Forum Ogrodnicze Oaza

Dzięki Uleńko Teraz będę wiedziała, co kupiłam moja jest raczej sina, więc to Blue for You.
Pozdrawiam słonecznie spod Poznania

Koma, co to za niebiesko- biały kwiatuszek?

31 w cieniu.Dzięki wiejącemu wiaterkowi,można dłużej posiedzieć na zadaszonym tarasie i pilnować szalejącego w wodzie wnusia.





Pomimo,że do stawu jest częsty dopływ świeżej wody,przy dłuższych,tak upalnych dniach może być nieciekawie/przyducha/.Wysoka temp.znacznie zmniejsza zawartość tlenu w

wodzie.

Szafirku,jest to clematis,Muszę poszukać znacznik,bo nazwy nie pamiętam.

Piękne oleandry... ,moje ho,ho,daleko w tyle
Pogoda bez zmian...

koma wrote:
To może ja się wymądrzę - bez szukania etykiety. To jest Taiga. Modna, ale (dla mnie) trudna odmiana.
Ja bym tam do tego wnuczka po prostu wlazła.

Tymczasem w Karkonoszach duszno, 31 stopni na 500 m n.p.m., wyraźnie się chmurzy, ale wczoraj też tak było po południu i wszystko się rozeszło.
Górskie widoczki:



Bardzo letnie,trochę wcześniej:

Żeby nie zimne piwo to bym chyba umar ....

na obiad chłodnik z własnych ogórów, kopru i rzodkiewki krzaczastej

termometr w słońcu pokazuje 65 ...

Oj tak, zimny napój w taki dzień jak najbardziej wskazany
Aniu, cudne chabry Uwielbiam takie pejzaże.
30°w cieniu, powiewający wiatr wcale nie chłodzi. Coraz więcej chmur, ale pewnie później się rozwieją.
Uważajcie na siebie w taki upał

Kasieńko, dziecko kochane - przesyłam moc urodzinowych serdeczności wraz z życzeniami zdrowia, dobrej kondycji, wspaniałego humoru i zawsze właściwej pogody na Twoich roślinek

Dalszy ciąg upału, duchoty i bezlitosnego słońca - nieśmiało przypominam o zabezpieczeniu poidełek dla ogrodowych gości - napisałam "nieśmiało", bo wiem, że nasze Warzywne Ludki z pewnością o to zadbały.
Skoro świt ( godz. 3 ) temperatura wynosiła 25 stopni, a bezchmurne niebo i zero wiatru zwiastowały nadchodzący skwar. Działka podlana, oprysk pomidorów na okoliczność ZZ wykonany, ogrodowy kot nakarmiony. Wysadziłam kilkanaście skiełkowanych nasion fasolki z Banku Genów oraz zapomnianą paprykę słodką Krasnodarskij Krugłyj, zebrałam tradycyjny bukiecik zieleniny z grządek, zrobiłam użytek z fusów od kawy, a po powrocie do domu przeniosłam parę mdlejących pomidorów parapetu do mieszkania.
Jest dobrze

Wśród bylinek pojawił się taki oto zabłąkany gość - może ktoś Was rozpozna delikwenta ?

Pozdrawiam serdecznie

Aniu, roślina o którą pytasz wygląda jak "Wilczomlecz groszkowy". Jeśli to on: podobno odstrasza turkucie. Zawiera też trujący sok. Pojawia się i u mnie na działce, kwitnie; ja go wyrywam.

W Szczecinie czwarty dzień z temperaturą powyżej 30 stopni. Przed kilkoma chwilami przeszła burza... z krótką ulewą

Dziękuję Edytko
Póki co "zlikwidowałam" część rabatki, na której kwitły tulipany. Po uschnięciu pędu wykopałam cebule ( niektóre "rozmnożyły się" ) i schowałam suchym miejscu. Czy cebule narcyzów też wykopać ? Jestem bardziej niż zielona w tym temacie

A co to za trawka?

Nie wiem
Posadziłam ją kilka lat temu i zapomniałam. Z biegiem lat marniała, w ubiegłym roku "tworzyłam" nową rabatę, a wiosną zobaczyłam mały cud , a obok niej drugi - szczeć .

Adasiowa wrote: Kiedyś wykopywałam wszystkie cebule, ale z biegiem czasu już mi się nie chce. Cebulki zimują bez problemów. Jedynie jak widzę, że gdzieś cebulowe kwiatki się „zgubiły”, to jesienią na wyprzedażach trochę dokupuję i dosadzam. Trzeba jednak pamiętać, że ja mam glinę, a Ty piach. Musisz chyba sama spróbować i się przekonać
Cudownie ciepło. Kąpielowe towarzystwo znowu przyjechało Jak zajdzie słoneczko nad warzywnikiem, to zrobię przegląd, teraz mi się nie chce
Spokojnego wieczoru

Kolejny gorący dzień, od wczesnego rana bardzo ciepło. Kolejny dzień pracy przy takiej temperaturze Nie lubię upałów i źle je znoszę.

Podobnie jak Ania wykonałem profilaktyczny oprysk pomidorów, podlałem dynie, papryki i ogórki. Dyniom ta pogoda bardzo pasuje. Może jutro wrzucę zdjęcia z dziś, zakwitły rumianki, goździki brodate, kolejne róże, na całego rozkwitł jaśmin.

W prognozach długoterminowych temperatury mają spaść do 26-28 stopni, też gorąco, ale nie tak upalnie jak teraz.

Aniu czym pryskałaś pmidorki od ZZ

Adasiu - tradycyjnie Infinito. Co prawda na dzisiaj miałam zaplanowane nawożenie dolistne, ale sytuacja pogodowa w przyszłym tygodniu może sprzyjać wszelkim choróbskom i wybrałam profilaktykę - tym bardziej, że tuż obok naszej działki rosną sobie ziemniaki.

Mam i ja
Coś tam mi się kojarzy że chyba nazwa jest zmieniona. Jamam Magnicur Finito to chyba to samo co Infinito ?

// Jeszcze spytam jakie dajesz stężenie ?

Myślę, że w jednym z wątków omawiano kwestię nazewnictwa tego środka .... i prawdopodobnie to ten sam specyfik.
W każdym razie stosując preparaty systemiczne pamiętajmy o dodatku 0,5% mocznika do oprysku.

Profilaktycznie: 2 ml/l Infinito.