Forum Ogrodnicze Oaza

Kwitną kolejne piwonie.

Bartzella, w tamtym roku cała w kwiatach, w tym ma aż cztery.


Cora Louise


First Arrival zaczyna się osypywać, ale kwitła wyjątkowo obficie.


Henry Bockstoce, tylko trzy kwiaty ale przeogromne.


Highlight, otwarte kwiaty w słońcu


i zamknięte przed wieczorem


Hillary, kwiaty im starsze tym jaśniejsze.


Shining Light

Wszystkim gratuluję przepięknychh kwitnień
U mnie też kwitną. Mam teraz mało czasu na zdjęcia, bo muszę sprzątać ogród. Po sobotniej ulewie, przyszła do nas fala błota z pól i mój ogród to teraz wielki śmietnik. Na pocieszenie oszczędziło przedogródek.
Tak na szybko dwie:
Bartzella


Lorelei

Pierwsze kwitnienie 'Green Halo' takie jakieś łyse (jak 'Green Lotus'). Mam nadzieję, że nie pomylona i w kolejnychh latach się wypełni.

U mnie jako pierwsza zakwitła piwonia, której nazwę zna tylko Mirka
Mireczko, to ta o której pisałaś, że nieprędko zakwitnie. Tak było, ale warto było czekać
Przedwczoraj:



I wczoraj:





Jest cudowna i pachnie zniewalająco. Jeszcze raz dziękuję

We Wrocławiu sezon właściwie się przesila, dzisiejsza wysoka temperatura i deszcze jeszcze to przyspieszą. Wczesne się osypują, zaczynają późne. Napawajmy więc oczy.
Lollipop



Doreen



Honeygold w wieczornym świetle, mogłaby taka zostać.



M-me Gaudichau, rozpoznana przez Mirkę.



A może Mireczka jednak tu zajrzy i zastanowi się nad tą "bladoróżową?



Duchesse de Nemours, czyli najpóźniejsza z moich i najpiękniejszy zapach.





Okazuje się, że mam w sumie trzy (pojawiła się taka, co nigdy nie kwitła). Wcale nie żałuję, bo nie jest to odmiana powalająca ilością pędów kwiatowych (u mnie przynajmniej). Ta "odkryta" ma słownie jeden pąk.

Między jedną taczką śmieci popowodziowych a kolejną, udaje mi się na chwilę podnieść oczy na piwonie, a te niezrażone niczym dają czadu .

'Cora Louise', itoh


'Coral Charm'


'Mme Calot', po trzech latach produkowania takich sobie kwiatków, w tym roku już zaczyna pokazywać klasę. To odmiana, która potrzebuje czasu na zadomowienie się. Pachhnie słodko.

Dorotko trafiła do Ciebie Amabilis z czego bardzo się cieszę Mam dwie a nie wiedziałam że miałabym trzy Dostawała świeże jajeczko pod korzonki i proszę. Będziesz z niej zadowolona, obficie kwitnie jak już zacznie i ładnie pachnie, ja swoją wąchałam średnio co trzy minuty
A Paul nie chce...? Oj szkoda ale może w końcu też się namyśli.
Jolu, cud Tak właśnie powinna kwitnąć Coral Charm. Red Charm zresztą też a nie jak u mnie, dziesięć pączków , ostatni zasuszony już duży z pokazującym się kolorem
Aniu śliczna Dorin i Madame też niczego sobie Co do pastelowej różowej to nie wiem, może być Shirley Temple bo tak różowawo zaczyna a potem bieleje, może Baroness Schroeder ale nie pamiętam Twojego zdjęcia, możesz jeszcze raz załączyć?
U mnie też co nieco zaczyna ale nie mam czasu żeby porobić im fotki, wciąż z nosem w zielsku i na przegranej pozycji, zielsko wygrywa.

Mirko, Shirley raczej nie, popatrz na zbliżenie bocznego kwiatu:



Ona nie rozjaśnia się "po całości", ma po prostu część jasnych płatków.

Fafko, Coral Charm niesamowicie piękna!

A u mnie następna piwonia rozwinęła pączek - ona również pochodzi od Mirki

Mają swoje pięć minut.

Angel Cheeks jeszcze raz - ostatnie chwile ! Dla Ani wkleję zdjęcia w wątku tematycznym i wtedy zdecyduje czy jej, to ta.


Serene Pastel moja faworytka.




Francoise Ortegat



Miała być Catherine Fontijn , jak zobaczyłam porywające zdjęcia Mirki to od razu ją kupiłam w jakiejś szkółce (?), no i po trzech latach mam coś takiego, ładna będzie do wazony, niska, pachnie piwoniowo. Będę szukała jej nazwy.

a to moja -zidentyfikowana poprzez Forum jako Madame de Vatry (chyba prawidłowo?)

MARRY, moja Angel Cheeks jeszcze w malutkich pączkach. Czekam na nią niecierpliwie. Twoja zakwitła na bogato

No tak mi zapadła w oko ta Coral Charm, że chyba sobie sprawię na jesień

Aniu musiałabyś zobaczyć u pani Woroszyłowej, wydaje mi się że coś takiego prezentowała ale sama nie mam czasu szukać.
Dorotko to Festiva Maxima Marysiu, Serene Pastel jest bardzo podobna do Cathariny więc w rzeczywistości masz coś podobnego Parę moich chociaż gdzie ja się tu pcham ze swoimi ogryzkami

Alexander Fleming:







Old Faithful, ta jeszcze jako tako:



Zaczyna Festiva Maxima:





Big Ben:







Catharina Fontijn, to wszystko co mogła:





Edgar Jessep:







I mający w sobie nieco więcej czystej czerwieni Henry Bockstoce:







Młodsza Highlight:



Jeden kwiatek Avis Varner i mikroskopijny w porównaniu do tego co ona potrafi:



Trzy kwiatki na Bowl of Cream:





Miss Mary:





Przekwita Coral Sunset:



Niby-Ursynów, jak zwykle pudło (sto procent zgodności, słynna dewiza Bilskich ):





Coś białego się szykuje.

Mirko, wybacz - rozumiem, że porównujesz ten rok z normalnym u Ciebie oszałamiającym kwitnieniem, tym niemniej wiele osób chętnie by miało takie ilości kwiatów, jakie teraz pokazujesz.
Uważam, że w miejskim ogrodzie mam niezły rok, co znaczy, że wszystkie starsze piwonie kwitną, niektóre mają kilka pędów
Być może ta jasna, o którą pytałam, jednak jest Shirley. Oto kwiat innego, podpisanego egzemplarza:



Tu trzymam w ręce może mało adekwatny, bo z bocznego kwiatu nn:



Tu nn nim zaczęła się sypać:



Rozkosznie pachnąca Duchesse de Nemours, no właśnie, dwa pędy.



Jolu, czy ta moja dziwna nie wykazuje pewnego podobieństwa do Twojej Gołąbki? Wiem, ciemniejsza. No przejrzałąm ładnych kilka stron i nic .

Go Daigo


Bartzella - dwa kwiaty



Canary Brilliants
Pink Ardour, szczęściem nie taki pink jak na zdjęciu wychodzi

Alu, ta pierwsza bardzo ciekawa, zrób proszę portrecik, bo nie mamy w spisie.

Aniu gołąbka kwitła mi pierwszy raz, to jeszcze nie mam pełnego wyobrażenia o jej możliwościach. Jest bardzo wczesna, w tym roku 8 dni przed 'Red Charm'.
www.paeoniapassion.com/catalogue/products/389-Tranquil-Dove

Alu podoba mi się Twój 'Pink Ardour', zwłaszcza, że go kupiłam, ale na kwiaty poczekam jeszcze może rok, a może... lepiej nie dłużej.

Zaczyna 'Old Faithful'


Doczekałam się wreszcie na kwiaty 'Cory Louise', itoh.


'Karl Rosenfield' co roku pewniak


Chyba jeszcze nie pokazywałam itoh 'Old Rose Dady', a już przekwita

Jolu cudowności pokazujesz
Nie mogłam się powstrzymać od napisania komentarza.