i wogóle do końca tygodnia będzie chłodniej. Wiem że lato będzie we wrześniu, ale szybko zleciało, bo już jest sierpień. Czerwiec i lipiec już przeleciał. Nie mówię, że lato się skończyło. Jeszcze cały sierpień będzie ładnie, co najmniej powinno, a we wrześniu różnie jest. Raz jest ponad 30 stopni do 20 września w każdy dzień i słonecznie, raz są przymrozki od połowy września, raz leje i leje, czyli sierpień jest ostatnim pewnym miesiącem że będzie lato.

Sylwia ta Twoja truskawka to najprawdopodobniej vibrant. Tylko dwie odmiany sezonowe powtarzają czasem kwitnienie bo się pomylą.

Odszczekuję to o braku deszczu - "mój Niemiec" pomylił się co prawda o jakieś półtorej godziny , ale lunęło dość solidnie



Ciężkie krople miotane wiatrem w pierwszej chwili wyglądały jak grad - i może gdzieś padał, bo z oddali pomrukiwała burza.

Małgosiu - dopiero teraz przeczytałam Twój wpis powyżej. Masz cudnie kwitnącą orientalną, jeśli to wykonalne, sprawdź dla mnie, czy to The Edge (czy może Brasilia?)
Moje The Edge są porażką - nie wiem, przypalone lub przymrożone pąki? szkodnik?
Mam nadzieję, że Twój deszcz poszedł do mnie , wybacz, ale ja nie podleję na odległość 120 km.

Dziś bardzo ładnie, wręcz gorąco.
Niestety na pracę w ogrodzie nie było sił...
Dobrze, że choć troszkę zbiorów udało się przerobić.

Nareszcie chwila wolnego, na forum czas.
Deszcz też dziś nas nie oszczędził, ale było dość ciepło. Pod wieczór taki widok


Dalie z czarnych donic przesdzone do gruntu.

Te dawno wsadzone dużo lepiej kwitną.


Dalie pomponowe małe mam nadzieje,że kolejne pąki będą duże i pełne. Póki co nie przypominają pomponowych, tylko wielkie krzaki zrosły. Znów pada. P


Kolejna porcyjka tunelowych pomidorów zebrana. Drobne dość, ale to nic. Dość smaczne, a przed wszystkim mięsiste w środku. Nie to co kupne, takie wodniste.
Dobrej nocki

Aniu Łatko mam ją podpisaną Hot Line i to by się zgadzało...

Krówki o zachodzie słońca:




Zdjęcie "artystyczne" - straszyło deszczem i du...


Bull-Box-Banda czyli przykład jak aparat przekłamuje wielkość psów - kto je poznał, to wie o co chodzi



A to miała być róża Atlas - raczej nie jest:


Słoneczniczek pstry LORAINE SUNSHINE Heliopsis helianthoides


mówi dobranoc

Dzięki, Małgosiu - Hot Line zgadza się jak najbardziej, to podobne odmiany. W każdym razie - pozazdrościć Twojej wybarwienia i nade wszystko świetnej kondycji.

Po wczorajszym deszczu cały ogród odmieniony, nawet zdewastowany suszą trawnik jakby ożył przez noc. Na razie raczej chłodno, jak to przy parowaniu sporej ilości wody - ale słońce szybciutko ogrzewa powietrze, na niebie ani chmurki. Ponoć maksymalnie ma być 25 stopni - czyli chyba dla większości idealnie?

Zapach na dziś: następna podarowana mi imieninowo austinka, The Mill on the Floss - pojedzie w góry.

Pierwsza poranna mgła tego lata - wczesnym rankiem za oknem zobaczyłam mleczną zasłonę. Teraz nad Poznaniem piękne niebo ze słońcem i niewielkimi chmurami, temperatura bardzo przyjazna - 25 stopni, powiewa bardzo lekki wiaterek. Jednak już poranki i wieczory są chłodniejsze, a sikorki śpiewają zupełnie inaczej. Wczoraj na działeczce po raz pierwszy od wielu tygodni nie musiałam podlewać grządek i rabatek - na szczęście obyło się bez gwałtownej ulewy i ściany wody lejącej się z nieba, jako że umiarkowany deszcz padał kilkakrotnie w ciągu dnia.

Dla Karinki ( Pouder ) zostawiam "bukiecik" lilii z najlepszymi imieninowymi życzeniami

A wszystkim Warzywnym Ludkom życzę miłego piątku z uśmiechem i nadzieją na dobry dzień ...