Forum Ogrodnicze Oaza

brodus wrote:
1. owszem dwie różne sprawy - z tym, że nie można być płatnikiem VAT i nie być objętym obowiązkiem płacenia podatku dochodowego. Płatnik VAT - zawsze ... ZAWSZE płaci podatek dochodowy, o ile taki dochód ma

2. mylisz pojęcie podatku i licencji - to co zaproponował nasz nieudolny rząd, to właśnie licencja ... to mniej więcej ten sam genialny pomysł jak zamiana podatku dochodowego na obrotowy.

Socjotechnika w komunikatach od polityków dla osób nie rozumiejących zawiłości finansowych - jest wielkim nieporozumieniem. Ten rząd np. manipuluje, tworząc sztucznego wroga - firmy zagraniczne ... bo niby wszystko przez nie, bo nie płacą. A przecież płacą.

Problem jaki ma Polska - to nie jest za mało środków - ich do budżetu wpływa masa - sprawa sprowadza się do tego jak pieniądze są wydawane. Ja mam zdanie takie, że podatki trafiają nie tam gdzie trzeba, nie na to co trzeba i nie do tych ludzi, którzy ich potrzebuja lub zrobią użytek. To złe decyzje stoją za większością problemów jakie narastają. Trzeba zmienić decydentów, a nie dawać im więcej kasy - bo to co ewentualnie dobrze zrobią, to wzorowo je zmarnują

Aniu dziękuję za wyjaśnienie
Mam siemię lniane, słonecznik, orzechy włoskie i laskowe, płatki owsiane (express i górskie), znalazłam też otręby, rodzynki i suszoną żurawinę. Coś tam zamieszam

Do tej pory zawsze wieszałam kupne kulki, czasami kawałek słoniny wieszałam obok... Teraz zrobię sama, a co!

Koma, dużo zdrówka

Wyszło słoneczko i nadzieją na jak najszybszą wiosnę a wraz z nią poprawy naszego samopoczucia.

Widzę, że tematy dziś w pogodzie gorące No cóż, tak czy siak (bo z tymi podatkami naprawdę przeróżnie bywa ), jakby się zagranicznym firmom nie opłacało, to by ich tu nie było. Jakby ich tu nie było, to i pracy też nie, bo niestety, własnej gospodarki to już dawno nie mamy. A te pozostałe jeszcze szczątki też są już w agonii.
No i co z tego wynika, ano nic. Na nic wpływu nie mamy, nie mieliśmy i mieć nie będziemy. Szkoda tylko, że nikt nie patrzy na to, że kraj jest tak silny, jak zadowolony obywatel a nie da się wiecznie dokręcać śrubki.
Chociaż, już nasz p.premier wyliczył ile to my Polacy mamy oszczędności, które przecież nie powinny nam zalegać na kontach
Co do czegoś takiego jak "wolne media"...
Najlepsze dla zdrowia i kieszeni to nie mieć czegoś takiego jak telewizor
Przykład pierwszej z brzegu paranoi telewizyjnej;
Jakaś biedna kobiecina zrobiła dla znanej aktorki pierogi, bo ta "nieszczęsna" twierdzi, że nie ma z czego żyć, zarabiając jeszcze nie dawno (tylko) na wieloletnim serialu ok.30tyś.mieś.(i dalej mająca tantiemy, bo serial jest na ekranie). Sama już nie wiem, czy z tej parodii się śmiać czy płakać. No i co się z tymi ludziskami dzieje, że nie widzą oczywistych oczywistości

brodus dziękuję Ci za rzeczowy komentarz.Poprosiłam o usunięcie mojego bo najwyraźniej zrobiło się na forum za gorąco.Nie ma to jak rozmowa o pogodzie.

Hu, hu, ha nasza zima zła Cały dzień intensywnie pada śnieg, a teraz na termometrze już -11 stopni. Jak tak dalej pójdzie to na weekend całkiem nas zasypie

Byłam nasypać skrzydlatym, bo rano mi się nie chce wychodzić Jest okropnie przez wiatr. Przenika na wskroś, brrr
Z podwieczorkiem zdążyłam i po kreplach zostało wspomnienie


Spokojnej nocy

A u mnie dzisiaj lekki mróz -5 stopni i słońce, tak że zima dzisiaj była rewelacyjna.
Bakłażany pokazały małe kiełki , moje drugie podejscie do wysiewu . Pierwsze moj kot -samozwańczy ogrodnik Tadzik zupełnie przypadkowo i z mojej winy (moglam schować) pozbawił żywota.
No co było robić, przeprosiłam i obiecałam poprawę.

Na mojego syna wołamy Tadzik, ale podobny nie jest, nie jest taki kudłaty

Wygląda na to, że w nocy będzie zapowiadane mrozisko bo już jest -14 stopni,brrr

U mnie na razie - 13.
Niech już te mroziska się skonczą
Przyszły dzisiaj nasionka, rozsady trzeba robić, a przy takiej temperaturze od okien niestety ciągnie. Może w weekend wysieję. Ma być ciut cieplej.
Moje plany na najbliższy czas, plus bakłażany ze Straganiku


Edit :No, nie wytrzymałam i właśnie wysiałam petunię
Spokojnego wieczoru

Widzę karczochy Ja się trochę o swoje boję, bo jednak zimno. Mam nadzieję, że przetrwają Zawsze w styczniu wysiewałam na wszelki wypadek, a w tym roku nie
U nas teraz -13*

Janeczko, mnie już kiedyś taki zmarznięty karczoch odbił od korzeni.
No, nie kwitł niestety.
Rozumiem, że nie zależy Ci na ozdobnych liściach, tylko na czymś o walorach kulinarnych... Tym niemniej nie stawiajmy kreski nawet na zmarzlakach.
U mnie uparcie (nowy) termometr pokazuje -8. może nie będzie aż tak tragicznie?

U mnie -13 i wiatr potęgujący uczucie zimna. Podobno w weekend w dzień ma być nawet na plusie.


Part of the message is hidden for the guests. Please log in or register to see it.

U mnie dzisiaj prawie cały dzień obficie sypało, ale też kilka razy pokazało się słońce. Na moim termometrze widać było i jest -4. Robiłam porządki na półkach i znalazłam stary kalendarz dla działkowców, a w nim związane z pogodą przysłowia na każdy miesiąc. Te na luty brzmią niezwykle obiecująco.
1. Jak Walenty nie poleje, to na wiosnę masz nadzieję.
2. Gdy mróz w lutym ostro trzyma, tedy już niedługo zima.
3. Gdy luty bez mrozów i nieburzliwy, rok bywa słotny i nieurodziwy.
Oby się sprawdziło.

Ale dziś miałam dobry dzień
Nad Zalewem Zegrzyńskim było dziś -11 i lekki, acz skuteczny wiaterek. W tym czasie nad Wisłą -6. Słońce wspaniale podkreślało bajkowy krajobraz. Niestety, bateria w aparacie się rozładowała - myślałam, że jeszcze coś tam jest. A już byłam umówiona z bratem, że z jego komputera wrzucę zdjecia, żeby pochwalić się pięknym Mazowszem. Niedopatrzenie.

Z przyjemnością wracałam do domu. Aż rodzina dziwnie się na mnie patrzyła, co tak się cieszę, a ja na to, że na Forum sobie wejdę. W Di.o w Wieliszewie nie mieli dymki cebuli czosnkowej (chyba, że Snowball to czosnkowa).
Była za to woda z Włoszakowic. Bardzo się z tego cieszę No i nasiona mieli tanie. W Au...n też były ciekawe nasiona I krokosz barwierski był

A jak wrociłam, czekała na mnie koperta ze straganiku warzywnego, a tam takie skarby, że Teraz to chyba większą działkę muszę kupić Jeszcze raz dziękuję Agnieszce i Darczyńcom

Teraz w foliaku -11. Wstawiłam tam przedzę wełnianą do wymrożenia. Liczę, że cokolwiek by tam było, to już tego nie będzie. Wory z runem spędzają na dworze całą zimę. Jak się sprowadza strzyżę z końca kraju, to się dba. Owca to coraz rzadsze zwierzę.

Oby przysłowia ogrodnicze się spelniły
A teraz zmykam, bo o 3ciej pobudka

Koło Przysuchy -14 lekki wiatr wiruje małymi płatkami śniegu

Pierwszy raz od nie wiadomo kiedy obudził mnie wschód słońca - znaczy, promienie wydobywały się zza blokowiska i zaglądały w wschodnie okno sypialni.
Teraz nadal trochę złotego, a niebo "łaciate", na spłowiałym błękicie pojedyncze chmurki.
Za to temperatura spadła do minus dwucyfrowej, konkretnie termometr pokazał o siódmej -11. Na zewnątrz. Bo na ganku, gzie moje pelargonie itede, +2. Ale wszyscy się trzymają.

Czym tu się podnieść na duchu?
Rozwinął się pierwszy kwiat Picotee - i to na cebuli przechowywanej od ubiegłego sezonu:

U mnie teraz minus 20.
Jeszcze o 3 było marne minus 15 a potem zaczęło rosnąć tzn spadać.
Słońce zaczyna swą wędrówkę



Po wczorajszym pączkowym dniu, wolałabym takie pączki.
Oby do wiosny


Zdjęcie z netu

Na parapecie takie kwiatki



I taki


Nikt nie chce się przyznać do tego dzieła.
Gdyby zrobił to kot, jak niektórzy sugerują, to jak wsadził złamany kwiat do doniczki???