Forum Ogrodnicze Oaza

Bogusiu główka pracuje -niech tam sobie sąsiadki tyją
Smacznego...

Przez prę dni tu nie pisałam, bo co to za przyjemność pisać w koło, że szaro, buro i ponuro Ale dzisiaj nieśmiało zaświeciło słoneczko Częściej się chowa za chmurami, ale są momenty, że jest pięknie. Jest jednak jedno ale. Bardzo mocno wieje wiatr Zobaczę za godzinę, może wyjdę chociaż na godzinkę Na razie spoglądam przez okno


i widzę, że jeszcze dużo roboty w przedogródku
Wszystkim życzę dużo zdrowia i spokoju.

Prognoza na ostatnie dni zawiodła na całego. Miało być dość chłodno, słonecznie, bez opadów. Jest dość ciepło, ani promienia słońca póki co nie widziałam, za to obserwuję sobie właśnie, jak coraz intensywniej pada. Szarość, wielka szarość...

Już wiem, gdzie nasze słoneczko zwiało - do Ani
Teraz termometr wskazuje 7 stopni.
Listki, które pozostały na drzewach ani drgną.





Miłego weekendu

A w kompostowniku praca wre .

ewakatarzyna wrote: Fakt.



Ale Śnieżka w woalce - więc jutro może być różnie...



Kochani - muszę rozładować frustrację. A może ktoś mi podpowie, czy jest szansa cokolwiek konstruktywnego zrobić?
Otóż z prozaicznego powodu - skończył mi się papier toaletowy - musiałam zjechać na najbliższej Biedronki, w Podgórzynie. W "godzinach seniora", bo mi niestety wolno.
Klientki trzy na sklep. Za to pracowników między regałami czterech + pani przy kasie. Żadna z pracownic nie ma zasłoniętego nosa, maseczki ściągnięte na lub pod usta. A jedna lata po sklepie w ogóle bez maski i opowiada, że ktoś w jej otoczeniu czeka akurat na wynik testu, więc jaka ona zestresowana...
Oczywiście noga moja tam więcej nie stanie, ale to nic nie załatwia.
Dzwonić do Sanepidu? Na policję?
Z bezsilności nosi mnie od kilku godzin...

Mija kolejny pochmurny dzień, choć uczciwie muszę przyznać, że w południe, zza chmur wyjrzało nieśmiało słońce - zaledwie na kilkanaście minut, ale to już wystarczyło, aby świat stał się bardziej przyjazny; nawet temperatura, ostatnimi czasy dość niska, osiągnęła dzisiaj 10 stopni, a i wiatr ucichł. Na nielicznych drzewach nadal pysznią się kolorowe liście i korale:

Na parapecie budzą się do życia inne listki:

Nastawiłam wreszcie, po raz pierwszy w życiu, ciasto na piernik staropolski, które napocznę 6 grudnia, aby upiec pierniczki. Zapach podgrzewanego miodu, masła i korzennych przypraw zawładnęły całym mieszkaniem:

Niektórzy jednak woleli spędzić ten czas na błogiej drzemce w ciepłym miejscu:

Pozdrawiam cieplutko, życząc wszystkim Ludkom spokojnego piątkowego wieczoru

Od kilku dni słońce nie może się przebić. Ciemno, pochmurno i ponuro. Wykopałem dziś kolejne kilka karp dalii.

Po południu wyszło trochę słoneczka a każdy promyczek niezwykle cieszy

Bobka wrote:
Bogusiu, Marlena jestem
Ten grzyb to wroślak różnobarwny. Grzyb o wielu leczniczych właściwościach

www.czytelniamedyczna.pl/5818,trametes-v...ywnych-o-szerok.html

Taki powszechny i zdrowy a tak mało u nas znany. Odkrywanie tajemnic otaczającej nas flory jest bardzo fascynujące, no i pożyteczne

Mamma w jakich miejscach szukać tego grzyba?

Łatka wrote: Aniu teraz dopiero zajrzałam tutaj. Rozumiem Cię doskonale, co za nieodpowiedzialność, bo w opisanej sytuacji cel, który przyświeca "godzinom dla seniora", jest nie do osiągnięcia, tracą sens te godziny. Do Sanepidu dodzwonić się nie można, pozostaje policja lub straż miejska, w sam raz robota dla nich, oni to lubią, to widać. Widziałam jak do Lidla policja podjechała w celu skontrolowania "zamaskowania". Swoją drogą mogłyby przynajmniej w godzinach dla seniorów zakładać te maski. Myślę, że powinnaś grzecznie, ale stanowczo poprosić o założenie maseczki, bo to Twoje godziny i masz prawo egzekwować ich stosowanie się do zasad reżimu sanitarnego i w tym celu poprosić kierowniczkę na salę i zwrócić jej uwagę. Kierowniczki są zazwyczaj na wyższym poziomie niż personel "naziemny", musiałam to kiedyś zrobić, gdy kasjerka inaczej liczyła 7 dni w ciągu których przysługiwał mi zwrot i nie chciała go przyjąć, a na tablicy i na paragonie pisało jak byk "7 dni od daty zakupu", ale dla kasjerki dzień zakupu, to był pierwszy dzień z tych siedmiu. Po interwencji u kierowniczki zwróciła mi pieniądze, po czym powiedziała: "Gdybym to ja była kierowniczką nie przyjęłabym pani tego zwrotu". Na co ja odpowiedziałam: "Właśnie dlatego nie jest pani kierowniczką". Znajomy był świadkiem jak klienci sklepu za brak masek otrzymali po 5 tys. kary, a sklep 30 tys. Piszę to jako argument finansowy w razie gdyby ktoś z Was przy pomocy kierownictwa był zmuszony dyscyplinować personel.

Tak na marginesie. We wrześniu, gdy mało kto nosił maskę, my z synem nosiliśmy. Pojechał na stację benzynową zatankować. Był w masce. Mężczyzna bez maski na jego widok napluł mu pod nogi, a potem celowo zaczął kasłać w jego kierunku. Czy ludzie nie rozumieją kompletnie już nic, dlaczego komuś przeszkadza, że drugi nosi maskę, przecież tego bez maski to nie dotyka, nie krzywdzi w żaden sposób. No ale do tego doprowadziła dobra zmiana, zero tolerancji. I być może z tego powodu mój kuzyn w moim wieku zmarł, miał zwłóknienie płuc, był bardzo ostrożny, jednak niestety złapał CW i w wyniku komplikacji "płucnych" zmarł. Młodzi też to olewają, oni to przechodzą łagodnie, a starziki niech umierają, co ich to obchodzi. Smutny jest koniec tego mojego postu.

Początek tego tygodnia przywitał mnie nocnymi przymrozkami. Co prawda było niedużo, ale wystarczyło by pomarzły dalie. Ale to chyba i czas. Ale od środy pada, co prawda kapuśniaczek, ale jest bardzo mokro. Dochodzą mgły, jest bardzo nieprzyjemnie. U mnie w ogrodzie zostały pory i pietruszka. Więcej natki niż korzenia, ale cóż, nie można wybrzydzać. Temperatura +7 stopni. Mam nadzieję, że dziś uda się wybrać resztki i zaorać na zimę.

Wracając do poprzedniego postu ja też byłam w tygodniu w sklepie. Oczywiście po godzinie seniorów. I wiecie co, zamurowało mnie. Do nas na zakupy przyjeżdżają Litwini. Całymi koszami biorą olej i alkohol. Tylko nie taki zwykły, ale ten z górnej półki w cenie 80-100 zł za butelkę. (Mam na myśli alkohol taki kolorowy, nie czysty). I tak się zastanawiam po co takie ilości, chyba nie do dezynfekcji?

Miłego, spokojnego dnia. Zdrówka dla wszystkich chorych, trzymajcie się cieplutko.

Witalski,
Ciepły poranek, na termometrze +9,3°C, zachmurzenie całkowite.
W ciągu dnia prognozy przewidują częściowo słoneczny dzień
Maksymalna temperatura ma wynieść +13°C,
Jeszcze nie zmieniam opon na zimowe...

Historyczne dane -

najwyższa temperatura, +16°C (2010r)
najniższa temperatura, -7°C (1995r)
W poprzednich 30 latach tego dnia padało 13 na 30 razy
Najwyższe zanotowane opady 0,4cm w (1993r)


Słonecznego weekendu

Alu, we Wrocławiu tak bym zrobiła, jak piszesz, i to bez wahania.
Tu, na wsi, króluje powszechne "zblatowanie", nie raz tego doświadczyliśmy.
Mimo że jedną nogą mieszkam tu dwadzieścia lat, jestem obca, a w sklepie pracują szwagierki i koleżanki z klasy.
Nawiasem, ostatnio przeczytałam "Prostą sprawę" Chmielarza, to co prawda kryminał i intryga jak to w kryminałach, ale dzieje się w mojej gminie i powiecie - i atmosfera oddana bardzo dobrze.
Na samym początku naszej karkonoskiej historii mieliśmy włamanie - chyba we wsi wiele osób wiedziało, kto to zrobił, skończyło się umorzeniem... Teraz mamy prywatne "security" w osobie sąsiadki, która co prawda na policję nie pójdzie, ale ma swoje wpływy
Dla Ciebie, Alu - ostatnia Augusta Louise, ona też się nie poddaje:



A w temacie - dużo cieplej, noc bez szronu na trawie, na termometrze w tej chwili 9 stopni . Ale dość chmurno, coś za coś.

Obok mnie wspaniale kwitnie Velvet Nymph, jego żar niech ogrzeje tych, którym brak słonka:

Babcia Ala wrote:
Rośnie na kawałkach ściętych drzew, głównie brzozy. Można też kupić już gotowe preparaty.

Zarośnięty grzybnią pieniek brzozowy przed domem



Z ciekawostek; jest jednym ze składników leku na HIV, więc działa także przeciwwirusowo.
Nie rozpisuję się, bo znów mi post zniknie

Dzień pochmurny 10*C, ciepło. Na słońce się nie zapowiada.
Pozdrawiam i życzę miłej soboty

Witajcie ludki
Pogoda ciut drgnęła, słoneczko nieśmiało świeci .Temperatura +6
Powinien być ładny dzień ,chociaż piszą o zachmurzeniu, tylko go nie ma na razie i oby tak zostało .

Listki spadły i juz wygrabione





Przepraszam za mylenie imion ,a wynika to z tego min ,że u niektórych osób nie ma imienia pod nickiem i zapamiętanie wszystkich jest trudne np u mnie
Piszecie o zachowaniach maseczkowych w sklepach, jak w laboratoriach medycznych nie zakładają ,pisałam o tym to jest szok i ile było przepychanek z arogancką młodą gniewną chyba pielęgniarką, nawet miejscowa prasa po wielu kontaktach w celu ustalenia jak było wzięła jej stronę.Rada przed rozmową kluczową przynajmniej włączyć dyktafon w telefonie ,żałuję że o tym wtedy zapomniałam .
Moja nieżyjąca siostra mówiła znamienne słowa ,że kiedy nasze pokolenie odejdzie to musi być koniec świata .
A ja ciągle myślę o fryzjerze, masz rację Aniu Łatka hm ,tylko w tej mieścinie jest tyle zachorowań ze szok eh i nie wiem na ile ochroni mnie maseczka ,to sąsiednie miasteczko .
Życzę wszystkim cieplutkiego dnia .

Aniu Mejra a co niech kobietki przybiorą troszki ,wsżak meźczyzni nie pieski ,na kości nie lecą Miłego dnia

Po mglistej nocy i poranku, pochmurny dzień. Chłodno, 5°.
W związku z tym, że koleżanka z pracy(na szczęście od dwóch tygodni nie miałam z nią kontaktu) ma covid, tą i kolejne dwie soboty mam pracujące Niewiele teraz w ogrodzie zwojuję.
Bogusiu, też już zarosłam ,a w obecnej sytuacji ograniczam do minimum kontakty z ludźmi, więc chyba czas na zapuszczenie włosów
Miłego, spokojnego dnia z choć odrobiną słońca