Forum Ogrodnicze Oaza

Witaj Małgosiu, Nutkowa Pańciu. Mam nadzieję, że Nutka wybaczy mi, że zwracam się do Ciebie, mimo, że to Jej ogród. Zaglądam i podglądam Nutkowy ogród od dawna, ale dziś zostawiam ślad, bo mam identyczny fragment ogrodzenia z betonowych paneli i widzę, że obsadzasz go jakimiś pnączmi. Co to za roślina (milin?)i czy nie zniszczy płyt? Zdania są podzielone, szukam osób, które mają własne doświadczenia, info ogólne niewiele mi dają, a eksperyment wydaje mi się zbyt kosztowny.
Twój mur jest skierowany na południe? Mam kłopot z 'drugą stroną' muru i nie chodzi mi tylko o strony świata.
Miłego wieczoru Nutko, ucho jest drapane

Masz wybaczone
Piękne zdjęcia zrobiłaś: wyraźne, z kontrastem, podobają mi się.
Ja wciąż nie jestem zadowolona ze swoich, robionych z perspektywy.

Czy okrągłą rabatę, a której powstanie łezka, już zasiliły róże? Chyba mówiłaś mi, że przesadziłaś... ale nie pamiętam. Za dużo tych zmian

Nutkę wygłaskaj!

jej.........no za takie zdjęcia to masz wybaczone, przebaczone itp
w trzecim zdjęciu od końca to się zakochałam
po prostu bajka

Nooooo Żeby mi to ostatni raz.
Mój Okami za nic sam nie chce biegać po ogrodzie. To niezwykle towarzyski pies Ale i dziur nie mam. Twój ma misję, więc pańcia tylko by mu przeszkadzała.
Milin zachwycający A ta czerwona róża na prawo od niej? Znasz nazwę odmiany

Haniu, myślę że Nutka nie będzie miała Tobie tego za złe Ona nie zna się na krzakach, jej specjalność to dziury
Jedynie z tym do niej Jeśli chodzi o płot i nasadzenia przy nim, to muszę się przyznać że nie zastanawiałam się nawet czy milin coś mu zrobi Rośnie już około 6 lat i póki co żadnych szkód nie widać. Na drugim końcu muru rośnie wisteria, tyle samo czasu i również póki co (tffffu...tfffffu... odpukać... ) nic się nie dzieje.
Mój mur jest skierowany na zachód, jest tam słonko od południa do końca dnia. Róże i inne roślinki mają się tam chyba dobrze, jednak beton bardzo pije wodę i trzeba często podlewać.
Aguś, ja nad swoimi zdjęciami nie zastanawiam się zbyt długo Ustawiam jedynie odpowiednie naświetlenie i staram się o ładny kadr Czasami wyjdzie, czasami nie wyjdzie W okręgu zostały już posadzone "LO" i "Reine". Nie chciałam wynosić ich za daleko od wejścia głównego, gdyż uwielbiam ich zapach "Comte" została przeniesiona pod okno pokoju. Chce wszystkie pachnące mieć jak najbliżej
Martuś, dzięki Ciszę się, że zdjęcia się podobają i mam wybaczone
Aniu, Nutka również jest nadzwyczaj towarzyska, jak już wypełni swą "dzienną misję", nie zawsze jest to kopanie, może być śledzenie kreta, bądz zwierza w krzakach u sąsiada, to łazi za swoim ludziem i co jakiś czas domaga się wpuszczenia do domu. Niestety to wpuszczenie jest na chwilę, poleży posiedzi, pożebrze o coś smakowitego i chce znowu na dwór... i tak w kółko Gdyby jej pozwolić, to trzeba by robić za odźwiernego czasami pół dnia
Jeśli chodzi o różę, to jej jedynie dotąd nie zidentyfikowałam, póki co to "Marketowa NN"

Nutka wyczochrana

Gosiu- powrót na forum po długiej przerwie i to w jaki stylu! Pięknie u Ciebie I ja zwróciłam uwagę na milina- uroczo kwitnie! Czy pachnie..?

Twoja Nutka doły kopie, a moja łaciata gapa też nieźle sobie poczyna- głownie w upalne dni podkopuje krzaki, żeby zrobić sobie przytulne legowisko. W niektórych miejscach nawet dobrze wykopał, bo mam od razu dołek do podlewania

No nareszcie się odezwałaś
Już się zastanawiałam co z Tobą się dzieje
I czytam, że powrót to zasługa Agi
Pilnuj jej Aga, żeby znowu na tyle nie znikała

Moniko, cieszę się że zdjęcia się spodobały
Co do milinu, to niestety nie pachnie a szkoda
Tak to z psiakami i kopaniem jest... no ale coś te sierściuchy muszą w końcu robić. Każdy dla rozrywki robi co lubi
Gosiu, witaj To fakt, że długo nigdzie mnie nie było. No ale wróciłam i na forum i do ogródka Nadrabiam ogrodowe zaległości. Mam nadzieję, że zrealizuje wszystkie plany.

Oto dowód na to, że już się nie obijam

Małgosiu,
fajnie, że wychodzisz z ogrodowego i forumowego niebytu
Czy to róże od Agusi? Oby się przyjęły po tak wczesnych wykopkach..trzymam kciuki! Zwłaszcza, że pozostałe wspaniale Ci rosną - widać, że masz do nich rękę
Milin imponujący
Pozdrawiam serdecznie

Miałam chrapkę na milina- tak pięknie wygląda. Właśnie widziałam fotkę dorodnego milina w jednym z wątków- jaki z niego gigant Poprzestać muszę na oglądaniu fotek u Ciebie

Fajnie, że Agnieszka Cię wyciągnęła z ogrodowego marazmu.. i proszę.. szast-prast, rabata gotowa! Z tego co widzę, to krzewy bogato rozgałęzione- będziesz mieć piękny pokaz w przyszłym roku

Gosia, brawo! Jesteś niestrudzona, naprawdę.
Niektóre z krzewów musiałam mocno skrócić, więc dorodnie nie wyglądają, ale z Gosi ręką do róż wszystkie świetnie sobie poradzą, jestem przekonana.

Kasiu, jakoś się wygramoliłam z tego ogrodowego dołka
Tak to róże od Agi. Myślę, że nie powinny mieć problemów z przyjęciem się. Pogoda jest w sumie sprzyjająca. Te z zeszłego roku się przyjęły, więc mam nadzieję że i te dadzą radę.
Moniko, nie miałam wyjścia Aga prawie zagoniła mnie do roboty Co do milinu, to najgorsze jest to, że tak długo trzeba czekać na kwiaty. Ja dostałam sadzonkę ze starszej już rośliny i zakwitła po 5 latach. Ponoć czasami trzeba czekać i 7 lat.
Aga, nie zapeszaj No a i z tym niestrudzeniem nie przesadzaj Strasznie mozolnie mi ta praca idzie

Gosiu widzę że i Ty powoli powracasz na forum
Spora liczba tych różanych krzaczków zmieniła ogródek i oby pięknie kwitły w przyszłym sezonie
Milin to okropny chwast który po wielu latach zajmuje coraz więcej miejsca w ogrodzie - nawet parę metrów od miejsca posadzenia wybija pędy od korzeni, miesiąc nieuwagi a zarośnie milinem cały ogród
Jakbym to wiedziała kilkanaście lat temu to wcale bym go tak nie hołubiła

Witaj Małgosiu,
O miln,,ja też go mam ale inaczej poprowadzony
Piękne róze , te kwitnące
A i hortensje masz śliczne, uwielbiam je

Czyżbyś podzieliła ogród?
Czy to działka sąsiada?

Sporo dostałas róż, ale Aga miała rację. Lepiej będą pasowały u Ciebie

Majeczko, więc mówisz że milim mi "wyjdzie bokiem" niedługo? Może więc lepiej się go pozbyć z tego miejsca, póki czas? Widzisz, ja gdy go sadziłam, też nie wiedziałam o tym że tak się rozrasta. Teraz już od którejś osoby słyszę, że strasznie się on panoszy. Tylko problem w tym, że ja mam go posadzonego tam, gdzie jak wiesz robiłam ten murek z kamienia i wyłożyłam spód siatką. On już na pewno poprzerastał mocno przez te 5 lat i wyciągnąć go byłoby niesamowicie trudno. Zaczynam się obawiać, czy jak zacznie się rozłazić to nie zrujnuje mi kostki brukowej
Aniu, ja też uwielbiam hortensje. Z roku na rok coraz bardziej A jak prowadzisz swój milin, bo nie pamiętam? Muszę zerknąć do Ciebie.
Gosiaczku, ogród podzielony został już dawno. Obie strony to nasza działka. Jedna strona (z przodu domu) jest ogrodem ozdobnym, tylnia strona będzie taka typowo użytkowa. Choć oczywiści i o nią kiedyś zadbam ;)Z różani jeszcze nie koniec. Szykują się plany na kolejną rabatkę

Jakoś nie odnotowałam tego podziału. Wydawało mi się, że tam za siatką ma być oczko.
Ciekawe jakie masz plany różane
U mnie miało już nie być nowych róż, a w tym roku dokupuję jeszcze 5
Fakt, że 2 są na miejsce tych, których u siebie nie chcę.

Dobry wieczór!
Jak minęła niedziela?
Miały być foty, szkice, burze mózgów, a tymczasem... cisza.
Czyżby Cię rozłożyło do końca, Małgosiu?