Forum Ogrodnicze Oaza

Dziś dzień znowu ogórkowy. czyli pracowity. Nawet zupa będzie ogórkowa.

Wczoraj cały dzień bez deszczu, słoneczny i ładny, gdyby nie chmary krwiopijców.
Dziś ma być podobnie, na razie 13 stopni, niebo bezchmurne.

Ranek powitał mnie słońcem na bezchmurnym niebie. Teraz jest 14*. Wczoraj, przy całkowicie zachmurzonym niebie, wyplewiłam cały warzywnik i nawet się nie spociłam
Dostałam z ZUS decyzję przyznającą mi emeryturę. Jestem już pełnoprawną emerytką. Nie mam problemów dotyczących upływu czasu, no chyba że boli, ale jak zobaczyłam legitymację emeryta, a tam jak wół moje imię i nazwisko, to jakoś dziwnie mi się zrobiło
Podobno na emeryturze ma się duuuuuużo wolnego czasu
Dalia Vuurvogel


I róża NN za całe 2,5 zł.


Miłego dnia

Janinko - gratulacje. Co do czasu, ja tak mam jak patrzę na psy - "przecież wczoraj przywiozłam szczeniaka, a on już dorosły"...
Testuję nowego lapka. Nie łapie kurzu, ale jeśli to jedyna zaleta, to oddaję.

Wczoraj miałam ciężki dzień, odreagowywałam poprzednie akcje no i przedwczorajszą "jazdę" pogodową.
20.07 Słońce po deszczu:

Floksy i busz:



Spokojnego dnia.

O świcie było 7 stopni. Piękne niebieskie niebo i słoneczko zaczyna przygrzewać.
Marlenko, Emalio zazdroszczę zbiorów warzywnych. Ze względu na zimne noce ogórków i pomidorów na naszych działkach nikt się jeszcze nie dochował.

Marysiu pomidory dopiero zaczynają się zapalać, ale ogórki w tym roku wyjątkowo obrodziły.
Pierwszy większy zbiór z 7 lipca.


Zbieram je co trzy dni, ostatnio trzy wiadra.

Dzień dobry w środę!

Od rana słońce i 14 stopni.
Dawno tak nie pospałam, nawet nie słyszałam jak mąż od świtu się kręcił.

Wstaję, a tu na tarasie zerwane pomidory, fasolka i ogórki Suyo long. Mąż szykuje, bo dziewczyna starszego syna po południu wraca do domu, a to taki niejadek, że ja po prostu zastanawiam się czym ona żyje i skąd ma siłę, żeby rano wstać.
A że bardzo lubi fasolkę, to wiadro zabierze. Pomidory tylko duże i najlepiej nie czerwone, a o ogórkach mówi, że są super słodkie.


Emalko, ja mam w planach zupę ogórkową, ale ugotuję po południu, bo końcówka szczawiowej z wczoraj została.

A odnośnie czasu, to jak patrzę na dzieci - zwłaszcza te sąsiadów na działkach. Dopiero dziewczyny w ciąży były, a szkraby już chodzą?! Kiedy?!!!

Mój kochany chrześniak 18 lipca skończył 9 lat, a dopiero co ze szpitala go przywieżli i taki śliczny, malutki na łóżku leżał.

Janinko - gratuluję, ja jeszcze muszę pracować, ale też przyjdzie ten dzień

18 stopni,niebo zaciągnięte,lekki wiaterek...dzisiaj chyba poleniuchuje nim pójdę do pracy .
Marlenka smakowicie wyglądają Twoje warzywka.
Emalio przyjemnego przerabiania....ja na większy zbiór czekam
Miło z rana popatrzeć na te widoczki i kwiatuszki..

Mam nadzięję że doczekam takich ogórasów jak pokazujecie,zgrabniutkie

Następny dzień w kolejce do Anny.Podobno zmieniono przysłowie,że od Hanki ciepłe nocki i poranki .Poranek z temperaturą 15,6*C i pełnym słoneczku i też nie wieje.Komary już przypominają się,że są.Spokojnego dnia i duuużo owoców wiosennych prac.

Kreciku....bardzo bym chciała żeby się to sprawdziło...chociaż w sierpniu..

Witam świątecznie
Info dla młodzieży - kiedyś dzień 22.07. był Narodowym Świętem Odrodzenia Polski – było to najważniejsze polskie święto państwowe w okresie Polski Ludowej, na pamiątkę rocznicy ogłoszenia Manifestu Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego w 1944 roku

Aktualnie +11,9°C, dużo chmur na niebie, ale opadów nie zapowiadają .
Maksimum na dzisiaj to +23°C.

Tradycyjnie, historyczne dane -

najwyższa temperatura, +35°C (2015r)
najniższa temperatura, +9°C (1996r)
W poprzednich 30 latach tego dnia padało 19 na 30 razy
Najwyższe zanotowane opady 2,5 cm w 2007r

Miłego środowania

Józiu! Stanowczo zapraszam, wpadnij z swoimi ślicznymi liliami do naszego liliowego ogrodu, tfu, wątku!

Marysiu - czy w poniedziałek nie zalało Cię? Ja stałam trzy kwadranse na parkingu Lidla, nie mogąc przejechać w tym oberwaniu chmury. Pięknie kwitnie Ci kaktus, chyba parodia? Nowy? Moje pomidory (raczej pomidorki) też zielone, choć w cieplejszym jednak Wrocławiu, no ale one mają od początku zimny wychów.

Janeczko - z tym "wolnym czasem" masz rację, choć muszę uczciwie powiedzieć, że jednak działam w o wiele mniejszym stresie. Jak czegoś nie zdążę - trudno. Żaden szef się na mnie nie wydrze (no chyba, że mój wewnętrzny szef w głowie ). W każdym razie cieszę się, że mogłam przejść na emeryturę, gdy jeszcze jako tako dopisuje mi zdrowie i apetyt na inne aktywności niż wykonywanie zawodu. Choć i tak wpadając w lukę między zmianami przepisów przepracowałam półtora roku dłużej.

Vuurvogel to śliczna odmiana, w słońcu wygląda jeszcze lepiej.

We Wrocławiu niebieskie niebo, po którym gonią się małe "baranki", o siódmej wyszłam z psami do ogrodu - i przeniknął mnie chłód, ledwie 12 stopni. Ale już się ociepla, słońce robi swoje. A w prognozie cieplutki weekend - o ile się nie zmieni.
Wczoraj zakwitła na tarasie jedna z najpiękniej pachnących spośród moich lilii, mieszaniec lingiflorum White Heaven. Perfumy na dziś.

Aniu mam trochę boja,bo pogubiłem nazwy wszystkich swoich lilii.Jesli wstawię nn-ki to zaśmiecię wątek.

Robi się coraz cieplej, słoneczko świeci.
Siedzę na tarasie i do zeszytu wpisuję przepisy na przetwory, które koniecznie! koniecznie! muszę zrobić.
Oczywiście z wątku o przetwprach domowych, ogóreczkach, pomidorach, cukiniach i dyniach.

Robię granolę domową, do pochrupania, jogurtu, mleka i zastanawiam się do którego wątku wrzucić? Może ktoś coś podpowie, bo jak na nic innego nie wpadnę, to wrzucę w bezmięsne.

Tak mi dobrze z tą kawką, że nie chce mi się nawet iść na przegląd działki.

Łatka wrote:
Aniu] o, to przykro, kiedyś przeżyłam taką ulewę na autostradzie w okolicach Mysłowic. Też szukałam najbliższego zjazdu, żeby przeczekać.
Mieszkam na drugim piętrze, zalanie raczej mi nie grozi. Na działce beczki na deszczówkę zapełnione, a nadmiar wody wsiąkł natychmiast w moją piaszczystą glebę.
Kaktus długowieczny, dostałam jakieś 10 lat temu w spadku. To "Eriocactus". Zakwitł pierwszy raz w ubiegłym roku. Moje kaktusy nie bardzo chcą kwitnąć, brakuje im zimowego wychłodzenia. Nawet wynoszenie do piwnicy nie pomogło, bo jak to w bloku, w piwnicach też jest ciepło.

Słoneczko świeci,wiaterek lekko podwiewa.Termometr wskazuje na balkonie słonecznym 34,5*C a w cieniu tylko 19* i tu jest odczuwalny chłód(zimno?).Następne dary drzewa brzoskwiniowego do przerobu.Te jadą na wieś do rodzinki.Dodam,że owoce smaczne,soczyste ale pestki nie są wykształcone do końca.W niektórych owocach nawet nie stwardniały,choć owoc dojrzały.

U mnie podobnie jak wczoraj, raz słoneczko raz chmurki, a temperatura w słońcu 32 a w cieniu 19 stopni Zaraz idę po pierwszy zbiór fasolki W tym roku testuję też fasolnika chińskiego