Forum Ogrodnicze Oaza

Dzień dzisiejszy podobny jest do poprzednich.Nocka zakończyła się temperaturą +6,8*C.Przy gruncie było +4*.Nie ma wogole wiatru.Dzień jest ciemny,ponury i pochmurny z lekką mgłą.Na niebie nie widać żadnych przebłysków przejaśnień.Aktualna temperatura wynosi +7.6*.

Zimne, lodowate dni bez krztyny słoneczka. Ponuro - wstaje się po ciemku, po wyjściu z pracy o 15tej zaraz robi się buras na niebie. Dla mnie najgorszy miesiąc, zaczęło się żmudne odliczanie - byle chociaż do 1 stycznia... Działka o tej porze to już tylko w niedzielę

Ja mogę wyjść do ogrody u każdej chwili, a i tak siedzę w domu. Jest za zimno. Nad ranem przymrozków nie ma, ale temperatura w ciągu dnia nie przekracza +2* Jak w ciągu dnia jest tak zimno, to i zapachy na zewnątrz nie zachęcają do wyjścia. Dzisiaj robiłam kimchi. Muszę też uruchomić Paprykowy Straganik, ale jakoś nie mam „melodii” do tego. Po niedzieli postaram się to zrobić.
Spokojnego wieczoru

JaNina wrote:
U mnie dokładnie tak samo, plus od czasu do czasu jakby skraplająca się mgła, bo deszcz to nie jest. Najgorsza z możliwych wersji listopada.

Mimo wszystko wylazłam do ogrodu i napełniłam liśćmi magnolii kolejne dwa wory. Już prawie widać światło w tunelu. Ale milin, wisterie i sporo drobnicy nadal ulistnione.

Józiowi pięknie jeszcze kwitną pelargonie, moje rośliny "zewnętrzne" jakby zastygły. Dobrze, że mam choć te na pociechę:



Ciepłego wieczoru!

Łatka wrote:
O to, to, kwintesencja aury również u mnie. Nic dodać, nic ująć. Pamiętam taki listopad w końcu lat dziewięć dziesiatych, dzień w dzień mgła, wilgoć i szarość. A pamiętam to, bo pracowałam w pomieszczeniu bez okna i widok na świat, gdy odwróciłam głowę od monitora, miałam przez otwór drzwiowy i okno w sąsiednim pomieszczeniu. Ale nie wszyscy sobie zawracają głowę pogodą, niektórzy żyją na ten przykład tak

Jest 21.30, 0 stopni i pada śnieg.

Pod koniec tygodnia będzie zmiana. Jet stream przyśpiesza, zgniły wyż ustępuje, zacznie się pogodowa huśtawka, może to lepsze niż to co teraz, sama nie wiem.

Ma być nieco cieplej i bardziej słonecznie. Ale znowu drastyczna zmiana. Ja to bardzo źle znoszę

U mnie wczorajsza mgła i spory przymrozek nocą spowodowały, że ok 6 rano wszędzie była ślizgawica. Musiałam pojechać do Zamościa, nieświadoma zlodowacenia na zewnątrz, poszłam otworzyć okiennice, na tarasie, które zimą zawsze zamykamy na noc. Już dawno nie wywinęłam takiego orła, ledwo się pozbierałam i na czworaka złaziłam z tarasu, bo nogi rozjeżdżały mi się w prawo i lewo. Samochód darłam ze szronu z 10 minut. Na szczęście na asfalcie było ok.

Jeśli chodzi o pogodę w ciągu dnia to podobnie jak u Was. Szaro, mgła, temperatura przez cały dzień była w okolicach 0*. Teraz jest -1.

Po powrocie poszłam do lasu, zebrałam jeszcze kilka podgrzybków, ale to już nie to, co jeszcze kilka dni temu... Przejmująca wilgoć potęguje odczucie zimna i spacer nie sprawia już przyjemności, więc powtórzę za Panami z wątku grzybowego "Żegnaj lesie".

Dziś wyrwałam ostatnie selery pod domem, bo już trochę przymarzły. Okazało się, że nornice zrobiły sobie w nich stołówkę i powygryzały, no oczywiście te największe.




Przede mną okres, gdzie czeka mnie kilka interwencji zdrowotnych , potem chwila odpoczynku i Wiosna.
Mam nadzieję, że tak piękna jak ta miniona.




Dobrej, ciepłej nocy.

U mnie kolejny ponury dzień z temperaturą do 2 stopni. W tej chwili jest równiutkie 0, ale nic nie pada. Po południu zrobiłam zdjęcia samosiejek

U mnie nad ranem musiało coś popadać, bo na tarasie jest cienka warstwa krupy śnieżnej. Na termometrze 0. Mgły brak, ale i tak jest ponuro.
Spokojnego dnia

O godz.4 30 na dworze było biało od śniegu.Termometr uparcie wskazywał +5 i +3*C.Przymrozku nie było i o godz.630 śnieg pozostał tylkona okolicznych dachach samochodów.W ogrodzie jak i z drzew snieg się roztopił.Temperatura przy gruncie wynosiła +4* -termometr samochodowy.Jezdnia prawie sucha.W mieście nawet nie było już śladów śniegu.Teraz pogoda identyczna jak w poprzednicg dniach.U mnie slońca nie ma od soboty.Aktualta temperatura wynosi +7,4*.Miłego dnia życzę nawet tak brzydkiego.

bietkae wrote: Tak było dziś koło siódmej rano.



Oczywiście w tej chwili z tego "lukru" nic nie zostało prócz odrobiny wody. Termometr uparcie nie zamierza się podnieść powyżej +3. Jednym słowem, mokry ziąb przenikający do szpiku, wkradający się nawet pod puchową, solidną kurtkę.
Ponieważ mam włączone "na wciąż" wskazania dla centralnej Finlandii, widzę, że tam o stopień cieplej, niż u mnie. Ciekawe, co u Gregona, za kręgiem polarnym?

Niemiec obiecuje od jutra leciutkie ocieplenie, ale jakiekolwiek przebłyski słonca dopiero w weekend.
Zasnąć i przetrwać.

Nie wiem jak u Gregona, ale wczoraj na Islandii

Temp.minus 1,pada drobny śnieżek.






Dobrego,spokojnego dnia.

A we Wrocławiu minimalnie cieplej, o siódmej +4, poza tym dawno nie widziane zjawisko na niebie :



Od razu bardziej chce się żyć.

Ruszają rośliny kwitnące zimą, na parapetach na razie.



Pomyślnego czwartku!

Dziś poranek bardziej wesoły niż ostatnie.Nocka zakończyła się temperaturą +8,1.Przy wschodzie słońca spadła do 6.9*.Teraz świeci pięknie i ciepło ale są jakieś chmurki,które momentami zasłaniają prominie.Jest chłodno ale wesoło i bez opadów.Podwiewa chłodny i spokojny wiaterek.Aktualnie termometr wskazuje +9,5*C.Wszystkim życzę smacznej kawki i wesołego słonecznego dnia.


tak wyglądał dziś poranek na zewnątrz i w pokoju.

Słoneczko krótko świeciło a teraz zrobiło się pochmurno. Temperatura ok 7 stopni, multiflory zadowolone z pogody, wiosną posadzę więcej kolorów bo kupiłam na wyprzedaży 2 listopada za grosze. Jedna doniczka kosztowała aż 50 groszy, oby przechowały się w piwnicy chociaż podobno można posadzić w ogrodzie i okryć liśćmi