Forum Ogrodnicze Oaza

Ja tam wolę i marchewki i dalie Muszę tylko baczniej zważać na swoje możliwości. Trzeba się dostosować.
Zauważyłam, że przez ostatnie dwa lata wykopywałam dalie bardzo późną jesienią, jeszcze nie ścięte przez przymrozek. Wcześniej pod koniec września, zdarzały się nocne przymrozki i było po daliach

Nie oparłem się pokusie i kupiłem jeszcze kilka ???? odmian dalii od forumki. Zaskoczyła mnie wielkość przysłanych karp. Są duże, będą pięknie kwitły już w tym roku.

Pierwsza dalia

Nn, której wielką karpę dostałam od znajomej.
A na kołnierzykowych z siewu pojawiły się

Nie mogę doczekać się, kiedy zakwitną

Kasieńko super dalie .
Ja jestem na etapie dalii w opakowaniach ze
sklepu, stoją na wsi pod płotem
Czyli tak jak kolega brodus wyżej .

Melduję, że moje wsadzone wczoraj.

Ja w tym roku zaszalałem z daliami. Mam już posadzone ponad 30 odmian a jeszcze osiem odmian czeka w doniczkach na zrobienie dla nic miejscówki

Mi zostało jeszcze kilka sztuk + sadzonki zielne.

Jako pierwsza w tym sezonie zakwitła dalia kołnierzykowa z siewu


Skromniutka taka, w dodatku złamana przez silny wiatr
Dalie wysadzone pod koniec kwietnia prawie wszystkie ruszyły. Dwie karpy niestety zgniły, kilka mam nadzieję jeszcze ruszy

Kasiu, u mnie ani listeczka nie pokazały jeszcze chyba dwie w ogrodzie, a posadzona "dla wszystkiego" w doniczce Creme de Cassis, upolowana, upragniona - wypuściła lichutki pęd, jak czułek ślimaka - i stanęła. Wczoraj grzebnęłam w donicy - prawie cała karpa zgniła!
Został tylko sam wierzchołek, pędotwórczy co prawda - ale czy on udźwignie produkcję całej rośliny?

Ale mam oczywiście i całkiem już spore, poza tym "cała rozmiarówka:, kończąc na wystawionych z ziemi dwóch czubkach listków.

Dalie w gruncie wyglądają obiecująco

Zakwitła kolejna kołnierzykowa z siewu.

Bardzo ładny ten "kołnierzyk".

Hm, u mnie inauguracja z prawdziwego zdarzenia.
Creme de Cognac z holenderskiego zamówienia.





Większość posadzonych do gruntu jest całkiem krzepka, jednak kilka ledwie ledwie wylazło z ziemi - albo wylazło i znikło za sprawą ślimaczych paszcz. Sypię dookoła tych biedaków po kilka niebieskich granulek i powoli, powoli wracają do żywych.
Ale dwie kupione w przypływie amoku markecie nie pokazały się wcale. Wniosek prosty.

Ja w tym roku jeszcze przy daliach nic nie sypnęłam. Niektóre też ledwo z ziemi wylazły, a już padały ofiarą tych okropnych głodomorów Jednak ja, razem z sekatorem to też zabójcza broń
Arabian Night Już kwitnie

Cóż, za dużo mam tego wszystkiego do pilnowania chyba.

Kilka dalii jest w takim stadium, że widać kolorowe płatki, ale rozwinięta tylko ta Creme de Cognac.



Zdjęcie nijak nie oddaje jej ślicznego koloru, wnętrze płatków rzeczywiście jak złocisty produkt z przepędzonych winogronowych wytłoczyn , na zewnątrz - rdzawo-ceglasta. Aparat przesuwa barwy ku niebieskiemu, dlatego tak to jest.

Ostatnie gorące dni z jednej strony dają daliom "popalić" - trzeba pilnować podlewania. Z drugiej jednak mocno przyspieszyły wykształcanie pąków, a u kilku nawet ich otwarcie.
Dazzling Sun



Coup de Soleil od Gabriela



Następny kwiat Creme de Cognac



Co nie znaczy, że nie mam dali ledwo "wyklutych", a nawet takich, z których chyba nic nie będzie.

I u mnie powolutku się rozkręcają.
Nn

Część w pąkach, niektóre ledwo co wystają z ziemi.

Aniu-Łatko te dwie ostatnie przepiękne!!!
Koniak tak średnio mnie zachwyca, ale w tym wydaniu

Od przedwczoraj pięknie się rozwinęła

Pierwsze w tym roku: (z kłączy, które wytworzyły się w zeszłym roku z wysianych nasion)