TEMAT: Pogoda w naszych warzywnikach część XI

Pogoda w naszych warzywnikach część XI 22 Lis 2020 08:46 #735326

  • JaNina
  • JaNina's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 7893
  • Otrzymane dziękuję: 52320
Wstał kolejny słoneczny dzień. Tylko tak jakoś dziwnie. Myśli uciekają.
Cieszmy się każdą chwilą, czy to w ogrodzie, czy to w domu. Życie jest bardzo kruche.
Zdrowiejcie kochani i dbajcie o siebie. Musimy dać radę.
Spokojnej niedzieli, uważajcie na siebie.
Janina
Jestem Ślązaczką i jestem z tego bardzo dumna

Między kuchnią a ogrodem
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Pogoda w naszych warzywnikach część XI 22 Lis 2020 08:50 #735328

  • whitedame
  • whitedame's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4664
  • Otrzymane dziękuję: 17044
Oj, Janinko, wczorajsza wiadomość nie pozwoliła mi zasnąć w nocy.
Ludzkie życie jest tak kruche.
plany, marzenia i już Cię nie ma, dlaczego?
:cry2:
Dzisiaj wstał słoneczny, mroźny dzień z bardzo mocnym wiatrem.
Przypomniało mi się, że nie wykopałam wszystkich dalii i mieczyków.
Mam nadzieję, że będą jeszcze ciepłe dni.
Ostatnio zmieniany: 22 Lis 2020 08:54 przez whitedame.
Temat został zablokowany.

Pogoda w naszych warzywnikach część XI 22 Lis 2020 08:55 #735329

  • JaKasiula
  • JaKasiula's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3693
  • Otrzymane dziękuję: 19690
Witam wszystkich w niedzielny ranek :bye:
Corrado, dobrze że już masz to za sobą. Pisałeś, że masz swoje sposoby na tego dziada. Jak sobie z nim poradziłeś?
Coraz więcej osób dookoła choruje, pewnie kwestia czasu, kiedy i mnie dopadnie(mimo, że przestrzegam reżimu), więc chcę się jakoś przygotować.
Co do pogody, chłodno 4°,pochmurno i wieje dość silny wiatr.
Raczej nici z prac w ogrodzie. Szkoda, chyba zima zastanie mnie z takim bałaganem :sad2:
Niedzielny chlebek już w piekarniku
IMG_20201122_080729.jpg

Mam nadzieję, że ani się obejrzymy, nadejdzie wiosna, a to co złe, zostanie tylko wspomnieniem
IMG_20200307_112235.jpg

Spokojnego, zdrowego dnia
Temat został zablokowany.

Pogoda w naszych warzywnikach część XI 22 Lis 2020 09:05 #735330

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19340
  • Otrzymane dziękuję: 80063
JaNina wrote:
Życie jest bardzo kruche.

Święte słowa, Janeczko! :hug:

Niedziela wstała niby z dodatnią temperaturą, "aż" +3,ale jakoś tak...ponuro. Może w duszy? Bo niebo blade, ale niebieskie, jak spłowiały atłas. W misce pod modrzewiem lód, wydaje się zimniej, niż wczoraj, choć listki rododendronów mówią co innego.



Kochani, zostawiam Wam z życzeniami przynajmniej spokojnego dnia choć takie Apple Blossom z doniczki- może jeszcze zakwitną nam wszystkim jabłonie...

Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Kaja, rozalia, Marlenka, CHI, Mamma, Nimfa, JaNina, anaka, ewakatarzyna, Szczypiorek, Babcia Ala, Mirek19, ama, Mejra

Pogoda w naszych warzywnikach część XI 22 Lis 2020 09:13 #735331

  • Mirek19
  • Mirek19's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2076
  • Otrzymane dziękuję: 11373
:bye: :coffe:
Niedzielne dzień dobry,
Mglisty poranek z temperaturą obecnie +5,1°C
Synoptycy prognozują pochmurny dzień dzień z nielicznymi przejaśnieniami
Dzisiejszy max to +9°C,

Historyczne dane -
najwyższa temperatura, +15°C (2016r)
najniższa temperatura, -14°C (1999r)
W poprzednich 30 latach tego dnia padało 13 na 30 razy
Najwyższe zanotowane opady 0,9 cm w (2010r)


20201119a.jpg

Dbajcie Wszyscy o siebie :teach:
:drink1:
Pozdrawiam, Mirek
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów.
Temat został zablokowany.

Pogoda w naszych warzywnikach część XI 22 Lis 2020 09:52 #735333

  • ewakatarzyna
  • ewakatarzyna's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1746
  • Otrzymane dziękuję: 12783
Po wczorajszej smutnej wiadomości nie mogłam usnąć.
Czytałam książkę, ale nie mogłam skupić się na treści.
Życie jest chwilą....


U nas niebo zasnuły stalowe chmury. Może później pokaże się słońce.
Termometr wskazuje 2 stopnie powyżej zera. Wieje zimny wiatr.



DSC02522A.jpg


Spokojnego dnia :hug:
Pozdrawiam Ewa
Ostatnio zmieniany: 22 Lis 2020 09:52 przez ewakatarzyna.
Temat został zablokowany.

Pogoda w naszych warzywnikach część XI 22 Lis 2020 10:31 #735335

  • Mejra
  • Mejra's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 611
  • Otrzymane dziękuję: 6665
Ulotne to życie......

Wieje mocny wiatr już chyba z 3 dzień...ale słoneczko świeci.

Zdrówka życzę...
Pozdrawiam,Anka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marlenka, CHI, Mamma, Nimfa, JaNina, anaka, ewakatarzyna, Szczypiorek, Mirek19, JaKasiula, ama

Pogoda w naszych warzywnikach część XI 22 Lis 2020 10:34 #735337

  • Mamma
  • Mamma's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3650
  • Otrzymane dziękuję: 16748
Na dworzu zimno i smutno, tak jak w duszy...
Ale smutki trzeba przegonić a myśli skupić na rzeczach pozytywnych.
Nie wolno myśleć, że coś nas spotka, że się zarazimy itp.
Pamiętajcie, że to wszystko jest głównie kwestią odporności naszego organizmu, bo bakcyli (tak naprawdę) niczym nie zatrzymamy, są i będą wszędzie. Musimy mieć siłę by z nimi walczyć.
Nasz umysł ma wielką moc sprawczą, to on wysyła naszych wewnętrznych wojowników do walki. Jeżeli my się poddamy, on też to zrobi. Jeżeli zdominuje nas strach i stres, to długo nie powalczymy, bo nie będziemy mieć siły.
Jak często sobie powtarzamy, że nie powinniśmy się stresować, ale tak naprawdę nigdy nie wiążemy z tym naszych przypadłości.
Przytulam Was mocno i przesyłam moc serdecznej energii :hug: :hearts:
Marlena
“Trudne czasy tworzą silnych ludzi, silni ludzie tworzą dobre czasy, dobre czasy tworzą słabych ludzi, a słabi ludzie tworzą trudne czasy.”
Ostatnio zmieniany: 22 Lis 2020 10:36 przez Mamma.
Temat został zablokowany.

Pogoda w naszych warzywnikach część XI 22 Lis 2020 11:17 #735344

  • Nimfa
  • Nimfa's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1420
  • Otrzymane dziękuję: 11244
Odganiam od siebie złe myśli, jak tylko potrafię. Szukam zajęć, które dają wytchnienie, z niedowierzaniem słucham komunikatów, mając świadomość co się wokół dzieje.
Wczoraj pojechaliśmy spotkać się na świeżym powietrzu z Dziećmi i Wnukami. Długi spacer, gorąca czekolada, zadowolone oczy, ładna pogoda i już jest lepiej na duszy. Dużo chryzantem wykupionych przez miasto nadal zdobi, ludzie zdyscyplinowani - podobało mi się.
Dzisiaj zimniej, ale bez minusowych temperatur, chociaż mamy za sobą jedną mroźną noc z minus 4, z czwartku na piątek. Nic jednak nie ucierpiało z warzyw, jedynie kwiaty jednoroczne w doniczkach już nadają się na kompost.

Poznańska Cytadela wczoraj:

IMG_20201121_125451.jpg


IMG_20201121_125513.jpg


IMG_20201121_121726.jpg
Ogród - mój optymizm.
Ostatnio zmieniany: 22 Lis 2020 11:18 przez Nimfa.
Temat został zablokowany.

Pogoda w naszych warzywnikach część XI 22 Lis 2020 11:37 #735351

  • gałązka
  • gałązka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1015
  • Otrzymane dziękuję: 3728
Jest pogodnie i 4,5 C na plusie. W nocy ok minus 2 C. Wieje. Kolejny leniwy dzień i nie zamierzam mieć wyrzutów sumienia :D no, może trochę.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marlenka, CHI, Nimfa, JaNina, anaka, ewakatarzyna, Szczypiorek, JaKasiula, ama, Mejra

Pogoda w naszych warzywnikach część XI 22 Lis 2020 12:32 #735355

  • czarna2066
  • czarna2066's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1015
  • Otrzymane dziękuję: 7321
Wstał kolejny dzień, wietrzny i ponury dzień.
4 st.C i nawet niebo płacze.

Za wcześnie Boże zabrałeś od nas tego Anioła.
Pozdrawiam Beata
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): rozalia, Marlenka, CHI, Nimfa, JaNina, anaka, ewakatarzyna, Szczypiorek, Babcia Ala, JaKasiula, ama, Mejra

Pogoda w naszych warzywnikach część XI 22 Lis 2020 13:04 #735360

  • brodus
  • brodus's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1175
  • Otrzymane dziękuję: 4820
Pogoda kiepska, pochmurna, zimno i popaduje deszcz.

Chciałem na działce przerobić drugą grządkę borówkową ale deszcz mnie wygonił :(

Jak usunąłem włókninę to niestety pod nią były tunele nornic. Jestem ciekaw jak będą wyglądały korzenie borówek.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): rozalia, Marlenka, CHI, Nimfa, JaNina, anaka, ewakatarzyna, Szczypiorek, JaKasiula, ama, Mejra

Pogoda w naszych warzywnikach część XI 22 Lis 2020 13:46 #735363

  • Mejra
  • Mejra's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 611
  • Otrzymane dziękuję: 6665
W lesie cudownie...przynajmniej tak nie wieje... ;)

20201122_114350.jpg


20201122_114819.jpg


20201122_124912.jpg
Pozdrawiam,Anka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, rozalia, Marlenka, CHI, Nimfa, JaNina, anaka, ewakatarzyna, Szczypiorek, JaKasiula, ama

Pogoda w naszych warzywnikach część XI 22 Lis 2020 14:03 #735366

  • Corrado
  • Corrado's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 760
  • Otrzymane dziękuję: 3435
Na ogół jestem zdrowym człowiekiem. Nie choruję praktycznie na nic . Zwykle przeziębienie leczę w dwa, trzy dni i jest po zawodach. Ta choroba i ten wirus kieruje się swoimi prawami . Jeszcze do niedawna byłem przeciwny robienia tych wszystkich obostrzeń i zakazów, a dziś trochę zwątpiłem . Zawsze mówiłem że to zwykła grypa , ale niestety w niektórych przypadkach tak nie jest. U mnie choroba rozwijała się przez jedenaście dni. Czułem jak wszystko mi zajmuje, tchawicę , oskrzela, a układ odpornościowy nic nie robi . Inhalowałem się różnymi naturalnymi olejkami , stosowałem nalewkę z bursztynu ( zawsze wspaniałe pomagała ) nalewkę tybetańską , propolis, to wszystko naturalne antybiotyki i klapa kompletnie nic . Poziom witaminy d3 mam 91 bo sobie regularnie mierze i suplementuję i też du... blada.
Ten wirus jest nam obcy , układ odpornościowy go nie widzi.
Aby zmusić układ odpornościowy do pracy trzeba go pobudzić. U mnie w jedenastym dni choroba była dość rozwinięta . Przygotowałem dwa naczynia, jedno z gorącą wodą drugie z lodowatą . Naprzemiennie raz do jednej wkładałem nogi raz do drugiej . Wieczorem przyszła gorączka ponad 39 stopni. Niczym nie zbijałem przez całą chorobę . Miałem taki plan że jeśli będzie powyżej 39,5 stopnia to coś zażyję, tak się stało że nie przekroczyłem tej temperatury.
Na drugi dzień lekarz stwierdził że trzeba antybiotyk i lek przeciw zapalny . Wprawdzie antybiotyku nie zażywałem dobrych 15 lat więc pomyślałem że może pomoże . Po dwóch dniach trochę lepiej się poczuł
Czy to dzięki antybiotykowi czy mojemu układowi odpornościowemu tego nie wiem. W prawdzie układ odpornościowy pracował na pełnych obrotach bo gorączka sięgała 38,9 stopnia.
Obecnie czuję się lepiej , ale jestem ogromnie osłabiony . Ta choroba bardzo wyniszcza organizm . Dbajcie o siebie i życzę wszystkim dużo zdrowia
Temat został zablokowany.

Pogoda w naszych warzywnikach część XI 22 Lis 2020 14:30 #735368

  • CHI
  • CHI's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3935
  • Otrzymane dziękuję: 21045
Corrado wrote:
Ten wirus jest nam obcy , układ odpornościowy go nie widzi.
:mad2:
To może być klucz do tego "bałaganu". Czyli Kochani dbajcie o siebie.


Dwa szalone dni, wreszcie trochę spokojniej. Wczoraj, już po ciemku< wykopałam dalie, mieczyki i prawie cały (bo nie było widać) szczawik trójkątny.

PB223005.jpg


PB223009.jpg

Moje doświadczenia: "nie ma że boli" i że grządka tymczasowa, "łatwo będzie wykopać" :mad2: , mieczyki i szczawiki MUSZĄ być w koszyczkach, aby się nie umordować.
Jeszcze zostało mi przejrzenie (przesianie) tej ziemi, wywalenie tzw "warzywnika" i mam "tymczasową grządkę dla lilii" dopóki nie przygotuję im stałego stanowiska. Grządka jest prosta w budowie - bloczki betonowe + włóknina. Pod lilie pójdzie najpierw keramzyt (budowlany jest tańszy), cebulki lilii i na to ziemia. Akurat wychodzi 3-4 x wielkość cebuli. Jakby był mróz zawsze można przykryć lub przysypać liśćmi.

Dziś buro i ponuro. Na mojej polance +6 i słaby wiatr. Na Śnieżce
PB222980.jpg

wał fenowy i wiatr w porywach do 100 m/s. Trochę mniej wieje poza moim lasem.

Dzisiejszy spacer:
PB222994.jpg

PB222995.jpg

mam problem, które lepsze :happy3: to wstawiam oba. Migawka "sportowa" to fajna rzecz.

Zbieram nasiona anemona - najprawdopodobniej anemone praecox
PB223013_kadr.jpg

Mogę dać na straganik, czy jakby Ktoś chciał, mogę wysłać.

Jakby Ktoś miał pomysł, co to za róża? "Pancerna" kupiona w markecie jako żółta. Kwitnie bardzo długo, liście bez śladu chorób. Jest w malutkiej doniczce - ale duża już czeka na moją wolną :supr3: :happy3: :happy4: chwilę:
PB223011.jpg


Spokojnego dnia.
Ostatnio zmieniany: 22 Lis 2020 14:32 przez CHI.
Temat został zablokowany.

Pogoda w naszych warzywnikach część XI 22 Lis 2020 15:25 #735371

  • whitedame
  • whitedame's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4664
  • Otrzymane dziękuję: 17044
Ja do wpisu Corrada.
Układ immuno można pobudzić bańkami.
Ostatnio usłyszałam o przypadku, gdzie bańki w ostrym stanie covida pomogły. Warto więc wziąć je pod uwagę w razie gdyby były potrzebne.
Czego oczywiście nikomu nie życzę.

Wracając do pogody, właśnie wróciłam z cmentarza, zrobiłam sobie taki mały, 5 kilometrowy spacer na zdrowie.
Wróciłam jak sopel lodu, właśnie grzeję się herbatką z lipy z malinami.
Zimno i wieje tak jakby śnieg miało przywiać.
Ostatnio zmieniany: 22 Lis 2020 15:25 przez whitedame.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, rozalia, Marlenka, CHI, Mamma, Nimfa, anaka, ewakatarzyna, Szczypiorek, JaKasiula, ama, Mejra

Pogoda w naszych warzywnikach część XI 22 Lis 2020 15:35 #735374

  • rozalia
  • rozalia's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1791
  • Otrzymane dziękuję: 7661
W nocy znów było wietrznie i padało. W dzień 8* ,ostre powietrze i trochę słońca. Nie mam na nic ochoty. Nic mi się nie chce. Od dłuższego czasu brak wpisów Józka krecika. Mam nadzieję, że u niego wszystko ok. Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Pozdrawiam.Rozalia
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): whitedame, Marlenka, Mamma, Nimfa, anaka, ewakatarzyna, Szczypiorek, Babcia Ala, JaKasiula, ama, Mejra

Pogoda w naszych warzywnikach część XI 22 Lis 2020 15:56 #735378

  • JaKasiula
  • JaKasiula's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3693
  • Otrzymane dziękuję: 19690
Rozalia, też zauważyłam brak Józka. :sad2:
Kreciku, odezwij się, martwimy sie o Ciebie :flower1:
Ostatnio zmieniany: 22 Lis 2020 15:58 przez JaKasiula.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, rozalia, CHI, Mamma, Nimfa, anaka, ewakatarzyna, Szczypiorek, Babcia Ala, Mejra


Zielone okna z estimeble.pl

Wygenerowano w 0.773 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum