Forum Ogrodnicze Oaza

Marzenko, trochę się temu panu zejdzie z obrobieniem tej taczki towaru.

Ewa jak już usiądziesz do takiej roboty, to się to zrobi. Tylko gdzie tyle nazbierać?

No teraz to chyba rosną wszędzie. Fakt, trochę schodzi z obieraniem, ale ile radochy podczas ładowania do kosza....bądź taczki, jeśli akurat ktoś ma przy sobie.
Wczoraj bez deszczu, dziś też zapowiadają ładną pogodę, więc można wyruszać w las. Ja na dziś mam inne zajęcie.

Hurra, oddali słońce Wrocławiowi!
Poranek odrobinę mglisty, mocno chłodny (przed 7 tylko 6 stopni), ale optymistyczny:



Mam tyle roboty w ogrodzie, że nie wiem, co najpierw, a muszę i tak trochę poczekać, bo mokro straszliwie. Przydałoby się ostatni raz zapewne
Dobrego poniedziałku!

Rano było zimno a termometr pokazywał tylko 6,6*C(godz.6 30).Dziś od kilku dni zachmurzonych poranek był słoneczny.Nie ma wiatru,niebo prawie czyste i jest ciepło.Aktualna temperatura wynosi 26,1*C a w cieniu 19*.

Dzisiaj dzień pochmurny, chwilami mżawka. Temp.12 stopni.
W naszych lasach grzybów nie ma.Dwie ostatnie noce solidnie popadało, więc liczę, że może coś się pokaże.
Spokojnego dnia.

Wreszcie słońce, więc ruszyłam w ogród i nie wiem do czego ręce wsadzić

mymysteryy wrote: Niekiedy wydaje ci się, że coś jest niezłym żartem, ale parę godzin później okazuje się, że jeszcze niejedno w życiu może cię zaskoczyć...
Wyjeżdżając przed chwilą z lasu, taki widok. Ktoś z Oazy podchwycił pomysł?




Moje dzisiejsze zdobycze udało się zmieścić w koszu.



Pogoda piękna, słonecznie i cieplutko. Oby tak jak najdłużej.

Alu Babcia Ala,ja od dwóch tygodni nie wiem ,gdzie włożyć ręce. Ale małymi kroczkami zbliżam się ku końcowi.Duuuuzo jeszcze zostało/moja działka to 12.380m2/.Dalie prawie wszystkie wykopane,warzywnik przeorany/glebogryzarka/zasiany poplon,zlikwidowane jedno poletko z malinami plus inne prace.
Jutro dostawa krzewów i kilku bylim pod które miejscówka czeka.

Na razie 15*C , ale słońce już pracuje i liczę na więcej. W planach nadgonienie zaległych porządków w ogrodzie i nałapanie trochę promieni na zapas.
Miłego dnia

Dziś poranek był prawie letni.Termometr wskazywał ponad 10* na plusie.W najcieplejszym momencie dnia było nawet 28,1*.Niewiele zrobiłem w ogrodzie bo jest jeszcze za mokro.Mam przygotowaną grządkę na czosnek,który planuję wysadzić w poniedziałek -wtorek.W niedzielę zaprawię aby do wysadzenia ząbki przeschły.To chyba przedostatni zbiór fasolki szparagowej w tym sezonie.

Bardzo nadal zielono jak na październik, prawda?
Piękny dziś był dzień, słoneczny prawie do zmierzchu, temperatura liznęła 20 stopni - młodzież latała po mieście w krótkich gatkach.
Ale Wy chyba wszyscy na grzybach (z taczkami? ), albo ogarniacie ogrody, bo cichutko tu.
Mnie się też udało odrobinę zrobić, przede wszystkim , już pewnie ostatni raz. Chociaż ziemia tak nasiąknięta, że kosiarka wyrwała część trawy z korzeniami. Przesadziłam jeszcze jedną różę i zaczęłam sadzić cebule z letnich zakupów - ale to tylko jako rozruch i przymiarka, jeszcze nie wszystko nadesłane.
Pszczoły też pracowały.



Spokojnego wieczoru!

O rany jak dmucha, łeb chce urwać, u Celiny chyba też, atlantycki ex-huragan

Dmuchało i u mnie, ale nie przeszkadzało mi to w pracach ogrodowych. Właściwie ogarniam na razie tylko warzywnik. Nie myślę co jeszcze mam zrobić, bo mnie to strasznie dołuje, tylko po prostu robię i na koniec dnia cieszę się, że coś tam zrobiłam. Od paru dni mam ogromny przypływ energii, więc praktycznie robię coś od rana do wieczora. Wieczorem padam na twarz, ale co tam, najwyżej nos sobie spłaszczę
Teraz jest piękna jesień, pełna słońca i ciepła.
Spokojnej nocy

W dzień wiatr był jeszcze akceptowalny, teraz już b.mocno dmucha. Jutro w dzień słabiej, a w czwartek do południa znowu silniej.
Ja i tak nie zrobię chyba nawet najważniejszych rzeczy, pracuję jak starsza pani po 60-tce, już w to uwierzyłam, że to pesel, a nie zaszłości zdrowotne. Najgorsze jest to, że kiedyś myślałam, że jak mniej będzie pracy zawodowej, to ogródkowe sprawy nabiorą tempa, a tu masz ci babo placek - żółwie tempo.

Myślałam ze te chmurzyska przyjdą do nas dopiero po południu, a one już są tuż za przysłowiową miedzą. Dlatego jest tak ciemno. Jest jednak bardzo ciepło. Musiałam spojrzeć na termometr dwa razy, bo zobaczyłam aż 17*. Co jak na październikowy poranek jest wyczynem.
Spokojnego dnia

U mnie 13*C, ale to i tak super wynik. Niech trochę pokropi, bo już sucho w ogrodzie, a i grzybni w lesie się przyda.
Spokojego dnia



A na śniadanie wczorajsza zdobycz

Uuuu, jak sobie pomyślałam o jedzeniu grzybów wczesnym rankiem, to mi się skurczył żołądek... Ale cóż, o żywieniowych preferencjach się nie dyskutuje, każdemu smakuje coś innego, Anglicy jedzą rano wędzone śledzie i cynaderki, nie mówiąc o haggisie , Francuzi dużą kawę z słodką bułeczką, nie mówiąc o Włochach, często poprzestających na cappuccino, czy ekstremalnie - espresso.
Ja na tej skali jestem koło Francuzów , tyle daję radę połknąć, nim mi ciśnienie trochę się podniesie.

A na temat - jest ósma i nadal trwa (ciepła) noc. Mroki i mokro. Czekam z włączeniem pralki i zmywarki, podobno koło południa mają włączyć słońce, więc ruszy elektrowienka na dachu.
Dwudniowe babie lato otworzyło pąki ołowników, taki mały bonusik na poprawę humoru.





Pomyślnej środy wszystkim!