Forum Ogrodnicze Oaza

Kochani,
bardzo bardzo Was proszę, powiedzcie wszystko o liliach: kiedy kupić, gdzie kupić, jak sadzić (głęboko czy nie, w koszyczki czy nie) i kiedy,jak nawozić. Po prostu muszę je mieć, a nie wiem, jak się za to zabrać help

Pozdrawiam
Wanda

Wanado, co prawda daleko mi do takiej ogromnej wiedzy, jakiej oczekujesz, ale mam nieco doświadczeń spowodowanych - co tu kryć - głównie porażkami.
Przede wszystkim zastanów się, jaka masz glebę.
Generalnie, mieszance trąbkowe, lilium candidum i martagony wolą gleby zasadowe - orientalne, azjatyckie i mieszańce OT i LA wola glebę kwaśną.
Oczywiście uparte oślice, jak ja, ciągle próbują z trąbkami w kwaśnej glinie - ze złym skutkiem dla trąbek. Tak więc generalnie przerzucam się na OT (mieszańce orientalno-trąbkowe), bardzo wytrzymałe na ogół, a cudne w dodatku.

Kupować warto u sprawdzonych sprzedawców (np Lilypol powszechnie zachwalany), ale mnie wspaniale kwitną azjatki kupione tanio na wagę w markecie. Z tym, ze są bezimienne. Grunt, by cebule były bez pleśni, no i jak największe.
Co roku wiosną Lidl ma sporą ofertę - pewnie znowu tak będzie. Oczywiście, jeśli interesują Cię wyszukane odmiany - tam ich nie znajdziesz.
Ja sadzę i jesienią, i wiosną - zależy, co wpadnie mi w łapy. Ale wiosną są lepsze oferty. Można sadzić, jak tylko ziemia odtaje - przynajmniej we Wrocławiu.
Generalnie zajrzyj TU. Albo kup jesienią tanie, byle spore cebulki - i patrz, co będzie.
Dala Ciebie - z dzisiaj - Lilium Regale



Aniu Adasiowa, czy ta w kolorze "róż angielski" to Pearl Jessica?

Bingo, Łateńko ! I bardzo dziękuję za przypomnienie
Odnośnie lilii, chciałabym jeszcze dorzucić starą prawdę, że lubią ciepłą "głowę" i zimne "nóżki", warto więc zapewnić im sporo słońca i wyścielić rabatę, na której rosną - ja wysypałam drobną korę sosnową. Na początku kwietnia zasilam Florovitem, kiedy pędy zaczną wychodzić z ziemi. Potem powtórka nawozu co dwa/trzy tygodnie. Podlewam tylko w weekendy, bo wtedy przyjeżdżam na ogród. Skrzętnie zbieram poskrzypkę, czerwonego chrząszczyka: zarówno postaci dorosłe, jaki i larwy ( czarne, maziste "gluty" na spodzie liści ), a niektórzy wykonują opryski na pewną muchówkę, która niszczy zawiązki pąków
Nie sadzę lilii w koszyczkach; wtykam cebule wprost do gruntu ( dołek wypełniony kompostem, odrobinką obornika lub torfem ) na głębokość = 3 x średnica cebuli. Jednak jeśli masz w ogrodzie nornice, to warto zakupić koszyczki ... tak sądzę Ja sadzę jesienią
Cebule mam od forumków, ze sklepów ogrodniczych lub straganów - jak pisze Łatka, powinny być duże, suche, bez pleśni czy uszkodzeń.

Aniu i Aniu bardzo, bardzo Wam dziękuję
Aniu (Łatka) Ty się po prostu nie doceniasz "mieszance trąbkowe, lilium candidum i martagony wolą gleby zasadowe - orientalne, azjatyckie i mieszańce OT i LA wola glebę kwaśną " - ja wiedziałam, że są lilie i nie miałam pojęcia, że aż tyle różnych a Ty jeszcze wiesz jaką glebę lubią Założyłam zeszyt i już wypisuję wszystkie wskazówki (z tego linka, którego mi podałaś też, ale już go czytałam). Właśnie takich rad oczekiwałam, prosto z doświadczenia dziękuję Twoja Regale piękna..
Aniu (Adasiowa) Tobie też bardzo dziękuję i nigdy Ci nie zapomnę, że prawie od razu, jak tylko zapisałam się na forum, chciałaś się dzielić hostą - naprawdę się cieszę, ze tu trafiłam Teraz zatem przygotuję rabatkę i jesienią zakupię trochę lilii i spróbuję. Mój ogród jest w trakcie reanimacji, ale jestem zdeterminowana sprawić, żeby był piękny i szczęśliwy
A na razie będę podziwiać te cuda w Waszych ogrodach
Pozdrawiam
Wanda

To i ja się pochwalę
ta już przekwitła





ta kwitnie i razem z nią maluszki,mają ok 10 cm,nie myślałam,że zakwitną





to miał być lilia african queen,ale to chyba nie ona

Kasik, na dwoch pierwszych zdjęciach jest Lollypop, a na ostatnim na pewno nie Królowa Afryki.
Wando, uważaj, jak się zarazisz liliozą - umarł w butach
Życzę sukcesów w kontaktach z Królewnami.
Teraz to moźesz poszukać kwitnacych i przesadzic do ogrodu.

Kasik, Twoje lilie też bardzo ładne
Aniu, to można teraz kupić kwitnące i wsadzić? Jak przygotować podłoże, żeby było im najlepiej? Wyczytałam, że dobry drenaż, cebulki na 3 głębokości, ale co z takimi "gotowymi"? No i nawozić je jakoś? Jutro zgłębiam te rodzaje o których pisałaś

Pozdrawiam
Wanda

Wando, w slepach ogrodniczych, ale też Lidl, Biedronka itp. trafiają się lilie w doniczkach.
Moźna próbować rozdzielić delikatnie cebule i sadzić normalnie jak bez kwiatów.
To taki erzac, ale nie trzeba czekać do następnej wiosny.
Ja tak posadziłam podarowane w grudniu (!) I teraz mają przyzwoite pączki.

Zaczynają białe i kolejna złotogłów:

Wandeczko, Anusia Łatka słusznie prawi Widuję lilie w doniczkach w dużych centrach ogrodniczych, warto więc pobuszować....

Oprócz Pearl Jessica, te poniżej to chyba wszystkie moje czerwcowe, reszta w lipcu. Jednak to Jessica jest najbardziej delikatna, wytworna i "koronkowa", bo pozostałe to silne, "krępe" lilie z dużymi, mocnymi kwiatami.

Cancun - w ubiegłym sezonie była bardziej dorodna i wyrazista, ale podejrzewam niecny wpływ jednodniowego przymrozku w momencie, gdy kiełkowała...

Medusa - zaraz po otwarciu pąka, kolor płatków jest bardziej intensywny, przypomina soczysty plaster łososia.

NN

NN

Chyba zima nie była sprzyjająca dla lilii , bo u mnie o wiele słabsze niż rok temu .



















Beata

Słabsze ? Nie grzesz Beatka

Słabsze? Śliczne!

NN

azjatki NN na wagę

Yellow Planet

Następne już się czają

Garden Affair






zapach

Zapachu nie czuję, ale już sam widok przyprawia o zawał ... poezja ... Bożenko, jak wysoka jest ta piękność ?

Aniu, co do lilii to mamy identyczny gust - u mnie też złote i ogniste są Numero uno.
GA to lilia z grupy drzewiastych, nawet jeśli w pierwszym roku nie wyrośnie za wysoko (u mnie miała z 50 cm), mozna się spodziewać znacznego przyrostu wysokości w latach następnych. Moje najwyższe OT mają w tej chwili tyle, że ledwie dosięgam wyciągniętą ręka do kwiatów (mam 164 cm wzrostu). Ale na te jeszcze czekam. Tymczasem... tralalala....
jej wysokość African Queen




Yellow Planet - w pąku


Czerwone Tygrysy



A po drugiej stronie (biało-różowej) - Mt. Blanc.


A teraz chcę przeprosić za dezinformację. Zamieszczane przeze mnie poprzednio zdjęcia przedstawiające jakoby Saltarello, pokazują inną lilię, też pomarańczową - niestety, nie wiem jaką. Posadziłam w tamtym miejscu cebule zamówione w firmie, której nie chce wymieniać - i przysłali, ale co innego. Nawet się nie mogę skarżyć, bo pięknoty. A Saltarello (przy okazji, jest to nazwa włoskiego skocznego tańca) jest tu:
Rano


i w wieczornym świetle

Aniu, czy jest szansa na zmianę podpisu dla dawniej wklejonego zdjęcia?

Zlecenie przyjęte i wykonane