Forum Ogrodnicze Oaza

Jak wstawałem to widziałem śnieżycę, ale na szczęście śnieg na bieżąco się rozpuszcza. Wieje silny wiatr, a w nocy ostro lało.

O 4.30 - 0*. Chyba pierwsza noc nie wyrządziła szkód, sprawdzę jak wrócę z pracy:

Dzisiaj się udało - o 5.30 rano 1 stopień na plusie i sypie śnieg. A wieczorem o 21 było jeszcze 19 stopni. Wszystkie kwiaty , rozsady i posadzone już do donic pomidory mieszkają w domu. I tak: na parapatach donice, na podłodze donice, w kuchni, w salonie, w garażu, na schodach Chyba mam tego trochę za dużo Ale jest nas więcej

O godz.4 z minutami na termometrze -1.Wieje bardzo silny,mrożny wiatr.Pada śnieg z deszczem.W szklarni +6.

U mnie temperatura już rośnie i co najważniejsze wszystkie rozsady przetrwały.

Dobrze, że dzieci kupiły mi znicze, ale dziwne się wtedy na mnie patrzyły.

0 stopni, wiatr. Nie było chyba mrozu. Mokro i wilgotno. Ten "mroźny poranek" chyba szkód nie wyrządził.

U nas wiatrzysko, leje, tak zaciagniete niebo i temperatura szybko pada , snieg napewno bedzie blizej 11 . Jest tak ciemno, jakby to byla nie 8 rano, tylko 9 wieczor. Niestety tym razem prognoza sie sprawdzila i synoptycy mieli racje. Nawet w autobusie paruje z ust ((((.

Galka68, a gdzie to "u nas"???? Chociaż w przybliżeniu.

W Jeleniej Górze świeci teraz słoneczko. Jest bezwietrznie. O 6 rano było +1.

Wczoraj od godz. 16 padał deszcz, później wściekły wiatr i ulewa jakiej dawno nie było.
O godz. 6 rano +1 i padał śnieg, rozsady w tunelu przetrwały. Teraz jest zimno, ale bez wiatru.

Ale macie śnieżyce, współczuje
Ja śniegu nie widziałam i mam nadzieję, że już nie zobaczę.
Wczoraj zimno i ciemno. Cały dzień lało i wiało, a temperatura ciągle spadała.
Jak kładłam się spać było +1*C.

A dziś wychodzi ładne słoneczko.


ale jednak przymroziło...

Baptysja wrote: Bialorus, Minsk . Musze jakos w profilu to ustawic(((, tylko ze sie nie bardzo polapalam jak

Wczoraj wieczorem rozsady zapakowałam do busa.Nie ma z tyłu okien ,a w tej chwili jest za zimno żeby je wyjąć bo tylko 3 stopnie na plusie.Nie wiem jak one ,ale ja mam duszności jak myślę że mają ciemno i mogą mieć problemy z oddychaniem.

Nie wiem jak u was, ale na Suwałkach komicznie. To znaczy o piątej rano było -3 stopnie, teraz +3. Za oknem zawieja, do kurnika idąc nabrałam kalosze śniegu. W otwartej przestrzeni jest jego sporo, pod lasem odrobinę mniej. Za oknem jest tak.



W folii całą noc grzejnik z termostatem, tylko jedna skrzynka, co stała przy wejściu ucierpiała, choć nie cała. Pomidory w folii wysadziłam, a do gruntu stoją w skrzynce. Większość papryki gruntowych jest w piwnicy.
A jeszcze zapowiadają większe przymrozki, dopiero po niedzieli wszystko ma wrócić do normy.

U mnie najniższa temperatura ok.godz.1 30 wynosiła 5,2.O godz.6 było już 6,3.Poranek w pełnym słońcu.lekko powiewa b.zimny wiatr.Ogólnie jest zimno.Od godz.16 wczorajszego dnia do rana spadło 17 l.wody na 1m2.Dawka spora.Ok.godz.22 00 poprószył śnieg i zaraz topniał.Teraz w słoneczku jak na termometrze,a w cieniu tylko 7*.

Na zewnątrz w nocy stanęło na 0,2*. Na razie odkryłam truskawki ,wszędzie pełno wody.Szyby w samochodzie do skrobania,więc musiało lekko chwycić.Teraz piękne błękitne niebo i słońce ogrzewa powoli ziemię.Jest tylko 2 stopnie na plusie,a w namiocie pod przykryciem 8,3.
Po tym ,co działo się w nocy,myślałam,że berberys i inne krzewy będą połamane,trochę poszarpane,ale wyglądają pięknie z kroplami wody i udają,że nic się nie stało.Oby do soboty

Część rozsad na domowej kwarantannie,zero papu,zero piciu,tylko światło.

Wasze zimowe zdjęcia w środku maja dosłownie mnie zmroziły.

We Wrocławiu nic podobnego nie miało miejsca, nocą z całą pewnością temperatura pozostała dodatnia - choć niewiele ponad zero. Przed siódmą wyszłam z sukami do ogrodu, podwiązywałam piwonie drzewiaste, które nasiąkły od ulewnego deszczu i słaniały się, zagrożone połamaniem gałęzi. Ręce - oczywiście gołe - miałam jak po grzebaniu w zamrażarce. Ale roślinom nic się nie stało, a teraz jest cudny ranek, małe obłoczki, promienne słońce wypędza ziąb z kątów.



Nie ucierpiała ani cytryna stojąca na tarasie -



ani moja "skrzyniowa uprawa warzyw" , w tym - małe pomidorki:





Ostatnie tulipany (Rococo i Texas Flame) oraz co wyższe byliny poprzyginane, ale woda szybko wyparuje i pewnie jeszcze dziś wrócą do pionu.





Mimo ochłodzenia prawie otworzył się pączek Olivia Rose, mojej młodej angielki. Zostawiam go jako zapach na dziś - i dla wszystkich zmarzniętych.



Ps. Aby nie było, że się nie stresuję - w górach na pewno był przymrozek, a tam kwitną moje rododendrony

Słońce! Lepiej się czuję. Nie wiedziałam, że działam na "baterie słoneczne". Tzn. wiedziałam, ale nie aż tak.
Od 5-tej temperatura wzrosła czterokrotnie. Jest +4

Ale się cieszę, bo się sprawdziło. Było w nocy +1.
Współczuję wszystkim, którzy mieli gorzej.

Zdjęcia z wczoraj.
Kury:


Dopiero na zdjęciu dziś zobaczyłam - psy zebrały op... za straszenie kur i "wysyłają sygnały przepraszające":


U nas na górce było jeszcze ładnie - banda na spacerze, 11:33:


A dookoła już lało - widok na Zalew 11:33:


I na Śnieżkę - w stronę Ani:


A potem to już było tak, 12:05:


Narcyz (z 11:55) jeszcze w słońcu:


Spokojnego dnia.

Dzień dobry Wszystkim
Obyło się bez przymrozków.Obecnie +2°C, od kilku godzin constans, błękitne niebo, zero chmurek.
Rozsady nie ucierpiały, bo noc ...spędziły w domu.
Maksymalnie dzisiaj prognozują +10°C.
Miłego wtorkowania