Forum Ogrodnicze Oaza

To marketowy Polarnacht wyglądał tak:





Na moje oko był sztucznie pędzony w małej doniczce (ja go przesadziłam do tej co zimował) i masa liści jest za duża w stosunku do korzeni.
Korzenie nie dały rady.
Jak go mam maksynaknie skrócić? po 1 pąku kątowym (co by to nie miało być)?

Żadnych robaczków nie zaobserwowałam, korzenie czyste, tylko ich mało...

Mimo wszystko na moje oko wygląda, jakby mu coś korzenie podżarło. Może właśnie jakiś gryzoń. Nie teraz - wcześniej.
Polarnacht nie tak łatwo trafić - co Ci szkodzi, skróć i wsadź do dobrej ziemi. Najwyżej wyrzucisz później.
Pąki kątowe to te, co wyrastają z miejsc, gdzie liście są "przymocowane" do gałązek.
Na pewno bym ciachnęła górne części - zostawić po 1-2 okółki liści na gałązce.

Reanimowałam roślinkę:
Tak wyglądała przed cięciem


Tak po:


Tu w doniczce - zostawiłam te listki, które miały prawie normalny turgor:


Umoczyłam w ukorzeniaczu - niech ma.
Pójdzie do psiarni - niech walczy.

U mnie nic nie mogło nadgryźć korzeni. Wydaje mi się, że on był w doniczce P9 - bo te z większych przesadzałam do kwadratowych, a on był w zwykłej...

Witam, gorąca prośba o pomoc w reanimacji 3 RH Tak wyglądają po zimie. Nie mam dużego doświadczenia w ich pielęgnacji. Znam same podstawy, czyli okresowe nawożenie i zakwaszanie gleby. W tym roku jeszcze nic z nimi nie robiłam, ani nie nawoziłam ani nie zakwaszałam.

Dwa RH rosną ok metr od siebie, natomiast 3 w całkiem innej części ogródka.

Proszę o porady, co zastosować. Podejrzewam, że mogły złapać grzyba, bo mam wrażenie, że mają białawy nalot na liściach.

Z góry serdecznie dziękuję!

Biały nalot? Na zdjęciu wygląda raczej na uszkodzenie mrozowe. Jednak jeśli podejrzewasz grzyb, oberwij wszystkie podejrzane liście, a resztę opryskaj jakimś fungicydem, na przykład Topsinem. Na moje oko nie jest tak źle, związane ładne pąki kwiatowe.
Za jakiś czas możesz też opryskać nawozem dolistnym, np. Magiczna Siła do rododendronów. Może to wina zdjęcia, ale widzę liście lekko żółte - oprysk im na pewno pomoże.
Powodzenia!

dziękuję bardzo za pomoc, zastosuję się do porad

Witam moje Rodki po zimie jakoś zmarniały temu poniżej brak czegoś tylko czego ?



Natomiast ten ma dziwne plamy na liściach czy to mróz czy grzybowa choroba?

Moniu, to brązowe to nekrozy po zimie, martwiłabym się najmniej.
Żótawe liście wskazują na brak składników pokarmowych - w tym żelaza. Zastosuj jak najprędzej oprysk z Magicznej Siły do rh, potem możesz karmić doglepbowo, aż do lata. Nowe przyrosty powinny mieć miłą, jasnozieloną barwę.
Natomiast co martwi najbardziej - to chyba masz opuchlaki , wskazują na to boczne obgryzienia liści. Opryskaj Mospilanem - i pilnuj, czy nie ma nowych uszkodzeń. Te robale potrafią zostawić krzew bez korzeni, zjadanie liści to pikuś, wstrętne larwy siedzą pod ziemią

Co żre moje rododendrony (na razie tylko te dwa) i czym to utłuc?

Opuchlaki.
Fatalna sprawa. Larwy siedzą w ziemi, potrafią zostawić rh bez korzeni, dorosłe osobniki żrą liście, charakterystyczne wygryzienia po brzegach.
Niestety, kilka lat temu musiałam i ja przynieść z jednym z młodych rododendronów (prawdopodobnie z Red Jackiem). Próbuję walczyć opryskując liście i ziemię pod krzewem Mospilanem. Podobnie działa Dursban. Można próbować z wywarem z wrotyczu lub nicieniami - przy moich ilościach musiałabym chyba nagotować kocioł czarownicy tego wrotyczu - i skąd go tyle brać?
Myślę, że teraz możesz jedynie nalać roztworu Mospilanu do ziemi - i patrzeć wiosną, co będzie dalej.

Te dwie doniczki mam oddzielnie. Czyli mogę wywalić (i spalić) ziemię, a rh opłukać i posadzić w czystą ziemię.

Na innych nie widać, ale na wszelki wypadek bym je podlała w donicach chemią.

A ja od czasu jak kupiłam 3 szt rododendronów z larwami, to teraz każdą doniczkę przed posadzeniem do gruntu, zanurzam całą w wodzie z dodatkiem Dursbanu. Trudno, lepiej zlikwidować całe życie , tych pożytecznych również, w jednej doniczce, niż potem lać chemię w ziemię i niszczyć życie 1 m3.

Zamieszczam zdjęcia odmiany Catawbiense album.
Czym mogą być spowodowane te przebarwienia na liściach ?

W tej chwili (zimą) trudno powiedzieć. Szkoda, że nie pokazałeś liści od spodu.
Blade są, gdy brak im substancji odżywczych, spróbuj opryskać nawozem z żelazem. Ale zobacz (delikatnie odsłoń), czy korzenie nie gniją - bo to by była fytoftoroza. Dopada rododendrony, gdy mają "nogi w wodzie". Można próbować ratować Proplantem - ale głównie zapewnić przepuszczalne podłoże.

Pod spodem żadnych zmian na liściach nie ma a całość jest na podwyższeniu, więc problem "mokrych nóg" raczej odpada. Jutro zrobię zdjęcia.

Jak napisałam, pierwsza myśl to były niedobory żelaza. Tylko że poza fazą wzrostu raczej nie ma sensu nawozić - poczekaj, aż ruszy wegetacja.

Witam,

proszę o diagnozę, skąd te plamki oraz jak się ich pozbyć.
Rododendron posadzony jesienią, dzisiaj tak wygląda.

Pozdrawiam,
Dariusz Konieczny

Pierwsza myśl - jakiś grzyb.
Spróbowałabym oprysku np. Topsinem.
Ale przyczyna grzyba może być różna Czy maluch został wsadzony do odpowiedniego podłoża? Czy ma drenaż - albo naturalnie przepuszczalną glebę? Wygląda, jakby rósł w lekkim dołku - a powinien być zakopany tylko-tylko, ja młode różaneczniki sadzę zakopując bryłę korzeniową w niewielkim stopniu, raczej usypuję na korzeniach górkę.