Forum Ogrodnicze Oaza

Do mnie nie dotarła ta popołudniowa fala burzowo-deszczowa, ale następna raczej mnie nie ominie. Mam już dosyć tego deszczu, dziś rano zresztą też padało.

Jak się ta pogoda uspokoi to opryskam pomidory, ZZ nie śpi.

Zaczęły kwitnąć pierwsze lilie.

Tamta chmura nie narobiła szkody, ale teraz przyszła większa Jeszcze gorzej niż u mnie, jest u Ali

Zanosiło się na burzę i poszło gdzieś ,spadł deszcz ok 15 minut w mieście .
Mapy pokazują powrót burz lekko niby w nocy .
Na razie spokój .
Spokoju życzymy regionom.

Dziś u mnie tropiki, 36* w cieniu, gorący silny wiatr nie pomagał, dobrze, że wczoraj zasłoniłam firankami dyniowate i ogórki, inaczej wszystko by padło.

Hortensje przypaliło dziś słońce, wczoraj były piękne, zielone krzaki, dziś mają brązowe, spalone liście.

Około 17 nadciągnęła czarna chmura, wiatr był tak silny, że obawiałam się o tunel. Nie padało, na razie jest spokojnie, ale cała noc ma być burzowa.








Wszystkim spokojnej nocy

Mam nadzieję, że u mnie już koniec "atrakcji" na dzisiaj. Dwa razy burze, przy każdej ulewa, przy drugiej dłuższa + mocny wiatr. Obyło się bez szkód, ale niedaleko ludzie nie mają wesoło, bo dachy pozrywało i grad Po pierwszej burzy było tylko syreny alarmowe słychać... Teraz zrobiło się chłodniej, więc może już nic się nie wytworzy...

koma wrote: U mnie też chmury chodzą bokiem. Trochę pokropiło, ale w beczkach na deszczówkę ledwo poziom się podniósł.
Trochę deszczu mogłoby spaść, aby nie trzeba było kilka dni podlewać.

Już powoli przywykłam do tych atrakcji letnich, co miałam w donicach pochowałam, wiało, lało i dolało, błyskało się bez przerwy - duża część wyładowań w chmurach, gradu na szczęście nie było, ale buraczki leżą pokotem w jedną stronę (one się dźwigną). Byłam na łowach i chciałam zrobić zdjęcie, ale zaczęło znowu padać.

Noc nie jest spokojna.

To jest jakaś masakra, nie wiem, czy tunel ocalał. Wiało tak, że noooo, dobrze, że okiennice pozamykaliśmy, nie wiem czy padał grad, wichura zagłuszyła wszystko. Jutro zobaczę jakie nawałnica spowodowała spustoszenie.

Dziś się bałam, tak po prostu się bałam, błyski, wichura i ulewa...

Ja już nic nie chowam, co ma być to będzie.

Jestem zmęczona tymi szaleństwami pogodowymi, w dzień upał, w nocy zlewa, nic chyba w tym roku nie będzie z tej mojej pracy.

Ewciu, może nie będzie tak źle
Mocno podlało, bo nawet ziemia pod drzewami jest mokra. Na termometrze 15*. Słońce świeci, ale na niebie są nieliczne chmurki. Dzisiaj dzień wyjazdowy, więc w ogrodzie chyba nie popracuję.


Spokojnego dnia

Noc była spokojna ,poranek w słońcu .
Dobrego dnia życzę .

Słońce przebija się przez chmury. Teraz 14 stopni, rano było 12.Milego dnia.

We Wrocławiu poranek na odmianę dość pochmurny i ledwo 16 stopni.
Ale wczoraj, koło siódmej wieczorem nareszcie chmury otworzyły śluzy:



Nie, żeby strasznie dużo tej wody spadło. Padało pół godziny, w tym 10 minut ulewnie. Pod liściastymi drzewami nadal beton. Lekko nawodnił się przynajmniej trawnik, niebezpiecznie podążający w stronę rżyska.
Już chyba nie ma co liczyć na dolewkę, wyleciały pszczoły.



Spokojnego dzionka, bez wichur i gradów.

JaNina wrote:
Jutro też chyba nie, bo ma być 30 stopni
Taki gość zawisak u mnie

Po każdej nocy nastaje poranek...

JaNino nie jest tak źle, najbardziej szkoda mi ulubionej lilii, która się wyłamała, a reszta pal licho

Dalej bardzo silny wiatr, 16* i słonecznie, wszystko podlane i skąpane w błocie.







Spokoju na najbliższe dni

U mnie się obyło raczej bez strat w roślinach, może tylko arbuzy do końca padną Ale niedaleko mnei w regionie dachy pozrywało... Ale odkąd pamiętam to co ok 6-7 lat jest taki rok, gdzie czerwiec/lipiec to wichury, ulewy, zalania. A ostatbnio było już właśnie z 6-7 laty temu (wtedy typowo u mnie były 3 wichury w ciągu 2 tygodni). Mam nadzieję, że to już koniec i pogoda się uspokoi.

Wczoraj późnym wieczorem zaczęło mżyć i w sumie spadło 1,5 l/m2 wody.Poranek pomimo 17,8* był mocno chłodny.Od rana z małymi przerwami świeci słoneczko,a powietrze jest wilgotne i zimne.Podwiewa b.delikatny wiaterek.Na niebie widać biało szarawo niebieskie obłoczki.Z tgo deszczu nie będzie.Dzś zerwałem kilka ogóków na małosolne.Cebula zimowa do kitu,biała wiosenna z doniczek piękna.WIśnie podjadam jak i maliny.Wczoraj zebrałem 2,5l.borówki amerykańskiej.Ogólnie na razie nie jest źle,gorzej ze zdrowiem.

Józef-dużo zdrówka życzę.

W nocy padało i dlto nie mało.Raniutko 15 stopni,obecnie 25.Na niebie liczne jasne chmurki zza których często wychodzi słońce, chwilami powiew wiatru.
Raniutko zaliczyłam pracę w warzywniku, ziemia mokra więc dobrze szło pielenie.





Dobrego dnia

Kreciku