Forum Ogrodnicze Oaza

mirzan pozwolisz, że zacytuję tutaj Twoją wypowiedź : '' mirzan napisał(a):
Niektóre azjatyckie mają taką naturalną właściwość,że tworzą cebulki powietrzne.Przykładem jest
lilia tygrysia.Czasem lilie azjatyckie,nie mające tej właściwosci,wytwarzają cebulki powietrzne,
po uszkodzeniu pąków kwiatowych,przemrożeniu,przygięciu do ziemi pedu,przełamaniu.
Trąbkowym też się to czasem zdarza,również na skutek uszkodzeń.Gatunki lilii trąbkowych
wytwarzajace cebulki pow.nie są na ogół spotykane u nas,pochodzą z innego klimatu.
Czasem cebulka wytwarza w powietrzu korzonki,spadnie i od razu rośnie.Bardzo wydajny sposób
rozmnażania lilii,ale może być uciążliwy. ''

Ja osobiście nie stosowałem u siebie takich metod, ale zauważyłem, że lilie azjatyckie ot takie zwykłe , nie pamiętam nazwy kwitną wysokie czerwone duże kwiaty mają czasem cebulki przybyszowe, ale to sporadycznie. Sądzę, że to może się udać tylko w tym przypadku pozostaje metoda prób i błędów, ja już wolę zostać przy sianiu lilii i rozmnażaniu ich w tradycyjny sposób chociażby poprzez podział łusek.

Z tym przygięciem to widzę podobieństwo do róży .
No i co ?! Teraz muszę czekać .... do przyszłego roku .
Muszę spróbować ! Dzięki !

Lilia azjatycka Inuvik.
Moja pierwsza w życiu... jakakolwiek.
Cebula została posadzona 06 sierpnia, czyli 55 dni temu.
Kolejne z tej odmiany "pękną" lada moment.
Mam nadzieję, że inne pójdą ich śladem.
Ależ mam radochę.

renons wrote:
Jakby mamy pojęcie o tych uniesieniach.

No widzisz - bałeś się, że nie zdążą zakwitnąć. A tu mamy wg prognoz "mojego Niemca" jeszcze ładnych kilkanaście relatywnie ciepłych dni przed sobą.
Powodzenia!

Najtrudniejszy jest pierwszy krok, ale także czasem najważniejszy pierwszy krok do fantastycznej przygody Gratulacje Andrzeju jak widzisz warto było cierpliwie czekać. Lilia ładna, lecz sądzę, że nie jest to lilia azjatycka, a hybryda lilii długokwiatowej /longilflorum/ z azjatycką / asiatic/ czyli LA. Są piękniejsze moim zdaniem. Mogę się oczywiście mylić, ale coś mi tak świta, że jednak mam rację. LA ma właśnie takie pełniejsze, grubsze płatki kwiatów. Czasem delikatnie pachną. Twoja to może być LA ,,Merluza '' lekko kremowa bardziej niż biała. Ja ogólnie rzec biorąc lubię te hybrydy. A u mnie na okrągło to samo się piele, przesadza i sadzi nowe. Martagon posadzony, Henryi także. Nowe rabaty prawie przygotowane. Czekam na obniżki cen. Obecnie jest i owszem sporo ładny cebul, ale dla mnie za drogo. Po 6 zł to rozbój w biały dzień do tego w rękawiczkach Poczekam. Do tego zastanawiam czy aby od sąsiada nie zamówić z 8 ton obornika. Jak szaleć to szaleć, raz się żyje

W sprawie ceny cebulek lilii. Kiedy zaczynałem zabawę z liliami, najtańsza na giełdzie w Skierniewicach,
Nutmegger, kosztowała 150m zł, tyle co 50 paczek sportów. Na orientalne, strach patrzeć, Stargazer 1000zet, Casablanca, 2 tys.Raz w roku brało się pożyczkę w Zakładzie, w wysokości jednej wypłaty i nocnym pociągiem do Skierniewic po cebulki.

Herbatnik wrote: To prawda, chociaż przyznaję, że ciśnienie było spore... całe szczęście "puściło"... kwitną cztery.
Co do odmiany, to opieram się na paragonie zakupu i opisie sprzedawcy. Miała mieć do 50cm.
Jest do kolan.
Pachnieć - pachnie.
Wspomniana przez Ciebie Merluza też jest przeze mnie kupiona i ma mieć ok 1m wysokości.
Jeśli się doczekam, na pewno się pochwalę .
Będę miał pytania o postępowanie, gdyby je ściął przymrozek (oby nie prędko).

Ech, chyba nie ma sensu jeszcze wstawiać zdjęć kwitnących lilii, których nie wstawiłam "w terminie".
W tym roku w zdjęciach mam tylko zaległości.

Robercie, też zaszalałam Zamówiłam lilie tylko u Pana Andrzeja. Wg Jego wyboru, mają być "ładne i pachnące".
Oczywiście grządki nie gotowe, koparka dotarła dopiero w ten poniedziałek, a ogród jest na n-tym miejscu...

Poszły w "donice":


Wielkość cebul:

Aż kusi napisać "będzie pani zadowolona"

Mam szlaban na inne zakupy lilii w tym roku.

Czy musisz te lilie kupować? W styczniu już można siać na parapetach, a po przymrozkach, do gruntu.

Będziesz mieć Małgosiu sporo ciekawych siewek , tylko proszę zrób w przyszłym sezonie zdjęcia Ja na razie mam u siebie przygotowane rabaty, ale czekam na wyprzedaż. Trochę porządków się zrobiło i zostało z tego powodu dużo oj dużo miejsca Muszę tylko pozaznaczać jakoś bo czasem kopię a tam kolejna cebula siedzi i tak sobie czasem siedzi i nie kwitnie też mi się zdarza. Mam gdzieś posadzone złotogłowy, ale nie pamiętam gdzie chyba przy tej nowej odmianie P320 mam jego świetne zdjęcia. Uroczy chociaż prze okrutnie śmierdzi obok jeszcze powinien być jeden martagon jakiś też roboczy, obok nasiona zagrzebane to wszystko. Fajny patent wymyśliłem na martagony. Będzie sporo nowych odmian. Jak to wszystko dobrze rozplanuję i wszystko wyjdzie dobrze to idę na rekord/ plus do tego wiosenne zakupy , ale nie liczę za bardzo na nie, bo sądząc po hulającej inflacji to jedna wielka niewiadoma, chyba, że się rynek i gospodarka dosłownie ....no wiecie ze....ra/ . Wracając do bardziej przyjemnych tematów można powspominać także jak ktoś ma zaległe zdjęcia lilii to niech wkleja lubię się nimi zachwycać Z nasion martagon posiany po macoszemu jak chce to niech sobie rośnie, cebulki przybyszowe z lancifolium , flore pleno i z AOA , do tego wylazły cebulki przybyszowe z leichtlinii/ chyba, że to była Nutmegger ? Sam już nie wiem i nie pamiętam czy to kwitło czy nie, kupione na szybko posadzone gdzie się da, bo to na wiosnę w każdym razie miało przybyszowe cebulki. Jakoś to wszystko w tym bałaganie rośnie. Dużo słomy, dużo obornika, ziemi przerobionej, kory, trocin, trawy i dolomitu , igieł sosnowych i posypane to wszystko szczyptą cynamonu dla smaku

Lilia Mister Cas 2021




Lilia Zirconia




Lilia Zirocnia w prawidłowym świetle







Lilia Yellow Bruse i Rusałka Pawik




Hight Tea


Lilia Pink Perfection




Lilia Golden Splendour

Zmieniam liliom ziemię w donicach i Pink Planet, lilia o wyjątkowo skomplikowanym zapachu, rozrosła się i rozmnożyła, proszę napiszcie co mam zrobić z tymi maluchami na patyku ? Czy robicie hodowlę drobiazgów wsadzając je osobno ? Pewnie już ktoś o tym pisał, ale zanim się dokopię do odpowiedniego postu, to może się ktoś ulituje i napisze.

Ło ludziki zapomniałam wykopałam lilie by je
posadzic w inne miejsce i zostawiłam na rabacie ,jak zobaczyłam
Marysiu teraz Twoje cebule to sobie przypomniałam rychło w porę

Są dwie metody zależnie jak kto woli. Pierwsza to sadzisz te maluchy obok matki , a inna że sadzisz je w innym miejscu gdzie jest dobrze wypielona i wzbogacona ziemia razem z takimi samymi cebulkami . Ja robię i tak i tak zależy jak mnie najdzie. W sumie można je oddzielić i posadzić nawet w donicy i ją zakopać w gruncie.
Jeżeli posadzisz je na rabatce to możesz jeszcze zrobić tak :




żeby było widać, że jest tam coś posadzone i nie grzebać tam to ucinasz pęd i taki sadzisz na rabacie.

MARRY tyle masz dobra to musisz o to porządnie zadbać
Też dawniej dużo sadziłam lilii w donicach ale ładne to były w pierwszym roku a po zimie nieraz gniły. Teraz staram się wszystko do ziemi wysadzać i widzę że to lepsze rozwiązanie chociaż i tam nieraz coś wypada.
Najlepiej takie maluchy posadzić jak radzi Herbatnik w osobnej doniczce najlepiej po chryzantemach i zadołować na grządce.

Dobrze ,że chociaż istnieje piękno ,którym za bardzo rządzić się nie da, przyroda . :)jej cykle .

Herbatnik wrote: Relacja z mojego "liliowiska".
Miesiąc później po Inuvik, 30 października otworzyły się Merluza .
Reszcie brakuje jeszcze trochę ale obawiam się, że nie zdążą... zobaczymy.

Dziękuję pięknie Jagódce i Robertowi, tak zrobię .