Forum Ogrodnicze Oaza

Od oka wygląda pięknie, ale jest zimno, tylko +1*C i powiewa przenikliwy mroźny wiatr. Czekam z utęsknieniem na zapowiadane ocieplenie.
Udanego dnia

Witam w kolejny zimny dzień.

O 7 rano -3, znów zrobiło się biało. Lodowaty wiatr wieje coraz silniej, przejmujący ziąb nie zachęca do spacerów i prac polowych. Ale jest co robić w domu, muszę w końcu zacząć rozsadzać pomidory i kilka rzeczy wysiać.

Ja też czekam na to ciepełko i niech ten wiatr już się uspokoi, bo na tej mojej górce ciężko wyjść z domu.




Pomimo tej zimnicy brzozy zdobią się już w zielone listki, jak zrobi się ciepło to wszystko się zazieleni, na to czekam, bo dla mnie maj i czerwiec to najpiękniejsze miesiące lata.




Ciepła i ciepła i....ciepła.

To co dziś się działo za oknem, przechodzi ludzkie pojęcie. Co chwilę kurzawa, sypie gruby śnieg, a wiatr wzmaga się dwukrotnie. Ze strachem spoglądam na namiot, czy jeszcze stoi.

Ja się pytam gdzie ta wiosna???

U mnie zima wiosną.Temperatura minus 1.

Dzień dobry Miasto w zimowej szacie.
Odwilż ,pada też lekki śnieg.
Muszę się trochę poślizgać po nim czterema kołami .
Tak wyszło .
Dobrego weekendu wszystkim życzę i oby do wiosny

No cóż, jak patrzę na te śnieżne obrazki, muszę napisać, że we Wrocławiu źle nie jest. Prawie +7. Na tym dobre wiadomości się kończą, bo buras okrutny. Wieje, mroczno, depresyjnie. Dobrze, że choć na ziemi bardziej kolorowo.



Niemiec mami nadciągającą ciepłą zmianą, tylko tak dyskretnie odsuwa tę ładniejszą wiosnę, teraz od niedzieli.
Trzymajmy się ciepło.

U mnie też buras . Na termometrze +6. Jak jest tak pochmurno, to przynajmniej mógłby spaść deszcz, bo trochę sucho się zrobiło.
Te zdjęcie zrobiłam wczoraj rano.


Pięknie było, ale wiał lodowaty wiatr.
Spokojnego dnia.

Roztocze zasypane śniegiem, zima w pełni, można kulig organizować.

Jest 2*, czapy śniegu na drzewach, wiatr się uspokoił, gdyby to Boże Narodzenie się zbliżało, byłabym zauroczona...
Namiot stoi, wiatr go nie porwał, rano zrzuciłam z niego 10cm warstwę śniegu.

Ogród wygląda bajecznie, przykryty grubą puchową pierzynką, wystają tylko czubki szczypiorów cebuli i czosnku. A w prognozach ciepełko codziennie się oddala...




U mnie też jakieś kolorki przebijają się przez śnieg.




Dobrych chwil na ten zimowo-wiosenny dzień.

Pogody nie ma ,wieje ostry zimny wiatr.Słoneczko dziś sie nie pokazało.Niebo zasnute szarością,przez którą nic się nie przedziera.Jeden z obrzydliwych dni kwietnia.Jeśli sprawdzą się prognozy to ocieplenie od jutra.Spokojnego przedświątecznego weekendu.

Ostatni raz przyjemnie było na dworze w zeszły piątek. Czuję się już jak w klatce w tych murach. Dwa razy w tym tygodniu nawet co nieco zrobiłam na zewnątrz, dziś niby cieplej , ale wytrzymać się u mnie nie da - zimnica, a niebo szare.

JaNina wrote:
Nie mogłaś Janko wcześniej przemówić tej pogodzie do rozsądku? Pada

U mnie na działce podobnie jak u Ewy, może trochę mniej śniegu z rana. Do południa się rozpuścił. Popikowałem sałatę i wysiałem wczesne buraczki. Rzodkiewka pod włókniną siana dwa tygodnie temu ładnie skiełkowała. U marchewki i pietruszki cisza, albo nie zauważyłem no troszkę ziela skiełkowało pod przykryciem

A to jedyny przedstawiciel kwitnących, reszta jeszcze w pąkach

Nooo, chyba szykują się zmiany

Jest po północy, a termometr wskazuje 6* na plusie. Wiatr ucichł, a w jego delikatnum powiewie czuć ciepło. Jak ja się cieszę
Moje rośliny rozstawione po całym domu ledwo dyszą, a rododendron chowany na noc do domu wypuścił kwiat, to chyba nie jest dobrze...




Przejrzałam prognozy długoterminowe, wyglądają pięknie, żadnych przymrozków, ale...no właśnie zawsze jest to ale...

Pięknych snów o słonecznej pogodzie.

Wiosna wraca !. Mimo braku słońca jest przyjemnie . Przestało wiać. Po południu ma być słonecznie . Patrzę na pogodę długoterminowa i się uśmiecham (wiem że to takie wróżenie z fusów ) ale po tych okropnych wiatrach , przymrozkach , opadach śniegu można uznać że zima już chyba odpuściła . Wczoraj nawet deszcz padał , i dobrze bo już biegałam z konewka w tym sezonie . W zbiorniku znalazło się szalone 200 litrów , dobre i to . Miłego weekendu i relaksu w ogrodach .

W Karkonoszach też czuć zmianę.
Po szóstej było +7. Za oknem taki widok:



Te ołowiane chmury co prawda nie rozstąpiły się, ale przesłaniają niebo jakby cieńszą warstwą. Idzie lepsze.



Ewo, pozwolę sobie tutaj od razu i ad vocem udzielić rady - prosto z rododendronowa: niepotrzebnie wnosiłaś doniczki z rododendronami na noc do domu, drobne minus kilka nic nie zrobiłoby ani sadzonkom, ani nawet pąkom, tym bardziej odmian, jakie wybrałaś. Rozwija się pąk Cunningham's White, prawda?
On jest wczesny, możesz go potraktować też jako wielkanocną ozdobę w doniczce przed domem, a wysadzić, jak przygotujesz miejsce. Tylko nie zapomnij o namoczeniu brył korzeniowych kilka godzin przed "uziemieniem" I podlewaj, szczególnie pierwszy rok.

Ocieplenia dla wszystkich!

Babcia Ala wrote:
Nie sądziłam, że mam takie moce
U mnie też bardzo ładnie padał deszcz. Wiatru już nie było, więc padał równiutko, chciałoby się powiedzieć, że elegancko
Dzisiaj znowu buro, ale ponoć ma się to później zmienić. Na termometrze +6*. Od poniedziałku muszę się na poważnie zająć trawnikiem, bo trawa całkiem spora.
Spokojnej soboty.

Kolejna noc zimna. O 5 rano było minus 5.Od rana świeci słońce, temperatura szybko rośnie,obecnie +2.

Próbę zobaczenia wschodu słońca nad morzem w ostatnim momencie pokrzyżowały chmury
Ale przy +6'C bez wiatru było nawet przyjemnie.

Nareszcie można napisać o pogodzie same pochwały. Świeci słońce na bezchmurnym niebie, a na termometrze nad ranem było +6*. Po ostatnim deszczu wszystko rośnie w oczach.
Pierwszy raz udało mi się przezimować werbenę cytrynową


Spokojnej niedzieli.