marzenaF wrote:
U mnie ledwo co , ale widać sadźca , ale ja mieszkam w Szczecinie

Mieście pięknym i zielonym ,co zostało ustalone wcześniej
Marta ,Jola
Dziękuję za rady

Ja po prostu jestem taka niezdecydowana maruda

Wiem ,że niejeden puknąłby się w czoło , bo też i niejeden pewnie chciałby mieć taki wybór..
Z tego wszystkiego dzisiaj śniło mi się ,że miałam do wyboru ...dwa domy !

Jeden -to ten nasz prawdziwy, w budowie tuż za miastem ,a drugi gdzieś daleko ,daleko na wsi

Ten drugi brzydszy ,ale tańszy.
W dodatku w doradzaniu uczestniczył mój szef

A w tym gorszym domu były takie okienka w ścianach , wychodzące na korytarz, tak,że
wszystko było widać w środku.
O mamo...
Danielo Gates 
A wiesz ,że ja na co dzień mam bardzo dużo wspólnego z ciastkami ?

Bardzo mądrze mówisz , ale zrozum , wynieść się na zawsze z Wrzeszcza?
Dana 
Miło mi ,że zaglądasz

Ogród na razie częściowo urządzony ,ale daje tyle radości!
Powiem Ci ,że tak chodzi mi po głowie ta Twoja ścieżka ,bo w końcu jakoś odblokowałam
się na ten temat. Mąż stale męczy mnie
" z czego zrobić ,z czego zrobić",
a ja już wiem w jakim kierunku iść

Tak mi nie pasują kostkowe ścieżki , myślałam zawsze o cegle ,ale sama cegła to może przesada, te mozaiki dają świetny efekt.
Dorcia, Markita
Tak samo niepokoiłam się w pierwszym roku

Sadziec bardzo późno wychodzi . Teraz widać u mnie już bordowe kiełki ,ale też
nie na pierwszy rzut oka.
I tak jak sadziec jest bardzo mocny w późniejszym etapie ,tak teraz ,w momencie
wypuszczania pędów -jest bardzo kruchy i łatwo je połamać .
Także proszę zbytnio nie grzebać !

Muszę go poobserwować w tym roku ,bo coś mi się wydaje ,że może to być sadziec plamisty , dęty ,bądź purpurowy .
Cebulica w pełnym rozkwicie :