Forum Ogrodnicze Oaza

Janinko ten namiot to moje klimaty,doszłam do wniosku jakiś czas temu,że hotele to nie to.Owszem korzystam,ale jak muszę,a raj to dla mnie drewniany domek z kominkiem pośród lasów i gór i jeszcze jakiś strumyk,mogłabym zostać na zawsze.
Odstawiliśmy córę całą i zdrową do Szczecina z pełnymi torbami słoików , pomidorów,ogórków cukinii i fasolki,chleb też upiekłam.Ona zawsze chce nam coś pokazać w Szczecinie,tym razem to był jakiś konkurs fajerwerków.W niedzielę rano pojechaliśmy nad jezioro głębokie,a potem obiad przed wyjazdem w syryjskiej restauracji,pychota.
Całą drogę powrotną brało mnie spanie,słońce grzało ,do 20tej było 27*,dobrze że jest klimatyzacja.
Wszystko podlaliśmy po przyjeżdzie,musiało przygrzać.
Teraz jest pochmurno i 23 stopnie,wracamy do rzeczywistości na szczęście.Duże miasta są męczące,to nie dla mnie .Wolę swoje nieustające wakacje
To zdjęcie znad jeziora w Szczecinie

Aniu Łatko i Chi dzięki za góry

Wczoraj było 30 dzisiaj będzie 34 noc była bardzo ciepła 21 stopni i dużo grzybów

O! Ja też dziękuję za góry. U nas ciepły i jasny dzień, mimo że bez słońca. Idealny na pracę w ogrodzie, żeby tylko jeszcze się chciało tak jak się nie chce Ale idę, idę....

To moja ulubiona rabatka

W nocy duszno a teraz 30*C i dalej duszno i parno nie ma czym oddychać.I dzisiaj też zaliczyliśmy spacer godzinny po lesie.
Po wczorajszym dniu nie spodziewałam się grzybów a jednak pół koszyka jest i jakie ładne zaczyna się wysyp.

Poszłam na dzìałkę ale nie da się nic robić przy takim upale,zerwałam pomidory i trochę ogórków i zrobiłam zakupy nawozów.
Moje pomidory posadzone po groszku cukrowy.





A to francuzy wydłubane i przywiezione z Francji a kupione na targu u Polaka.



Papryka z nasion wydłubanych z Biedry i z targu

U mnie dziś już krajobraz lekko jesienny.



Nocka była ciepła 20-19*C.Ranek pochmurny i trochę padało.Zresztą w nocy też,bo biegałem zamknąć foliak.Trochę tylko pobłyskało i pogrzmiało.Teraz na przemian jest słoneczko i jest deszczyk.

Poprałam i oczywiście zaczęło padać..ale niech pada na zdrowie Jakoś sobie poradzę Jest 26stopni a ciemno jak jesienią.Chyba zaraziłam koleżankę pomidorozą.Drugi rok uprawia pomidory ode mnie i chce w przyszłym roku sama spróbować siewu i uprawy w tunelu.Dzisiaj mi powiedziała,że nie przejadają ,ma 30 krzaczków i nie robi żadnych zapraw,jeszcze tym muszę ją zarazić Rano zbierała nasiona z Bawolego Serca,bo bardzo jej smakują. Moja mama też jest zadowolona,mogę uznać ten sezon za sukces,jeszcze opinia teściowej mi została,ale boję się pytać

Ciepło,parno,duszno.temp.27-30 stopni.Wczesnym rankiem zebrałam dwie skrzynki pomidorów.Przerobione,już w słoikach.Był spacer po lesie,kilka kożlaków i trochę kurek.



Po ostatnich deszczach zniknęły żółte place na trawniku.Mąż zadowolony,wnuczka przejęła koszenie.




W warzywniku zlikwidowana grządka z ogórkami,ale już zawiązki pokazują się w nowej rozsadzie

Pada , a nawet leje . Mam tylko nadzieję , że nie będzie burzy, gradu i silnych wiatrów , bo dostałam alert.
Dzień był duszny, parny i męczący.

Dokładnie jak wyżej, dzień okropnie gorący, duszny nieprzyjemny teraz trochę popadało choć liczyłem na więcej, ale dobre i to gdyby te opady sierpniowe były w czerwcu oj rosłoby wszystko jak szalone

Adrian, na radarze widzę, że opady dopiero przed nami

U mnie pada od godz.14,a właściwie mży drobny deszczyk.Trochę się ochłodziło.Wcześniej też padało ,z przerwami na słoneczko.Na burzę się nie zanosi i niech mży do rana,czego i Wam życzę.

U mnie przeszła lekka burza. Podlało ziemię w sam raz. Starczy na tydzień.

94.40.50.2:7095/video2.mjpg

U mnie parówa dalej, nie ma czym oddychać

Ewa dojdzie i do Ciebie xD kolega pisze że w Krakowie też popadało czyli idzie na wschód

Dziś okolice Krakowa były gorace. Nie dawno popadał deszcz i była burza na szczęście nie tak bardzo grzmiało. Dziś był dzień lenistwa,opalanko chwile, długo się nie dało.


Mieczyki kwitną a ten ma najpiękniejszy kolor.
Dobranoc jutro planuje pracowity dzień i może uda się skończyć szydełkowy projekt

Od pół godziny pada, rzęsiście. I dobrze, pogrzmialo trochę, poblyskalo i polazlo dalej. Beczki mi się napełniają.
Odwołuję, że polazlo, burza wraca, deszcz się wzmaga

MagdaHkrążyło w okolicy u nas pod Krakowem po 3, tak bardzo się łyskało i grzmiało. Deszczu też polało na szczęście nie długo takiego ostrego. Teraz pokrapuje. Ja boje się burzy więc szans na zaśnięcie już nie było. Jak tylko trochę się uspokoiło, wziełam się za szydełko dla uspokojenia.


Projekt na ukończeniu.