Forum Ogrodnicze Oaza

Julek brawa dla WC i niech zdrowieją.
Moja Madame Isaac Pereire pierwsze kwiaty ma piętrowe i tak sobie tkwią w półrozkwicie, oj nie lubię ja takich wydziwnień

ooooo róża! i to jaka piękna
no chorują bo ja dziś, kiedy mama latała z kosiarką i jej oddać mi nie chciała, sprawdzałam jak się moje ślicznotki mają.....poza niedobitkami mszyc i nimułek, na Sekelu zauważyłam chyba początek plamistości
bo ma takie malutkie rdzawe plamki na 2 listkach tzn. miał....oberwałam je

Aż mi się oczy zaśmiały Zarówno do zdjęcia D. z Zuzią-fotografką, jak i do WC
Kurczę, jak człek dawno nie widział kwitnących róż! To już zaraz będzie pięknie, różano??
Może i u mnie zacznie się robić ładnie, bo mszyce i bruzdownice wczoraj wybijałam Mospilanem i to nawet ze skutkiem!

Majutek, ja raczej tez nie lubie takich dziwactw. Moj Ledreborg namietnie produkuje kwiaty z duzymi zielonymi srodkami, innych jakos ten fenomen zachwyca, mnie denerwuje

Martek jak u Kasi przeczytalam, to chromole i jutro wieczorem robie oprysk. Narazie na innych nic nie widze ale profilaktycznie zleje, bo jak mi cos zlapia, to sie wsciekne i wytne w pien

Agus pogoda idzie wielkimi krokami i zaraz bedzie palma Ja normalnie nie wiem czy z radosci tanczyc czy skakac czy czytac czy rozbierac sie do Bikini ... normalnie wariactwo.

Ta rabata, jest biala rabata rozana - sa tam tez malutkie biale gozdziki (przy paliku siatkowym) i wieksze biale gozdziki w dwoch grupach w glebi rabaty. Na siatce (zielona sciana) rozposciera sie rambler w bialym kolorze Direktor Benchop - dodatkiem do niego jest powojnik Polish Spirit. Jak widac od strony kamiennego kola rosna fioletowe czosnki, jest duzo fiolkow z ostatniego zdjecia z poprzedniego postu, malutkich niebieskich przetacznikow i bodziszkow. Do tego srodek rabaty wypelniac bedzie pomiedzy rozyczkami w wiekszosci same biale rabatowki, niebieski powojnik okrywowy Emilia Plater - posadzony pod koniec sezonu, tak ze czasu tez potrzebuje troche zeby sie rozrosl.
Miejsce wiklinowej Kuli przy kamiennym korycie na ktorym byl powojnik Arabella w zeszlym roku, jak ktos jeszcze pamieta, zastapil teraz ala plotek wierzbowy po ktorym Arabelle beda sie teraz wspinac. Dokupilam jeszcze pare sztuk, bo mnie ten powojnik zauroczyl w zeszlym sezonie i dosadzilam tutaj jeszcze jednego i dwa poszly na inna rabate.
Efekt mojej zeszlorocznej rozpier... bedzie mozna zobaczyc w tym sezonie... chyba, bo jeszcze nigdy nic nie wiadomo hihi


Po duzym iglaku wspina sie drugi sezon Paul Farges i mam nadzieje ze stworzy wielka biala chmure nad rabata.

To jak sie tak rozbujalam z tymi zdjeciami, to jeszcze przypomnialo mi sie, ze rozmawialam dzisiaj o kalinach. Moja slicznota Roseum ktora staram sie prowadzic w formie drzewka. Niestety "oberwala przy przedwczorajszym oberwaniu chmury" i stracila duzo kwiatow.
Ale co zauwazylam przy moim egzemplazu, to to ze nie jest stabilny i kwiaty co roku sa inne. Gdy kwiaty sa male, to jest ich bardzo duzo a gdy kwiaty zaczynaja przybierac duze rozmiary, jest ich duzo mniej.


rok poprzedni

Hej Julka . I ja po sąsiedzku przybiegłam obejrzeć Twój mini mini. Super pomysł na aranżację ogrodu ! Bardzo mi się u Ciebie podoba.

Julka, zmobilizowałaś mnie do odwiedzin u siebie Kiedy mówiłaś o ogrodzie jak chusteczka wyobraziłam sobie dużo mniejszy obszar niż widzę A do tego świetnie urządzony Roseum jako drzewko widzę pierwszy raz, wygląda pięknie. Czy widziałaś starsze egzemplarze tak prowadzone, jestem ciekawa jak za kilka lat będzie wyglądać korona.

A u mnie jeszcze róże nie kwitną Może jutro I to tylko Stanwell Perpetual.

Wszelki duch ....czy ja musiałam tu przydreptać, żeby się dowiedzieć, że żyjesz?

Doberek!

Słońce dopisuje? Humor też?
U mnie jest cudownie!

Zrobiłam obchód po ogrodzie, podlałam doniczkowe. Odkryłam, że kilka róż szykuje się do kwitnienia - pąki są lekko pęknięte i widać kolor
Parę dni słońca i będzie szał, zwłaszcza że mszyce zniknęły po oprysku!

Bardzo mi się podoba ta Twoja kalina na kijku. Mam w ogóle słabość do kalin i teraz chodzę i myślę, gdzie by tu Watanabe wcisnąć

Udanej środy!

Aga, prawda, że Watanabe jest piękna? Też na nią choruję
Julek - dobrego dnia!

Dziewuszki, ja raczej przyjemnej miec nie bede - bo wlasnie wracam troche sie posilic i wracam dalej rwac liscie na rozycach. Tragedii nie ma, bo uprzedzona Robaczkowa historia moje chabazie ogladam namietnie i juz wczoraj zauwazylam "rzekomego" parszywca na Pastelli ale oberwalam, wieczorem zrobilam oprysk, na wszystko jak leci. Niestety rano parszywiec byl juz w sasiedztwie, czyli na prawie wszystkich rozach na tej rabacie - co dziwne, na tej rabacie rosnal same zdrowe roze, Edeny, Leos, Pian-a, Chippek, Baronesski... no nic, trudno - taki rok.
Dzieki za odwiedziny, odpowiem pozniej

To Ty też byłaś u Agi?
Jeszcze nie dotarłam do niej, żeby zobaczyć relację.
Coraz bradziej żałuje, że mnie nie było.
U mnie w tym roku Eden coś choruje. Słabo przezimował i co najgorsze robactwo go opanowało. Po raz pierwszy mam brązowe plamy na liściach. Nie mam pojęcia co to może być

Ja zamiast cos napisac, to latam po forumie aaa mialo byc o Kalinie Roseum
Wiekszego egzemplarza nie widzialam i nie wiem czy taki istnieje ale zrobic nie trudno, trzeba tylko wybrac w szkolce "wybrakowany" egzemplarz ktory ma jeden dlugi mocny badyl a reszta mizerna... ta mizerna reszte powycinac, badyl przymocowac do bambusowej tyczki - zeby prosty byl i woala mamy drzewko (2011r.)



Pozniej nalezy ciac, im wiecej tym lepiej - ja tne 3-4 razy w sezonie. Skracam o polowe wszystkie nowe przyrosty i trzeba obrywac wszystkie listeczki ktore pokazuja sie na "pniu" - chociaz w zeszlym roku bylo juz z dwa czy trzy.
Bardzo ladnie wygladala tez pecherznica Diabolo na pniu, Agus pamietasz jak ja meczylam? Tylko ta byla zlosliwa, bo mi zieleniala ze zlosci tzn liscie jej zielenialy ale pozniej sie uspokoila. No ale zobaczylam u sasiadki takiego wielkiego obrzydliwego bukszpana, ktorego chciala sie pozbyc a ja zobaczylam w nim piekne kulki na pniach i zrobilam z nia podmianke. Ja kulki juz prawie mam a ona drzewka nie ma, tylko krzak - no nie lubi sekatora jak ja

Gosik bylam u Agus my mamy brachola rzut beretem - nawet piechta mozna a ze przewaznie raz do roku jestesmy u niego, to powiazalismy odrazu.
Kasia a dlaczego Ciebie nie bylo? ja sie nastawialam, ze bedziesz, to nawet nie dzwonilam ze bedziemy w okolicy kurcze ... no wstyd mi jest jak szlaczek i co teraz

Śliczna kalinka, taka malutka perełka!! Moje też już kwitnie, tylko jakby ociupinkę większa jest
Nie robiłam jej jeszcze w tym roku fotek, bo nie osiągnęła apogeum, ale rozrosła się potężnie, bo nie przycinałam jej wcale w tamtym roku.

Chyba przez Ciebie pokocham białe róże, jest przecudna!

Niezły pomysł z tą kaliną . Marzy mi się od dawna, ale sama wiesz - brak miejsca , a tak prowadzoną, może udałoby mi się gdzieś wkitrać....

Agu, jak chcesz duza, to nie tnij - pusc ja na zywial - ona wteczas jest najpiekniejsza. No chyba, ze rosnie Ci jakos nieforemnie czy bedziesz ja chciala zagescic ale jak nie, to niech sobie rosnie.
Bialasy sa piekne i gdyby sie dalo, to miala bym tylo biale rozyce niestety nie jest tak latwo, bo bardzo trudno o ladna biala roze tzn wszystkie biale sa ladne w idealnych warunkach ale wystarczy, ze niektore dostana ciut wilgoci i nie schna tylko ciemnieja i wygladaja juz tragicznie. Do tego biale kiepsko przekwitaja i lepiej znalezdz taka, ktora sama sie obsypuje a to zwiazane jest z pogodzeniem sie na krotkie trzymanie kwiatow. Ja sie nie za bardzo chce pogodzic i chodze i jak maniak usuwam kwiaty, bo przy reszcie bialych na krzaku wygladaja okropnie. Ale cos za cos.
Asiu, wiesz u mnie dziala ta sama zasada... pod pniem zmiesci sie wiecej i dlatego wszystko co sie da w formie drzewka, bedzie drzewkiem



To jest moja tylnia rabata - oczywiscie rozanka - dominujacy kolor - ciemny roz
Rosna tu przy samej macie - podtrzymywane grubym stalowym drutem 4 Mme Isaac Pereire - w drugiej polowie sezonu, pedy dorastaja do konca maty. Gora maty idzie sobie jasniutko rozowa New Dawn.
Pod spodem z lewej strony rosnal 3 Pomponelle i Sister Elisabeth (tu gdzie tujkowe kulki) a prawy naroznik zajmuje First Lady, ktorej towarzysza WC - na plocie wspina sie Maritim - jako odpowiednik Isaac-zek. Przed tym wszystkim jest plozaca okrywowa Lovely Fairy - ktora mi w tym roku oszalala i zajela pol rabaty... nie wiem co z nia zrobic normalnie zaczelam sie jej bac Na przodzie jak widac, jest obwodka z siwego przetaczkika a w tych niby pustych miejscach rozrasta sie (mam nadzieje przynajmniej, bo narazie to mikrusy) 2 sztuki Arabelli, ktora bedzie sobie lezala w tych miejscach. Na ogrodzeniu i na macie miedzy rozami sa jeszcze jakies powojniki ale nie pamietam juz jakie bosh one mnie tak kochaja a ja jestem taka niewdzeczna.
Acha to drzewko, to wisienka ozdobna kolumnowa


I jeszcze wstawie mojego jedynego Rh (mialam jeszcze 2 sztuki ale tylko ten sie uchowal) bo niedlugo bedzie po kwitnieniu przy tym goracu
Jakuszynski Blurettia

Pogoda u mnie iscie lozkowa, ochlodzilo sie znacznie po nocnej burzy. Odszczurzylam troche chalupke, babcia sasiadka robi dzisiaj kopytka z boczkiem i mloda kapusta, tak ze obiad mam, to pojde chyba z paszczakami w pole i nazbieramy ziela wrotyczu. Ostatnio wyczytalam, ze wywary i napary z wrotyzu pospolitego, sa bardzo skuteczne na przerozne dziadostwo - w tym opuchlaka a wiecie jak trudno walczyc z opuchlakiem. A babcia sasiadka, skarzy sie ciagle, ze siedzi jej w truskawkach i nie moze sobie z nim poradzic - to trzeba wyprobowac..... moze ja u siebie tez poleje miejsce gdzie rosnal Anabele, bo cos mi je ciagle zre a nie wiem co.

To jeszcze slonecznie Klon i Hennry - pilnujacy MINI



Tak w zeszlym roku wygladal moj cienisty zakatek tzn mniej wiecej tak - przy siatce rosly Anabelle, sztuk 4 - do tego Rh Blurettia rozowy i bialy Escimo. 2 sztuki rozowych Azali NN, 2 biale Schneewitchien i 2 April Gem ale z moich Azali zostaly mi dwie sztuki i to tez juz marnie wygladajace. Nie moge odzalowac dahurskich, bo nie wiem czy ta jedna ktora zostala uratuje. Szkoda bylo, tylko mojej roboty z wybieraniem ziemi i kasy na chabazie. Anabelle oczywiscie, tez rosnal marnie - zostawilam dwie sztuki na slowo honoru - dwie oddalam ale zamierzam teraz te co zostaly przeniesc do donic i bede trzymac dopoki dadza rade a pozniej oddam. Anabelle byly moim marzeniem i od nich zaczalo sie MINI i cala kamienna koncepcja - no nic, nie moze byc tak, bedzie inaczej.


Czyli tak.
Okropna nieowocujaca stara sliwka, poszla precz, bo teraz cienia nie potrzeba. Hosty daja sobie rade przy regularnym podlewaju a od poludnia akurat to zakole ma cien rzucany przez mate. Miejsce Rh zajely kosowki mugo pumilo, tak zeby w zimie tez utrzymac zielona forume kola ktora tworzona jest przez jalowce plozace. Miedzy hostami dostadzony jest jeszcze jeden Blue Chip (jalowiec) ale hosty narazie go zarosly. Na macie znalazla miejsce U. Klosterrose i rozowy pelny powojnik... wybaczcie powojniki swiata, za moje olewactwo w stosunku do Was i zapominanie jak sie nazywacie Obok Klosterrose, rosnie kepa bialych Lili a miejsce Anabellek przy plocie zajmuja sukcesywinie rozyce ... narazie spokojnnie, bo wiedzialam ze wymiana plotu mnie czeka.