Forum Ogrodnicze Oaza

Nie poddają się

19.03

Jednak pierzynka śnieżna chroni przed mrozem... już nawet pąki nad ziemią!

_____

U mnie po raz pierwszy narcyzy przegrały wojnę z mrozem - podczas bezśnieżnych nocy

Te które wystartowały już pod koniec stycznia wyglądają tak:
19.03.


Inne z lutego :
19.03.


Doprawdy żal patrzeć - ciekawa jestem czy odbiją i jednak wykrzeszą jakieś kwiaty?

Takich kompletnie zmarnowanych mam na szczęście niewiele - kilkanaście (?) sztuk.
Sporo ma uszkodzone czubki liści - lecz kwiat dzielnie oparł się mrozowi.
W tej chwili (7.04) kwitną:
Narcyzy botaniczne Tete a Tete



Jetfire



Narcyzy krótkoprzykoronkowe Love day





i Ice Follies



oraz długoprzykoronkowe Carlton

Pierwszy i na razie jedyny:

Pozdrawiam.

U mnie Carlton już szaleje.

Och, u mnie kwitną jedne przez drugie - po prostu mi żal, że ta feeria raz-dwa się skończy; wszystko przez temperatury powyżej 20 stopni.
Corsage - dopiero drugi sezon, podobno nowość - przynajmniej sprzedawca tak uzasadniał cenę



Wave - bardzo dobra odmiana, mimo pełnego kwiatu mocne łodygi utrzymują jego ciężar



Ecletant - z rozdzielonym przykoronkiem



Ecletant - w tle Tete a Tete



White Lion - fajnie, o ile pogoda bezdeszczowa; mokry łamie się pod własnym ciężarem. Kupiony "gotowy: z przeceny w ...IKEA, celem zapchania dziur po zniszczonych zbyt wyrywnych odmianach.

Oj Łatko, Łatko... masz wyjątkowe chody u Pani Wiosny!
Wszystko kwitnie Ci na potęgę, a u mnie dopiero powolutku zmartwychwstają wcześniaki wykończone przez mróz

Dzisiaj ukazał się pierwszy mizeraczek - 'Dutch Master'

Pierwsze startują żółte trąbki.

Moje najwcześniejsze narcyzy, wielkości trochę wyższej od zapałki.

Te niziołki to z pewnością Tete a Tete, narcyzy botaniczne. To ta odmiana sprzedawana masowo w doniczkach - szczególnie jako wielkanocna dekoracja.
U mnie nadal cieplutko, po prostu słychać pąki strzelające jak korki od szampana.
Jedne zakwitają - inne się zmieniają.
Kilka dni temu moje Ice Follies - i pochodzące od nich Ice Kingi były kremowożółte. Teraz są w kolorze wiejskiej śmietany; kilka odmian tak ma.
Ice Follie - ten z prawej - jeszcze żółtawy, z lewej - śmietankowy



Bielejące narcyzy Ice King



Podobnie ma się rzecz z narcyzami trąbkowymi Mt. Hood.



Teraz "trąbki" jeszcze w odcieniu masełka...



...u drugiego z lewej już bieleje.

Narcyz Cassata - o rozszczepionym przykoronku jest u mnie pierwszą wiosnę - podobno tez ma zbieleć



A propos rozszczepionego przykoronka - chyba udało mi się zaobserwować, "jak to się robi" Te narcyzy Ecletant



...mają przykoronki "rozdarte"



...a stało się to pewnie drogą selekcji bardzo "pomarszczonych" przykoronków - ten Ecletant ma jeszcze tylko "trwałą ondulację"...



...w porównaniu do mało sfalowanego przykoronka Dutch Master.

Ale jak powstał taki Golden Ducat???


Efektowny, ale kładzie i łamie go lada deszczyk.

Zasadniczo wolę pojedyncze; bezpretensjonalne Sempre Avanti



Woodland Star - śnieżna biel i większy, marchewkowy, krótki przykoronek





Następne - w blokach startowych.

Moje w donicach bardzo "dostały w kość" od mrozu. Jeszcze ani jeden nie zakwitł...

Te poniżej - poniemieckie na skarpie w Przecznicy. Rośnie ich mnóstwo, nawet tam gdzie już nie ma domów...

Śliczne są:

Tak, Małgosiu, w wielu miejscach w Sudetach poznajemy, że tu żyli kiedyś ludzie - i odeszli - po wytrwałych roślinach. Ogrody są jak widać czasem mocniejsze od Historii.
Mało jest odmian narcyzów całkowicie białych. Ten jest dla mnie urzekający - jak tanczące elfy - narcyz Thalia.





Ten jest co prawda ozdobiony króciutkim, cynobrowym przykoronkiem - za to pachnie!
Niestety, panowie zakładający mi światłowód byli łaskawi przekopać prawie wszystkie cebulki odmiany Actaea

Najwcześniej zakwitła miniaturka:



I jeszcze taki:



Kolejne w pączkach:



Wszystkie sadzone ubiegłej jesieni.

Rozweselacze:

Koniec kwitnięcia.. W tym roku wszystkie odmiany w jednym czasie kwitną u mnie.

A to mnie trochę dziwi - bo u mnie do końca daleko... Ale niektóre odmiany są naprawdę późne. Na przykład narcyzy z grupy Jonquile`a, od których potocznie żółte narcyzy nazywa się (błędnie) żonkilami. Mają one przeważnie więcej niż jeden kwiatek na pędzie, pachną, są odporniejsze na złamanie i wykładanie - no miód z chałwą.
Do tej grupy należy narcyz Blushing Lady



oraz Quail



Ale kwitną też wcześniejsze - nadal Ecletant



Orangery



a nawet Dutch Master (zdjęcia dzisiejsze)