Forum Ogrodnicze Oaza

Szczególnie magiczna ta ostatnia fotka, dzięki

To ja dziękuję

Pierwsza fotka równie magiczna.

Czas jakby zwolnił na forum, wszyscy zabiegani i zajęci ogrodami. Ja też, ale na kilka zdjęć zawsze znajduję czas.
Czerwiec w moim ogrodzie to czas kwitnących kwiatów: powojniki, dzwonki, przetaczniki, lawenda, szałwie no i róże, choć tych nie mam aż tak wiele, a te które są to młodziaki.

powojnik Viola (niezawodny)








powojnik Comtesse de Bouchaud




przetaczniki






powojnik Blue Explosion


powojnik Princess Diana


Stanwell Perpetual (biała, ale nabrała różowego odcienia od zachodzącego słońca)


Pink Grootendorst


Pashmina




Aspirin-Rose


Baillando

Wzajemnie Janusz, miłego wieczoru i wrażeń na meczu
Właśnie wróciłam z opryskiwania róż roztworem sody i oleju - po pierwsze na mszyce, po drugie na ew. grzyba.
Stosujecie taki oprysk?

Iwonko Pięknie u Ciebie. Tak świeżo i przejrzyście
Zainteresował mnie ten oprysk, nie stosowałam nigdy dotąd w tej wersji - można prosić o szczegóły?
Pozdrawiam serdecznie

Vera, dziękuję Ci za odwiedziny
Oprysk na mszyce i przy okazji na czarną plamistość
Do 1 litra ciepłej wody dodajemy 1/4 – 1/5 płaskiej łyżeczki sody oczyszczonej – najlepiej rozpuścić w 1/2 szklanki wody w temp. powyżej 20C i dodać do opryskiwacza. Do tego dodajemy 1/2 łyżeczki jakiegokolwiek oleju jadalnego. Dobrze wstrząsamy, bo olej nie łączy się z wodą, więc musi małymi cząsteczkami w miarę równomiernie ‚wypełnić’ wodę i opryskujemy – działa nawet na duże populacje mszyc!! Nie pryskać w ciągu słonecznego dnia, bo kropelki oleju mogą podziałać jak soczewki i oparzyć roślinę.
Moje opryski oraz opryski czytelniczek wskazują, że większa ilość sodki może wywoływać brązowienie najmniejszych listków, więc uprasza się o robienie delikatnych roztworów. Częstotliwość użycia sodki to 2 x w odstępie 2 tygodni. Sodka polecana jest również przez Królewskie Towarzystwo Róż w Anglii w zwalczaniu czarnej plamistości liści – użycie takie jak powyżej czyli 2 x w ciągu 2 tygodniu.
(z www.oczarjk.pl), ale w kilku innych miejscach w necie tez spotkałam się z tym przepisem

jej Iwonko ale pięknie
zakochałam się ostatnio w przetacznikach i mam już kilka sztuk ale Twoje są zdecydowanie najładniejsze
i szałwie...jej

Przepiękne zdjęcia, Iwonko!
Róże czarują, ale mnie najbardziej urzekła kompozycja w białej skrzynce

Dzięki za przepis na miksturę... czarna plamistość mocno nadwyrężyła mi piękną różę - Mrs. John Laing. Muszę coś koniecznie zaradzić.

Pozdrawiam mundialowo!

Iwonko - ja też sobie skopiowałam ten przepis na oprysk z sodą.
Twój ogród, choć jest młody, to widać, że będzie jednym z tych ogrodów idealnych - zadbanych, wypieszczonych.
Piękne zdjęcia robisz i piękne masz tam u siebie obiekty do fotografowania, zarówno szczegóły, jak i te w szerszym planie. Z przyjemnością się ogląda

Iwonko- jak zawsze pięknie! Czy kompozycja w białej skrzynce nie przeszła metamorfozy późnowiosennej- coś mi się wydaje, że były w niej białe stokrotki.. ?

Z dużym zainteresowaniem przeczytałam przepis na mszyce i plamistość..z naciskiem na mszyce. Wydaje mi się, że widziałam jakiś czas temu na młodych przyrostach berberysa- chyba obfite deszcze je spłukały (..?), bo teraz nie ma- ale uzbrojona w przepis jestem gotowa do inwazji.. Tylko jedno pytanko- przepis tylko dla róż, czy mogę stosować do innych krzewów..?

Oprysk ponoć bardzo skuteczny. Mam taką nadzieję, bo o ile z plamistością nie mam problemu, to mszyce opanowały mój ogród. Chemia jest skuteczna, to fakt, ale po dwóch-trzech tygodniach trzeba znów pryskać a to mimo wszystko osłabia rośliny. Dlatego szukam innych środków.
Monika możesz zastosować też na inne krzewy. Jeśli chce Ci się bawić w napary i wywary (mnie skutecznie zniechęca zapach) to poszukaj przepisów z wykorzystaniem pokrzyw, cebuli, czosnku.
Biała skrzynka była obsadzona stokrotkami w poprzednim sezonie, ale kojarzysz ją jako tegoroczną, bo pokazywałam niedawno komuś jako przykład).
Aga dziękuję Nie widzę w tej skrzynce nic innego niż białe kompozycje, choć wybór białych jednorocznych miałam bardzo ograniczony. Zazdroszczę Ci bliskości wielu sensownych miejsc z zieleniną , ja muszę brać to co dają
Marta przetaczniki to moja tegoroczna miłość . Akurat ten ze zdjęcia jest zeszłoroczny, ale wiosną dokupiłam kilka kolejnych odmian. Będą pięknie kwitły w przyszłym roku.
Małgosiu dzięki kochana, bardzo lubię swój ogród, poświęcam mu sporo czasu, i jeśli widać efekty mojej pracy to jestem szczęśliwa.

Bardzo lubię Twoje zdjęcia.
Czy wiesz, że pokazują mi Twój charakter?
Romantyczka, ale chodząca może nie twardo, ale po ziemi.
Są cudowne.
Uwielbiam wszystkie Twoje ogrodowe dodatki

Iwonko na początku muszę wspomnieć o zdjęciach.... robisz je tak piękne, że naprawdę trudno wzrok oderwać.... Po prostu piękne
O Twoim tarasie i dekoracjach jakie robisz już wiele razy pisałam. Jestem nimi nieustanie oczarowana ... Masz niesamowity talent w tym temacie, a ogród i miejsca wypoczynku mają dzięki temu nieprawdopodobny klimat

Witam serdecznie po dłuższej przerwie
Tłoku nie widać, ale cóż zrobić, skoro gospodyni nieobecna
Gosiu, Agnieszko - jest mi ogromnie miło czytać takie komplementy
Gosiu, tak sądzisz? A wiesz, że masz rację? Jestem z natury rozważną romantyczką

Mam dla Was garstkę wspomnień z mojego wypadu nad jezioro Białego niedaleko Płocka

To pierwsze zdjęcie z rzęsą - bajka!
Cudnie oddajesz rzeczywistość, Iwonko. Masz bardzo duże wyczucie klimatu.
Roślinki rosną ładnie?
Teraz dość regularnie pada, u mnie jest już istny busz...

Iwona zagubiłam Twój ogród po drodze dopiero dziś odnazłam Cię ponownie u Aguniady..
cyprisiki imponujące rozmiarowo
mówisz 100 doniczek noo szacun miałaś co kopać
rabatki wykończone to teraz tylko cieszyć się nimi

odpoczynek zasłużony po kopaniu był jak widzę nad jeziorem
pozdrowienia

Iwonko dziękuję oprysk podziałał znakomicie, pozbyłam się mszyc z kaliny