Forum Ogrodnicze Oaza

A ja mam dziś leniwy dzień Świętujemy dziś rocznicę ślubu i wychodzimy na miasto. Moje jedyne obowiązki na dziś, to ładnie wyglądać
Dzień zapowiada się niezbyt ciepły, bo tylko 23°C.
Miłego weekendu wszystkim życzę

Jak to fajnie brzmi Betula - "Wychodzimy na miasto" a nie np. do warzywnika, bo ogórki, pomidory, pielenie czeka. "Miasto" też ma swoje uroki. Gratulacje! Fantastycznego dnia!

Dziękuję. To inicjatywa męża. To urocze, że po tylu latach małżeństwo nadal chce mu się świętować
Jeszcze bardziej ode mnie z tego wyjścia cieszy się nasza starsza córka, która w wakacje pracuję jako kelnerka na bulwarach wiślanych. Dzisiaj to ona będzie obsługiwana.

Beatko, bardzo miłego dnia Ci życzę i następnych wielu lat i rocznic
Chciałam kwiatucha wrzucić, a mój durny telefon mówi " za mało pamięci do ukończenia operacji" , a ma dolozoną dodatkową kartę echch
Dzisiejszy ranek rzeski i słoneczny. Teraz chmury na zmianę ze słońcem.
Miłego dnia

Aniu od sznureczków i Małgosiu - dołączam do klubu "Dużo rzeczy jest nie tak jakbym chciała,albo cokolwiek jest tak jakbym chciała".Szklanka może być do połowy pełna,albo do połowy pusta.Bardzo dużo się nie udało,ale nie będę wstawiać fotek krzaków pomidorów,które zniszczyła nornica itp




Zbiory są i nauczyłam się cieszyć z tego,co udało się przenieść na talerz,a nie z tego co na krzaku.




Beatko z mężem - wszystkiego najlepszego.Trzymajcie się tak dalej razem nierozłączni.Czego życzę wszystkim forumowym małżeństwom.
Acha,pogoda jest...

Cieplutko, słonecznie szalejemy z przetworami.

Kolejne cukinie i patisony zamarynowane w curry. Ukisilismy dziś eksperymentalnie pomidory, fasolkę i papryki.





Jeśli będą smakować tak jak wyglądają to będzie hit

Piękna pogoda, ciepło, nieupalnie, przeszła lekka burza z letnim deszczykiem.

Mój Zyguś wie jak korzystać z działki i do czego ona służy




Pierwsze pomidorki, i rzodkiewka Opolanka

Edytko, piękne liście rzodkiewek, aż się prosi zrobić z nich placuszki wg przepisu Mammy.
U nas tylko trochę pokropiło, nie tak żeby podlać, tylko tak, żeby na pomidory coś się przypętało

Chłodny, rześki poznański poranek. Niebo jeszcze pod pierzynką z delikatnych chmur, bezwietrznie, temperatura 15 stopni sprzyja porannej krzątaninie, nawet koty są wyraźnie ożywione. Dzisiaj na działce po raz pierwszy od niepamiętnych czasów nie będę tańczyć ze zraszaczami, konewkami i wężami - w zamian za to w ruch pójdzie sekator i rękawiczki do odchwaszczania

Dla wszystkich Warzywnych i Kwiatowych Ludków zostawiam Dobrego Ogrodowego Ducha - z życzeniami spokojnej niedzieli

Świeci słońce na bezchmurnym niebie. Chłodno, tylko 12*. Zero wiatru. W domu przecudnie pachną dojrzewające pomidory . Kawa smakuje wybornie.
Pszczółki pracują


Wczoraj widziałam sikorkę wyjadającą ziarna dojrzałego słonecznika. Same sobie posiały, to niech same sobie jedzą
Krokosmie w pełni rozkwitu


Spokojnej niedzieli

Witajcie w niedzielny poranek.
Świeci słoneczko. Plan na dziś dzień święty święcić, więc odpoczywamy. Wczoraj skończyliśmy żniwa, wytrzymało i nie padało. Jeszcze słoma do zebrania, ale na razie za mokra. Może będzie chwila uzupełnić mój wątek.

Na dziś nowa lilijka i to by chyba było na tyle moich lilii. Może za rok uda się mieć więcej. Tylko muszę okiełznać te "słoneczniki" się rozrosły i przez to inne kwiatuszki rosną słabiej.
Miłej niedzieli
Pozdrawiam Was


A jeszcze musiałam. Moja pierwsza pasja a w tle druga I to jest to

Poranna kawa też już wypita - ale nie na tarasie, bo chłodnawo (14^o), pochmurno i nadal sucho.
Wieczorem zjechaliśmy do Łomnicy, uczcić we dwójkę mały sukces w tamtejszej wybornej pałacowej restauracji - i tam lało przez dobra chwilę. Niestety, nie z nieba nad moimi rododendronami. Dwie azalie, tegoroczne sadzenie, wylatują na 100%.
Beatko, mam nadzieję, że miło świętowaliście rocznicę - przyjmij i ode mnie gratulacje i życzenia, by zawsze najlepiej było Wam razem. Oraz bukiecik Elfe (nie pachnie, lecz idealnie moim zdaniem nadaje się na uroczyste bukiety).

Dziękuję wszystkim za życzenia. Była miła atmosfera, przytulny restauracyjny ogródek na warszawskim Mokotowie, dobra pogoda i do tego smaczna tajska kuchnia. Czego chcieć więcej
Łatko! Róża Elfe bardzo mi się spodobała na forumowych zdjęciach i w opisach. Najbardziej pasuję do niej przymiotnik "elegancka". Była wiosną w OBI, ale wtedy jeszcze jej nie znałam i nie kupiłam. Jeśli będzie w przyszłym roku, to na pewno nie popełnię tego ponownie błędu. Mam już dla niej upatrzone miejsce. Postawię pergolę nad ścieżką z boku domu. I muszę dobrać do niej jakąś różową lub czerwoną odmianę na drugą stronę pergoli. Będę wdzięczna za podpowiedzi równie eleganckich odmian w tych kolorach.
Dziś ma być ładny, słoneczny i ciepły dzień (24°) idealny na odpoczynek w ogrodzie. Miłego dnia Wszystkim

Aniu Adasiowa, dyć to Polska (jako ta część Europy) jest domem i Ojczyzną bocianów. Odlatują od nas tylko na zimę, wiosną znów wracają do swoich gniazd by "powić" i wychować swoje potomstwo. Tam dokąd odlatują są bardzo krótko, zaledwie kilka tygodni, reszta to podróże tam i z powrotem.

Wanduś, z patriotycznego punktu widzenia masz rację
W Polsce bociany białe ( i częściowo czarne ) odbywają gody i tutaj mają sezon lęgowy - a zatem nasz kraj jest dla nich "tylko" miejscem lęgowym i tutaj spędzają jedynie 5 miesięcy w roku. Zawsze była to dla mnie ironia losu - ptaki startują z dalekich krajów, lecą tysiące kilometrów, mnóstwo z nich ginie podczas tej podróży, a te, którym uda się osiągnąć cel mają niewiele czasu, aby znaleźć partnerkę/partnera, odchować potomstwo w często ekstremalnych warunkach i szybko wracają do .... no właśnie... czy do domu ?
Tak czy inaczej, wypada nam życzyć wszystkim boćkom bezpiecznej podróży - niech wiosną wracają do nas w komplecie

Słoneczniki kwitną przepięknie, a za chwilę dołączą do nich nawłocie ( mimozami zacznie się jesień ... )

Dzisiejsza pogoda przywodzi we wspomnieniach dawne lata, - ciepło, bezwietrznie z częstymi opadami deszczu, z przebłyskami słońca. Nic nie więdnie, nie trzeba podlewać, a na ogrodowym spacerze spotkałam żabę, która o dziwo siedziała w bukszpanie o wysokości około 1 metra. Pewnie czeka na swojego Królewicza

Betula wrote:
Betulko, ja "znam się" tylko na tych kilkudziesięciu odmianach, które mam - są tu o wiele, wiele więksi znawcy, tylko cicho siedzą. No to pozwolę sobie wystąpić jako doradca.
Po pierwsze - serdecznie radzę, nie kupuj zawoskowanych sadzonek w marketach. Elfe ma w ofercie kilka dobrych firm, miedzy innymi Floribunda (w tej chwili jej nie wysyła, ale pewnie jesienią - tak).
Elfe przecudnej urody jest, ale harda sztuka, dość trudno ją nagiąć, raczej się łamie. Tak więc - w pionie i owszem, dojdzie do końca podpory, ale wszelkie łuki - może nie.
Gdybym się kierowała moim gustem dobrałabym jej pomarańczową, ale i różowa z rumieńcem będzie OK. Z tych, co znam, "elegancka" jest Eden Rose. Tylko nie bardzo szybko się wspina, przynajmniej u mnie.
Elfów mam dwóch, jakbym miała miejsce, to bym sobie zrobiła całą elfia drużynę pierścienia.
Ale i tak w moim sercu panują angielki. Trzecia z moich imieninowych - Carolyn Knight.



We Wrocławiu ciepły, pogodny, typowo letni wieczór. Pomidory dojrzewają jak szalone.

Też mam w planach zakup Elfe . Cudna jest.