Forum Ogrodnicze Oaza

W mieszkaniu jest za ciepło i za jasno.
Hiacynty pędzi się w ciemności. Długo!
Najpierw muszą się porządnie ukorzenić.

Iwonko, co zrobić(co ty byś zrobiła) w garażu na razie +8 ,w domu od +18 w najzimniejszym miejscu do +23(nawet).Ale tak jak pisałem ,,cuś''zielone wyszło i ,,se'' siedzi .

Na święta to Ci raczej nie zakwitnie
Ja bym go wsadził po prostu do ogródka bo chyba z tego "coś" nic nie będzie.
A tak jak się przemrozi to może na wiosnę zakwitnie.
W sprzedaży są też już przemrożone, gotowe do kwitnienia cebulki. W zeszłym roku kupiłem i na święta miałem kwiatki.

27.11.2012.


24.12.2012

Ja bym się nie poddawała i dalej dążyła do zakwitnięcia hiacynta w domu
Może go jeszcze na na 2-3 tygodnie wynieść do ciemnego chłodnego garażu, żeby nie rósł, tylko się ukorzeniał (można dodatkowo przykryć kartonem).
Co jakiś czas trzeba zawartość kartonu skontrolować, podlać, nawieźć nawozem do roślin obficie kwitnących.
Po ok. 3 tygodniach (jeśli zacznie rosnąć) trzeba mu dać dużo światła, ale niską temperaturę, bo wybuja i będzie anemiczny.

Amarant wrote:
Do ogrodu to ich nie wysadzę,bo już wychodzą ,,ogrodowe'',krokusy,przebiśniegi-przez tą pogodę wszystko powariowało-może jutro zrobię fotki.

Sezon 2013

A u mnie już sezon 2014 !




___________________

Przy okazji... w kwestii, o której dyskutowaliśmy wyżej - wykopywać czy nie wykopywać?

Howlit w wątku Marty udzielił rady - pozwolę sobie zacytować:

"Mała porada odnośnie hiacyntów i tulipanów. Jeżeli chcesz mieć ładne hiacynty, to niestety, ale co roku trzeba po zbrązowieniu liści, wykopywać.W przeciwnym razie będą coraz słabsze, aż zginą zupełnie.Przechowujemy do jesieni w przewiewnym miejscu, sadzimy przed przymrozkami, aby się ukorzeniły. To samo dotyczy tulipanów, oprócz gatunków. Wiąże się to z tym,że pochodzą one z innego klimatu, gdzie lato jest suche i bezdeszczowe,a więc mogą odpoczywać w glebie. U nas niestety większość działkowców tego nie robi,a potem narzekania ".

Zgodnie z zamierzeniem i powyższą radą Howlita, swoje wykopałam i posadziłam późną jesienią.
Liczę na dorodne kwiatostany!

znalazłam doniczkę z hiacyntami które kupiłam w zeszłym roku w marcu. Gdy przekwitły oddałam teściowej żeby wsadziła na jesieni do ogrodu. Okazało się, że zapomniała o nich i znalazła je teraz w niedziele. cebulki z zielonymi pędami były w ziemi suchej jak kamień. Teściowa wsadziła donice do miski z wodą i teraz ziemia jest mokra. cebulki praktycznie leżą na ziemi. Co z nimi teraz zrobić?

jeszcze jedno pytanie dotyczące hiacyntów. Co zrobić z przekwitniętymi hiacyntami?

Chyba trochę więcej należałoby obsypać cebule hiacyntów ziemią postawić w chłodnym miejscu 5 - 10 ⁰ C, wtedy będą powoli się ukorzeniać. A najlepiej byłoby posadzić je do świeżej, lekko przepuszczalnej ziemi z domieszką żwirku.
Na razie liście czerpią zapasy z cebuli, jeśli nie będzie korzeni, cebule nie zregenerują się.

Moje hiacynty dziś:

Część moich dziś, czyli 1 dzień później - dopiero startuje i jeszcze całej krasy nie pokazały.
Jutro, pojutrze, przy tak pięknej pogodzie na pewno nadgonią

30.03.br.

Aniu, u mnie ociąga się jeszcze City of Harlem, reszta kwitnie. Szaleństwo jakieś

Ależ piękne, Dorotko !
Pocieszam się, że kolejna partia moich, posadzonych jesienią, będzie podobna

Aniu, z powyższych jednie białe sadzone jesienią, reszta dwu, trzyletnia

I u mnie zapachniało w ogródku :

odmiana L'innocence , zdjęcie wczorajsze.

Ten hiacynt został posadzony zbyt wcześnie i pewnie zginie:

zdjęcie z niedzieli.

U mnie jeden też tak wygląda a wszystkie sadziłam jednocześnie mam nadzieje że pretrwa. Pozdrawiam Basia