Forum Ogrodnicze Oaza

Wczorajszy dzień ze słoneczkiem pozwolił na ostatnie pielęgnacyjne prace na rabatach kwiatowych i powoli przygotowanie ich do zimy. Dzisiaj pochmurno,8* i podwiewa chłodny wiatr, nie zachęca do wyjścia z domu. Czeka zaległa prasa, no i pora do biblioteki się wybrać, by zaopatrzyć się w książki na coraz dłuższe wieczory. Miłego dnia

U nas też nieco chłodniej. Powietrze ostrzejsze, ale w zachowaniu ptactwa wielkiej różnicy nie widać. Kaczki na rzece pokazywałam już wiele razy i po ostatnich zdjęciach pomyślałam - ok., przerwa. Ale jak tu nie sfotografować kaczki akrobatki, albo pary mieszanej, albo kaczek w locie? No nie da się przejść obojętnie. Co dzień coś nowego. Dzisiaj:

Czas jakoś szybko leci,niedawno była niedziela a tu za chwilę znowu..Ani się obejrzymy,a będzie nowy rok Dzisiaj jest cieplej,8 stopni,ale chwilami nieprzyjemnie powiewa .Ten wiatr tym razem z południowego wschodu przegania ciemne chmury i przeszkadza słońcu ogrzać ziemię.Rano była mgła.
Poszłam posłuchać co w trawie piszczy i zauważyłam popękaną ziemię.Ruszył czosnek i jak się ociepli,to będzie ich więcej na wierzchu.Dobrze,że nie posadziłam jeszcze cebulki ozimej .To ocieplenie klimatu jest coraz bardziej widoczne,pory roku się zacierają.

U mnie trochę lepiej, bo „aż” 10* i świeci słońce. Rano było mgliście, ale jak się tylko wypogodziło, to zaraz poszłam do ogrodu. Tak dziennie trochę i w przedogródku właściwie robota na ten rok skończona. Jutro trzeba jeszcze meble ogrodowe posprzątać. W ogrodzie jeszcze jest kolorowo i mam nadzieję, że
długo tak pozostanie.

Dzisiaj do południa siąpił deszczyk,resztę dnia szaro buro,a w tunelu pierwszy zbiór rzodkiewki z siewu na początku października.

Mamma wrote:
Marlenko - jestem tylko słabą kobietą. Bywa, że rozum mnie opuszcza

A serio - kocham zapach kwitnących cytrusów. Po pierwsze budzi wspomnienia dwóch lat, gdy byłam o połowę młodsza i mieszkałam wśród ogrodów pełnych cytryn, pomarańczy i mandarynek - a był to dla mnie bardzo dobry czas. Po drugie - po tylu, tylu infekcjach mój biedny nos czuje coraz mniej, a kwiaty pomarańczy czy cytryny - owszem, i ten zapach nieodmiennie podnosi mój nastrój o kilka kresek. Nic dziwnego - neroli, czyli olejek z kwiatów pomarańczy (gorzkiej) jest znanym antydepresantem stosowanym w aromaterapii. A same kwiaty - tradycyjnie zdobią pannę młoda w rejonie Śródziemnomorza.

Wzrusza mnie opiekuńczość Twojego ON-ka (a może to sunia?) w stosunku do małego.
Adasiowa wrote:
A mogą, mogą - ja mam tylko skromniutka kolekcję, ale na naszym Forum są specjaliści (a właściwie specjalistki) w tej dziedzinie - że ho ho! Zajrzyj, Aniu, tylko do tego wątku, niektóre kloniki to po prostu - klękajcie narody! Część moich już goła i łysa, ale coś dla Ciebie jeszcze znalazłam:
NN


Inazuma - ostatnie listki



Sango Kaku



No tak... do rzeczy: sporo cieplej, niż w ostatnich dniach, przebłyski słońca - ale nie nachalne.
Zapowiada się za to fajny weekend, życzę Wam, by był taki nie tylko z uwagi na pogodę.

Od kilku dni ciągle pada i w nocy i w ciągu dnia. Szaro,ponuro,ciemne niebo pokryte deszczowymi chmurami.
Temp.w ciągu dnia 7 stopni.Odczuwalna znacznie niższa.
Pokażne stadko wróbelków zaprzyjażniło się z kurami.Mają wspólną stołówkę,są tam bezpieczne.Wybieg kur jest zabezpieczony siatką/góra i boki/

W Poznaniu, zamiast zapowiadanego pogodnego nieba ( wg prognoz: słońce zza chmur ), mokro, wietrznie i bardzo szaro, ale na szczęście dość ciepło. Ostatnie silne porywy wiatru pozbawiły okoliczne drzewa i krzaki pozostałości złotych liści - nie ma jednak tego złego .... dzięki temu mogę wyraźniej widzieć, czy ptasie stołówki wymagają uzupełnienia.
Faktycznie, podczas takiej aury można zacząć kompletować książki na jeszcze dłuższe, listopadowo-grudniowe wieczory - tym samym moja biblioteczka wzbogaciła się o zestaw wylicytowany na schroniskowym bazarku charytatywnym ( mieszanka sensacji, kryminału, plus thriller medyczny i jakkolwiek to zabrzmi "podręcznik do myślenia"). Aktualnie brnę przez Biegunów naszej noblistki, ale nie zaniedbuję też warzywnych poczynań w kuchni - pomidorówka całkowicie przyrządzona z własnych plonów smakuje wybornie

Znalazłam dość nietypowe zdjęcie z poprzednich działkowych sezonów - do dzisiaj nie wiem, kto był autorem tych abstrakcji:

Dobrego, spokojnego i słonecznego weekendu Kochani

Poranek ciepły a termometr wskazywał 8,9*C.Niebo zachmurzone,a od południa widać szeroki pas rozjaśnionego nieba.Aktualna temperatura 12,2*C.Jest ciepło ,czuć wilgoć,wiaterek nie wieje.Wczoraj doszły cebulki szafirków białych,niebiesko-białych i niebieskich(fioletowych?).Dziś będą sadzone i dosadzane do starych rządków.

A w Karkonoszach całą noc duł porywisty fen, bukowy starodrzew nade mną huczy, jak przelatujące pendolino. Rano - nie było prądu, co jest o tyle nieprzyjemne, że nie można ani nic ugotować, ani zrobić . Ciepło, 11^o, na zmianę znad końca doliny wyłaniają się chmury różnej maści - albo kawałki błękitu. Rzeczywiście, liście poobrywane o wiele skuteczniej, niż w mieście - ale modrzewie jeszcze się jarzą - i za to też je kocham.





I ostatnie listki na młodej japońskiej wisience amanogawie



Pozdrawiam "od gór".

Rano było już aż 10*,ale było ponuro ,padał deszczyk i lekki wiatr.Teraz wyszło słoneczko i mam nadzieje ,ze zostanie.Tak mi już go brakowało.Spokojnego i słonecznego dnia.


Pozdrawiam Teresa

Temp.8 stopni.Dość silny wiatr,który przegania ciemne chmury i od godziny trochę się przejaśnia.Za wcześnie posadziłam zimową cebulę,ale kto się spodziewał takich temp.w listopadzie.




Drugi raz w tym roku odwiedził mnie łabądz samotnik.Jak lądował na stawie,kury podniosły"wrzask",a Figo z Nerusiem biegają brzegiem stawu z nadzieją,że przegonią intruza.

Słoneczko od rana,15* cieplutko i jeszcze kwitną nagietki

Zwycięstwo!
W końcu zrobione prace jesienne które zaplanowałam a leżały odłogiem.
Roman wykopał róże pnące: białą i czerwoną i wkopał w warzywniku przy pergolkach. Róże niskie pachnące przesadził na rabatkę pod okrągłym oknem. Będzie pachniało przy drzwiach wejściowych
Przesadził w miejsce róż trawę Zebrinę. Będzie robiła za tło na rabacie którą widzę z okna kuchni.
A przy WC unijnym wyciął piłą kilka krzaków co zagęszczały nasadzenia i jałowiec przez nie miał mniej światła i zaczął żółknąć.
Jestem bardzo zadowolona. Już mnie nie męczą niewykonane prace. Roślinki przyjmą się przed następnym sezonem a ja będę mogła dalej kombinować

Ależ dzisiaj był piękny, słoneczny dzień i cieplutki 17* .
Rano przeglądając zapasy nasion z minionego sezonu znalazłam w pudle cebulkę zimową Senshyu Yellow o której zupełnie zapomniałam.No więc poszłam na działkę posadzić ją bo niektóre już pokazały szczypiorek.Cebulka była siana wiosną i urosła malutka ,ale mam nadzieję ,że nie zawiedzie.




W warzywniku wiosennie, powschodziły z samosiewu sałaty, mizuny,koperek





Zapodziana cebulka też pokazała szczypiorek



Nie wykopałam najmniejszych selerków były takie zupełnie niewyrośnięte i teraz mam świeżą natkę



Czosnek na szczęście siedzi grzecznie w ziemi,a sadziłam go 12.10.Rozgarnęłam w rządku kawałeczkiem ziemię, żeby sprawdzić jak się ma.Wypuścił mocne korzonki ,a ząbki są zdrowe .

Dzisiejszy dzień z temperaturą 13 stopni przyjemny,czasem słońce wyglądało zza chmur.Rano była mgła.Na wielu drzewach wiszą jeszcze liście.Zmieniły kolory,ale kurczowo trzymają się gałęzi.Tylko orzech jest nagi.
Dojrzewalnia się kurczy,a do lata jeszcze dłuuuugo.


Ostatnio coraz częściej robię sałatki,dzisiaj warstwowa z kurczakiem.

Udanej i pogodnej niedzieli

U nas dziś ciepło, choć słońce tylko od czasu do czasu pokazywało buzię. Ogrodowo finiszuję, już tylko kilka maluszków do zadołowania czeka na miejscówki... no i jabłonki do prześwietlenia, ale z tym sama sobie nie poradzę, więc wszystkie trzy czekamy
Pomidorową przechowalnię znacząco dzisiaj uszczupliłam - to, co podwiędnięte i generalnie mniej apetyczne poszło do gara, i teraz to już bardzo smakowicie wygląda

Dziś poranek słoneczny,spokojny i nie ma wiatru.Termometr wskazuje 8,6*C.Na balustradach widać kropelki rosy.Wczoraj wysadziłem 40 cebulek kolorowych szafirków.Tym samym musiałem poprzesadzać niektóre byliny.Liście z drzew lecą lub już spadły,jedynie róża jest zielona i z pąkami kwiatowymi.Spokojnej i miłej niedzieli.