TEMAT: Miniaturka Joasi

Miniaturka Joasi 12 Maj 2014 21:12 #257964

  • jlg
  • jlg's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 85
  • Otrzymane dziękuję: 23
Witajcie serdecznie w Miniaturce Joasi

Swoją przygodę z ogrodnictwem zaczęłam w 2009 roku, gdy postanowiłam zagospodarować maleńki skrawek ziemi zlokalizowany przy narożnym szeregowcu. Jak to bywa u początkujących ogrodników - popełniłam masę błędów, gdyż grzebanie w ziemi nigdy wcześniej mnie nie interesowało, do czasu ;) Ogród miał być w początkowym założeniu użytkowo-ozdobny i łatwy w obsłudze. Zaczęłam wertować poradniki, czytać porady w internecie, po jakimś czasie zarejestrowałam się na forum ogrodniczym i sporządziłam szczegółowy plan nasadzeń. Było mi trochę łatwiej, bo z wykształcenia jestem biologiem, ale tylko trochę łatwiej - bo botanika na studiach kojarzyła mi się z wkuwaniem na pamięć łacińskich nazw.

Stan w 2007 roku.





Wiosną 2008 r. oboje z mężem zaczęliśmy się dziwić dlaczego trawa w naszym ogrodzie rośnie dziwnie, tworząc nieregularne połacie zieleni... Pierwsze wbicie szpadla ujawniło, że ekipa budowlana pozostawiła po sobie beton z czyszczenia gruszki, a także okazało się, że mamy pełno gruzu po rozbiorce domu, który był częściowo zlokalizowany na naszej posesji.
Cały ogród został zaorany koparką, a następnie rozpoczęło się mozolne usuwanie "skarbów". Sezon 2008 upłynął na pracach ziemnych, które zakończyły się założeniem trawnika na całej działce.



W 2009 roku rozpoczęły się pierwsze nasadzenia, oczywiście jak to bywa z niedoświadczonym ogrodnikiem, wszystko zostało posadzone za blisko, bez wzięcia pod uwagę docelowych wymiarów roślin. :ouch:





W swoim ogrodzie koniecznie chciałam mieć brzozę i magnolię.





Wkrótce później pojawiły się pierwsze nasadzenia różane. Dodam, że początkowo zarzekałam się, że w moim ogrodzie nie będzie róż, które uważałam za kapryśne i wymagające dużo uwagi (co jak czas pokazał okazało się częściową prawdą).




Potem wymyśliłam, że ciężko będzie kosić trawę pomiędzy luźno rozrzuconymi nasadzeniami i trzeba pracowicie zakładany trawnik częściowo usunąć pod typowe rabaty. Tutaj ujawnia się chyba najlepiej wielka miłość mojego M., który usunął świeżo zakładany trawnik. W kolejnym sezonie niezbędne okazało się założenie przęseł na płocie, które w ramach oszczędności sami malowaliśmy. Stopniowo moja wiedza ogrodnicza rosła, na świecie pojawiła się pierwsza córka i przez jakiś czas ogród musiał radzić sobie sam. Oczywiście każdą wolną chwilę starałam się poświęcić na prace ogrodowe.

Tak wyglądał mój zielony busz w czerwcu 2013 roku. Już wtedy okazało się, że mam zdecydowanie za mały ogród.















W 2014 roku urodziła się kolejna córka, co oznacza, że będę musiała przyhamować swoją pasję ogrodniczą, póki co staram się łączyć obowiązki mamy z pasją..

Maj 2014.



czy pamiętacie moją brzozę i magnolię?






PS. Niektórzy znają mnie jako Lesia (mix mojego imienia i nazwiska), tu zalogowałam się jako JLG (pierwsze litery mojego imienia i nazwiska).
Pozdrawiam ciepło - Joasia

Miniaturka Joasi
Za tę wiadomość podziękował(a): olibabka


Zielone okna z estimeble.pl

Miniaturka Joasi 12 Maj 2014 21:16 #257972

  • Bozi
  • Bozi's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4472
  • Otrzymane dziękuję: 2419
Witaj, widzę że twoja magnolia spora urosła. Jakie masz dalsze marzenia związane z ogrodem?

Miniaturka Joasi 12 Maj 2014 21:17 #257973

  • dana1s
  • dana1s's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 195
  • Otrzymane dziękuję: 25
Asiu kochana piękny ogród..róże i mnie trochę wciągnęły mimo ,że kapryśne ;)
Bardzo ładnie zaaranżowany ogród ,będę zaglądała :hug:

ahahha...tez jestem biologiem :happy3:
Ostatnio zmieniany: 12 Maj 2014 21:17 przez dana1s.

Miniaturka Joasi 12 Maj 2014 21:25 #257988

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Kochana Lesiu!
Świetnie, że zdecydowałaś się nam pokazywać swój uroczy ogród.
Z przyjemnością przypomniałam sobie jego historię, odświeżyłam pamięć spacerując między rabatami...
Pięknie jest, a bycie podwójną mamą w żadnym stopniu nie odbiera mu urody :)
Pozdrawiam serdecznie!

PS. Jak się mają Twoje róże? Moje odpierają potężny atak mszyc :mad2:

Miniaturka Joasi 12 Maj 2014 22:47 #258074

  • Shirall
  • Shirall's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3980
  • Otrzymane dziękuję: 747
hej hej....wpadłam się przywitać i jestem w szoku....ogród śliczny :hearts:
będę często wpadać jeśli oczywiście będę mogła :oops: :hug:

Miniaturka Joasi 12 Maj 2014 23:08 #258086

  • bozunia
  • bozunia's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 231
  • Otrzymane dziękuję: 145
Witaj Lesiu! Dobrze, że jesteś i pokazujesz swój ogród :kiss3: Przypomniałam sobie jak powstawał ;) Widac, że ogród się zmienia, a ogrodnik nabywa doświadczenia :bravo: Podziwiam świeżą mamę za umiejętność organizacji czasu. Nie wiedziałam, że jesteś biologiem :woohoo:

Miniaturka Joasi 13 Maj 2014 14:53 #258319

  • jlg
  • jlg's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 85
  • Otrzymane dziękuję: 23
Bożenko - wszystkie rośliny rosną jak na drożdżach, tylko przerażające jest to, że ich właścicielka w najśmielszych snach tego nie przewidziała... :club2:
Moje marzenia ogrodowe potrafią być bardzo prozaiczne - na początku chciałabym umieć wygospodarować wystarczającą ilość czasu dla ogrodu. B)
A tak serio - chciałabym zająć się aranżacją architektury ogrodowej: zrobienie eleganckiej szopki na narzędzia, składziku na drewno, przydałyby się meble ogrodowe. Marzy mi się też domek dla owadów, kamienne źródełko,gdybym mogła pozbyłabym się też świerków a w ich miejsce posadziłabym kolejne róże. Do zagospodarowania jest też za jakiś czas część dziecięca z zjeżdzalnią i piaskownicą.
Mam też kilka roślin, które chciałabym mieć w swoim ogrodzie a nie mam już na nie miejsca np. dereń Kousa, miłorząb Mariken, kilka odmian hortensji, nie wspominając już o różach..

Danusiu - róże są kapryśne, ale nie potrafiłabym z nich zrezygnować... irytuje się koniecznością oprysków (nawet jeśli są ekologiczne), kopczykowania, osłaniania, denerwowania czy coś nie przemarznie, potem usuwania kopcy, przycinania i tak w koło Macieju. Ale latem zapominam o tym wszystkim i tylko kombinuję co gdzie jeszcze upchnąć.
Na jakiej uczelni kończyłaś biologię? ja na poznańskim UAM.

Agnieszko - róże u mnie wyglądają bardzo dobrze, prawie nie mam szkodników. Wszystko dzięki wczesnemu opryskowi Mospilanem. Generalnie unikam takiej ciężkiej chemii, ale
w ubiegłym roku miałam mnóstwo bruzdownicy, a jej nie da się pozbyć opryskami ekologicznymi (które do tego trzeba często powtarzać)ani standardowymi środkami kontaktowymi.
Mam nadzieję, że uda mi się regularnie aktualizować swój wątek, bo jednak pojawienie się Ani trochę przeorganizowało nam życie.

Marto - dziękuję za miłe słowa i serdecznie zapraszam. Ogród już jest starszy, bardziej dojrzały jak właścicielka... :P

Bozuniu - ogród się bardzo zmienia. Ja zawsze jestem w szoku po zimie, same pustki, wydaje mi się, że jeszcze jest sporo miejsca na upychanie roślin, po czym nagle okazuje się, że jest jeden wielki zielony busz, w którym jedna roślina zarasta drugą (ma to swoje plusy, przynajmniej nie muszę tyle pielić).
Mogę ostrożnie stwierdzić, że póki co udało mi się utrafić na wyjątkowo grzeczne egzemplarze niemowląt, które dużo śpią, mało płaczą i nie mają problemów z jedzeniem,
są zdrowe. Oczywiście są dni cięższe, czasem marzę o wizycie babci albo pani do sprzątania, ale cóż muszę sobie radzić. Zresztą teraz mam rewelacyjnie dużo czasu, bo
przy starszej córce uczyłam się do studiów podyplomowych, bo po biologii ciężko znaleść pracę poza szkołą i uczelnią.

A tu przypomnienie kilku moich różanych ulubienic.

First Lady


The Pilgrim


James Galway


Leonardo da Vinci


Giardina
Pozdrawiam ciepło - Joasia

Miniaturka Joasi
Za tę wiadomość podziękował(a): Amarant

Miniaturka Joasi 13 Maj 2014 15:03 #258324

  • jlg
  • jlg's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 85
  • Otrzymane dziękuję: 23
Kilka w miarę aktualnych zdjęć:







moje nieciekawe sąsiedztwo...



ulubiony zakątek z brzozą, który w ubiegłym sezonie przeszedł metamorfozę, z której jestem bardzo zadowolona



i moja przyszłość, uprawa pojemnikowa...tu widać efekty zbyt małego warzywniaka.

Pozdrawiam ciepło - Joasia

Miniaturka Joasi
Za tę wiadomość podziękował(a): zanetatacz

Miniaturka Joasi 14 Maj 2014 08:40 #258709

  • wanda7
  • wanda7's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 266
  • Otrzymane dziękuję: 53
Asiu, dzień dobry w ten piękny, słoneczny, aczkolwiek chłodny dzień :)
No popatrz, tyle się znamy, a ja też nie wiedziałam, że jesteś biologiem. Teaz wiem, skąd się bierze Twoja ogrodowa wiedza, którą zawsze podziwiałam.
Ja dzisiaj biorę się za obsadzanie donic. Wsiadam zaraz na rowerek i jadę na zakupy do Kal..., bo mają tam teraz wielki wybór. Pozdrawiam!
Ostatnio zmieniany: 14 Maj 2014 08:41 przez wanda7.

Miniaturka Joasi 14 Maj 2014 09:06 #258725

  • jlg
  • jlg's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 85
  • Otrzymane dziękuję: 23
Witaj Wando, ja zaraz planuję wsadzić Małą do wózka i na spacer. U Kal... byłam w zeszły piątek, wybór ogromny i rośliny jeszcze w bardzo dobrej kondycji (no te które zimowali czyli krzewy trochę mniej), ale byliny i jednoroczne aż miło było oglądać. Żałuję, że na rower mam za daleko, do stacji kolejki też daleko, zwłaszcza jak się tacha jakieś kupne zdobycze ;)

Jak sobie pomyślę, ile teraz mogłabym wynieść z zajęć z botaniki to... :club2: na studiach wszelkie wizyty w ogrodach botanicznych, parkach traktowałam jak dopust boży, bo zawsze taka wycieczka kończyła się jakimś zaliczeniem z nazw łacińskich... a nauka łaciny zawsze kojarzyła mi się z nauką na pamięć książki telefonicznej (nigdy nie uczyłam się łaciny a szkoda). Dodam, że jako studenci mogliśmy łazić wszędzie nawet po ekspozycjach, które były zamknięte dla gości :hammer:
Pozdrawiam ciepło - Joasia

Miniaturka Joasi

Miniaturka Joasi 14 Maj 2014 09:11 #258730

  • wanda7
  • wanda7's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 266
  • Otrzymane dziękuję: 53
No niestety, jak się musi, to jest to dopust Boży, a jak się chce to jest to ogromna przyjemność. Tak czy owak pozostało ci dzięki tym zaliczeniom wiele wiedzy, z której możesz korzystać do końca życia. A douczyć się zawsze można. Ja też uczyłam się łaciny z wielką niechęcią i dlatego niewiele mi z niej zostało. Jednak łacińskie nazwy roślin można sobie łatwo przyswoić, jeśli mamy z tymi orslinami do czynienia w praktyce.

Miniaturka Joasi 14 Maj 2014 15:13 #258908

  • Margo2
  • Margo2's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3514
  • Otrzymane dziękuję: 1577
Asia, jestem :hug:
Mam nadzieję, że niedługo będe miała więcej czasu na odwiedzanie wątków.
Dobrze, że robimy zdjęcia, bo na nich najlepiej widać zmiany.

Miniaturka Joasi 17 Maj 2014 12:49 #260426

  • gorzata
  • gorzata's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Jeszcze w zielone gramy...
  • Posty: 8603
  • Otrzymane dziękuję: 1935
Przegapiłam otwarcie, ale już nadrabiam :)
Przede wszystkim rzuciła mi się w oczy ogromna przemiana, jaką przeszedł Twój ogródek od czasu, kiedy ostatnio miałam okazję wirtualnie w nim gościć :bravo:
Zrobiło się... buszowato :lol: i doskonale rozumiem Twoje marzenia o większym areale... ale małe ogrody też mają swój urok (mówmy tak sobie, mówmy ;) ) no i potrzebujemy zdecydowanie mniej czasu, żeby doprowadzić je do stanu względnego porządku...
Przy okazji: nie gratulowałam chyba jeszcze powiększenia rodziny... rehabilituję się zatem :kiss3:
Moje młodsze dziecię to też... Ania ;)
Pozdrawiam - Gosia

Miniaturka Joasi 17 Maj 2014 14:11 #260460

  • wxxx-a
  • wxxx-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3467
  • Otrzymane dziękuję: 1103
Witaj Asiu .Wpadłam i ja ,podziwiać Twoje piękne rabaty ,a na nich przepiękne róże .Wspaniale gatunki sobie sprowadziłaś ,będziemy podziwiać latem :hearts:

Miniaturka Joasi 17 Maj 2014 16:38 #260530

  • dana1s
  • dana1s's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 195
  • Otrzymane dziękuję: 25
Asiu witaj w mroczne popołudnie ...pogoda iście jesienna :sick:
Piękne skrzynie na balkonie :hearts: I ten widok ...bardzo ładnie Ci się rozwija ogród ...czekam na kwitnienie róż :hearts:
Te zna nie psioczę ,ale później się zachwycam :devil1:
Skończyłam katowicki UŚ :idea1:
Pozdrowionka dla całej rodzinki :hug:

Miniaturka Joasi 19 Maj 2014 15:32 #261554

  • Margo2
  • Margo2's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3514
  • Otrzymane dziękuję: 1577
Muszę koniecznie zrobic sobie takie skrzynie. Tylko czasu nie mam :dry:

Miniaturka Joasi 19 Maj 2014 21:47 #261705

  • jlg
  • jlg's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 85
  • Otrzymane dziękuję: 23
Wando - jeszcze nie tak dawno (3-4 lata temu) całkiem poważnie zastanawiałam się czy nie obrać tego samego kierunku co nasza Aguniada. Wybrałam coś innego, ale kto wie czy kiedyś nie wrócę do tematu...

Gosiu - Margo - bardzo się cieszę, że jesteś :hearts: zdjęcia robię, ale z dnia na dzień zdjęcia robią się nieaktualne i czasem mi głupio coś pokazywać kwitnącego, jak w rzeczywistości już dawno przekwitło. Skrzynie się świetnie sprawdzają, ja już kombinuję jak sobie zorganizować kolejne, ale mniejsze (tylko u mnie trochę gorzej z kasą).

Gosiu - Gorzatko - zdecydowałam się na otworzenie wątku tutaj z dnia na dzień, po pewnych kolejnych ruchach na FO...Rzeczywiście ogród zrobił się buszowaty, ciężko szpilkę wsadzić (chwasty powoli są bez szans :rotfl1: ), za chwilę pęknie w szwach. Paradoksalnie mimo niewielkich rozmiarów, zawsze znajdzie się w nim coś do zrobienia :whistle: a czasu jak zwykle zawsze za mało.

Moje dwie ogrodniczki





Nowinko - witam serdecznie, zaglądaj, gdy kwitną róże jest u mnie najpiękniej...

Danusiu - polecam skrzynie, zwłaszcza tym osobom, którym kończy się powierzchnia pod uprawę roślin. U mnie w skrzyniach warzywniak, co jest o tyle wygodne, że balkon mam zlokalizowany przy kuchni, więc gdy gotuję mam pod ręką świeżą zieleninę. Ogród powoli nabiera docelowego kształtu, dziękuję za miłe słowa :flower2:


Dziś była piękna pogoda, praktycznie większość dnia spędziłam w ogrodzie. Popieliłam, uporządkowałam i posadziłam pomidory do gruntu, wysiałam rzodkiewki.
Po raz kolejny nie będę praktycznie miała wiśni i chyba w tym roku uda mi się przekonać M. do usunięcia tego drzewa - odm. Łutówka (co roku łapie moniliozę + w tym roku liście są praktycznie zjedzone przez szkodniki). Mimo oprysku Mospilanem na każdej róży są mszyce, ponadto wszędzie fruwa ogrodnica niszczylistka. Jeśli ktoś zauważy u siebie, to proszę tłuc bez opamiętania, bo ten niewinnie wyglądający chrząszcz zeżre wszystko, łącznie z kwiatami róży...



swiatmakrodotcom.wordpress.com/2012/06/page/3/
Pozdrawiam ciepło - Joasia

Miniaturka Joasi

Miniaturka Joasi 19 Maj 2014 22:05 #261723

  • bozunia
  • bozunia's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 231
  • Otrzymane dziękuję: 145
Asiu, ale fajne masz ogrodniczki :) U mnie też dwie skrzynie trochę ratują brak powierzchni do nasadzeń. Może w przyszłym sezonie skuszę się na warzywka w nich? Na razie jest kwiatowo i jeden wielki jarmark, ale to ostatni taki nieuporządkowany sezon ;) Chrząszcza kojarzę z zeszłego roku, w tym na razie (odpukać)go jeszcze nie widziałam. Za to innego robactwa szkodliwego cały atlas :mad2:
Ostatnio zmieniany: 19 Maj 2014 22:05 przez bozunia.


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.427 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum