Forum Ogrodnicze Oaza

Charczo jest na liście do opanowania...męczyłam ostatnio Gaika by zrobił warsztat bo mój mąż też uwielbia ...wolę nauczyć się od prawdziwego Gruzina niz próbować z internetu...Na razie mamy w menu Chinkali, Chaczapuri po adżarsku i mergielsku i Szkmeruli

Wczoraj jednak nie pokazało się słońce.
Za to dziś od rana na niebie ani jednej chmurki.
Termometr wskazuje 9 stopni. Wiatr umiarkowany.








Dobrego dzionka

Dzisiaj piękna pogoda spacerowa .

oriat wrote:
Elenko, "mamy w menu" oznacza, że prowadzicie sklepik/knajpkę z takimi wspaniałościami ?

W Poznaniu funkcjonuje od dwóch lat Piekarnia Gruzińska, prowadzona przez Gruzinów -mają rewelacyjny "chleb", pieczony na wewnętrznych bokach ceglanej "studni" - cienkie placki układane są bezpośrednio na wewnętrznej ściance pieca, a po upieczeniu dostaje się pięknie wyrośnięty, pachnący okrągły chlebek ( nazwy nie pamiętam ). Dawno tam nie byłam, więc z pewnością Piekarnia powiększyła asortyment.

Nie no co Ty miałam na myśli menu domowe my generalnie lubimy kuchnie z różnych stron świata...nie odwazyłabym sie robic coś na sprzedaż w tym kraju

U mnie też był piękny dzionek.
Rano wyjechaliśmy w stronę Karkonoszy...



...a po doprowadzeniu chatki do używalności (były cztery stopnie - w środku) prawie dwugodzinny spacerek.





Tutaj przymrozku chyba nie było, hortensje nie są uszkodzone. Natomiast o siódmej rano we Wrocławiu trawa miejscami była posrebrzona. Jak dobrze, że zdołałam wykopać dalie!

Aktualnie2,7 C. Wczoraj wsadziłam czosnek. Ale czuję się jakby mnie ktoś pobił no i kaszel. Nawet na działkę nie poszłam mimo, że pogoda cudna. W piątek robiłam jogę, a że długo się nie rozciągałam to mam efekt.
Mata pronamat podobno jest dobra, ale kosztuje 8 stów. Za te pieniądze powinna działać cuda.

Drugi piękny dzień. 15 w cieniu, a w słońcu było 25.
Trochę dałam sobie w kość, ale coś tam porobiłam.

U siebie znalazłam prawdziwka bez robaczka


Rusałka ceik i admirał na skórce pomelo na kompoście.


Jesień:










Chyba kupiona w markecie:

Dobranoc.

U nas ani jeden promyczek słońca dzisiaj się nie pojawił,ale jak na północ temperatura była znośna, bo całe 12 stopni.
Pojechaliśmy na działkę,ponieważ chciałam wykopać dalię.Z posadzonych kilku tylko jedna się ostała,bo resztę zdeptały sarny.Jak raz tam,gdzie posadziłam pasowało im do chodzenia. Jednak została w ziemi,bo na kwiatkach uwijały się pszczółki.Były także na tojadzie. Dziki na szczęście moją działkę zostawiły w spokoju.Oby na zawsze,ale tam gdzie leżały jakieś owoce i było dojście wszystko przekopały.
Od razu zjawiła się kocia armia,ale byliśmy na to przygotowani. Nie wyglądały na zagłodzone,a więc są dokarmiane przez osoby mieszkające na działkach.My niestety nie możemy codziennie jeździć.

Dzień dobry
Kolejny pochmurny, chłodny dzień. Na termometrze 6° i w ciągu dnia temperatura niewiele wzrośnie.
Z zazdrością czytałam o słoneczku u Was. U mnie nawet na chwilę się nie pokazało
Wczoraj zadołowałam moje doniczkowce, a ze w tym roku udało mi się rozmnożyć trochę hortensji i krzewuszek, całkiem sporo doniczek miałam do ogarnięcia. Do tego wszystkie rośliny, które musiałam kupić, a nie mam pojecia, gdzie je posadzę.
Przepięknie przebarwiona borówka

Miłego, spokojnego dnia z chociażby odrobiną słońca

Berek,
Znów poranek mglisty z całkowitym zachmurzeniem, na liczniku temperatura +3,4°C -
Prognozy przewidują na dzisiaj tylko +6°C,
Oby do wiosny


Historyczne dane -

najwyższa temperatura, +16°C (2015r)
najniższa temperatura, -7°C (1992r)
W poprzednich 30 latach tego dnia padało 15 na 30 razy
Najwyższe zanotowane opady 0,9 cm w (2004r)


Spokojnego dnia

Na przekór covidowej psychozie wczoraj na działce rodzinne grillowanie.

Na zdjęciu piekące się szaszłyki i inne przysmaki.

No i słoneczko się zbyło.
Na termometrze 5 stopni.
W ciągu dnia temperatura podniesie się tylko o dwa stopnie.
Dobrze, że wiatr nie jest zbyt mocny.





Dobrego dnia

Póki co temperatura nadal trzyma się zera. Mgła trzyma nas w objęciach. Rozpoczęliśmy klejny tydzień zdalnej nauki...

W nocy musiało dmuchać mrozem, na przeciwzboczu widać srebrną trawę:



Zdjęcie mgliste, bo nad całą wąską doliną wisi smog - z kominów bucha buro...Jeśli ktoś myśli, że "wieś spokojna, wieś szczęśliwa" ma czyste powietrze - bardzo się myli, przynajmniej w sezonie grzewczym. Tu ciągle śmieci lądują w piecu, a kruk krukowi - wiadomo...
W tej chwili na termometrze zero. Jeśli bury opar opadnie, być może nastrój podniesie mi słonko - tak prognozuje "mój Niemiec".
Mirek19 wrote:
Mirku, już wczoraj chciałam spytać: gdzież to pod Legnicą białe czaple i żurawie? Tych drugich w życiu nie widziałam na Dolnym Śląsku, czyżby przelotni goście? A białe czaple zdaje się instalują się u nas na stałe.
Uważajcie wszyscy na siebie w tym niebezpiecznym tygodniu.
Dużo zdrowia życzę - od gór, heeej!!!


Edit: Słońce wychodzi, smog trwa.

Aniu inwersja - na Śnieżce było bodaj +8...
U mnie jeszcze mgła, czyli na dole przymrozek.


Sprzed chwili.

Rano było +6, teraz +2. Do bani. No ale psy, koty nakarmione. W kominku się pali.

Lili

jest jeszcze nie wycięta i nie wychodzi. Pożyczyłam koledze transporterki na koty i muszę jechać je odebrać. Wy tez tak macie? Pożyczyć ma kto, ale odwieźć to już nie. Chyba będę wredna i przy okazji odbioru podrzucę koledze rower do naprawy, bo nie mam czasu dłubać.

Dlaczego o tym piszę? Bo się koteczce nudzi. Załatwiła mi dach na strychu:



Strych (jak i cały domek) jeszcze nie wykończony, ale nie miałam w planach remontu poddasza. I muszę jechać ekstra po folię...
Krówek wychodzi na noc, wraca rano i nie ma czasu (siły?) na głupoty.


Coś kiedyś pisałam o "niedoczasie"

Mam "dziwne" Marcinki. cały czas te same. Pełne czerwone są takie same, ale białe "na starość" fioletowieją:


Kupiłam chryzantemy do domu - oglądałam różne żółto-czerwone, a takie kupiłam, jak tylko zobaczyłam. Ciekawe dlaczego.


Spokojnego dnia.

Noc bez przymrozku.Dzień pochmurny,powietrze wilgotne o słońcu mogę pomarzyć.Temp.7 stopni.W ogrodzie ziemia bardzo mokra,ale po takich częstych opadach nie ma co się dziwić,tym bardziej,że z jednej strony za ogrodzeniem mam rzeczkę




a z drugiej bardzo podmokły teren z"bobrową drogą"




Dzisiaj w planie zrobienie porządku z truskawkami/mam ich bardzo mało w donicach/,wykopanie pacioreczników.




Rano wniosłam pelargonie do chłodnego,jasnego pomieszczenia




Druga kawa i dalej do pracy.
Miłego dnia

Witam wszystkich .Zachmurzenie ,ale nie pada .Temp +7 wilgotność 85%


Smutno się robi i wściekle jak rodzina z 2 małych dzieci ,na kwarantannie ,mąż chory ,żona dusi się z kaszlu chora ,być może dzieci chore robi olewkę i chodzi cichaczem rano do sklepu.Ma gdzieś wyniki badań ,testów i mówi przecież juz wszyscy pewnie przeszli zakażenia .Potrzebne jest wojsko ,potrzebny jest bat
na niepoważnych ludzi.A gdzie wzgląd na innych ? sąsiadów onkologicznych ,staruszków co nie przeżyją zakażenia .A gdzie miłość blizniego ?Frazesy ? frazesy i pełna gęba czczej paplaniny.



Zyczę zdrowia wszystkim w tym zwariowanym bezdusznym świecie .