Forum Ogrodnicze Oaza

Piękny czas, róże bajeczne
Ewo? Czy to u Ciebie był warzywnik/zielnik na planie koła???

Ewo, dopiero dzisiaj zauwazyłam, że otworzyłaś wątek.
Wpisuję się, bo bardzo lubię Twój ogród
Widziałam, że działasz na dawnej rabacie rh. Dlaczego ją zmieniasz?
Co tam bedzie?

Ojej, tu tyle odwiedzin a ja ciągle zmagam się z brakiem czasu!

Odpowiem mam nadzieję, że jutro

Gorąco, gorąco, róże się pieką

Zostawię Wam coś do pooglądania i zmykam

Cudności Dalu, cudności ...
Biedne róże... u mnie też temperatura daje się mocno we znaki... Hortensja Anabell ma całkiem spalone liście ...
A niszczylistek u Ciebie nie ma?

rany......boskie, piękności i w ogóle....ach i och
no powiem to choć za upałami przepadam - dziś to była przesada, poszłyśmy z mamą na działkę i zwiałyśmy do domu słońca, niby stopień różnicy ale dziś to słońce paliło
nawet na dwór z dzieciakami nie poszłam bo za gorąco - a potem burza

Ewa, róże fantastyczne!
To ja się zachwycam tym, że moje krzaki obrodziły w tym roku, ale przy Twoich królewnach moje to skromne kuzynki
Uwielbiam oglądać takie giganty... wklejaj dużo zdjęć!
Pozdrawiam serdecznie,
A

Imponujące te róże szczególnie łososiowy "gigant"
Alohę kupiłam wiosną i mam nadzieję na taki właśnie popis po latach

Bosz... Twoje róże takie kulturalne i ułożone ...
A u mnie dzicz wymykająca się spod kontroli Ale, co tam... tak być miało, a to że teraz mnie przerasta, to insza inszość

Ewa witaj róże piękne, żona też je sadzi, choć ja za nimi nie przepadam:)

terlica wrote:
Witaj Ewciu

Używam magicznej siły do RH i róż, dodatkowo też dolistnie florowit, do bukszpanów szczególnie i roślin doniczkowych. Wszystko rośnie ale trudno powiedzieć, czy tylko dzięki odżywkom? Myślę, że w tym roku pogoda sprzyja wszystkim roślinom, do którego ogrodu nie zaglądnę, to w tym roku wszyscy mają mutanty




Pastella z Fisherman/s Friend

artam wrote:
Witaj Marto Róże w tym roku są rzeczywiście niesamowite, ale nie tylko u mnie Dobry rok dla róż
Trzeba też pamiętać o tym, że moje róże to dorosłe okazy. Różą pokazuje swoje piękno po 4 latach, trzeba trochę cierpliwości A wielkie róże można dyscyplinować, ja tak w tym roku zrobię z Tuscany, jest olbrzymia, ma ponad 2 metry, niektóre pędy, już zaczęłam ją przycinać, mam zamiar skrócić ją do metra i przesadzić, zobaczymy co z tego wyniknie. Przesadzę ją w bardziej zacienione miejsce, bo mocne słońce przypala jej kwiaty.

Jeszcze raz Pastella, wprawdzie nie pachnie, co dla mnie jest dużym minusem dla róży, ale nadrabia tym, że kwiaty bardzo długo się trzymają i mają ładny kształt

mag wrote:
Witaj Madziu

Te olki, które widziałaś na pierwszych stronach to z zeszłego roku. W tym zaczynają pokazywać pierwsze kwiaty, one lubią ciepełko, dużo słońca i mało deszczu, są też bardzo żarłoczne, karmię je florowitem. Z garażu po zimie wyjechały w średniej kondycji, ale już wyglądają bardzo ładnie i mają mnóstwo pąków kwiatowych.
Julka :
"Slicznie u Ciebie Ewcia, co to jest na 7-mym zdjeciu kolo RH?
Ja sobie moje Olki postawilam na dachu kolo okna kuchennego ale chyba bede musiala je zniesc na Taras, bo tam jest caly dzien slonce a na dach przychodzi po 14-stej dopiero i nie wiem czy to nie bedzie dla nich za malo. Do tej pory stały zawsze na tarasie i miały sie dobrze - sama nie wiem - tak ladnie przez oko wyglada jak się w kuchni stoi. "

Julka
Na zdjęciu koło RH jest kalmia Tak jak pisałam olki lubią słoneczko, może więc je przenieś jeśli zawsze na tarasie dobrze sobie radziły? A na taras coś innego, może róża w donicy ?

Dana :

"O matulu jestem w RAJU Bajkowe widoki ...róże kwitną tak ,że serce mi szybciej bije coś pięknego !! :

Witaj Dana :)Dziękuję za miłe słowa i zapraszam częściej

Kwitnie też pięknie jaśminowiec pełny Zawsze wydawało mi się, że pięknie pachnie, ale w tym roku jakoś tego nie czułam,, musiałam wsadzać nos w kwiaty, żeby go poczuć Myślę, że róże rosnące obok i oliwnik,który właśnie kwitł zdominowały go zupełnie

Robaczek wrote:
Witaj Kasiu I kto to pisze Twoje róże to są okazy !
Nie mam szczególnej ręki do róż Ale myślę, że mikroklimat i to, że w ogrodzie mam głównie róże, łatwiej pomaga mi się nimi opiekować, szybciej zauważam, że chorują lub coś je podgryza.
Magiczną siłą dolistnie dożywiałam je już 3 razy. Jak widzę, że liście są zielone, dobrze wybarwione to je zostawiam w spokoju, natomiast jak zauważam początki chlorozy, to wtedy interwencyjnie, magiczna siła, florowit i czasem dodatkowo chelat żelaza do gleby.
Kiedyś stosowałam nawozy długo działające, ale jakoś mnie to nie przekonywało, miałam wrażenie, że róże nie są dożywione, chorowały i miały często chlorozę, przerzuciłam się na nawożenie dolistne i uważam, że dobrze się sprawdza, szybko widać efekty.

Róże, które wywaliłam, hmm, pamiętam, że na pewno była to Troika, pachniała pięknie, ale okropnie chorowała. Muszę poszperać w zdjęciach. Jeśli róża 2 lata pod rząd choruje to niestety ją eksmituję, bo albo jest to słaby egzemplarz, albo taka chorująca odmiana, może też czasem jest to dla niej złe stanowisko, jeśli mi na niej zależy to ją przesadzam w inne miejsce i daję szansę. Czasem po prostu mi nie pasuje kolorystycznie, albo kwiaty. Na pewno wywaliłam Mini Orange, to taka okrywowa róża długie okropnie kolczaste pędy i od pierwszego kwitnienia czarna plamistość.

Ach zapomniałam o The Fairy!!! Miałam 50 krzewów tej róży, lubiłam ją tylko w czasie pierwszego kwitnienia, które nota bene było bardzo późne. Owszem kwitnienie było spektakularne, przy tej ilości! Ale opieka nad nimi masakryczna!! Obcinanie takiej ilości przekwitniętych kwiatów, przy tej ilości kolców, brr, wyglądaliśmy jakbyśmy walczyli ze stadem kotów! Poza tym posiały się między różami powoje, których nie mogliśmy się pozbyć a one oplatały róże, przyginając je do ziemi, no i ta plamistość!!! Nie wiem dlaczego, ale moje krzewy okropnie na nią chorowały, a przy tej ilości rzutowało to na wygląd ogrodu. Z bólem serca wykopaliśmy wszystkie... oddałam kilku znajomym.
W ich miejsce posadziłam cudne róże Home and Garden. piękne zdrowe krzewy, z cudownymi kwiatami

Zephrinę też uwielbiam, pachnie i jest bezkolcowa Poza tym ma niesamowitą ilość kwiatów!

Home and Garden

Masz rację, ten rok jest łaskawy dla róż. Mimo wszelakich plag w postaci robactwa i grzyba (akurat ja nie mogę nadmiernie narzekać), kwitną wspaniale Podzielam również Twoje zdanie, że w przypadku róż niezbędna jest cierpliwość i zdecydowanie warto poczekać, aż się zadomowią i pokażą na co na prawdę je stać Moje najstarsze rosną 3 lata, ale w tym roku już dały popis Twoje nie tylko pięknie kwitną, ale i mają bardzo fajne, solidne i wysmakowane podpory. Powoli i ja swoim funduje, choć akurat u mnie króluje drewno.

Daisy, dziękuję za wyczerpującą odpowiedź
Zaintrygowało mnie to, co piszesz o nawozach dolistnych, stosujesz je w opryskiwaczu czy konewką? Wydawało mi się, że moczenie liści róż nic dobrego nie wróży, ale Twoja opinia temu przeczy. Może powinnam się przekonać..Zainwestowałam w profesjonalny, wieloskładnikowy nawóz 6-miesięczny i wydawało mi się, że to optymalne rozwiązanie, ale skoro mówisz, że testowałaś jeden i drugi, a teraz stawiasz na dożywienie dolistne to daje do myślenia. Dotychczas nawoziłaś 3 razy w sezonie? Mieszasz florowit z MS?
Pisałaś też, że stosujesz od wiosny środek grzybobójczy i owadobojczy Substrala, ale przy takiej ilości róż to koszty pewnie są astronomoczne?
Pytając o listę odmian, miałam na myśli te, które zostały

Pozdrawiam serdecznie!

Ewciu ,tak jest pięknie u Ciebie ,że słów mi brak.Gdzie nie wejdę ,wszędzie królują róże .Kocham takie widoki ,bo piękniejszych niż w czerwcu ,to już nie będzie .Podziwiam Twój ogród ,jest piękny

Hahaha, no to jest dowód na to Kasiu, że czytamy i rozumiemy to co chcemy Ja miałam kiedyś wrażenie, że nie mam problemów z rozumieniem teksty czytanego

Ile mam odmian róż? Hmm sama nie wiem, nie liczyłam, no spróbuję

Othello, Victor Verdier x2, Heritage x2, Reine des Violetts, Chippendale, Louis Odier, Red Eden, Eden, Leonardo da Vinci x 2, Summer Song, Graham Thomas, Pilgrim, Pastella, Home and Garden x 6 = 1 pomyłka, nie wiem co to za róża, przyszła jako Home and Garden a nie jest nią na pewno, Aloha, Fisherman's Friend, Zephrine Drouigin x 2, Cinderella, Adam Chodun, Moje Hammaberg, Gertude Jekyll,Acropolis, Wife of Bath, Caprice de Meiland, Mainauduft, Piere Ricard, Mary Rose x 6, Tuscany,Abraham Darby, Rosarium Uetersen, Poker, Astrid Grafin von Hardenberg,Charles Austin x 2, Jacques Cartier - ta będzie eksmitowana , Marie Antoinette x 2, Mme Isaak Pereire, Laguna x 2, Frederic Mistral, Schloss Ippenburg + 1 pnąca NN

Uff to chyba wszystkie.... nie ma ich tak dużo 57 jeśli dobrze policzyłam I chciałabym więcej ale może wymieniać będę? Zobaczyłam w tym roku jakie one mają rozmiary i wiem, że jeśli chcemy, żeby były dorodne i zdrowe to muszą mieć miejsce

Kocham angielki, ale coraz bardziej kocham róże Kordesa, Tantau i wszystkie nowoczesne z cechami nostalgicznych. Po pierwsze są zdrowe, po drugie mają piękne trwałe kwiaty, nie śmiecą tak jak angielki, pachną ! szczególnie wielkokwiatowe, mają błyszczące zdrowe liście

Jeśli chodzi o nawożenie, to nie mieszam nawozów,, oprysk z opryskiwacza, tylko chelat z konewki do gleby, czasem florowit też doglebowo.

Nawóz Substrala jest dość drogi, ale mamy opryskiwacz z dopalaczem, spalinowy, oprysk znakomicie dociera wszędzie i koszty są mniejsze. Poza tym na początku sezonu robiliśmy oprysk systematycznie, tzn 3 razy, teraz obserwuję co się dzieje i czekam W przyszłym tyg powtórzymy oprysk, bo pojawiają się mszyce i jakieś gąsieniczki, które wcinają liście a ja ich nie widzę, widzę tylko uszkodzone liście. To będzie oprysk po 6 tygodniach, więc nie jest tak źle

Przy opryskach trzeba pamiętać, żeby robić je późno wieczorem, jak jest sucho, wtedy liściom nic się nie dzieje


Mainauduft, czy pokazywałam?
Piękna wielkokwiatowa róża, niesamowicie pachnie!

Ewciu, wieki u Ciebie nie byłam, aż mi smutno z tego powodu.
Twój śródziemnomorski ogród przepięknie emanuje różanymi impresjami, a i pozostałe rośliny cudnie się uzupełniają.
Wyobrażam sobie, jaki piękny zapach unosi się wokoło.
Jaka dziś pogoda?
U nas w sumie ciepło, ale już kilka razy intensywnie padało...
Miłego nowego tygodnia!