Forum Ogrodnicze Oaza

Dzień dobry w nocy padało intensywnie w mieście .Rano noc po godz 7 .
Teraz momentalnie jasno i przebija się słoneczko .
Temperatura +10
.od jutra lekarze
Dziś dom do ogarnięcia na tip top chyba
Spokojnego ciepłego dnia życzę .
Urosły na działce na trawniku tak po prostu

Przebarwia się wino ,oby nie było przymrozków .

Wczoraj wieczorem lało jak z cebra. W nocy chyba też.

Na razie nie pada, ale niebo zasnuwa coraz więcej chmur. W prognoazch deszcze przez tydzień




Dobrego dnia

Od rana z małymi przerwami pada.Teraz trochę się przejaśnia, wyszło nawet na chwilę słońce. Temp.15 stopni.
W warzywniku nic nie zrobione.Wszystko co posadzilam/oprócz cebuli I czosnku/dalej w gruncie.Oj,będzie miał mężuś po powrocie co robić.

Pięknie wybarwiony krzak trzmieliny




Owoce pigwowca gotowe do zbioru





Malin na krzakach jeszcze bardzo dużo





Krzewuszka z.kilkoma kwiatkami

W nocy padało ,poranek również z mżawką a temperatura oscylowała wokół 8*C.Przed godz.9 pokazało się słoneczko więc wypad do lasu na 2 godzinki.Piękna pogoda,wspaniały las i trochę grzybków.Teraz znów słoneczko choć od 14 kilkakrotnie mżyło.Spacer udany i pomomo tych kilometrów człowiek czuje się b.dobrze.

W Poznaniu typowo jesienna aura: o ile jeszcze do południa świeciło słońce, a temperatura powolutku pięła się w górę osiągając w kulminacyjnym momencie 13 stopni, o tyle po godzinie 14 niebo zasnuły ciężkie i ciemne chmury, z których zaczął padać deszcz - chwilami intensywny, a towarzyszy mu dość nieprzyjemny wiatr. Dopiero teraz, we wrześniu, rośliny otrzymują solidną porcję wody ... trochę szkoda, że nie latem ...
Ale na przekór szarym i zimnym dniom staram się skupiać na jesiennych ciepłych kolorach - moich ulubionych czerwieniach, rudościach, złotej żółci i wszelkich odcieniach zieleni. Zapraszam więc do domu i na parapety trochę dyń, wrzosy, rozplenice i chryzantemy, choć nadal oczy cieszą ostre papryczki, koleusy, pelargonie czy pachnące zioła.

A wszystkim Ludkom chciałam bardzo podziękować za zdjęcia ogrodowych kwiatów i leśnych grzybów, jako że ten towar jest u mnie deficytowy - miło nacieszyć wzrok takimi skarbami jesieni
Na szczęście mam zapasy suszonych prawdziwków z ubiegłego roku.

Nasze niedzielne spacery wyglądają ździebko inaczej

Pozdrawiam cieplutko ...

Dla poprawy samopoczucia przed snem

U nas leje, a ja mam rozkminy ogrodowe i inne.
Co by tu posadzić za rok, lub czego nie sadzić... Medialnie straszą tym i tamtym, a mój ogródek nie za duży. Pozdrawiam

Od rana wczoraj zasuwałam w warzywniku, bo nastąpił cud i nie padało Nareszcie krzaki pomidorów papryki i bakłażanów, po rozdrobnieniu rozdrabniaczem zasiliły kompost. Zrobiło się pustawo, ale dalej pełno


Później zaczęło padać i pada do tej pory Na termometrze 8* Może po południu przestanie padać i znowu coś podziałam w ogrodzie
Spokojnego dnia

Ja cieszę się z deszczu, oby jak najdłużej padało bo całe lato potworna susza w niektórych miejscach, pod drzewami skała w dalszym ciągu

Dzisiaj zaskoczenie, tylko +2C, choć nie jest to odczuwalne. Żeby nie kontrolka w samochodzie, to bym myślał, że przynajmniej +8 jest

W Karkonoszach wczoraj późnym wieczorem +4, noc nie aż tak zimna, bo gruba kołdra chmur odcięła wypływ ciepła. Nadal mglisto, choć Niemiec obiecuje przebłyski słońca.



Jak widać, zamiast kwiatów głównie kolorowe liście borówek, mimo że reszta nadal głównie zielona.



Konsumpcyjny pożytek z moich borówek nikły, są "ozdobne z owoców".

Poranek zachmurzony ,wiszą ciężkie szare chmury.Na razie nie pada.Termometr rano wskazywał 7* i 9,8*C.Jest duża wilgotność powietrza.Chwila refleksji po zakupach i do ogrodu czas.Teraz termometr wskazuje 12,8*C.

odrost po wycięciu uschnętego krzaka bukszpanu.

Najpierw życzenia - dla wszystkich naszych chłopaków z okazji Ich Święta - uśmiechu, spokoju i dobrego humoru nie tylko w tym dniu

( ...przypomniały mi się dawne dzieje, a konkretnie czasy szkoły podstawowej, kiedy dziewczyny razem z wychowawczynią klasy ustalały"świąteczne" drobiazgi dla płci męskiej - oczywiście w wielkiej tajemnicy. Jako że były to raczej przaśne lata 70-te, prezenty stanowiły lizaki ...)

Kwiat ozdobnej kapusty może być równie dekoracyjny

Ostatni dzień września żegnamy tutaj, w Poznaniu, ładnym, słonecznym dniem, z bardzo lekkim wiatrem i temperaturą 16-17 stopni. Powietrze jest rześkie, przepełnione zapachem suchych liści - przyznam szczerze, że najbardziej lubię ich zapach dochodzący z działkowych ognisk - od zawsze kojarzył mi się z pieczonymi ziemniakami ...

Na parapetach rośliny delektują się ostatnimi ciepłymi dniami, korzystają ze słońca, które teraz oszczędnie odwiedza okna, ale tymianek i pietruszka naciowa czują się o wiele lepiej w takich warunkach, niż podczas skwarnego lata:

Jarzębinowe korale ... obok żołędzi i kasztanów stanowiły mój ulubiony składnik podczas "tworzenia" ludzików i zwierzątek:

Pozdrawiam cieplutko, dobrego i spokojnego weekendu

W Karkonoszach na razie całkiem ładny poranek. O świcie - czyli koło 7 -było 8^o, północne niebo błękitne. Niestety, od południa coś się zbiera...zdjęcie wczorajsze, lecz pewno dziś wygląda podobnie.



Spacer wczesny, by wykorzystać pogodne chwile.
Naszą ścieżkę zryły dziki.



Szukają spadających żołędzi, a jeszcze bardziej buczyny, której mnóstwo.
Chłodne, ale nie mroźne dni oraz krótszy dzień zaindukowały powtórne kwitnienie kilku magnolii.



A na Śnieżce leży pierwszy śnieg.

Nocka i poranek chłodne z temperaturą 7,8*C.Słoneczko wzeszło i od razu ciepło wzrosło.Wypad do lasu na 2 godz. i po zebraliśmy po pół koszyka prawdziwków,podgrzybków i czerwonych kozaków.Spacer niesamowity i ciepełko w lesie.Teraz przybyło chmurek i mocniej podwiewa wiaterek.Po południu są możliwe opady deszczu.Ten clematis w tym roku kwitnie po raz trzeci.Jest to stary krzew i niestety nie znam nazwy.

Dość ciepło, słonecznie, lekkie wiatr.

Przygotowałem drugą grządkę na czosnek. Zacząłem zbiór orzechów, dozbieram nasion jeżówki, aksamitek, kosmosów, cynii, w przyszłym roku wszystkie kwiaty wysiewam na rozsadę w tacki.

W Gdańsku dzisiaj był suchy i raczej słoneczny dzień. pisze raczej, bo kilka godzin spędziłam na wystawie storczyków, bonsai, sukulentów i roślin owadożernych. Rośliny wspaniałe. Nie mogłam się oprzeć i kupiłam trzy małe tilliandsie. Storczyki były piękne. Zwłaszcza te rzadziej spotykane w sklepach, ale ja nie mam do nich ręki. Po powrocie zastałam taki prezent. Od sąsiadów. Muszę cos z nimi zrobić. Ugotować i zamrozić? Czy usmażyć na maśle i zamrozić? Dwie kanie zjem jutro, a co z resztą? Mąż grzybów nie je.