Forum Ogrodnicze Oaza

Pachnący raj:

U mnie też się pokazały
Dwa... Dobre i to:








Te są z ubiegłego roku lub starsze. Były w donicach, ale donice potrzebowałam na drzewka i na szybko wysadzałam je do tej "przerośniętej skrzyni".

One szybko się namnażają

Zaprawiacie czymś cebulki narcyzów przeciwko szkodnikom?
Pytam, ponieważ prawie w każdej cebulce mam jakieś białe glizdy przez co cebulki gniją.

Prymusem w sezonie 2019 okazuje się być Carlton. Pewnie jutro się rozwinie

No i proszę! Obiecany Carlton...



i maluszki Tete a Tete - też się gwałtownie rozwijają.

Zapączkowały Karkonoskie. Podarowane przez właściciela pensjonatu w Borowicach. Rosną u niego całe łany na łące.

Marysiu, te narcyzy rosną zwłaszcza w miejscach, gdzie kiedyś były ludzkie domy - a przy domach ogrody. Z biegiem czasu pewnie i migrowały na łąki... Tamtych ludzi dawno nie ma, narcyzy - są...
Stan na dziś (we Wrocławiu) - prócz wyżej pokazanych zaczynają kwitnąć botaniczne Jet Fire`y





oraz Fortune:



na jeden nadepnęłam

Jetfire`ów już cała eskadra



Dutch Master też nie pozostają w tyle:



Nabytek z ostatniej jesieni - Pink Wonder



A Ice Follies, wcale nie tak ciężkie, poupadały i musiałam je podpierać patyczkami

Karkonoskie wczoraj rozkwitły jako pierwsze.

Marysiu, po czeskiej stronie są całe narcyzowe łąki, na przykład w Horni Mala Upa...
A w mieście melduje się następna odmiana: Cassata - z grupy o podzielonym przykoronku. To fajne narcyzy, łączą ozdobność pełnych z lekkością krótkoprzykoronkowych. Nie łamią się, nie spuszczają "główek".

Kwitną już wszystkie wczesne, zaraz masowo pojawią się te późniejsze. Jak prześliczna Thalia - z grupy triandrus (właściwie należy napisać: z grupy mieszańców Narcissus tiandrus, podobno wyhodowana jakieś sto lat temu we Francji).



Wielkoprzykoronkowy Professor Einstein - . Z białych - mój faworyt.



Pełny - Replete



Znowu mam jednak wrażenie, że monopolizuję wątek - i pora zamknąć się na trochę...

Pierwszy prawie zakwitl

Aniu, tego to możesz sobie podpisać - to Replete.

Aniu

No nie - sezon narcyzów się kończy, a tu tak głucho...
U mnie też ostatki.
Bardzo różne - łączy je tylko piękny zapach
Jonquille`a Babymoon



i pierwszy Recurvus. Pojawienie się tych "prawdziwych narcyzów" jest jak uśmiech z czasów dzieciństwa.

U mnie w tym roku kwitło 5 odmian i tak szukam zdjęć ... ale tylko dwa znalazłam







Wsadzone trzy lata temu, nie wykopywane i o dziwo, że jeszcze są - co mnie bardzo cieszy.