TEMAT: Nasze zwierzaki małe i duże - część 2.

Nasze zwierzaki małe i duże - część 2. 14 Sty 2021 12:41 #743009

  • CHI
  • CHI's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3996
  • Otrzymane dziękuję: 21507
whitedame wrote:
Pies przespał półtorej doby i ożył.
Nawet na spacerze byliśmy.
Szedł co prawda bardzo wolno, noga za nogą ale chciał iść.
Niestety zauważyłam, że kompletnie gubi się gdzie jest.
Sam nie wróciłby do domu.

Funia po wylewie też się gubiła. Potem jej przeszło.
A teraz nie widzi i węch nie domaga, a "odpala szwendaczka" i prze przed siebie. Jak minie bramkę do domu to lezie dalej.

P1103023.jpg

Jak nie przyjdzie zanim dopiję kawę, to jak skończę muszę pójść jej szukać...

Edit: Wróciła sama. I Beatko - niedługo po pierwszym wylewie miała drugi, ale szybko wyłapaliśmy, dostała leki i jakoś działa...
Ostatnio zmieniany: 14 Sty 2021 12:55 przez CHI.
Za tę wiadomość podziękował(a): Amlos, Jan4, Łatka, JaNina, Bea612, mataan, ewakatarzyna, Vesper, JaKasiula


Zielone okna z estimeble.pl

Nasze zwierzaki małe i duże - część 2. 14 Sty 2021 14:27 #743026

  • whitedame
  • whitedame's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4757
  • Otrzymane dziękuję: 17633
My też nauczyliśmy się szybko ogarniać nową sytuację.
Pies kiedy jest niepewny potrzebuje poczuć moją rękę na karku.
Myślę, że nie widzi na jedno oko.
Apetyt ma mniejszy niż kiedyś ale ma, bardzo dużo pije.
Nawet mnie to trochę niepokoi.
Muszę powiedzieć wetowi jak będziemy na kontroli.
Od soboty, chyba będziemy mieć 12 tygodniowego szczeniaka na tymczasie.
Nie wiem czy to dobry pomysł?
Zobaczymy co Xandor na niego powie.
IMG-20210113-WA0001.jpg

To Kropek, któremu świat się wali a jest za mały by to znieść.
Poczekamy jak jego pani poukłada swoje sprawy i wtedy wróci do niej.
Ostatnio zmieniany: 14 Sty 2021 14:33 przez whitedame.
Za tę wiadomość podziękował(a): Amlos, Marzenka, Jan4, Adasiowa, CHI, Mamma, JaNina, anaka, Bea612, mataan, ewakatarzyna, Vesper

Nasze zwierzaki małe i duże - część 2. 19 Sty 2021 12:11 #743858

  • Black Rose
  • Black Rose's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 455
  • Otrzymane dziękuję: 1048
Nasz "brzydalec" znowu chory. Zlitowałam się nad nim, zaufałam (po raz nie wiem, który), że już po 3 latach zrozumiał, że nie można na spacerach jeść wszystkiego, ale nie, niestety. W największe mrozy zdjęłam mu kaganiec na spacerach i efekty są od razu... :(
Od dwóch dni choruje, panikuje, bo brzuszek boli (to straszny histeryk jest), płacze, brudzi (delikatnie mówiąc), całodobowo.
Cała rodzina postawiona na nogi i niewyspana od niedzieli.
Po zastrzykach był spokojny 2 godziny.

Ręce mi już naprawdę opadają, że on jest taki odporny na wiedzę i w ogóle nie uczy się, że żarcie wszystkiego bywa szkodliwe.
A na co dzień frykasy dostaje takie, że nikt u nas w domu tak dobrze nie je, jak on.
Ale nie... to co na dworze znalezione, to najlepsze. A im gorszy syf, tym lepszy.

I jeszcze pomóc sobie nie daje... tabletki to ZUO, weterynarze to ZUO, w ogóle wszystko, co nie po jego myśli to ZUO.
Nie ma oporów, żeby nas dotkliwie pogryźć przy jakichkolwiek próbach pomocy. :(
Nie mogę tego pojąć. :( :(

A miałam jakiś czas temu pitbullkę, to był dopiero cudny pies... Żadnych problemów, zwłaszcza wychowawczych. Grzeczna była i posłuszna niewyobrażalnie.
Tabletki jadła z ręki z wdzięcznością, że człowieki znów jej coś dają, nie ważne co, człowieki przecież wiedzą, co dobre.
* Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.

Pozdrawiam, Urszula.

Ostatnio zmieniany: 19 Sty 2021 12:58 przez Black Rose.
Za tę wiadomość podziękował(a): CHI, Mamma, anaka, Bea612, ewakatarzyna, Babcia Ala, Vesper

Nasze zwierzaki małe i duże - część 2. 19 Sty 2021 13:06 #743868

  • Mamma
  • Mamma's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3666
  • Otrzymane dziękuję: 16813
Współczuję.
Moje owczary są nauczone komendy "fe" i nie ruszania "obcego" jedzenia.
No chyba, że cichcem coś upolują, tak żeby pańcie nie widziały :whistle: (raz złapałam jak upolowały karczownika) :devil1:
No dobra...ale owczary to nie teriery :jeez: Uzo zbiera wszystko co "pachnie", czym gorzej, tym lepiej :jeez: A ostatnio w ten proceder wciągnął i Brendy.
Kilka dni szukaliśmy, co tym psom tak z pysków śmierdzi...
W końcu znaleźliśmy prawie puste wiadro :jeez:
Spałaszowały całe wiadro zgniłych odpadowych ziemniaków :hammer:
Gin nawet do tego nie podszedł i sunia też by tego nie sama zrobiła..., jednak "koleś" od zabawy pokazał, to pewnie można :whistle:
Draniom nawet się po tym dobrze nie odbiło. :jeez:

IMG_20210119_092614562.jpg


P.s. przy okazji widać też w płytce jedną z dziur, jakie psy wybijają kośćmi :jeez:
Marlena
“Trudne czasy tworzą silnych ludzi, silni ludzie tworzą dobre czasy, dobre czasy tworzą słabych ludzi, a słabi ludzie tworzą trudne czasy.”
Ostatnio zmieniany: 19 Sty 2021 13:25 przez Mamma.
Za tę wiadomość podziękował(a): Amlos, CHI, JaNina, anaka, Bea612, mataan, ewakatarzyna, Babcia Ala, Vesper

Nasze zwierzaki małe i duże - część 2. 19 Sty 2021 13:24 #743870

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20116
  • Otrzymane dziękuję: 84051
:rotfl1: :rotfl1: :rotfl1:

Wybacz, Marlenko - podniosłaś mnie na duchu, myślałam, że tylko beagle są zdolne do takich rzeczy.

Co do komend - jak patrzę i to bardzo srogo, nawet moje nie podejmują jedzenia. Ale jak wypatrzą cokolwiek przede mną - nie ma takiej siły, by nie zżarły. Błyskawicznie, w jednym kawałku - bo wiedzą, że będę próbowała zabrać
Nie chodzą w kagańcach, ale i nie są generalnie puszczane luzem. Jak jakiś "tak ma", nie liczmy, że "zrozumie". Poza wszystkim - dla takich typków nic nie jest lepsze od jedzenia. I nic nie ma do rzeczy, że karmimy je frykasami. One to widzą inaczej.Mają odmienny gust, delikatnie się wyrażając. Nie raz mi się zdarzało (zimą) wyciągać z pyska coś, co tylko z pozoru było zamarzniętą kiełbasą :sick: :sick: :sick: .

A wyglądają tak słodko. :happy4:

Ostatnio zmieniany: 19 Sty 2021 13:25 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Amlos, CHI, Mamma, JaNina, anaka, Bea612, mataan, ewakatarzyna, renmanka, Babcia Ala, Vesper

Nasze zwierzaki małe i duże - część 2. 19 Sty 2021 13:36 #743874

  • Mamma
  • Mamma's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3666
  • Otrzymane dziękuję: 16813
OMG :rotfl1:
Ostatnio byłam u weta z kotem i zachwycaliśmy się beagielkiem (chłopcem).
Wyglądał bardzo grzecznie ;)
Pamiętam jak Owczary były małe, to największe "przysmaki" leżały właśnie w kociej kuwecie :happy4:
Bieda była jak tylko wpadły do pomieszczenia w którym stała.
Dwa szczeniaki owczarka niemieckiego, to istny armagedon...dosłownie wszędzie.
Oj, dużo pracy trzeba było, żeby wyszły na...onki :think: :happy:
Marlena
“Trudne czasy tworzą silnych ludzi, silni ludzie tworzą dobre czasy, dobre czasy tworzą słabych ludzi, a słabi ludzie tworzą trudne czasy.”
Ostatnio zmieniany: 19 Sty 2021 14:09 przez Mamma.
Za tę wiadomość podziękował(a): CHI, anaka, Prządka, ewakatarzyna, Vesper

Nasze zwierzaki małe i duże - część 2. 19 Sty 2021 15:01 #743880

  • Mamma
  • Mamma's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3666
  • Otrzymane dziękuję: 16813
Dawno temu...
20141024_001727.jpg

rośniemy...
20141101_173332.jpg

dalej rośniemy i rozrabiamy...
20141122_210244.jpg
Marlena
“Trudne czasy tworzą silnych ludzi, silni ludzie tworzą dobre czasy, dobre czasy tworzą słabych ludzi, a słabi ludzie tworzą trudne czasy.”
Ostatnio zmieniany: 19 Sty 2021 15:06 przez Mamma.
Za tę wiadomość podziękował(a): Amlos, Adasiowa, Łatka, Kasionek, CHI, MARRY, JaNina, anaka, Bea612, mataan, Prządka, ewakatarzyna, renmanka, Vesper

Nasze zwierzaki małe i duże - część 2. 19 Sty 2021 16:47 #743890

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20116
  • Otrzymane dziękuję: 84051
Mamma wrote:
Dawno temu...
20141024_001727.jpg

A mnie się zdaje, że całkiem niedawno temu przywiozłam z dolnośląskiej hodowli takie coś, lekko przecenione :lol: , na szczudlastych łapach, z kabłąkowatym grzbietem - i najbardziej szalone z miotu. Smoliście czarny czaprak - tylko łapy, kufa i koniec ogona białe.

To coś potrafiło wykonać od drzwi pokoju trzymetrowy sus na kanapę. Gryzło wszystko. Dopiero Łacia cierpliwie i stanowczo sprawiła, że "zmiękł" żarłoczny pysk. Mama zastępcza.

Doprawdy...to było przed chwilą.
A może starsze osoby mają taki ogląd upływającego czasu?

Tak, czy owak - serce się ściska, gdy pomyślę, że większość wspólnej drogi za nami.
Za tę wiadomość podziękował(a): Amlos, CHI, Mamma, MARRY, JaNina, anaka, Bea612, Prządka, ewakatarzyna, renmanka, Babcia Ala

Nasze zwierzaki małe i duże - część 2. 20 Sty 2021 02:21 #743980

  • Vesper
  • Vesper's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 94
  • Otrzymane dziękuję: 153
Witam, ja także mam w domu psy- aktualnie już "tylko" dwa (był moment, kiedy było 5 i szósty tymczasowicz). Starszy ma na imię Paco, lat 14 i pół, w typie westie (po prostu westie bez rodo, kiedy jeszcze nie myślałam takimi kategoriami jak teraz). Drugi chłopiec to chihuahua długowłosy, Draco (pełne imię to Draco Ostentator Z Yorkowego Raju), lat 8 i pół. Kocham moich chłopaków, nawet jak są nieznośni. Chi mają super charaktery, o czym wie chyba mało kto (miałam jeszcze dwie sunie chihuahua, ale biegają już za TM). Natomiast westik to pies, w którym zakochałam się jako dziecko-wtedy nie było tej rasy w Polsce, może pojedyncze egzemplarze. Teraz mam własnego staruszka i jest cudownie mądrym, przyjacielskim psem, który wyczuwa każdy mój nastrój lub złe samopoczucie.

IMG_20210110_202634.jpg


IMG_20200917_162218.jpg


IMG_20201016_233008.jpg


IMG_20200715_172135.jpg






Mam także niewielką hodowlę ptaków egzotycznych, ale ich zdjęcia pokażę innym razem (nie mam w tablecie jakichś szczególnych).

Pozdrawiam Was i Wasze zwierzaki serdecznie :hearts:
Pozdrawiam, Beata.
Za tę wiadomość podziękował(a): Amlos, Łatka, CHI, Mamma, MARRY, JaNina, anaka, mataan, ewakatarzyna, renmanka, Babcia Ala

Nasze zwierzaki małe i duże - część 2. 20 Sty 2021 08:30 #743991

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20116
  • Otrzymane dziękuję: 84051
No proszę, cieszę się, że "stronnictwo szczekających" tak pięknie się wzmocniło.
Z każdego Twojego słowa wyziera miłość do kudłatych, oby więcej takich osób. Zwłaszcza poruszyła mnie wzmianka o daniu DT jakiemuś biedakowi. Znalazł rodzinę na stałe?
Musze się ograniczać do innych form pomocy - bo Lutnia nie akceptuje zbyt łatwo potencjalnej konkurencji.

Twoje chłopaki - przystojniaki, mimo mikrego wzrostu. :lol:
Takie kompaktowe mają wielką zaletę przy podróżach - pewnie "wchodzą" ewentualnie nawet na pokład samolotu?
Proszę je wymiziać ode mnie.
Za tę wiadomość podziękował(a): whitedame, anaka, ewakatarzyna, Babcia Ala, Vesper

Nasze zwierzaki małe i duże - część 2. 20 Sty 2021 10:43 #744010

  • Vesper
  • Vesper's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 94
  • Otrzymane dziękuję: 153
Dziękuję Łatka :) , chłopcy wymiziani, przesyłają całusy dla "cioci" :drool: .
Nie da się ukryć, że kocham te moje łobuzy :hearts: ...

A propos tymczasowicza, to był to zawsze jeden pies na raz, przez okres około 4-ech lat, wtedy tryb życia i warunki pozwalały mi by pomagać, bez krzywdy dla psów, które potrzebowały socjalizacji. W sumie miałam na dłużej trzech tymczasowiczów i każdy był tak długo, aż znalazł się odpowiedni domek . Oprócz tego były znajdki, dwa psiaki, obydwa szczęśliwie były szukane i wróciły do domów.

Jeśli chodzi o podróże, to samolotem psiaki nie leciały, za to samochodem zwiedziły z nami kawałek Polski. Masz rację, rozmiar jest tutaj dużą zaletą, bo z małymi psami łatwiej choćby znaleźć nocleg czy "zaprosić się" do kogoś.

Twoje nagle faktycznie słodko wyglądają, i być może jest to jakaś reguła jeśli chodzi o tę tąę- wcale nie są takimi aniołami ;) . Mam znajomego, który miał sunię beagla- kilka "przygód" z nią mieliśmy :) .

Pozdrawiam serdecznie.
Pozdrawiam, Beata.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Bea612, ewakatarzyna, Babcia Ala

Nasze zwierzaki małe i duże - część 2. 20 Sty 2021 11:10 #744016

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20116
  • Otrzymane dziękuję: 84051
Oj, tak, beagle absolutnie nie są aniołami, a ich mylący wygląd jest ich przekleństwem. Najczęściej ludzie kupują pierwszego beagle bezpojętnie - i często się go pozbywają. Nawet absolutnie rasowego, jak moja Cytra. Pół biedy, jeśli ktoś odda młodego psa do adopcji, najlepiej ukierunkowanej na tę rasę organizacji. Zdarzają się przypadki o wiele większej bezmyślności, albo i okrucieństwa. Zbyt często. :dry: :placze:
My jeździmy z psami prawie po całej Unii - zapraszam do naszych Podróży z psami. Nie bardzo mamy wybór - jesteśmy włóczykijami. I tak zrezygnowaliśmy z latania - z korzyścią dla wszystkich, z środowiskiem na czele.
Za tę wiadomość podziękował(a): Bea612, Prządka, ewakatarzyna, Babcia Ala, Vesper

Nasze zwierzaki małe i duże - część 2. 26 Sty 2021 09:32 #744827

  • jaknieja
  • jaknieja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 413
  • Otrzymane dziękuję: 1836
A to Piksel. Śpi po 20h na dobę zbierając siły na nadejście sezonu łowieckiego na wiosnę :happy3:
piksel.jpg
Edyta
Za tę wiadomość podziękował(a): Amlos, Łatka, MARRY, JaNina, anaka, Bea612, ewakatarzyna, Babcia Ala, Vesper, JaKasiula, pawel_botanik

Nasze zwierzaki małe i duże - część 2. 26 Sty 2021 14:36 #744874

  • Bea612
  • Bea612's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1183
  • Otrzymane dziękuję: 4656
A tak śpi moja Figa
IMG_20210117_172106.jpg

Akurat ma przerwę w łobuzowaniu :jeez:
Zielono mi i kwietnie
Pozdrawiam
Beata
Za tę wiadomość podziękował(a): Amlos, MARRY, JaNina, ewakatarzyna, Babcia Ala, Vesper, jaknieja, JaKasiula

Nasze zwierzaki małe i duże - część 2. 26 Sty 2021 15:43 #744889

  • jaknieja
  • jaknieja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 413
  • Otrzymane dziękuję: 1836
Bea12 wyobraź sobie, że też mam kotkę o imieniu Figa. Z tym że moja jest cała czarna :D
Edyta
Za tę wiadomość podziękował(a): Bea612, ewakatarzyna, Babcia Ala

Nasze zwierzaki małe i duże - część 2. 26 Sty 2021 17:00 #744912

  • Bea612
  • Bea612's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1183
  • Otrzymane dziękuję: 4656
O, jak miło :hearts: to założymy klub :bye:
Przedtem miałam Milkę przez 16 lat... A ta mała ma pół roku i nieźle daje mi w kość :devil1:
Ale druga, stara i chora, też jest czarniuteńka :)
Zielono mi i kwietnie
Pozdrawiam
Beata
Ostatnio zmieniany: 26 Sty 2021 17:01 przez Bea612.
Za tę wiadomość podziękował(a): CHI, ewakatarzyna, Babcia Ala, jaknieja

Nasze zwierzaki małe i duże - część 2. 29 Sty 2021 01:32 #745444

  • Vesper
  • Vesper's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 94
  • Otrzymane dziękuję: 153
Bea612, ja też miałam Milka (zresztą to imię nosiła też suczka mojej koleżanki z lat szkolnych), ale moja Milusia to była sunia, chihuahua długowłosa. Odeszła zbyt wcześnie, została otruta (i to nie na posesji, a karma "z worka" już zawierała truciznę). To była dość głośna lokalnie sprawa, sklep zamknięto, więc nawet nie wiem, jak ta trucizna się znalazła w karmie (praktycznie mógł ją wlać tam każdy, kto wszedł do sklepu... :sad2: ).
Przepraszam że tak się rozpisałam, po prostu bardzo mi brakuje moich dziewczynek (były też Chicca chihuahua, która w wieku niespełna ciu lat odeszła na powikłania po borelioza oraz stafficzka Arielka, która odeszła w wieku lat 12-stu, nerki odmówiły posłuszeństwa. To wszystko w ciągu czterech lat. Tutaj zdjęcia moich dziewczynek- każdą z nich bardzo kochałam i każda ma swoje miejsce w moim sercu.

Milka:
24025731_200.0.jpg

zdjecie.jpg


Chicca:
zdjecie3.jpg

30166214_200.0.jpg


I razem:
zdjecie6.jpg


Oraz Arielka:
zdjecie12.jpg

zdjecie11.jpg


I Ariel z synkiem Adim (Adi Adonis Ostentator):
24025579_200.0.jpg


P.S. Przepraszam, że tak się rozpisałam, ale to dla mnie bardzo cenne wspomnienia, liczę na to że to zrozumiecie.
Pozdrawiam, Beata.
Ostatnio zmieniany: 29 Sty 2021 01:38 przez Vesper.
Za tę wiadomość podziękował(a): Amlos, Jan4, Adasiowa, Łatka, CHI, MARRY, JaNina, Bea612, ewakatarzyna, Babcia Ala

Nasze zwierzaki małe i duże - część 2. 29 Sty 2021 08:34 #745454

  • Bea612
  • Bea612's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1183
  • Otrzymane dziękuję: 4656
Raczej nie ma za co przepraszać... :hug: O ile zdążyłam się zorientować wszyscy tu kochamy zwierzęta, cierpimy po ich stracie i wspominamy z czułością :hearts:
Doskonale rozumiem Twoje emocje.
Zielono mi i kwietnie
Pozdrawiam
Beata
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, CHI, MARRY, ewakatarzyna, Babcia Ala, Vesper


Zielone okna z estimeble.pl

Wygenerowano w 0.937 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum