Forum Ogrodnicze Oaza

Piewsza dalia rozkwitła i to dwukolorowa.


Kolejna bedzie żółta.
To dalia zmienna półpełna.

W upalnym kończącym się tygodniu zakwitły pierwsze (nie licząc podpędzonej w domu):
Arabian Night???



i z siewu - miała być "collarette". No, jeśli te strzępki uznac za kołnierzyk...

Aniu, jeśli średnica będzie ok 13-15cm, to masz Arabian.
U mnie kilka już pąkach i jestem ciekaw 2 NN, oby nie były żółte.

Łatka piękne dalie, pierwsza taki intensywy czerwony.

Biotit też masz przesyt żółtych? Ja tak obserwuję dalie i zauważyłam,że przewaga żółtych.


















Jedno opakowanie nasionek a każda dalia inna. Jedne pełniejsze drugie mniej.
Nawet po liściach widać różnicę.
Każdy kolor to inna nazwa dalii? Jak to jest z tymi nazwami. Ja póki co rozróżniam dalie po wielkości sadzonki.


Jeszcze żółta karłowa. Tylko ta przechowała się z karp.

Piotrze, wzięłam miarkę, zmierzyłam - największy w tej chwili rozwinięty kwiat ma 11 cm średnicy; ale może to tylko takie początki?

Aniu, nie, to nie tak.
Odmian dalii są...na pewno tysiące. Generalnie dzielą się na kilka (kilkanaście?) grup, jak kaktusowe, pomponowe, ozdobne ("talerzowe"), anemonowe, kołnierzykowe ("colarette") itd, itd. Są olbrzymy, ponad 2 m wysokości i z półtora szerokości. I karzełki, 30-40 cm. W każdym kolorze, w każdej kombinacji kolorów znajdziesz dziesiątki odmian. Nie sposób, by dalie się znudziły. Żółtych na pewno nie ma najwięcej, ja je akurat lubię, ale pewnie mam dużo więcej czerwonych, potem pomarańczowych - i kombinacji tych kolorów.
Dziś po południu zaczęła rozchylać płatki taka, dekoracyjna, Peaches and Cream



i zapewne Golden Emblem - no, ta to żółta



Piszę "zapewne", bo choć ubiegłej jesieni dość starannie oznaczyłam wykopywane karpy, pisak okazała się prawie wodoodporny, co jak wiadomo, robi różnicę . Tak więc stare okazy muszę rozszyfrować na nowo.

Łatko tzn że jeśli kupiłam nasiona dalii półpełnej zmiennej mix kolorów to mam 1 nazwe kwiatów czy tyle ile kwiatków. Bo akurat o podziale na wielkość krzaczków i rodzajach. Mam tę zmienną, 2 kolory karłowej i pomponową z nasion. Czy to jeszcze się dzieli czy nie.

Jeśli kupiłaś nasiona opisane jako "mix kolorów", to masz mieszankę wszystkiego ze wszystkim. Jajko-niespodziankę w torebeczce z nasionami.

Łatkaczyli jak kupiłam mix kolorów to mam odmiany np kolor żółty o nie dużej ilości płatków to Kasia, a np dwukolorowa to Marysia dobrze rozumiem? Te imiona przykłdowe. Tak samo bedzie na karłowej? Mam żółta i biała, białe karpy kupiłam i piszę na opakowaniu

A żółta już bedzie inny gatunek?

Dziś takie sfotografowałam


Taka z prostymi listkami


Żółto pomarańczowa ale inne płatki ma niż poprzednia


Czerwona jasna z muśnietym płatkiem niczym pedzelkiem namalowane na żółto.


Ta wczoraj była żółta a dziś niespodzianka zbielały jej koncówki płatków. To mi się podoba.


Ta wyglada jakby miała być fioletowa, ale powiem tak,że bardzo się zmieniają jak się rozwijają więc jeszcze może być z niej czerwona albo róż.
Zauważyłam też,że różne maja liście. Jak można taki mix zidentyfikować?

Aniu - mimo zawodowej wprawy nie wiem, jak jaśniej wytłumaczyć: kolor to nie jest odmiana. Kształt płatków i rodzaj budowy kwiatu sam w sobie też nie określa odmiany. Odmianę określa wiele cech razem. Odmiana jest efektem często bardzo wielu lat pracy hodowców. Zwykle jest opatentowana, to znaczy, że wolno ją sprzedawać tylko po zapłaceniu wynagrodzenia właścicielowi praw do niej.
Markety często omijają ten koszt, sprzedając nasiona bez nazwy, tylko np. mix, albo "Dalia czerwona".

Za to z nasion od Legutko, "Halinka", wyrosną oczywiście tylko dalie podobne do zdjęcia na torebce. "Halinka" to odmiana białej, karłowatej dalii.

Na przykład odmianą jest Arabian Night, dalia pokazana powyżej. Jest bordowa, o kulistych kwiatach z niezbyt długimi, zaokrąglonymi płatkami, krzak rośnie do około 150 cm.
Inne bordowe dalie mają inne nazwy.
Również inne dalie z pełnymi, okrągłymi kwiatami mają inne nazwy.
Ponieważ odmian są tysiące, dla ułatwienia zebrano podobne odmiany (to nie znaczy w tym samym kolorze!) w grupy.
Zebrane nasiona rośliny zapylonej przez owady prawie na pewno nie powtórzą cech "matki".
Za to ułamany kawałek karpy - owszem.

Jak znajdziesz moment, przejrzyj ten wątek, na pewno Ci to rozjaśni sytuację.

Teraz już mniej wiecej rozumiem. Czyli jak zbiore karpy to będą mieć to samo co teraz, z nasion nie ponieważ owady zapylając kwiaty mieszają pyłki. "Halinka"moja jest z karpy, nie z nasion. Nasion nie widziałam podzielonych na dokładne odmiany.

Aniu - Łatko, czy "Bishop of..." już kwitnie? Moje Fire and Ice, La Gioconda i Impression Fantastico na razie jeszcze nie, ale też późno je wsadzałam, na razie idą w "nać" To prawda, dalie nie dadzą rady sie znudzić, zbyt wiele odmian jest. Chciałam sie w tym roku pochwalic liliami, ale w obecnej sytuacji poskrzypki i ślimaki mocno mnie wyprzedziły

Ja nie mam kłopotów z nazwami , zwykle nabywam lub dostaję dalię z opisem "różowa duża" lub "mały bordowy pompon". Cieszą mnie wszystkie, ta pierwsza:

Dorotko, gdybym miała nieomal nieograniczone możliwości obsadzenia wielkiej przestrzeni, też bm brała karpy - jak leci.
Tymczasem w górach w ogóle zrezygnowałam z dalii - im można je wsadzić, jest tak późno, że trzy czy cztery kolejne lata nie zdążyły zakwitnąć przed pierwszymi - wczesnymi - przymrozkami. Wolę wykorzystać miejsce (bardzo, bardzo skąpe) na co innego.
A w mieście - właściwie kres możliwości, i przestrzeni do sadzenia i do przechowywania.

Magdo - nie, żaden z hierarchów jeszcze nie raczył. Kwitną nadal te, co pokazywałam - Peach&Creme zrobiła mały postęp



Następna w kolejce - Lady Darlene

U mnie rozkwitają codziennie inne





Już się gubię, którą dodawałam, a której jeszcze nie. Pomarańczowa jest prawie rozwinięta i kolejna też nowy kolorek.
W pąku inny kolor, a po rozkwicie całkowita zmiana koloru. Póki co przewaga czerwieni, ale takiej bladej. Jeszcze chciałabym filet i róż i ognista czerwień bordo nawet. Zobaczymy co będzie. A kilku kolorowe podziwiam najbardziej. Te muśnięte pędzlem, te z jednym innym płatkiem, coś niesamowitego.
Zaobserwowałam, kwiat dalii zmiennej utrzymuje się około tygodnia. A karłowej dłużej.

Moja La Gioconda ślimaki były szybsze

Madziu, osyp ją niebieskimi granulkami i postaw poza zasięgiem burków - ona jeszcze ma szanse zakwitnąć. Niektóre z moich egzemplarzy dopiero w ostatnich dniach dostały "cugu" i podrosły wicęej, niż od kwietnia. Uśmiechniętej damy mam dwie spore karpy i chyba jedna z siewek nią jest - w razie co chętnie oddam w dobre ręce.

Moje już też kwitną, ale przez ten płot który odnawiamy, kompletnie nie mam czasu, a jak wieczorem już trochę czasu jest, to ani siły, ani chęci. Od paru dni nie zrobiłam ani jednego zdjęcia na ogrodzie. W środę jednak kończymy i wtedy mam nadzieję, że nadrobię

Pierwszy pak