Forum Ogrodnicze Oaza

Aniu, wiesz, jeśli się nie doczekam - to drugie dobrze, bo sama wiesz, że u mnie z miejscem też nie jest luksusowo. Co ma być - to będzie, i tyle.

Aniu, kusisz

Kasiu będziemy się uśmiechać szeroko do Aneczki

Mandrola dzięki .Kupiłam 3 karpy u J Pachla,ale niezgodne odmianowo. Było nie tanio,ale to pierwsze karpy więc nie reklamowałam i podobają mi się.Pięknie kwitną to bez sensu by było. Z drugiej strony miejsce bezpieczne ograniczone i chciałoby się mieć konkretne odmiany.Powiem ironicznie =jak to komu mnie = temu kto nie ma.Gdyby dało się tak telepatycznie zmaterializować bez logistyki.Poważnie to mam 4 karpy nabyte ,dwie lokalne od sąsiadki,jedna od mamy.Szkoda że nie -pomponowe,ale darowanemu .... Mam hopla na ich punkcie.Kupiłam nasiona ,a chciałoby się do raju.....No cóż jak zwykle,albo klęska urodzaju,albo urodzaj klęsk i ogrodniku decyduj sam.


Takie od sąsiadki .Musiała wykopać....

Moje jeszcze ładne:

Zgodnie z planem-wykopywanie dalii.Wiem,że zajmie mi to kilka dni,ponieważ mam ich ponad 100.Zaczęłam od tych najsłabszych/moja wina nie nawożone,zaniedbane/.




Kolej na następne.Szkoda mi tak pięknie kwitnących wykopywać.Wstrzymam się dwa,trzy dni,może nie będzie większych
przymrozków.Pięknie przetrwały przy ostatnich przymrozkach,więc przez kolejnych kilka dni niech sprawiają mi radość.

Ahaa, to tak wyglądają "zaniedbane" dalie... Jakie to szczęście, że swoich nie pokazałam

Moje po wykopaniu nie będą tak pięknie wyglądać, będą oblepione błockiem, zaczynam Wam zazdrościć tych "piasków", jak Wy to nazywacie.

Alu, Marysia specjalnie takie czyściutkie pokazała, pewnie umyła do zdjęcia . Ja mam piachy, a mimo to po tych deszczach nieustających wyciągam wszystko pooblepiane... Z grubsza czyszczę patykiem, potem obsychają w domku i dopiero później można będzie przygotować je do zimowania. Na głębokość wideł ziemia jest porządnie nasiąknięta - u mnie to raczej ewenement niż norma.

Ja jeszcze nie wykopuje

Jak najlepiej przechować karpy dalii ?napiszcie proszę

W ciemności i chłodzie, ale w dodatniej temperaturze - jak kartofle. Wkładam do pojemników, na przykład takich gumowych wiader - i przysypuję torfem - albo co tam mam pod ręką.
Na przedwiośniu warto sprawdzić, czy nie zaczęły rosnąć.

Aniu ja swoje w czasie zimy muszę podlewać w blokowej piwnicy, też trzymam w plastikowej reklamówce odwiniętej do połowy i przesypane torfem.

Właśnie w blokowej piwnicy

Po wykopaniu pierwszych,najsłabszych krzaczków przyszła dzisiaj kolej na pozostałe.Koniec tygodnia możliwe u mnie przymrozki.Muszę się sprężać/przez kilka dni mój kręgosłup nie pozwolił mi na minimum prac w ogrodzie/.
Dzisiaj wykopałam dalie koloru białego i żółtego.Jutro kolejne kolory.Tak trochę żal je wykopywać,bo jeszcze mają piękne kwiaty.

Dopiero wczoraj uporałam się z wykopaniem większości dalii.Zostało kilka,które zostawiłam jeszcze na kilka dni/mają dużo ładnych kwiatów/
Ziemia,z której je wykopywałam to dosłownie bagno.Karpy "oklejone"zbitą,twardą,mokrą warstwą ziemi.Tyle ile mogłam usunęłam z nich to błoto i położyłam je na stole w altance.Myślę,że za dwa, trzy dni trochę obeschną i powędrują do garażu.Dwa worki trocin,przywiezione dzisiaj z tartaku czekają.

Oj, było kopania . Super to wygląda.
Czy trociny powinny być suche, czy takie lekko wilgotne? Dostałam trochę trocin z korzeniami drzew , będą akurat do przesypania tych lepszych karp.