Forum Ogrodnicze Oaza

Jakie niesamowite clematisy Jak o nie dbasz,że tak są obsypane kwiatami?
Pozdrawiam

Ani jak Ci powiem, to nie uwierzysz - nie dbam wcale - nie lubialam powojnikow, nigdy nie chcialam ich miec, kupilam pierwszego klemka, tylko dlatego, ze "taka jedna" - nie bede wskazywac palcem - przez chyba rok, normalnie spokoju mi nie dawala No to juz kupilam takie dwa zdechlaki po dwa zlote na przecenie i mialam tylko w glowie, musza byc wloskie, musza byc wloskie - bo nie klopotliwe.
To wlasnie one Hanna i Minuett


I nadal tak jest ... moje powojniki, to takie dzieci niechciane w dwojaki sposob, bo i ja sie nimi nie za bardzo zajmuje i ludzie ich w sklepie nie chca hihi a jak sie okazalo, ze pod powojniki u mnie kopie sie dziure, wklada sie je i rosna - to juz poszlo. W gruncie rzeczy moje powojniki nie Maja wiecej niz 2 sezony a jak patrze np na Paula F, ktorego posadzilam w zeszlym roku na wiosne, to zaczynam sie go bac.

Cześć Julka, twoje powojniki jak zwykle mnie zachwycają! U mnie w tym roku też jest całkiem nieźle

Niestety nie mogłam być u Agi, początkowo z powodu komunii na Śląsku (na którą ostatecznie pojechałam w niedzielę o 5 rano), ale całą sobotę spędziłam z synem w szpitalu, bo miał nastawiany nos także byłam uziemiona na maxa. Ale przecież dopiero początek lata! Może jeszcze będzie okazja. Pozdrawiam serdecznie!

Dobry wieczornik!

Dzień nie wiadomo kiedy mi minął, a wstałam o 6ej. Coś się doba wydłużyć nie chce. Nie dość, że domownicy krzyczą, ogród, zwierzyniec, to jeszcze szkoła się upomina o pięknościowe prace - nie wiem, czy wszystkiemu podołam

Powojniki kwitną Ci zjawiskowo. Nie wiem, który najładniejszy... muszę jutro podejrzeć moją Warszawską Nike w gąszczu dereni, czy będzie kwitnąć. Mikelite chyba nie bardzo chcą, Jackmanii ma trzy pąki.
Dwa nowe powojniki posadziłam do skrzyń - może tam w końcu im się spodoba.

Coś Ci jeszcze miałam napisać, ale zapomniałam.

Buziak!


Kasia, przy najbliższej okazji się przecież spotkamy!

Julka, tak myślałam, że on niemiecki Nic straconego, często tam bywam i mam przyjaciół, którzy dostaną zadanie poszukiwań, ale gdybyś była tak miła i pamiętała o patyczkach to będę bardzo wdzięczna

Hejka Julek jak tam dzisiaj u Ciebie
U mnie też się ochłodziło deczko i polało mocno noca....Rózyce rozwijaja sie na potege czatuje na d Edenem ,no nie mogę się na niego doczekać Beda dzieki tym chłodniejszym dniom moze dłuzej trzymały kwiaty
I wiesz zapodałysmy sobie oliwkowy krzaczek z Lidla...no nie dało sie przejsc obok z mała,my jesteśmy pożeraczami kilogramów oliwek, to bedzie jej drzewko ...capnelismy też figę
Hm...machnełam sie Ty masz Direktorka , nie Doktorka

Cześć Jula! Powojniki masz rzeczywiście imponujące. Może one się tak starają przypodobać, żebyś je w końcu polubiła ?
Czy Vyvyan Pennell ma faktycznie taki kolor, czy tylko na zdjęciu? Ciekawy ...

Julcia, ślicznie masz... jak ja bym Ci oddała chętnie z 10 arów trawnika do koszenia, czy innych chwastów. Ty byś z nimi w mig porządek zrobiła!!
Ten krokodyl jest bosski!!

Piękne są Twoje powojniki- mam nadzieję, że moje też będą z czasem obficie kwitły przy podobnej dozie troski, co u Ciebie

Niepotrzebnie się broniłaś przed powojnikami Ten przed domem jest podobny do Carnaby, zobacz na helpie, czy to możliwe.

Kasiu, mam nadzieje ze z mlodym juz wszystko okejos? spotkanie nie ucieknie, nie Zajac.
Agus, no niektorym chabaziom jakos nie po drodze do naszych ogrodow. Moze pomysl, zeby posadzic powojniki w domicach w ziemi - wiesz wieksza doniczke bez dana, powojnik do niej i zobacz, moze to zadziala.
Iv, nie ma problemu. Jak tylko zobacze, ze przyjdzie pora na sekator to zglosze sie po adres i wysle Ci patyczki.
Dora, figa mowisz Ja to na taka fige, to nawet na ogrodku miala bym miejsce tzn jak mi plot zrobia i wytna wielkie wisnie .... ale pierdolety opowiadam U mnie sie dzisiaj ochlodzilo i to tak powaznie po ostatnich deszczach, tylko 12 stopni jest brrr
Asia, wiesz ja juz kiedys zauwazylam, ze rosliny ktorymi sie nie interesujesz lepiej rosnal. Na rabatach przed domem, to ani nie podlewam ani nie pryskam, czasem przypomni mi sie zeby cos tam im sypnac i rosnal nie gorzej niz te na ogrodku.
Agu ja kiedys mieszkalam w domu z duzym ogrodem i powiem szczerze, ze to nie dla mnie. Jak wyprowadzilam sie do mieszkania na parterze z malym ogrodkiem, to bylam najszczesliwszym czlekiem na swiecie hihi moze teraz inaczej bym na to patrzyla. Chociaz watpie, bo np w zeszlym roku mialam calkiem inny priorytet i MINI interesowalo mnie tyle o ile tzn ladne mialo tylko byc ale nic wiecej a jakby bylo tego duzo, to bym sie wsciekala.
Monika, to czy cos bedzie roslo czy nie zalezy przede wszystkim od warunkow - to jest to o czym wlasnie Asi napisalam. Wydaje mi sie, ze my mamy tylko posredni wplyw na to ... no i zeby sie nie zajechac, to trzeba dobrac sobie to, co u nas poprostu dobrze rosnie i miec "z czapki" i sie cieszyc.
Ewcia no nie potrzebnie ale taka jest ludzka natura, ze zamiast walczyc o przetrwanie kwasnolubow, to bylo mi posadzic powojniki i roze odrazu i miec spokoj.

Apropo rabat przed domem. Jako ze MINI jest rozowo-biale, to zostawaly tam wywalane wszystkie zolte pomylki. Ale trzeba bylo zrobic porzadek, bo niby ja tego nie widze ale przed domem nie wypada, zeby bylo ryz-mydlo-powidlo. Rabata powstala w 2012 roku i zostal przeniesiony na nia Wredny czyli Wiaz Wredei. 3 zolte cyprysiki groszkowe w rzedzie po lewej, 3 jalowce centkowane 4-y w donicy.
Srodek wypelnialy jednoroczne, obecnie Rumianka. W miejsce rdzawych liliowcow przyszly zolte tulipany a na koncu przy domu jest rzadek bialych tawulek Andersa.
Jako, ze dziewuszki zaczely oponowac i "wydzierac dzioby", ze jak to zwykle u mnie bywa jest wszystko za prosto i monotonnie, to dla rozbicia monotoni - kupilam bordowego berberysa - ufff prrzeszlo.

Julek, widać muszę się przestać przejmować powojnikami
Jakie stężenie Ridomilu zrobiłaś na oprysk? Chodun zalecał też podlewanie Ridomilem, więc chyba zrobię podwójną porcję i prysnę krzaki po tych deszczach podlewając ziemię pod nimi dodatkowo...

Kasiu 25g na 10 litrow tzn pol opakowania - to jest w granulacie i robi sie zawiesine.
A my przedwczoraj korzystajac z tego ze sie ochlodzilo i Filip, zwany Hippo a przez M. Flokati - pies slusznej postury lecz jeszcze watlego zdrowia


mogl isc na dluzszy spacer - wybralismy sie w pole po srodki zwalczajace mrowki, bo normalnie mamy plage w warzywniku Tym sposobem, zdobylismy bylice piolun - ziele ktore stosuje sie na mszyce, mrówki, bielinka kapustnika, przędziorki, rdzę wejmutkowo-porzeczkową,
krwawnik pospolity - na maczniaka prawdziwego, gasiennice, mszyce i pluskwiatki
skrzyp polny na przedziorki i wiele innych zastosowac ale w wywarach i gnojowkach fermentujacych



Wczoraj, odcedzilam wyciagi i spryskalam dokladnie ziemie w warzywniaku z samego rana ... lac zaczelo wieczorem, mam nadzieje ze cos podzialalo.
Z piolunem trzeba uwazac, bo strasznie zre rece i przy odcedzaniu i przelewaniu trzeba uzywac gumowych rekawiczek... czego oczywiscie mla nie uczynila i myslalam, ze mnie zapiecze na smierc ale mszyca u sasiadki na rozycach, to tylko fik i spadla z krzaka

Zwiedziłam ogródek (znajomy z dawnych czasów) w poprzednich dniach, to teraz zapytam o proporcje bylicy i wody
Pół wiaderka zielska czy mniej? Ile czasu moczyć? Niestety, mam porzeczki i wejmutki

Siberio, porzeczki i Wejmutki to kiepski miks
Julek, juz robiłam taki miks, ale do podlewanie inne proporcje, dlatego pytam jak opryskiwałaś. Kupiłam 1 kg specyfiku, na giełdzie. Na mój rózany areał opakowanie 50g to nieco za mało Jednorazowo zużywam 40 l roztworu

rany Julcia...ale produkcja wywary i gnojówki
ja szukam czegoś działającego na ślimaki, te bezskorupkowe bo mam ich trochę i mi małpy podżerają wszystko
mszycami się już nie martwię bo biedronki się rozprawiają bardzo skutecznie z niedobitkami po oprysku, zaś jak jest ich więcej to je zbieram ręcznie i morduje bezlitośnie

Siberko 300g - to taka wiazka. Jak poszatkujesz, to nie wyjdzie pol wiaderka. 12 godzin trzeba moczyc - ja robilam po poludniu, rano pryskalam. Wyciagi przewaznie robi sie 24 godzinne, tylko przy piolunie jest 12 godzin. Tylko jak pisalam uwazaj, bo troche drazni skore i drogi oddechowe.
Kasiek, ja nie podlewalam, to nawet nie wiem jakie proporcje moga byc ale faktycznie, Ty musisz kupowac ilosci hurtowe.
Martek, zrob ten wyciag z tej bylicy piolunu, bo to dziala na wszystkie ssace gady. Piolun czyli Absynt daje sie do gorzkich wodek - to ta goryczka i ona krazy w roslinie i jej juz bydlaki nie zra, bo nie dobre, to dla slimaka tez nie bedzie dobre. Mi te golasy fijolki obrabiaja, to zalalam je konewka po calosci i teraz niech sobie zeruja to niedobre.

To wkleje oczka, co to hulaja w wielkim swiecie

Szaro-buro-okropnie-zimno-spiaco-nieprzyjemnie-dupnie - to troche slonecznych umilaczy

Direktor Benschop




Sweet Pretty - obok Chipek - cos sie ociaga, ona przewaznie kwitnie jako jedna z pierwszych.


A tak Edeny wygladaja



Baronesski - po prawej Pink Piano z tego co sie nie myle a przed nimi The Fairy


O tak to wyglada - Fairy, troche wybujaly w tym roku - ogolnie okrywowe, dziwnie monstrualne sa.


I pierwszym kwiatkiem Lidlowska, przeniesiona na biala rabate