Forum Ogrodnicze Oaza

Wg mnie to szkodnik, też tak miałam na jednym różaneczniku, ktoś mi podpowiedział,żeby podlewając lać pod sam krzak , tak by woda od podłoża nie odbijała ochlapując roślinę. Oberwałam wszystkie chore liście i niczym nie pryskałam.Zapomniałam nazwę.

Dziś pierwszy raz od czasu wprowadzenia ograniczeń w przemieszczaniu wybrałam się z mężem na dacze i spotkał mnie przkgry widok rododendronów posadzonych zeszłego roku






Czy to opuchlaki w połączeniu z chorobą grzybową ?

Pytanie do specjalistów.Nie wiem co się stało z moim różanecznikiem.Liście zaczęły się zwijać do góry,zaschły i wszystkie opadły.Tak teraz wygląda.Może za dużo nawozu.Nie wiem co z nim zrobić? Może go przyciąć.

Jak wyglądały te liście, nim odpadły? Zbrązowiały całkiem?
Nie roszczę sobie pretensji do bycia "specjalistką", po prostu kilka młodych różaneczników na mojej łące spotkała ten sam los i też się zastanawiam, dlaczego. Niektóre zmarniały tylko częściowo, część gałązek jest w dobrym stanie. Ponieważ jednocześnie zbrązowiały mi igły dwóch wcześnie startujących sosen himalajskich, zakładam, że to wina gwałtownego spadku temperatury w momencie, gdy rośliny juz się wybudziły - końcem marca.
Przyznam, że nie odkopywałam korzeni, bo pędy sprawiają wrażenie częściowo żywych i mam nadzieję, że choć niektóre odbiją z kątów liściowych.

Lucyno, niestety, opuchlaki. Konieczny oprysk. A jeszcze lepiej - oprysk i doglebowo, Durban lub Mospilan.

Liście były zielone i zawinięte do góry.Przyciąć go czy czekać aż coś wypuści?

To młoda sadzonka, na pewno bryła korzeniowa da się jeszcze ostrożnie wyjąć. To bym zrobiła, by sprawdzić, czy przyczyną nie są jakieś zwierzątka.
Jeśli korzenie są OK, przycięłabym pędy do miejsca, gdzie wydają się zielone i zdrowe.
Prawdę mówiąc - spekuluję. U mnie liście zbrązowiały, więc chyba nie mamy tego samego problemu.

Pędy są całe zielone razem z pąkami nierozwiniętymi.Może go przesadzić w inne miejsce? Tak wyglądał w ubiegłym roku.

Tak, topsin pomógł! Dziękuję.

Kupiłam w tym roku ( maj, czerwiec) 3 rhododendrony "Golden Torch", "Percy Wiseman" i "Nowa Zambia"
Wsadziłam do dużych donic. Ładnie rosły teraz są duzo większe. Przez deszcze nie wchodziłam do ogrodu potem tylko podlewałam. I wczoraj zauważyłam że cos im jest i nie wiem co. Czy da sie uratować?
W donicach maja ziemie dla rhododendronów.

To Percy Wiseman

liście od spodu

Golden Torch

Nowa Zambia

To kilkuletni wsadzony do ziemi w ogrodzie

Te wygryzione brzegi to ślady opuchlaków. Może dodatkowo coś ssącego, nie umiem ze zdjęcia zidentyfikować stworzonek czarno-białych. Potraktuj Mospilanem. Walka ciężka, ale w donicach i tak łatwiej wytruć, niż w gruncie.
Dałabym na wiosnę koniecznie nawóz z żelazem. Teraz za późno chyba.

Jeszcze teraz można potraktować Mospilanem?. Jak wsadzałam do donic to żadnego robactwa w ziemi nie było.

Nie wiem, przeczytaj w instrukcji, do jakiej temperatury działa.
Parszywce zawsze znajdą sposób,by się dobrać.

proszę fachowców o pomoc z moim 10 letnim różanecznikiem, po zimie niestety coś się stało część czyli 1/4 drzewka wygląda w miarę dobrze,3/4 ma oklapnięte zwinięte liście. zima była dosyć mroźna ( wielkopolska) ze skokami temperatur. zeszłej jesieni zaczął strasznie gubić liście pewnie " z głodu", dostał we wrześniu nawożenie dolistnie. wszystko było ok do czasu ...podsypałam już siarczanem amonu, dostał w mniejszej dawce nawóz Pokon do rododendronów, ma wystraczającą ilość wody.
Pytanie- może źle coś zrobiłam, ale zawsze było ok. zastanawiam się nad ewent. żerowaniem czegoś w korzeniach lub jakaś zgnilizną ale wtedy cały krzaczek by tak wyglądał. Jeszcze jest ewentualność suszy fizjologicznej zimą, nie wiem co mam zrobić.
szkoda mi strasznie bo już 10 lat pięknie kwitł i się rozrósł.
proszę o pomoc. dziękuję.

Fachowcem nie jestem, ale mam sporo rh, obstawiam, że coś (nornica?) podgryzło część korzeni.
Podobną przypadłość ma mój prawie dwudziestoletni Lachsgold, dwa lata temu 50% krzewu zmarniało, powoli jednak się odbudowuje.

W suche słoneczne dni podlewaj, zastosuj nawożenie dolistne, pogrzeb łopatką pod krzewem, glebę spulchnisz, a przy okazji sprawdzisz, jaki jest stan korzeni.

Czyżby fytoftoroza czy raczej brak boru i potasu? Obgryzione liście to sprawka opuchlaka? 

Obgryzienia to opuchlaki, słaba kondycja rododendronów może też być wywołana przesuszeniem korzeni lub zbyt wysokim pH podłoża. Podlej rośliny porządnie, zakwaś glebę, zrób dolistne nawożenie.

Mam podobny problem, czyżby to samo?