Forum Ogrodnicze Oaza

Alu, ja mam dwie pory roku. Na tarasie wschodnim, jak tylko słońce się schowa, to bez grubego swetra i gaci, nie posiedzisz. Natomiast od zachodniej strony, osłoniętej od wiatru - krótki rękawek i krótkie galotki. Zwariować można
Przez to "załatwiłam" sobie siewki ogórków i dyniowatych Najpierw stały w rozproszonym słoneczku i było im dobrze, a jak słońce przeszło za dom i zawiał ten lodowaty wiatr, to małe siewki tego nie wytrzymały i padły. Nauczka na przyszłość. Na szczęście dyniowate szybko rosną, a pewna miła Pani poratuje mnie, znowu, nasionami Monisi
Spokojnej nocy

Kopia dnia wczorajszego - słońce pracuje na 100%,lekki wiaterek
W środę nie widać zmian w pogodzie. Będzie to kolejny słoneczny dzień, a niewielki deszcz popada tylko w nielicznych miejscach.
Jak wynika z długoterminowej prognozy IMGW, w Polsce tego lata spodziewać się możemy ekstremalnych fal upałów z temperaturą sięgającą nawet 36 stopni Celsjusza oraz tropikalnych nocy. I choć przewidywania te są jedynie orientacyjne, to należy pamiętać o tym, że miniony kwiecień był już jedenastym miesiącem z rzędu, w którym padł rekord temperatur.

Legnica, 15.05.2024 r.




Udanego dnia !

U mnie słoneczko na 10p% nie pracuje, bo pojawiły się chmurki. Na termometrze 12*. Ile było wcześniej, nie wiem, bo nie spojrzałam. Niestety dalej wieje bardzo mocno
Dzisiaj wsadzam pomidory i bakłażany.


Miłego dnia

We Wrocławiu też piękny ranek, po zdaje się całkiem ciepłej nocy. Pierwszy rzut oka na termometr zewnętrzny - o szóstej z minutami 14 stopni.
Ogród powolutku wraca do życia, drzewa na pewno osłabione, ale żywe. Nawet figowce postanowiły wrócić do żywych.



Ciepełka!

U nas było pod Warszawą zaledwie 4.5 st. C. Mam wątpliwości czy już sadzić do gruntu ciepłolubne , bo już praktycznie są gotowe czekają wyrośnięte. Nalałem do beczki wody, by się ogrzała, może na wieczór wsadzę część rozsad.
Powrotu ciepła @BabciuAlu i zdrówka.

Alu u mnie też nie ma szału. Coś tam rośnie, ale ledwo, ledwo. Pogoda jak u Janiny - w cieniu lodowaty wiatr, a w słońcu się trzeba rozbierać do rosołu
Z pomidorami latam wte i wewte, dalie takie wysokie w doniczkach , że zaraz się połamią .
Pod koniec tygodnia wysadzam wszystko do gruntu i niech się dzieje, co chce

W ostatnich latach coraz trudniej uprawiać cokolwiek . Ciągły brak deszczu, zwariowana pogoda. Coraz częściej nasuwa się pytanie : czy warto? No, ale z każdą wiosną wygrywa jednak nadzieja .

Bogusiu, trzymam kciuki za dobre wyniki. Ja też wczoraj odwiedziłam szpital, a po wyjściu kilka kroków od szpitala kwiaciarnia. No to zakupiłam wilce w nagrodę za ciężki poranek .
Miłego dnia!



Florek też pozdrawia

Ja z wysadzaniem rozsad poczekam jeszcze kilka dni. I dobra to była decyzja, żeby siać dużo później. Pomidory rosną w oczach, nie muszę martwić się że wybiegają z braku światła, a że trochę później będą czerwone? - To nic.
Powoli przygotowuję im miejsce, a i tak urobiona jestem jak Koń A reszta też dla mnie jest ważna, kwiatki, na przykład
Sucho, sucho.

Miasto 16C,wieje wiatr silny ,zimny .
Pomidorki koktajlowe wysokie w domu , mają już pączki kwiatowe.
Cieplutko im ,niczym w szklarni .
Wzrostem niebawem mnie dogonią .
Róża Iceberg ?chyba Schnewittchen .




Pozdrawiam regiony,życzę pogody bez silnych wiatrów
i przymrozków
Edit i trzeba było zabrać znów z balkonu ,silny wiatr kładzie pomidory .o mam dość
Pokój jak po "pomidorowo -ziemnej"wojnie

Dzień dobry jest 15 maja, Zośki.
Przymrozków chyba nie było, ale ten lodowaty wiatr rozwala wszystko.

Moje pomidory w donicach, choć szczelnie okrywane na noc, zaczęły robić się fioletowe, chyba ze złości, że reszta grzeje się w foliaku

Jest 21*, piękne słońce, wieje silny zimny wiatr, u mnie na górce ze zdwojoną siłą. Ziemia już mocno przesuszona, wczoraj trzy godziny podlewałam, a dziś już nic nie widać...

Wczoraj naszykowałam miejsca na pierwsze papryki w gruncie, ale ich nie wysadziłam, po siedemnastej zrobiło się tak zimno, ze uciekłam do domu, rozpaliłam w kominku, a papryki zabrałam ze sobą.

Nocka zakończyła się z temperaturą 13,4*C.Od rana jest słoneczko i szybko ciepło wzrosło.Teraz termometr wskazuje 27,1* ale w cieniu nadal zimno.Papryka i ogórki od rana hartują się na zewnątz namiotu.Trochę sił mi pozostało więc jeszcze na tę noc zapakuję je do namiotu.Na jutro planuję wysadkę papryki a ogrki moż w sobota albo poniedziałek.

Dzień dobry w czwartek, pierwszy dzień po zimnej Zośce, coraz bliżej wysadzania rozsad ciepłolubnych, czy wy też nie możecie się doczekać? Pewnie już część osób wsadziła do gruntu swoje rozsady, mnie zatrzymują zimniejsze noce i przeszywający wiatr.



Dzisiaj o 6 rano zanotowałem 8 stopni ciepła na północnym parapecie, nie jest źle, wczoraj było o trzy stopnie mniej.
Jeszcze tylko brakuje do szczęścia deszczu, który niby zapowiadają u mnie na niedzielę wraz z burzą, zobaczymy co z tego wyniknie.
Sprzyjającej aury pogodowej do pracy w ogródkach i zapasu sił

lusinda wrote:
Moje małe pomidorki wnoszone na noc do domu też dostały fioletowych liści , temperatura odczuwalna jest o wiele niższa niż ta termometrowa. O wysadzaniu ciepłolubów nawet nie myślę, na razie robię redliny na korzeniowe warzywa, po moich zdrowotnych przejściach na mojej glinie, to ciężka praca, więc idzie mi powoli. Niemiec obiecuje teraz już tylko ciepłe noce, ale ja mu nie wierzę.
Od rana pełne słońce, też już ruszyłam ZN wody deszczowej, podlałam wczoraj truskawki, bób i zaczęłam borówki.

+13'C, słoneczko ładnie świeci.
Po wczorajszych cukiniach, dzisiaj główny punkt programu, to uziemienie dwarfów

Miłego dnia

U mnie rano o 6 były 4 stopnie. W foliaku ziąb większy niż na zewnątrz. Ale za 10 minut zaczęłam znosić pomidorki to już był ukrop pod foliakiem bo słońce przyświecało na niego. Dosłownie 10 minut różnicy i inny świat. Nie do uwierzenia.

Grzesiu, ładny powojnik, co to za jeden? Jest kilka podobnych. Blue Light? Rośnie w pojemniku? Widzę ścianę w tle. A na Wrocławiem nadal błękit, świeci wielki reflektor, u mnie Niemiec nijakiego deszczu nie przewiduje, jak okiem sięgnąć. Cóż, wolę z dwojga złego lać codziennie kranówkę, niż płakać, że zimno i mokro. Ale ja mam tylko nieduże rabatki. I pięć pomidorów "ozdobnych".
Wysadzone do skrzynek w tym słońcu śmignęły jak szalone i mają pączki kwiatowe.



Pomyślnego czwartku!

Tak, Aniu , masz bystre oko, powojnik Blue Light w skrzyni rośnie razem z bratkiem o żółtym odcieniu i wkrótce dosadzę tam lobelię przylądkową niebieską z siewu tegorocznego.
Taka kompozycja przypomina mi aurę słonecznego lata. Lubię powyższe zestawienie kolorów.
Wracam do koszenia , wiatr nie ustaje, wolę chodzić w długim dzisiaj rękawie, mimo pełnego słońca.

Dziś dużo ciepłej, ale bardzo silny wiatr.
Dalie pójdą dziś do gruntu

Nocka zakończyła się temperaturą 14,3*C.Słoneczko świeci od momentu wzejścia,choć miało kilka minutowych przerw.Na niebie widać sporo białych chmurek,jakby oderwanych od całości.Coraz mocniej zaczyna wiać.Aktualnie termometr wskazuje 26,1*C.