Forum Ogrodnicze Oaza

Tego szukałam, Dalu, odwiedzając ponownie Twój zakątek - tego magicznego wachlarza kolorów, zarówno z Twojego ogrodu, jak i Ślężańskiego Parku. Cudowne impresje zafundowałaś mi dzisiejszego wieczora (już całkiem ciemno), za co bardzo Ci dziękuję
Serdeczności,
A

Agusiu, miło, że zajrzałaś! W tym roku jesień jest wyjątkowo piękna, ciepła i kolorowa Praktycznie od początku października jest bardzo ładna pogoda, a od paru dni temperatury mamy iście ...lipcowe
Przyroda też chyba jest nieco zdezorientowana, a i na nasze organizmy te anomalie mają nie najlepszy wpływ. Ja z jednej strony się cieszę, że jest cieplutko, ale jakieś ogólne znużenie i bóle głowy wskazują, że coś jest nie tak
Azalie jak zwykle nie zawodzą jesienią i pokazują całe swoje piękno:




Romuś, u mnie nadal kolorowo, choć już teraz ze zdecydowaną przewagą złota. Ale 20 stopni w końcu października i pełne słońce???







Jadziu, szkoda Twoich datur U mnie przymroziło jedynie rączniki i niecierpki, a teraz jest trak ciepło, że za chwilę tulipany zaczną mi wyłazić z ziemi Ale przynajmniej można spędzać nadal czas w ogrodzie i na długich spacerach...




Kwitną jeszcze takie marcinki:













Ładnie też przebarwił się niektóre krzewy:




...zostało też w ogrodzie kilka miechunek; większość poszła do suchych bukietów

Mija następny, piękny jesienny dzień. Wczoraj miałam "cmentarną' sobotę - przedświąteczny objazd trzech wrocławskich cmentarzy. Wrocławianie wiedzą o czym piszę - mnóstwo czasu, korków, szukania miejsca do parkowania. Ale trudno. Przy okazji zakupów kwiatów i zniczy na groby, napatrzyłam się na co roku piękniejsze i dorodniejsze chryzantemy. Zresztą same cmentarze też są piękne o tej porze roku. Lubię ten klimat, te liście szeleszczące pod nogami, tę mgiełkę, ten zapach palących się zniczy...Jeśli dodać do tego 23 stopnie i słońce...
Zresztą w ogrodzie nadal jest bardzo przyjemnie. Tym bardziej, że ja już właściwie zakończyłam sezon jeśli chodzi o prace ogrodowe (zostało mi jeszcze trochę liści i jabłek do zebrania, a także zabezpieczenie wrażliwych roślin, ale na to jest za ciepło), a pogoda nadal pozwala posiedzieć w ogrodzie z książeczką, albo choćby pobujać się na ławeczce, wystawiając buzię do słońca. M. wyciągnął nawet już schowany na zimę leżaczek

Nawet królowej (Augusta Luiza) udało się jeszcze zakwitnąć



Hortensja dębolistna przebarwia się coraz piękniej







Perukowiec też próbuje zwrócić na siebie uwagę




Magnolia gwiażdzista ani myśli zrzucać liście




Ten ognik był już olbrzymi; jednej zimy mocno przemarzł, myślałam, że już po nim, ale dał radę

No właśnie , trochę dziwnie będę się czuła chodząc po cmentarzu w taki upał , u mnie z dnia na dzień coraz cieplej

Rewelacyjna tęcza kolorów w Twoim ogrodzie Dalu, podobno taka letnia pogoda jeszcze się trochę utrzyma, bo bobry w Zielonce są grzeczniutkie, tamy nie powiększają
A pamiętam jak jeszcze niedawno na 1 listopada wyjmowało się ciepłe kozaczki, płaszcze zimowe, kożuszki, futra

Witaj Daludawno nie zaglądałam do Ciebie , bardzo podobają mi się owoce ognika ,kiedyś miałam trzy , ale wymarzły ,nie miałam tyle szczęścia co Ty nie dały sobie rady , ale u mnie chyba klimat surowszy .

Dalu, oby taka kolorowa i ciepła jesień trwała jak najdłużej. Hortensja pnąca przebarwia się na ładny, złoty kolor, niestety u mnie wszystkie liście z niej już opadły. Na dębolistnej utrzymują się nadal, jednak wg mnie te przebarwienia na niej są znacznie przereklamowane. Gdy kupowałem dębolistną zachwycały mnie piękne, czerwone i bordowe, jesienne liście pokazywane na zdjęciach przez sprzedawców. W rzeczywistości te zmiany kolorów nie są tak wyraziste. Mimo to podoba mi się kształt, grubość jej liści i nie zamierzam się jej pozbywać z ogrodu.
Mogłoby też w nocy trochę popadać od czasu do czasu bo susza jest przeogromna. Węży ogrodowych nie uśmiecha mi się już rozkładać, a iglaki i rododendrony łakną wody.

Jesień faktycznie mamy piękną ,ciepłą,kolorową,dawno takiej nie mieliśmy.Na szczęście u nas dosyć często pada i węże nie będą potrzebne.Mimo tak sprzyjającej aurze u mnie dopiero jedna rabata (różanka) przygotowana jest do zimy.Pozostało już tylko obsypać ale to dopiero jak przyjdą pierwsze mrozy.

Dalu
Piękne kolorki jesieni,,marcinków,przebarwiających sie krzewów.Pogoda nas ciepełkiem rozpieszcza,,,cudnie jest
Augusta Luiza pieknie kwitnie,,, ja kilka dni temu własnie kupiłam ją i posadziłam

Aniu, jeśli lubisz barokowe róże - będziesz zadowolona! Tym bardziej, że Augusta kwitnie bardzo długo - moja ma jeszcze kilka pąków, ale boję się, że nie zdążą już zakwitnąć
Cały czas natomiast kwitną pelargonie i inne jednoroczne:



Romuś i u mnie trochę się ochłodziło, ale pada bardzo mało...W ogrodzie prace niby zakończone, ale codziennie coś tam jeszcze dłubię. dzisiaj zbierałam liście z podjazdu, sadziłam ostatnie wrzosy, wykopałam chryzantemy, które nie raczyły zakwitnąć Przede mną jeszcze jedna tura sadzenia cebul (czekam na paczuszkę z Benexu ).
A w ogrodzie jeszcze nawet jest na czym oko zawiesić:
Tamaryszek




Amanogawa




Romku, faktycznie, deszczu , jak na razie, jak na lekarstwo Ostatnio nawet biegałam z konewką i podlałam wszystkie zimozielone. A mam tego troszkę - kilkanaście rododendronów, skimię, kilka pierisów, laurowiśnię, kamelię i in.
Intesywność wybarwienia hortensji dębolistnej zależy prawdopodobnie od od pogody w danym roku. Tak wygląda dzisiaj moja:




Geniu, no, niestety, ogniki są bardzo wrażliwe na mróz, a że rosną z nich duże krzaczorki ciężko je przykryć na zimę.
Ale owocki magnolii gwiaździstej też są fajne, prawda?




Alinko, listopad wprawdzie przywitał nas nieco gorszą pogodą i wiatrami, ale u nas nie jest tak źle...Dzisiaj spędziła w ogrodzie ze dwie godzinki i bardzo przyjemnie mi się pracowało Jak na tę porę roku to w ogrodzie jeszcze wcale nie jest nudno!




Marto, te wyjątkowo ciepłe dni mamy już za sobą, ale nadal jest stosunkowo ciepło i ogród wcale nie jest jeszcze szary! Wprawdzie nie rosną u mnie chryzantemy, mało mam marcinków, ale za to sporo "liściaków", które nadal czarują barwami

Perukowiec zmienia kolory jak kameleon




Winobluszcz pięciolistkowy już stracił liście, ale trójklapowy nadal jest piękny

Dalu,jeszcze pięknie u Ciebie choć nutka nostalgii sie przewija ale jakże ma być?jakos zawsze kojarzysz mi się z nostalgią właśnie,piekno i nostalgia..........susza była do dziś,rozpadało się,dobrze,potrzebny deszcz przed zimą,która nadejdzie mimo,że nie czekamy na nią

Ewo, listopad i nostalgia to chyba para związana ze sobą na dobre i złe...jest coś w klimacie listopada, co sprawia, że ogarnia nas melancholia, albo niespodziewanie dopadają małe lub większe smuteczki...Krótki dzień, snujące się dymy, nastrojowe mgły, poranne rosy - nastrajają nostalgicznie wrażliwe dusze...A piękno? Chyba można je dostrzec w surowej fakturze kory, ciekawym pokroju drzewa pozbawionego liści, zaskakującym widoku kolorowego liścia pośród szarości, błyszczących owockach irgi czy cisu...Tylko to jest trudniejsze piękno, wymagające nieco uwagi, skupienia, refleksji...Przemijanie, ale jednocześnie oczekiwanie - tak mi się kojarzy listopad, chyba jeden z najbardziej nielubianych miesiąców w roku...A może spróbować 'odczarować' listopad?
















...a na koniec mój kawowy kubeczek, który zawsze poprawia mi nastrój, zwłaszcza jak jest wypełniony dobrą, aromatyczną kawką z odrobiną cynamonu:

Dalu śliczny kubeczek ,pięknie przebarwione liście .

Podoba mi się bardzo Twoje odczarowywanie listopada , zaraz pogodniejszy wydaje się świat

Dalu-w listopadzie stosuję "koloroterapię" u mnie to pomaga.Od września do naszego domu nie zagląda słońce i przez cały dzień jest łączone światło.Pomagam sobie poprawić nastrój właśnie kolorami. Dobrym przykładem jet właśnie ten przepiękny kubek.

Dalu,własnie takie piękno do mnie przemawia,wymagajace przystanięcia,pochylenia nad czymś,to chyba czas robi swoje,wyciszamy się refleksją,aby smakować drobiazgi i fluidy,ulotne chwile,to cos,czego nie dostrzegamy w młodości,bądź lekceważymy.Mimo to nie lubię listopada,nie mozna nie mysleć o przemijaniu,odchodzeniu.....wspominamy,rozpamiętujemy,taki to czas.Piękne przedmioty na pewno mają moc odczarowującą,dobre książki,muzyka koniecznie,dobre towarzystwo.......ale i to wykrusza się.....

Witaj Dala ,
na wstepie kwiatowy usmiech dla bliźniaczki w Twoim ogrodzie i Ciebie od Kamelki

Kamelia 'Rainbow' (sasanqua)


Piekna jesien w ogrodzie,strojnisia z niej co dzien nowe kolorowe kiecki przywdziewa Slusznie zwracasz uwage aby rosliny szczegolnie zimozielone mialy wilgoc
Bardzo czesto gina przez nasza nieuwagę zima (brak wody)musza sie solidnie napic,gdy mroz zetnie ziemie nie maja szans nawodnic sie

Kawowy kubesio superasny pewnie oczy mrużysz z kazdym lyczkiem kawci,tak smakuje z niego

Pozdrawiam Markus

Dalu, kubeczek bardzo do Ciebie pasuje Ja lubię listopad i listopadowe ogrody. Można zwolnić tempo, pochylić się właśnie nad istotą rzeczy. Opadają liście, znika absorbująca bujność kwitnących i jednorocznych i pokazują się całkiem zapomniane cuda... Twój ogród jesienny jest niesamowity.

Ja przygotowałam już miejscówkę dla Amonagawy, mam nadzieję posadzić wiosną. Kupiłaś ją gdzieś we WRO?