Forum Ogrodnicze Oaza

Ukatrupiłam Novą Zemblę x2, Grandiflorum, Elegansa, Rasputin i nn. Wybierałam odmiany o dużej mrozoodporności. Głównie wykańczała je fytoftoroza.
U mnie ziemia bardzo marna - sam piach. Pod rh kupowałam ziemię do różaneczników, zakwaszałam siarczanem amonu.
Mam azalie wielkokwiatowe, są piękne.... ale kiedyś zachwyciłam się rododendronami i chyba za bardzo się na nie uparłam.

A mój nieszczęśnik wygląda tak:

Wydaje mi się, że liście są pogryzione przez opuchlaki...
Może spróbuj wybrać nisko rosnące odmiany i wsadzić w jakiś duży pojemnik? Piach nie jest taki zły, jeśli się dostarcza dość wody - i oczywiście nawóz.

Proponowałabym dodatkowo zakwaszać ziemię wokół rododendronów mieloną siarką - łyżeczka wokół 1 krzewu. Siarczan amonu jest nawozem azotowym, nie można go dać zbyt wiele, bo spali rośliny, a niewielka ilość nie zakwasi gleby.

Piaszczystą glebę należy też systematycznie mulczować korą, igliwiem, lub zrębkami. Ziemię wokół korzeni rododendronu dobrze byłoby przekopać mała łopatką, na pewno znajdzie się jakieś gniazdo larw opuchlaka.

Bardzo dziękuję za cenne rady.
Aniu novą zemblę i rasputina miałam w dużych donicach - wytrzymały 3 lata.
Alinko nigdy nie stosowałam siarki i to chyba mój błąd. Mam dużo kwasolubów i tylko raczyłam je siarczanem amonu.

A ziemia tę którą kupowałaś, może one nie była taka specjalna, tzn nie wystarczająco kwaśna. Ja kupuję torf kwaśny i mieszam z ziemią rodzimą oraz dodaję kompostu. Zbadaj ph gleby a wygryzienia to chyba sprawka opuchlaków.

Sama już nie wiem co było nie tak. Mierzyłam ph i niby było dobre.
Tak już jest u jednych dana roślina pięknie rośnie a u innych klapa.
U mnie są też duże przeciągi, a rośliny tego nie lubią. Ale na to nie ma rady, mam jak mam.
Oprócz opuchlaków są jeszcze pędraki i ciągle walczymy ze sobą nawzajem.

Jenny nie poddawaj się. Moje też nie mają lekko, przeciągi i bardzo słonecznie. Pędraki też mam. Jak widzę że źle rośnie to przesadzam. Mam kilka takich co przez kilka lat dochodziły do siebie. Ale żyją.

Różaneczniki podlałem dziś siarczanem amonu 1 łyżka na 10 l. wody.

Nasz Rododendron zakwitł po jednej stronie,natomiast po drugiej część pąków kwiatowych jest sucha ,a w środku pąka wygląda tak jak na zdjęciu.Co to za przyczyna

Prawdopodobnie te pąki zmarzły, oberwij je. Też miałam kilka na swoim a szczególnie ten który jest narażony na zimny i mroźny wiatr.

Jeżeli część pąków kwiatowych różanecznika nie zakwitła i jest zeschnięta w środku to przyczyną tego jest według mnie choroba "pycnostysanus azaleae" - a sprawcą zamierania pąków skoczek różanecznikowy.

Jest również choroba grzybowa - zamieranie pąków różanecznika. Ale aby cokolwiek określić a nie zgadywać potrzebne są duże wyraźne zdjęcia porażonych pąków oraz ich nasady. Wnętrze takiego pąku oraz zewnętrzne okrywy muszą być sfotografowane z bliskiej odległości.

Ochrona rododendronów przed chorobami i szkodnikami

Dzień dobry,

czy zmiany na liściach to efekt przypalenia przez słońce czy może choroba grzybowa ?

Jeden post wcześniej masz wyjaśnienie.

Wygląda, że przezimowały przyzwoicie - w donicach.

Tylko jeden chyba "poległ":


Odpuścić czy próbować ratować? Mam problem z dostępem do niego, ale jak by było warto, to się dokopię...

Uuuu.... Małgosiu, czarno to widzę...
Jeśli jesteś w stanie i przede wszystkim jeśli odmiana tego warta, jakaś rzadka, albo szczególnie ulubiona - zrób inspekcję, co się stało.
Wygląda, jakby usechł. Nie miał dość opadów?
Tak samo mógł uschnąć, jeśli coś zżarło korzenie (mysz, nornica,lub co gorzej - opuchlaki). Wyjmij delikwenta i sprawdź korzenie - bo białe zło rozlezie się na inne rh. Jeśli to to - spal, ziemię wyrzuć gdzieś daleko.
Jeżeli korzenie są OK - możesz próbować bawić się w OION. Przyciąć mocno, zostawiając tylko ostatnie pąki kątowe na gałązkach. Podlać roztworem Magicznej Siły do rh. I zmówić paciorek.
Może ruszy.

Stoją obok siebie, więc miały takie same warunki.
Ogarnę rzeczywistość i wyciągnę...
Dziękuję Aniu