Forum Ogrodnicze Oaza

Róze cudowne.Moja lista chciejstw się wydłużyła.

Edenka
A golden celebrationa sobie dopisze do chciejstw

Asiu - dzięki wielkie za super pogaduchy na działce no i te widoki jej
przepraszam, ze dopiero teraz ale wczoraj net nam wyłączyli i dziś już podłączyli

Witajcie!
Ostatnie dni były bardzo barowe - nic tylko siedzieć pod dachem i rozgrzewacze popijać ... Nawet nowych fot nie było kiedy postrzelać ... Dziś też - choć za oknem pojawia się przelotne słońce - pogoda zupełnie niewyjściowa... wieje tak, że łeb z płucami odlecieć może... Czy u Was też tak niefajnie?
Aniu, a mi się marzy lawendowe pole, tylko miejsca na nie brak... więc jeżeli masz u siebie łan lawendy, zostaw go w spokoju, a między róże wsadź nowe krzaczki
Marta, dzięki za odwiedziny i różany specjał (z herbatką smakuje wyśmienicie )
Daniela, też mi się tak wydaje. Już kiedyś próbowałam ją zidentyfikować i Excelsa jest najbardziej prawdopodobną opcją.
Artam, stereotypy stereotypami, ale ja już też mam swoje lata i większość gabarytów (w szczególności świerków) własnymi ręcami wsadzałam.... Najstarszy już od dawna jest pełnoletni... Ile mam róż? Dawno nie liczyłam, muszę znów zrobić inwenturę. Pod koniec ubiegłego sezonu było ich niecałe 90, ale kilka przybyło... Cinco de Mayo polecam - odbiła niemal od korzenia w tempie expresowym, zaczęła kwitnąć jako jedna z pierwszych róż i dotąd kwitnie nieprzerwanie; kwiaty - kameleony, zmieniają barwę zależnie od stopnia rozwoju i warunków pogodowych. Bywa, że na jednym pędzie każdy kwiat ma inny kolor. No i jak dotąd piątal nie łapie żadnego choróbska (odstukać ), tylko kwieciak ją czasami skubnie...
Obok Nahemy rośnie Beautiful Bride.
Pamelko, RU mam dopiero rok. W zeszłym sezonie zakwitła raz, a co będzie w tym - zobaczymy... Na razie jest piękna ...
Jo37 , przepraszam, że kuszę ... wiem jak to jest....
GreenEvil, nie lubię, a raczej nie lubiłam żółtych róż... Golden Celebration, to ukłon w stronę Mufki (która żółte róże uwielbia).... ale ta różyca kupiła mnie całkowicie, do tego stopnia, że już znalazłam miejsce na następną... mam na oku Crown P. Margaretę...

Ponieważ nie mam aktualnych fotek, zrobiłam mały przegląd powojników (to oczywiście nie są wszystkie, które mam)...

no to się cieszę, że smakuje........będziemy też robić lody z tym....
hmmmm...ja chciałam iść rano na działkę i nawet się rozpędziłam ale właśnie teraz mam taką ulewę, że jak wyszłam tylko na chwilę do piekarni - bez parasola - to przemokłam
hehe a dziś siostra z chłopakiem mają przyjść na działkę po południu i zrywać wiśnie - oby się tylko przejaśniło
jej Józefinką się cały czas zachwycam

Jestem u ciebie pierwszy raz i nie mogę wyjść z zachwytu - prawdziwy zaczarowany ogród. Fajnie pokazałaś metamorfozy poszczególnych zakątków ogrodu. Chylę czoła, że chciało wam się robić trawnik od początku - mnie nie udało się namówić mojego M na to i nie jest dobrze. Niesamowite są te kamienne ścieżki. Czy mogłabyś zdradzić jak się robi takie kamienne dróżki - kamienie są cięte czy szukałaś takich płaskich?

Asiu
Pięknie wszystkie powojniki zaprezentowałaś
człowiek jak sie naoglada takich ładnych, to od razu jeszcze się chce jakiś dokuipić,mieć

Witajcie w nowym tygodniu! Nie wiem jak w Waszych stronach, ale u mnie panuje upał i tak ma być przez najbliższe dni... Nie podoba mi się to. Wszystko na działce zdycha, ze mną włącznie. Nie nadaję się do tropików...
Marta, Józefinka jest cudowna... kwitnie nieprzerwanie chyba od maja.
Iwo, witaj Ścieżka jest z łupka szarogłazowego, więc on już był taki płaski. Odnośnie trawnika, zdradzę Ci w tajemnicy, że eM tak zupełnie bezinteresownie nie pracował ...
Aniu, no tak to jakoś jest... dlatego ja ograniczam wizyty w innych ogrodach - co widzę, to koniecznie chcę mieć (a miejsca brak)! Pomimo uroczystych przysiąg, znowu stoi kilka nowych roślinek do posadzenia... chyba zacznę sadzić piętrowo. Wpadli na to już w starożytnym Babilonie...

Dziś zostawiam Wam tzw, "takie tam" ogólne widoczki... ale na początek moje wielkie tegoroczne spełnione chciejstwo - Lovely Green, Zaczyna kwitnąć !

Asiu, wiem jak to jest. Pojechałam w lubelskie "dla towarzystwa", wróciłam z samochodem załadowanym roslinami
I dzis zastanawiałam sie cały dzień co wykopać, przesadzić, przesunąć i gdzie upchnąc zakupy
Ostatnia fotka cudna

hehe u mnie też są upały......całe dni na działce, leżaczek, słonko, książka - nowiutki katalog Tantau bo Austin jeszcze nie dotarł - i coś lodowatego do picia i tak może być cały czas
mi tam upały nie przeszkadzają.....
oj tam od razu zdycha....kwiatki można podlać no a przecież masz taki fajny basen
Lovely śliczna

Asiu masz już pomysl na towarzystwo dla Lovely Green?
Cudna róża, dość powiedzieć, że jak spotkałam ją w szkółce natychmiast zakupiłam właśnie w minioną niedzielę

Josephine cudna u Ciebie, wielka Czy osłaniasz ją jakoś na zimę?
Wielkie brawa za clematisowe fotki

Dorotko, ach te słodkie dylematy....
Martuś, gdyby nie basen padłabym z gorąca ciepłym trupem . A roślinki podlewam, tylko i tak to niewiele daje...
Jolu, gdzie Ci się udało namierzyć LG?????? Ja polowałam na nią dwa lata i w końcu kupiłam wiosną w niemieckiej szkółce, płacąc jak za zboże . Rośnie z przodu rabaty na przemian z Pashminami (mam dwie LG i dwie Pashminy), od frontu ma do towarzystwa przywrotnik ostroklapowy i lawendę, a z boku - przetacznik Christa.
Josephine dostaje zimą mały kopczyk, a wiosną tnę ją dość mocno (do ok.1 m) - pięknie odbija.

hehe no ja się ratuje prysznicem kempingowym bo na basen to już miejsca u mnie nie ma
działka może jest z gumy ale bez przesady

Oczywiście LG przypadkiem zupełnie znaleźliśmy w trakcie sobotniego szkółkingu we Floribundzie.
Oni mają bardzo dobrą ofertę i często można trafić takie ciekawostki

A ja właśnie myślę żeby ją dosadzić do ciemnych róż dla kontastu i jeżówkę Liliput może sama nie wiem.
Ale to jest właśnie najfajniejsze, ze się tak różnimy w pomysłach
Wiesz w ubiegłym roku zupełnie nie kopcowałam clematisów i dały radę.
Wiosną byłam załamana, bo Józefinka długo startowała od ziemi, myślałam już, że po niej
Ale to jest bardzo odporny, zdrowy i wigorny clematis jednak.

O Lovely Green przed chwilą ją podziwiałam u Martuli. Mam chyba dość dziwne upodobania - uwielbiam róże o "gorących" kolorach ale także urzekają mnie te o delikatnych barwach.

Marta, prysznic też dobry Tylko trzeba uważać, żeby się nie poparzyć wodą z węża ... Nie ma to jak wakacje na RODOS (Rodzinnym Ogrodzie Działkowym Ogrodzonym Siatką )
Jolu, Józka dostała kopczyk, tylko dlatego, że rośnie pomiędzy dwiema różami, no i tak mi wygodniej. Pozostałe klemki muszą sobie radzić i jak na razie wytrzymują . We Floribundzie powiadasz? Weszłam wczoraj na ich stronę i faktycznie mieli LG w ofercie, a ja to przegapiłam!!! Wiosną nie było jej na pewno. No cóż - trochę się pospieszyłam... ale... przy okazji u Niemca kupiłam m.in. Bienvenue i Vitalrose Clambing Champaigne (żeby zrównoważyć koszty wysyłki ), a tych u nas nie widziałam (bardzo jestem z nich zadowolona).
Iwo, widzę, że LG staje się coraz bardziej popularna. Jak ja na nią zachorowałam, znalazłam ją tylko w jednym forumowym ogrodzie... teraz wiem już przynajmniej o pięciu...
Dziś kolejna różana odsłona:

Róża z etykietką Rosenstadt Freising. Ale czy nią jest? Sami oceńcie... mnie bardziej przypomina inną Rosen... - Rosenfee..

Miłego dnia!

Asiu
Piekne róże,piekney letni ogród z całą paletą różnych roślin i kwitnień,

Faktycznie, metamorfoza całkowita, rewelacja . Ile lat zajęło Wam ukwiecanie tej przestrzeni?