Forum Ogrodnicze Oaza

Ogród, a zwłaszcza ogrodowe zakupy to dobry pocieszyciel. Kloniki śliczne, niech się dobrze zadomowią u Ciebie Sama ostatnio kupiłam 3 szt. Weszłam do Obi po jakiś drobiazg a wyszłam z donicami

Cudowny Twój Palibin Ja też będę musiała tak mocno przyciąć mojego po kwitnieniu, bo ma zbyt wiotkie gałązki, które teraz pokładają się pod ciężarem kwiatów
Kloniki chyba lepiej kupować małe, żeby mogły się zaaklimatyzować w naszym ogrodzie. Moje trzy maluszki świetnie zniosły zimę, więc dokupiłam im czwartego kolegę, tym razem o bordowych listkach - Atropurpureum

Bzik się chyba uciszył ,że go tak przycięłaś .Świetnie zakwitł .Mój jeszcze w pączkach ,ale przy Twoim to mizerak .Ile Twój ma lat ? ciekawe ile mam czkać na taki okaz

majowa lubię takie przypadkowe zielone zakupy. Najczęściej mi się to zdarza, jak chodzę po ryneczku, żeby kupić warzywka na obiad.

dala Palibina pierwszy raz cięłam w ubiegłym roku za poradą Aguniady. Cięłam z duszą na ramieniu i byłam prawie pewna że nie zakwitnie albo bardzo słabo. A tu niespodzianka ,kwitnie jakbym nic przy nim nie robiła.
Sama jestem ciekawa czy moje kloniki przezimują. Swoje okrywałaś na zimę ?

Nowinko mój bzik to już starszy pan. Nie wiem dokładnie ile ma lat ale na pewno naście a może zbliża się do dwudziestu. Tak już długo jest u mnie,że nie potrafię policzyć mu latek. On na początku szybko przyrasta .

Prawie we wszystkich ogrodach kwitną azalie, to pochwalę się moimi świeżynkami





japonki są bardziej ukwiecone





tak wyglądają dwulatki



ta azalka kwitnie połową krzewu ,druga część w pąkach



kwitnie jedna z krzewuszek.





Pan Palibin w całej okazałości.

Inuś, jak ty to robisz że w twoich zaczarowanych łapkach zakwita nawet kij od szczotki? Masz ty rękę,. oj, masz!!

Moja kalina jeszcze nie rozkwitła, więc póki co podziwiam Twoją Niezłe te kule!

Na Twoim przykładzie widać, że nie trzeba bać się cięcia. Palibin zaszalał kwieciem

Oj jaki piękny ten bez
Kalina i tamaryszek super wyglądają
Uwielbiam klony ...chyba wszystkie ,mam kilka w ogrodzie i zauważyłam
ze najodporniejszy z klonów palmowych to Atropurpureum i Garnet
inne odmianowe to nie tyle co 'marzną ' tylko choroby grzybowe wiosną atakują

Cudowny Palibin Inuś .. Mój powoli się otwiera i mimo, że młodziak tegoroczny, to już cieszy..a co to będzie za kilka lat, jak sie rozrośnie

Piękny masz dywanik z macierzanki- mój piaskowy maluszek gości u mnie drugi chyba rok..i wbrew pozorom, dość szybko przyrasta

Od odejścia psiaka minęło zaledwie kilka dni.uczucia bardzo świeże.. Ja potrafiłam jeszcze kilka miesięcy po śmierci Zakusia płakać na wspomnienie o nim.. Mimo tego, że mam Cygusia, to czasem oko się zaszkli na widok starych zdjęć...
Dajcie sobie czas..nic na siłę. CHociaż z mojego doświadczenia mogę powiedzieć, że jadąc po kolejnego psiaka miałam baaardzo mieszane uczucia i nawet poczucie zdrady..i przekonanie, że robię ogromny błąd bo nie pokocham następcy..
Okazało się jednak, że to dobry plasterek na zbolałą duszę.
Nie zastąpi, nie zmniejszy bólu, nie wymaże wspomnień..ale troszkę zajmuje czas i myśli- a wtulenie się w bezbronnego maluszka po prostu zmusza serce do kochania.
Mnie namówił Mąż, bo ja wcale nie chciałam kolejnego psiaka..a tymczasem maluch mnie sobie wybrał, śpi obok mnie przytulony i czasem powarkuje na Męża, jak ten próbuje np wziąc przytulonego do mnie psa na dwór przed snem.. No jak takiego rycerza nie kochać, co nie pozwala na rozłąkę

Tymczasem kojenie duszy zielonym..świetny pomysł! Jakie piekne rośliny..kloniki cudne. Ja od wielu lat marzę, ale miejscówki odpowiedniej nie mam.. Szkoda!
Niech się Twoje maluchy dobrze rozrastają i zimują

Kaliny,pal licho,ze mszyca ją lubi.Widok kul jest nieoceniony.No i wstęp dla późniejszych hortensji.
Palibina w tym roku kupiłam i liczę na taki widok

Kerstin2309 chciałabym mieć takie zdolności , żeby kije mi zakwitały

aguskac mnie się wydaje ,że w tym roku kaliny mają mniej kwiatów i kule jakby mniejsze. Pewnie to skutek suchej zimy

Dorota 15 faktycznie boję się ciąć niektóre rośliny. Akurat Palibinowi nie zaszkodziłam.

Dana sama jestem ciekawa jak moje małe kloniki przeżyją zimę. Postaram się je zabezpieczyć.Może się uda je przezimować

Monika-Sz pamiętam ,że sama namawiałam Cię ,żebyś wzięła nowego pieska a teraz sama się przed tym bronię. Tak mi strasznie ciężko po stracie mojego Nerusia, że nie chcę już innego psiaka . Pozostały mi kotki. Nie wiem jak to będzie , jak Magda przyleci w czerwcu. Cały czas pisze,że pojedziemy po małego ON-ka . Może dam się przekonać ,bo w tej chwili jestem zdecydowanie na nie.
Ogród i rośliny w nim dają chwilę ukojenia ale do normalności jeszcze daleko. Wiem,że potrzeba czasu, to nie był mój pierwszy psiak. Tylko żal,że był jeszcze młody a musiał już odejść.

Aszka kaliny ,róże i inne narażone na robale rośliny pryskałam wczesną wiosną i na razie rośliny są czyste ,co nie znaczy że robale się nie pojawią. Chociaż wiosną mam trochę spokoju od mszyc. Palibin szybko rośnie i za chwilę będziesz miała wielki pachnący bukiet.

Słoneczny i ciepły dzień upłynął nam na totalnym lenistwie. Książka przeczytana ,pierwsza opalenizna też już jest . Po południu musiałam podlać ogród ,tak potwornie jest sucho.
Kilka fotek podlanego ogrodu.



















Fotel nie może stać pusty Szara kotka zawsze jest blisko nas a czarna to totalna łajza. Melduje się tylko jak jest głodna albo wieczorem na moje kolana. Trudno jej zrobić zdjęcie.

inag1 wrote:
Mam podobne obserwacje... jedno, co pozytywne, to o dziwo nie ma mszyc... na kalinach, bo na jaśminowcu już dziś dojrzałam...
Pytanie tylko, jaką skuteczność będzie miał oprysk w tych temperaturach...

Piękna oranżowa azalia!

W sprawie psiaka, zdaj się Inuś na swoją intuicję, a przede wszystkim, daj sobie czas

Inuś, Aga - u Was nie ma mszyc, bo wszystkie znalazły azyl na moim balkonie . Siedzą paskudy nawet w tulipanach... Dziś oblazły i mnie ...
Ogród wygląda bardzo soczyście....

Inuś odpocząć też czasem trzeba ale widzę kot leniuchuje na całego

inag1 wrote:
Inuś pewna jesteś, że w nazwie miał 'mały' a nie 'wredny' wiąz Wredei dajmy na to /Ulmus hollandica "Wredei"/ ?
Cudne te Twoje zakątki
Klony powinny sobie doskonale poradzić, bo jest zacisznie. Zobaczysz za kilka lat

Od odejścia mojego psiaka minęło już ok. 1,5 roku, a nadal czasem mi się śni. Masz rację sny są takie realne
Dobrze będzie, z dnia na dzień coraz lepiej

Aguniada u mnie na razie nie ma mszyc (wszystkie są u Asi ). Ale to pewnie tylko kwestia czasu, na pewno mi nie odpuszczą. Przyglądam się kwitnącym krzewom i widzę że nie tylko kalina słabo kwitnie. Mało kwiatów maja też rh a te po reanimacji nie mają wcale kwiatów ale to akurat zrozumiałe .

asia2 widocznie jesteś dla mszyc smakowitym kąskiem . Boję się ich inwazji. Jak już się pojawią ,to walka z nimi będzie do jesieni.

broja kot tylko pilnuje fotela
Taki dzień laby jest bardzo potrzebny

pamelka wiąz miał w nazwie "wredny" i dopisek mały. Na razie jest mały i fajnie by było ,żeby został taki kompaktowy.
Bardzo liczę na to,że kloniki przeżyją .To jest moje ostatnie podejście do nich. Jak te tez padną,to będzie znaczyło że mój ogród nie jest dla nich.
Niby wiem że żal po odejściu psiaka kiedyś się wyciszy , bo to był mój czwarty ON-ek ( Boszzzzzzzz ile ja już mam lat ) ale w tej chwili jest bardzo ciężko. Nam nie tylko Neruś się śni ale ciągle nam się wydaje że go słyszymy. Szczególnie mnie się wydaje że za mną idzie ,tak jak to robił za życia. Praktycznie był moim cieniem.

Pochmurny i dość chłodny dzień, nadal bez deszczu.
Rh nie pokazały w tym roku swojej urody. Słabo kwitną a równocześnie pokazują się nowe przyrosty.







za to hosty i paprocie mają się bardzo dobrze



tamaryszek przekwita ,kalina sypie śniegiem Tutaj za gwiazdy robią dwa kompostowniki











mega samosiejka bratka

Bratki się wysiewają w ciekawych kolorach .U mnie też .Jutro muszę wsadzić do gruntu swoje popikowane w doniczkach .Wyglądają bardzo dorodnie ,ale ciekawe ,czy zdążą zakwitnąć .Ostatnio jesień bardzo długo trwa ,więc może się uda